Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    355
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    676

Entries in this blog

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

Witam.

 

Ostatnio -położone kafle na balkonie,teraz czas na zamontowanie balustrad.Dokończone kafle w dolnej łazience.Jeszcze montaż wc i kabiny.Czekam też na lustra do obu łazienek.

 

Zrbiliśmy też zakupy meblowe-stół i krzesła-wreszcie to czego zawsze mi brakowało w mieszkaniu(brak miejsca).Wspólny obiad przy ostole,wygodnie itd. Niestety dwa krzesła do reklamacji ( że też zawsze coś się musi trafić-zamawialiśmy krzesła i niestety po rozpakowaniu okazało się,że nie wszystkie są dobrze wykonane).Podobnie ze stolikiem pod telewizor-przy składaniu okazało się,że dołączono złe śruby,porobiły się dziury Trzeba też reklamować

 

Dzisiaj natomiast moje dziewczyny wreszcie wybrały sobie kanapy i jutro je przywiozą.

 

Kilka dni temu rozmawialiśmy z kolegą od ogrodów i ustaliliśmy wstępną koncepcję zagospodarowania ogrodu.Może na początku września zaczniemy coś robić.Dostaliśmy też wyceną frontowego ogrodzenia z kostki granitowej-ok.32 m, wyszło 16 tyś. To tylko część murowana, a gdzie jeszcze kute przęsła Szok Chyba odłożymy ten temat do wiosny .

 

We wrześniu chcemy położyć tynk i wreszcie schody

 

Za kilka dni mam się też spotkać z innym człowiekiem od wykończenia-witrołap z garderobą, pomalowanie jeszcze raz ścian, założenie drzwi do spiżarni(czekaliśmy na dodatkową ościeżnicę).

 

I tak powoli po małym kroczku do przodu.Chciałbym już zakończyć te wszystkie brudne prace,żeby założyć lampy(większość juz zakupiona, założona cześć),powiesić firany i .....zrobić parapetówę Co niektórzy znajomi już się upominają Ja jestem ZA!!!

 

A....dzisiaj na naszej ulicy pojawiła się tabliczka z nazwą ulicy Teraz to wiadomo,że nie mieszkamy w polu . Poza tym kolejna rodzina(znajomi) zamieszkali w swoim domku Mają fajne ,małe brzdące :) ale moje córki najbardziej zazdroszczą im....pieska -labradora.Męcżą naszego tatkę w temacie psa, ale ten niestety jest nieugięty. Ja narazie też nie jestem do tego przekonana,ale z czasem...kto wie

 

 

Pozdrawiam

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

No to się wczoraj zmartwiłam Rozmawiałam z kolegą na temat naszego"gościa " w domu i on mi mówi,że to moze być nie mysz a...kuna Faktycznie tak moze być bo jak na mysz to za bardzo głośne jest Kolega pożyczył mi aparat na ultradźwięki-jak narazie to dzisiaj z rana nadal było to słychać.Zakupiliśmy dzisiaj z małżem trutkę może to coś da Trzeba to wykurzyć z domu, zanim narobi nam sporo szkody.Najbardziej boję się o reku , bo jak narazie to słychać głównie trzeszczenie przy ujściach kanałów Czeka nas niezłą wojna

 

Jutro z rana ma zjawić się człowiek od płytek.Przy pogodzie będzie robił balkon,później łazienkę.Dzisiaj też rozglądaliśmy się w temacie ogrodzenia.Nie wiemy na co się zdecydować-klinkier czy granit czy jakieś ogrodzenia betonowe(modułowe).

 

 

Pozdrawiam

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

ooożesz!!! Mamy nieproszonego gościa w domu Wczoraj baaardzo bladym świtem, nagle slyszę w okolicy kanału rekuperacji w sypialni że coś zgrzyta,coś ostro próbuje mi zeżreć kanał To MYCHA w domu.Mam nadzieję,że tylko jedna .Zastanawiam się tylko nad jednym- jak ta frania wlazła na poddasze?Może przez zewnętrze ujścia rekuperacji?

 

W związku z tym dzisiaj -zakupiłam łapki i mam nadzieję,że ona sie na nie nadzieje Włączyłam rekuperator-może hałas ją wykurzy? Jutro wraca małż i niech z nią wojuje :)

 

Dzisiaj to wogóle taki stresowy dzień dla mnie był

 

Wczesnym rańcem słyszę,że w małej łazience coraz bardziej kapie woda z zaworu kaloryfera.Kaloryfer oczywiście jeczcze nie jest założony-bo łazienka czeka na dokończenie Wczoraj podstawiłam wiaderko na wszelki wypadek i sporo tego nakapało.Więc patrzę i widzę,że pokrętło do zaworu pękło Więc znalazłam inne,zakręciłam główny zawór wody żeby go wymienić,

 

.Wymieniłam, aż tu nagle słyszę....nasz piec gazowy zaczął wyć jak oszalały Panika co tu zrobić?Instrukcja obsługi po niemiecku a ja w tym języku ani hu hu Zakręciłam dopływ gazu, tu mi miga na panelu usterka!!!( o mało nie wyłamałam w tym stresie klapki zamykającej panel :) )Nie mogę się dodzwonić do naszego kierownika-kolegi kto,ry montował piec.

 

Dodzwoniłam się do jego żony Basi a...ona też w pilnej potrzebie- zalewa im działkę po deszczu. I tak obie dzwonimy do tego samego faceta z hasłem ratunku!!Ja w koncu dodzwoniłam się do swojego małża--a piec wyyyje coraz głośniej Ja już mam wizje -buuummmm Małż dodzwania się do kolegi Jest rozkaz - wyłączyć całkiem piec No to szybkie myślenie,rzut oka na piec...gdzie się to wyłącza Jest guziczek hurra Wciskam go i...nastaaaała ciiisza Uff, jestem uratowana

 

Po południu przyjeżdża kolega i co się okazało.Z tego kapania z kaloryfera(którego zresztą nie było) i po moim krótkim zakręceniu zaworu, spadł poziom wody dopływającej do pieca i ten się zbiesił i zaczął wyć

 

W związku z tym założyliśmy kaloryfer, ale niestety coś tam dalej kapie.Zostałałm pouczona ,żeby sprawdzać do jutra wskaźnik poziomu wody oraz jak w razie W podnieść poziom wody Tak więc co jakiś czas lecę do kotłowni i patrzę.Narzazie jest OK.Kolega tylko stwierdził,że musiłałam być w wielkim stresie skoro zdjęłąm aż cały osłomkę z panela pieca a można ją tylko podnieść i efekt jest ten sam Taaaa,,, dobrze mu mówić

 

Tak więc przy tej okropnie pogodzie poziom adrenaliny podniósł mi się do czubka głowy

 

 

Pozdrawiam

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

A my sobie tak już mieszkamy :) Nie wszystki wykończone ale co tam.

 

Do końca tego tygodnia ja odpoczywam (w domu, bo w pracy -praca wre ),mój małz wraca za kilka dni.Teraz jesteśmy w sile trzech kobiet a dzisiaj dołączyła Agnieszka-koleżanka młodszej córki (ze studiów) A w tej oto chwili siedzę sama bo moje kobitki na imprezę sobie poszły i zostawiły swoją matulę samą wdomu .Jakoś w nocy czuję się jeszcze nie swojo Może jak więcej rodzin zamieszka,zrobimy ogrodzenie to będę odważniejsza.

 

Od przyszłego tygodnia zabieramy się dalej za wykończeniówkę.Mamy już umówionego człowieka do płytek.Ściany sami pomalujemy i może jak się sprężymy to położymy panele ścienne w wiatrołapie i garderobie(na dole).Jak narazie "fachowców" mam dosyć

 

Mamy też inny problem...nasi sąsiedzi zza pleców płota (pisałam wcześniej) nie mają uzbrojenia działki i...chcieliby przkopać się przez naszą działkę i podpiąć się do "naszej" kanalizacji i wody .I tu mamy zagwozdkę z serii- być albo nie być .Co zrobilibyście na naszym miejscu?Mój małż jest przeciwny temu, a ja jestem w sytuacji ...delikatnie mówiąc durnowatej .

 

W takiej sytuacji tracę poczucie pod tytułem prywatna własność :-?To nie jest decyzja na rok, dwa.Dotyczy teraz nas, ale co będzie za...ileś tam lat?(może zmienić się właściel, może wystąpić awaria-konieczność rujnowania ogrodu, itd.)Myślałam,że jak będę na własnej "ziemi" i we własnym domu to nie będę musiała być zależna od sąsiadówA tu masz babo placek Ja to mam jednak całe życie pod górkę

 

 

Pozdrawiam

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

No to musimy szukać człowieka do wykończenia Ponieważ Stefanek dwa dni z rzędu nie pokazał się, więc mąż w drugim dniu zadzwonił do niego(kilka razy próbowal się dodzwonić-tamten nie odbierał telefonów) i powiedział mu,żeby zabrał swoje rzeczy i dziękujemy mu.A ten...tak jakby na to czekał.Powiedział ..dobrze i po rzeczy przyjechał na drugi dzień.A po spakowaniu,mówi do męza- a jak się rozliczymy .Mąż na to,że o jakim rozliczeniu mówi.Nie dokończył zleconej pracy, masa poprawek.Wszędzie jest coś niedokończone .On-to się spotkamy w sądzie.A my na to dobrze,a jak trzeba będzie rzeczoznawcę to go weźmiemy,oceni wykonaną przez niego pracę.Ja póki co zrobiłam zdjęcia wszystkich niedoróbek-on twierdzi,że wykonał wiecej niż było ustalane Ma sk... tupet....

 

Zaraz po tym zadzwonił do Edka-z którym my umawialiśmy się.Adwokat się znalazł Mąż mu wszystko wygarnął,a tak wogóle to mówi mu przyjedź to zobaczysz tę wykończeniówkę.On,że jest poza miastem itd.nie może.Mąż mu na to wpuściłeś nas w ten kanał,umowa była do końca kwietnia,ostanio Stefan miał mówione,że ma to zrobić do 19.07 i wychodzi z kasą a jak nie to do widzenia i bez kasy.Dostał jeszcze tydzień i dalej sobie z nami pogrywł więc ma to co ma.Zresztą zapłaciliśmy już prawie całą umowioną kwotę, a to że on mówi że należy się więcej to jego problem.Gdyby skończył dostałby tyle ile by podał,Poza tym jeżeli ktoś przychodzi na 3,4 godziny przyklei kilka płytek, to będze się z tym bujła następnyh kilka miesięcy Jeżeli wiedział,że nie zrobi tego w umówionym terminie mógł się tego nie podejmować.I tak wykazaliśmy dużo cierpliwości( o natępne 3 miesiące).Tak musimy znaleźć innego wykonawcę,który dokończy resztę, zrobi poprawki.I za to musimy przecież zapłacić. Nie mówię już o elektrykach, którzy nie mogą dkończyć swoich prac, przekladany kolejny raz termin montarzu schodów.

 

Zresztą sami oceńcie "wykończenie"

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/6892c593c89a032b4d9b56beed5a4178,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/6892c593c89a032b4d9b56beed5a4178,10,19,0.jpg

http://foto2.m.onet.pl/_m/53ca2c68b5907fca957793a162865da2,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/53ca2c68b5907fca957793a162865da2,10,19,0.jpg

http://foto1.m.onet.pl/_m/868b2f9f9eecb0a75e9b5ac57c10c7f9,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/868b2f9f9eecb0a75e9b5ac57c10c7f9,10,19,0.jpg

 

http://foto2.m.onet.pl/_m/2c9288ecf7868e25273257eda43e70f2,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/2c9288ecf7868e25273257eda43e70f2,10,19,0.jpg

nieobrobione dziury w stropie przy rekuperacji

 

 

tę małą łazienkę robił przez 3 tyg.,na tym etapie mówił żeby montować kabinę prysznicową -niedokończone kafle, brak fug no i sufit

 

 

Zabierał się za następne rzeczy, nie kończąc już robionych-to się poprawi. Te zdjęcia to tylko część jego "twórczości" .Na początku jednak nic nie wskazywało na taki przebieg prac.A....

 

 

 

A z milszych rzeczy- mamy meble w łazience na górze oraz biurko w gabinecie. Reszta -regały do gabinetu wrzesień/październik.

 

Powoli przybywa mebli, rzeczy można porządkować.Coraz przyjemniej w tym naszym domku.W gabinecie nawet firanka wisi w oknie

 

Właśnie siedzę sobie przy kompie i jakąś chwilę temu widzę- przed naszymi oknami zajączek sobie kica :)

 

A jaka przyjemność wieczorem siedzieć na tarasie patrzeć w gwiaździste niebo Zwłaszcza w tygodniu, po pracy taki relaks to sam miód

 

 

Pozdrawiam

rogbog

Mija kolejny tydzień w naszym domu.A..końca nie widać Stefanek kolejny raz nie przyszedł (we wtorek) Na drugi dzień ani słowa wyjaśnienia.Do dzisiaj miał termin i nic .Teraz to juz widzę,że on sobie kpiny z nas stroi Ale ja go załatwię tak jak na to zasługuje.

 

W piątek rano mówi,że zabraknie kilku płytek do łazienki Jak się wkurzyłam i mówiem mu-dwa tygodnie temu łazienka zostawiona odłogiem a on teraz mi mówi,że zabraknie płytek. I gdyby mi powiedział w czwartek to w piątek byłyby a tak będą dopiero we wtorek I znopwu bezrobocie dla niego

 

PoZa tym,mówi że zabraknie też płytek do przejsćia do garażu A mąż na to- tu ma Pan 6 tu 2 i jeszcze połówki- a potrzeba 5 sztuk!! To jak zabraknie Ma robić z tego co ma.A on,że na cokoły i takie tam.Więc ja mu co się Pan martwi cokołami.Jak zabraknie to dokupię podobne i niech robi,Zreszta tak gadał,że zabraknie dekorów.Dokupiłam i ...większość jest zbędna Napewno to mu odliczę przy wypłacie

 

 

Jest jednak beznadziejny Jeżeli nawet w tym tygodniu nie skończy to ja go pogonię.A do reszty poproszę kogoś innego.Ręce opadają.

 

 

Od tygodnia też, robimy instalację TV, już mam dosyc sprzatania po tych wszystkich "specjalistach"

 

Powoli ogarniam bałagan.Wreszcie mam porządek w garderobie

 

 

dzięki dodatkowym wieszakom na kółkach(zakupionych na allegro).

 

Mam wreszcie stół w kuchni ( i krzesełka).Meble w kuchni poprawione, wynika z tego że to Stefanek nierówno położył kafle i kąty nieco się rozjechały

 

 

We wtorek zawieżliśmy moją mamę do sanatorium do Ustronia- w poniedziałek dowiedziałam się że może jechać od zaraz( ktoś zrezygnował).Opierała się przed takim nagłym wyjazdem, ale powiedziałm jej że jedzie i już .A teraz jest bardzo zadowolona My natomiast mieliśmy w ciągu ok 6 godzin wycieczkę ok 300 km :) ( tam i z powrotem).

 

Starsza córka wróciła z Majorki (właśnie jest teraz ze swoim chłopakiem u nas).Wracali z przebojami, na lotnisku w Palma de Majorka czekali na wylot.....17 godzin Ale wrócili wreszcie szczęśliwie.

 

 

A my...tak sobie mieszkamy w naszym domku, i gdyby nie ale....to nie byłoby już żadnego ale....

 

 

Pozdrawiam

rogbog

Pierwsza niedziela w NOWYM DOMU .

 

Mąż wyjechany do jutra,zostałam z młodszą córką.Odsypia chyba cały rok akademicki .Ja nastawiłam obiadek i mogę teraz coś napisać.

 

 

Ostatnio Stefanek jednak nie przyszedł wogóle,w piątek coś tam pociapał i zabrał się po 3 godz. Wczoraj nie przyszedł wogóle.Ten facet jest oporny na wszelkie argumenty Mąż wczoraj wk..się okropnie, zadzwonił do niego i powiedział,że jeżeli nie skończy w ciągu następnego tygodnia to do widzenia.Dostanie tylko część kasy, i niech spada W każdym pomieszczeniu jest coś do dokończenia Efekt tego jest np.taki,że zamiast pomalować hol za jednym razem robił to w kawałkach i teraz jak maluje resztę wychodzi inny odcień farby (trzeba malować całość).Łazienka mała jak widzicie na zdjęciu wyżej-jest dalej w takim samym stanie .

 

Powiedziałam mężowi,że tym razem to już koniec mojej cierpliwości i poszukam kogoś kto dokończy resztę( niewiele już zostało).

 

 

Mamy wreszcie ciepłą wodę -przez dwa dni grzaliśmy wodę w garach.

 

Gazownia się jednak sprężyła,w piątek podłączyli gaz i i piec gazowy działa

 

 

Mimo pewnych niedogodności(związanych z wykańczaniem, brakiem mebli)

 

jest wspaniale Teraz siedzę sobie w sypialni przy oknie,piszę a przed moimi oczami widzę słoneczne pola Cudo

 

Tak jest od południa

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/abbdce4e65f061fe.html" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/abbdce4e65f061fe.html" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/252/abbdce4e65f061fem.jpg" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/252/abbdce4e65f061fem.jpg

 

a tak od północy

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ae35bb945798543c.html" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ae35bb945798543c.html" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/251/ae35bb945798543cm.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/251/ae35bb945798543cm.jpg

 

Trochę jeszcze nie mogę się przyzwyczaić wieczorami.Wczoraj jak położyłyśmy się spać,jak coś nie łupnie-tak jakby ktoś chodził po domu Strach w oczach- zrobilłyśmy z córką obchód

 

 

Starsza córka za kilka dni wraca jednak z Majorki-ma kłopoty ze zdrowiem,(chorują nogi) i nie da rady pracować.Trochę żałuje,bo chciała zarobić sobie na dalszą część wakacji.Ale zdowie najważniejsze.

 

 

Ja natomiast jutro wracam do pracy po (pracowitym) urlopie Tak mi się nie chce,posiedziałbym sobie jeszcze trochę w domku.Ale całe szczęscie jeszcze dużo lata zostało :) i będę dalej się cieszyć domkiem :)

 

 

Pozdrawiam

rogbog

Kolejny dzień w domku :) .

 

Wczoraj powiedziałam Stefankowi,żeby szybciej to konczył bo teraz jak już mieszkamy to tego bajzlu długo nie zniosę.Coś tam mamrotał...i efekt taki,że dzisiaj jeszcze go nie ma Ok.południa zadzwonił,że ma jakąś awarię w domu....będzie późnej Ręce opadają

 

Natomiast mój małż z pomocą kolegi robią wylewkę na balkonie pod płytki :) .

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/c18aaa874bfe629724f510323e8e31d8,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/c18aaa874bfe629724f510323e8e31d8,10,19,0.jpg

http://foto3.m.onet.pl/_m/d5c7bd4bf1d9a49cc394301064ef762b,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/d5c7bd4bf1d9a49cc394301064ef762b,10,19,0.jpg

 

Ja powoli dalej robię porządki,teraz miotła i mop to moi"przyjaciele"

 

Nawet zrobiłam pierwsze pranie .Wszystkie moje kwiaty wyniosłam na taras-moja mama jak była wczoraj(z moją siostrą) nie mogła sobie odmówić ich podlewania.Bardzo jej się podoba nasz domek.Ale przyznała,że jak 'wyprowadziliśmy się"(mieszkaliśmy ulicę obok),to się popłakała .Kochana ta moja mama .

 

Wieczorem był nasz kierownik budowy,podokręcał grzejniki,posprawdzał hydraulikę.Stwierdził,że wybudowaliśmy fajny, nowoczesny domek :)

 

 

Kolejna noc już przespana lepiej Ok.północy slyszeliśmy jakieś dziwne odgłosy koło domu-myślę,że to jakaś dziczyzna podchodzi jeszcze-zabraliśmy im przecież "ich"pola

 

 

Pozdrawiam [/img]

rogbog

Czy to prawda,że już mieszkamy

 

 

PRAWDA!!!!!!

 

 

Co prawda nie tak miało być -jeszcze nie możemy powiedzieć,że wykończyliśmy wnętrza,ale MIESZKAMY

 

Pierwszą noc jakoś nie mogłam spać -nie tylko z wrażenia, ale też z powodu przeziębienia .A jak już zasnęłam to.....nie pamiętam pierwszego snu na nowym miejscu Młodsza córka zresztą też,a małż...nie wiem bo...jeszcze śpi :) Przez kilka ostatnich dni sporo się nabiegał i nadźwigał rzeczy(z 3 piętra ).

 

A tu taka cisza spokój,jestem w salonie i widzę przez okna pola,góry w oddali I jak tu się nie cieszyć nawet jak w domu bajzel,to niedokończone tamto do poprawki

 

 

Nasze dziecko ma teraz praktykę studencką i jako pierwsza wyruszyła dzisiaj z domu-bladym świtem.

 

 

Idę sobie jeszcze poleżeć w łóżeczku, a później do doktora a jeszcze później-porządki.

 

 

Pozdrawiam z NOWEGO DOMU [/b]

rogbog

OTO NADEJSZŁA WIEKOPOMNA CHWILA

 

 

Dzisiaj jest TEN DZIEŃ- ZAMIESZKAMY W NASZYM DOMU

 

 

Ostatnią noc przespaliśmy jeszcze na wynajętym (ja tam jakoś spać nie mogłam,budziłam się, o północy siadłam do kompa i....jeszcze zgłodnialam wię zjadłam "kolację"

 

O 18 zdajemy mieszkanie, jeszcze zabierzemy resztę paczek, ja już prawie do końca wysprzątałam i dzisiaj już na swoim .

 

Jakoś to do mnie jeszcze nie dociera .3 lata temu ani mi w głowie było budowanie, a teraz w 2,5 roku od kupienia działki wprowadzamy się do naszego domu .

 

Szkoda tylko,że za kilka dni kończę urlop.Ale myślę,że pogoda pozwoli na to żeby rankiem na własnym tarasie, w słoneczku i przy świergocie ptaków wypić pierwszą kawkę

 

A później powoli będziemy odgruzowywać zwiezione rzeczy,ukadać.Teraz to nic mnie nie goni, powolutku.

 

Stefan założył wczoraj drzwi na dole,hol się zamknął i tak jak moja córka powiedziała- tera to je mieszkanie :)

 

Natomiast starsza córka ,któa pracuje na Majorce ma jakieś kłopoty ze zdrowiem(zresztą inni też-opieka zdrowotna tam jest...szkoda gadać).Myślę,że zmiana klimatu,wysokie temperatury jej nie służą. I zastanawiają się,czy jednak po miesiącu nie wracać.Ja oczywiście powiedziałam jej,że nie można narażać swojego zdrowia więc jeżeli będzie gorzej to ma wracać natychmiast.

 

Przez dwa lata pracowała na Ibizie,tam nic takiego się nie działo a i warunki pracy lepsze(bardziej zgodne z przepisami).

 

 

Nie wiem jak na tej naszej wsi będzie działał internet, więc też nie wiem kiedy napiszę już z nowego miejsca.

 

Pozdrawiam

rogbog

A my zwozimy rzeczy,zwozimy rzeczy :) Ale tego jest

 

Wczoraj i dzisiaj działali elektrycy-w kuchni mam wszystko podłączone :) Ale kuchnia niestety do poprawki Nasze młodsze dziecko wyczaiło,że blaty są nierównej szerokości Muszę to w poniedziałek zgłosić, niech poprawiają.Ja jakoś tego nie zauważyłam,ale faktycznie tak jest-różnica 1/2 cm.Sprawia to wrażenie ,że szafki nierówno stoją.

 

A....wczoraj przewieźliśmy meble,pralkę,kwiaty i inne duże rzeczy.

 

Dzisiaj znowu trochę posprzątaliśmy,na górze to już można zamieszkać-tylko brakuje umywalki(czekamy na meble) i ciepłej wody.

 

Na dole cd łazienki,początek poprawek ścian.Myślę,że już największy brud już za nami .Zostaną jeszcze kafle w przejściu z domu do garażu.

 

Po południu była burza i....załamałam się Nie wiem jak będziemy wyjeżdżać z domu-woda stoi, błoto Mam nadzieję,że lato jeszcze będzie dłuuuugo i suche

 

Tak więc termin zamieszkania tuż tuż

 

Pozdrawiam

rogbog

Wczoraj byliśmy w stolarni w której zamawialiśmy meble do łazienki na górze.Jednocześnie uzgodniliśmy szczegóły mebli do gabinetu.Pod koniec lipca będą meble łazienkowe,natomiast z mebli do gabinetu narazie przywiozą nam tylko biurko.Natomiast resztę zamówiliśmy na wrzesień/październik.W sklepie domówliśmy też komodę do sypialni.(ale mamy łachów ,trzeba to gdzieś pomieścić).

 

Dzisiaj z kolei byliśmy w Castoramie,zakupiliśmy regały do spiżarni.Może robione przez stolarza byłyby ładniejsze,ale póki co są ważniejsze wydatki i narazie wystarczą nam takie.

 

Po południu pojechaliśmy do domu-ja tylko wymyłam lodówkę,trochę ogarnęłam kurze.Mąż natomiast wysprzątał garaż-jutro zwozimy meble z obecnego mieszkania.Weźmiemy też od mojej mamy jej stare meble kuchenne-przydadzą nam się w pomieszczeniu gospodarczym.

 

Stefanek dzisiaj ostro robił łazienkę (gdyby codziennie tak pracował,byłoby pozamiatane już dawno) Myślę,że jutro zamontuje brodzik i dokończy kafelkowanie.

 

Mam jeszcze tydzień urlopu i myślałam,że przeprowadzka będzie wcześniej i w tym ostatnim tygodniu jeszcze trochę odpocznę na wsi.Ale niestety Do tego jeszcze w te najgorsze upały przeziębiłam się,męczy mnie potworny kaszel Zimą nawet kataru nie mam

 

Coś nam zaczyna się dziać z oknami i roletami.Musimy zawezwać firmę od okien,żeby to naprawili.

 

 

I tak zbliża się dzień naszej przeprowadzki .Jakoś to do mnie jeszcze nie dociera.A najbardziej smutno jest mojej mamie-teraz mieszkamy przysłowiowe dwa kroki od niej.Kilka dni temu,powiedziała ze smutkiem że zal jej ,że znowu będziemy dalej od niej.Mnie nie powiem.....też żal Ale to tylko kilka kilometrów

 

 

Nasza dolna łazienka na dzisiaj wygląda tak

 

 

http://foto3.m.onet.pl/_m/4ddd08cb4470d4f707d2e7f11a37e1e7,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/4ddd08cb4470d4f707d2e7f11a37e1e7,10,19,0.jpg

 

Pozdrawiam :)

rogbog

Dzisiaj podpisaliśmy protokół odbioru sieci gazowniczej i podpisaliśmy umowę Na mije pytanie ,kiedy będzie gaz w domu pan odpowiedział-jeszcze kilka dni trzeba poczekać Tylko kilka dni?To nie byłoby tak źle :)

 

Ale pożyjemy zobaczymy.

 

Łazienka dalej się robi i może do końca tygodnia będzie gotowa

 

Na piątek umówieni jesteśmy z ekipą ,która przewiezie nam większość rzeczy z zajmowanego mieszkania(mniejsze paczki wozimy sami).Tak więc,wygląda na to że już w sobotę zanocujemy w domku W piątek też przyjdą elektrycy podłączyć dalszą część elektryki(gniazdka,płyta) oraz podłączymy TV

 

Dobrze,że wcześniej nie zakładaliśmy schodów wewnętrznych,bo nie wiem jak by teraz wyglądały.Umówiliśmy się na początek września,ja już jakoś to ogarnę,wysprzątam.Póki co położę jakieś chodniki i myślę,że będzie ok.

 

Pozdr

rogbog

Mamy wodę w domu i to dosłownie .

 

We wszystkich rurach jest ok.Ale oprócz tego dzisiaj okazało się,ze w salonie dywan cały jest mokry i spuchło kilka paneli Nie wiemy skąd ta woda.Inna sprawa,że jeden z kaloryferów w wykuszu Stefanek nie dokręcił jak trzeba i przy włączeniu obiegu w kaloryferze dolało jeszcze trochę Co za gamoń Dobrze,że to się stało przy naszym kierowniku budowy(jego firma robiła hydraulikę).

 

Stefanek wziął się wreszcie za łazienkę Idzie mu to jak....Stwierdził,że teraz tak się robi-w kilku miejscach naraz, bo jak jedna robota nie wypali....Ale u nas mu wypaliła pod koniec lutego i wiedział,że ma do zrobienia cały dom .

 

Coś widzę,że go przestanę lubieć

 

Dzisiaj była w "naszym" mieszkaniu pani z biura nieruchomości(ta która nam sprzedała mieszkanie).Są już chętni na wynajem po nas i chciała porobić kilka zdjęć.Ja jej mówię,ze nie jest to dobry moment-kartony,suszarki..Sama stwierdziła,że faktycznie widząc jak ja przygotowałam nasze mieszkanie do przekazania to rzadki się zdaża .Więc poczeka jeszcze.Zresztą, mamy wynajem do 15 lipca i wolałabym,żeby nikt mi się do tego czasu nie kręcił po chałupie.

 

 

A nasza starsza córka jest od dzisiaj na Majorce.Stwierdziła,ze zakochała się w Majorce( 2 lata z rzędu byłą na Ibizie)-pięknie,spokojnie.Przez kilka dni jeszcze bedą mieć wolne i zaczną pracę od przyszłego tygodnia.

 

 

Kilka zdjeć

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/50e70fb0d13d3025363e676bc645ca64,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/50e70fb0d13d3025363e676bc645ca64,10,19,0.jpg

zlewozmywak z baterią,a w tle kaktusiki

 

 

http://foto1.m.onet.pl/_m/f14a299d0415edbc38ad717453a16729,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/f14a299d0415edbc38ad717453a16729,10,19,0.jpg

wiatrołap

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/a1e751ef3246eadb6958fb4894d9eb20,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/a1e751ef3246eadb6958fb4894d9eb20,10,19,0.jpg

garderoba-na końcu niedokończone płytki...bo trzeba podkuć podłogę

 

kurna ja mam to zrobić????

 

http://foto2.m.onet.pl/_m/0a26673d9c1ddf0cca64c388beb63166,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/0a26673d9c1ddf0cca64c388beb63166,10,19,0.jpg

górna łazienka-wysokość siuisiarni sprawdzona :) jest ok

 

 

Pozdr

rogbog

No to dzisiaj się wkur.... a mój mąż to dubeltowo

 

 

Najpierw z rańca-przywieźli balustrady na balkon i na schody wejściowe.Mąż jak zobaczył te niedoróbki -a zna się na spawaniu-wkurzył się, zadzwonił do wykonawcy .Powiedział,że robił to chyba niedouczony uczeń i zapłacimy resztę(zaliczka wpłacona) dopiero jak jakość będzie taka jak należy .

 

 

A po południu to dopiero się wnerwił My byłyśmy z młodszą cóką w domu ok.13.Stefanek fugował wiatrołap i garderobę.Miał też przygotowaną dolną łazienkę( wyniesione wszystkie graty) do kafelkowania.

 

Pojechaliśmy z mężem ok.16 a Stefanka ani widu ani... Przez "cały "dzień pracy zrobił tylko fugowanie , nie dokleił dwóch płytek w garderobie bo.....tam trzeba podkuć .Jak się mój ślubny zajeżył,zadzwonił do niego .A ten,że on ma też rodzinę,że on tylko miał zrobić jakis tam zakres prac(i to robi ,za dodatkowe prace np.montaż drzwi dostaje osobną kasę) i takie tam inne bzdety Więc został poinformowany,że jeżeli wiedział że nie wyrobi się (a miał sobie na stałe wziąć dwóch pomocników) mógł to powiedzieć od razu,Wzięlibyśmy kogoś innego.Natomiast jego opieszałość powoduje,że musimy płacić dodatkowe pieniądze za wynajem.I teraz za lipiec to napewno dostanie o tyle mniej.To są nasze dodatkowe niepotrzebne koszty i nie mamy pieniędzy na wyrzucanie ich w błoto Po tym jeszcze była rozmowa z Edkiem o podobnej treści.Mąż się zaparł,że łazienki to mu nie odpuści,wszystkie niedociągnięcia, poprawki będzie miał wskazane palcem.Oj wkurzył nas, wkurzył

 

 

W związku z tym, rozpakowałam kolejną część rzeczy w garderobie.

 

Mamy już materace na łóżku -wygodne bardzo

 

 

A na sam koniec -wypiłam sobie piwko(mąż wygrał przetarg na prowadzenie samochodu ) i poleżałam na leżaczku i trzeba było wracać

 

 

Tak więc jutro czeka nas ciężki dzień(psychicznie ).

 

A teraz nasza sypialnia z materacami

 

http://foto3.m.onet.pl/_m/bc56560c9ad2ec0de506988282774da7,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/bc56560c9ad2ec0de506988282774da7,10,19,0.jpg

nawet jakaś podusia się znalazła

 

 

garderoba coraz pełniejsza

 

http://foto1.m.onet.pl/_m/e65579dafbe2cfce019d14dccd27aae1,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/e65579dafbe2cfce019d14dccd27aae1,10,19,0.jpg

część rzeczy już w szufladach

 

 

zwożę też małe kwiatki

 

 

 

Pozdrawiam :)

rogbog

Od poniedziałku niewiele zrobiłam w domku.Wczoraj pozwoziliśmy znowu trochę rzeczy.Moja rodzinka zjechała w środku nocy pon/wtorek.Mąż był zmęczony,dziecko też .Pojeździliśmy po sklepach z płytkami(na balkon).

 

Dzisiaj cd jeżdżenia ,zdecydowani byliśmy na klinkier Korzilius,ale ten kolor który nam się podoba ponoć wyszedł z produkcji,inny mniej nam się mniej podobał .Do tego długi czas oczekiwania, nie mówiąc juz o cenie.W końcu po południu mówię do męza-jedziemy do stolicy województwa do Castoramy,Obi.I tam zdecydowaliśmy-na balkon kupujemy gres,bo znaleźliśmy taki który nam się spodobał.Natomiast na schody i taras to może zdecydujemy się na klinkier.Na naszj wsi widzieliśmy zrobione schody-piękne i jak będzie okazja zapytamy właścieli co to jest.Może nas nie pogonią

 

Dzisiaj przywieźli materace,ale musiałam podzwonić do firmy kurierskiej kilka razy.Bo w centrali powiedzieli mi,że przesyłka jest awizowana.Więc pytam panią to gdzie to awizo.Ona żeby dzwonić itd.W końcu dotarły, z moją pomocą jako pilota.Pan stwierdził,że faktycznie miałby kłopoty ze znalezieniem naszej ulicy i nr domu.

 

Stefanek dokończył płytki w garderobie,coś mu tam brakło(na cokoły).Więc domówiliśmy.A mała łazienka ....w lesie

 

Jutro małż ma zrobić miejsce w łazience(na razie to graciarnia ),może to zmobilizuje Stefanka do łazienki.

 

Ponieważ nasz kolega nie ma teraz czasu(a mial nam podłączyć wodę w domu),poprosiliśmy o to naszego sąsiada(ma firmę hydrauliczną).Pojutrze mam nadzieję woda będzie w kranach.A najważniejsze.....siusiarnia wreszcie zacznie działać

 

 

Nasze dziecko młodsze dzisiaj się dowiedziało,że zdało drygi egzamin Tak więc jest już na drugim roku Za kilka dni zaczyna praktykę w szpitalu(3 tyg) a później to już tylko W A K A C J E

 

 

Dzisiejszy dzień ja zaczęłam smutno-byłyśmy z moją siostrą i mamą na pogrzebie sąsiadki mojej mamy.Przez 24 lata była też moją sąsiadką(jak jeszcze byłam z rodzicami).Przykre to jak znajomi odchodzą

 

 

Pozdr

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

Moje 2/4 rodzinki jest w drodze ze Szczecina Będą w domu w środku nocy (ponad 500 km).Pewnie nie będę mogła zasnąć.

 

 

Ja natomiast wczoraj mialam odpoczywać,ale....Przy świętej niedzieli (ale już po mszy) posiedziałam zdziebko w domku przy kawce i ...zabrałam się do roboty (normalnie tak nie robię, ale ja chcę już mieszkać w domku :) ).

 

Przygotowałam meble kuchenne do zapełnienia-już stoją w szafkach pierwsze rzeczy kuchenne .Tak sobie później popatrzyłam na tę naszą kuchnię i ....ładna jest kurcze

 

Poźniej wysprzątałam garderobę i sypialnię.A ponieważ zwiozłam trochę rzeczy, więc zaczęło się ukiładanie w szufladach, wieszanie itp.Coś mi się widzi,że mało miejsca w tej garderobie będzie

 

Dzisiaj zawiozłam kolejną partię kartonów,następne przygotowane na jutro.

 

Po południu wymyłam kolejne okno.

 

Stefanek pokleił płytki w wiatrołapie,jutro pewnie zacznie w dolnej garderobie.

 

 

Jutro przyjdzie (jeżeli pogoda będzie ok) człowiek od przyłącza gazu (z domu do sieci).

 

Dostałam też wiadomość,że jutro powinny dotrzeć materace do łóżka - no to już na pewno nie będzie mi się chciało wracać do mieszkania

 

 

Bateria kuchenna wymieniona, pojeździłam trochę po sklepach z płytkami.Musimy coś zakupić na balkon, może też na schody do domu.Nic mi nie wpadło w oko.Trzeba chyba będzie pojechać np. do Castoramy, OBI , może tam coś wypatrzymy.Tylko jak to później przywieźć.Nasze dwie "osobówki" tego nie udźwigną

 

 

Pozdr

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

Od południa do wieczora spędziliśmy w domku

 

Ale najpierw zakupiliśmy baterię do zlewozmywaka i....niestety muszę ją wymienić Jest trochę za wysoka,a zlewozmywak mam pod oknem i nie mogłabym do końca otworzyć okna do mycia.Szkoda bo jest bardzo fajna Były też inne ale ta szczególnie mi pasowała Trudno będzie nieco inna.

 

Ja dzisiaj sprzątałam,a właściwie to myłam okna w salonie i kuchni.

 

W salonie mamy w wykuszu dwa fixy i trzeba je myć z zewnątrz Dzisiaj jakoś dałam radę, ale jak to będzie inną porą roku i po zrobieniu otoczenia domu?Strach się bać :)

 

Małż poskładał komodę w sypialni, tak więc meble w sypialni są w komplecie.Czekam tylko na materace.

 

Przyjechały do nas moja mama i siostra, posiedzieliśmy trochę a właściwie "goście" miały nakaz kawkowania i ciasteczkowania a ja pracowałam nadal.Moja mama 75 lat- miała wyrzuty sumienia,że ja pracuję o ona "się obija" A ja jej na to-Ty mamuśka u mnie to już tylko obijać się będziesz .A poza tym, powiedziałam jej że jak tylko to ogarnę- to przyjeżdża do nas-na wieś- na urlop :) (kilka kilometrów od miasta-ale wyprawa ).

 

 

Rano był "chwilę" Stefanek-przygotował kafle do wiatrołapu.Powiedział też,że w dolne garderobie posadzka jest nieco wyżej i wyjdzie lekki próg. Niezbyt mi się to podoba,ale cóz teraz to już nic nie można zrobić.

 

 

Jutro małż jedzie po młodszą córkę do Szczecina -zdała bardzo ciężki egzamin, a wyniki drugiego będą za kilka dni.Ale stwierdziła,że biofizykę to może zdawać we wrześniu,grunt że anatomia zdana W poniedziałek zribi kontrolne badania w klinice,leki będzie musiał jeszcze brać ok.6 m-cy.Razem z męzem przewiozą też rzeczy do nowego mieszkania.

 

 

Natomiast starsza córka jedzie też jutro (cześć drogi Tatuś będzie miał towarzystwo :) , bo za kilka dni leci ze swoim chłopakiem na Majorkę.Do pracy, na 2 lub 3 miesiące .Ona to już nam wyfruwa powoli z domu

 

 

Tak więc jutro zostaję sama Ale po obiadku jadę do domku,odpoczywać :) A od pooniedziałku mam urlop i myślę dużo zrobić w domku

 

 

Pozdrawiam

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

Kuchnia skończona -jeszcze tylko podłączenie wody,piekarnika, płyty i można już gotować :) .

 

http://foto3.m.onet.pl/_m/ee2c540cc8ad0d3c9eabe3edd33dc5f7,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/ee2c540cc8ad0d3c9eabe3edd33dc5f7,10,19,0.jpg

http://foto3.m.onet.pl/_m/91dc0d28c37fdd86871f4a6f05c2869f,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/91dc0d28c37fdd86871f4a6f05c2869f,10,19,0.jpg

mamy też garderobę na górze-można zwozić rzeczy

 

http://foto2.m.onet.pl/_m/61f3fffbee3cccfda3a4b8a93e27d86e,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/61f3fffbee3cccfda3a4b8a93e27d86e,10,19,0.jpg

http://foto0.m.onet.pl/_m/f7244b849c760288e0779fc42c05aaf4,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/f7244b849c760288e0779fc42c05aaf4,10,19,0.jpg

 

jeden z wieszaków

 

 

Trochę się stolarze zcięli ze Stefankiem-przyjechali,on miał dokleić jedną płytkę i nic.Pogonili go trochę.

 

Jutro Stefan zacznie (chyba ) robić wiatrołap-kafle.

 

 

Tak czy tak do 15 lipca przeniesiemy się, pewnie dolna łazienka zacznie robić później.Mamy też nadzieję,że od połowy lipca będzie też gaz.Przyłącze ze strony gazowni mamy już zrobione,teraz przyłącze z domu do licznika.I tylko czekać aż odkręcą kurek Natomiast dzisiaj założyli licznik wody i mamy wodę w domu :)

 

 

Jutro zamierzamy przewieźć trochę ciuchów,może inne drobiazgi też.

 

 

Dzisiaj przyszedł reklamowany blat od komody do sypialni.To rozumię-szybka reklamacja, dobra jakość. Czekam na materace do łózka,zamówiłam też karnisze (do całego domu).Nie cierpię "gołych" okien, więc jak tylko posprzątam to zawieszam firanki

 

 

Pozdr

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

Witam.

 

Kilka dni jakoś nie chciało mi się pisać

 

I tak- zwiezione rzeczy nieco poukładane, w pokoju starszej córki "stare" meble.Ale nasze dziecko stwierdziło,że szkoda kupować nowe meble bo ona i tak w domu to już raczej gościem będzie(kończy za rok studia).Ale mamy wyrozumiałe dziecko

 

Cała checa była z wniesieniem olbrzymiej pufy Fatty.Bez drzwi :) nie dało się jej wnieść na piętro więc...wrzuciliśmy ją przez balkon :) :) A właściwie to mąż ją wrzucał stojąc na drabinie, a my ją wciągałyśmy Jeżeli ktoś to widział z boku, to miał niezły ubaw :)

 

Dzisiaj natomiast zaczął się montaż kuchni :) I oczywiście,nie obyło się bez niespodzianek.Mam dużą płytę grzewczą (77cm),natomiast okap i szafka są na 60(przy zamawianiu kuchni zwracałam na to uwagę)To powodowałoby,że część garka z boku zachodziłaby pod szafki.Musimy to jakoś poprawić-założymy tzw.pilastry.Oprócz tego- jeden front do reklamacji, jedna szklana witryna źle zrobiona.Na szczeście firma jest ok. i nie będzie problemu z poprawkami.

 

Jutro będą składać garderobę i konczyć kuchnię

 

Coraz bardziej chce mi się już zamieszkać

 

Jutro też mają przyjść z wodociągów założyc licznik-będzie woda!!!

 

 

Stefanek dalej walczy, ma jeszcze do zrobienia,że ho ho Ale trudno trzeba to jakoś przeżyć ze spokojem

 

 

Coś nawala nam Pan od balustrad Dzisiaj małż go z lekka opr....

 

 

Kilka zdjeć - nie spadnijcie z foteli jak zobaczycie kolor małego pokoju :)

 

miała być ...pistacja a jest taka zaj.....ista zieleń.Dobrze,ze to będzie pokój do "pracy naukowej"-nie będzie się chciało spać

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/f4a316dc82b0619f8d4d0a4864f5bbe8,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/f4a316dc82b0619f8d4d0a4864f5bbe8,10,19,0.jpg

prawda ,że pięknie

 

http://foto2.m.onet.pl/_m/c2f8586241d11d613545de1855ce9552,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/c2f8586241d11d613545de1855ce9552,10,19,0.jpg

http://foto2.m.onet.pl/_m/a8bf9f6c05b1c8c313e1582a856bc266,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/a8bf9f6c05b1c8c313e1582a856bc266,10,19,0.jpg

nasza kuchnia i jedna z 2 witrynek

 

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/9810ac348f991ec2f7afdae918968c74,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/9810ac348f991ec2f7afdae918968c74,10,19,0.jpg

"stare" meble

 

 

PS. Dzisiaj miałam badanie -rezonans magn.wynik za kilka dni,mam nadzieję że będzie dobry

 

 

Pozdr

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

Dzisiaj zwieźliśmy rzeczy "z wygnania" :)

 

Nie miałam dzisiaj czasu zeby to zobaczyć ale zagracone jest wszędzie

 

Jutro czeka mnie kolejna porcja sprzątania

 

A w temacie podłączenia wody ciiiiiiiszaaaaa !

 

 

Przyjęli nam reklamacje blatu komody,czekamy na nowy.

 

Pozdr

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

Dzisiaj weekendowo .Ach, jak się nie chce już wracać do mieszkania Im bliżej przeprowadzki tym coraz trudniej wracać :)

 

Taka cisza i spokój wokół domu Nasza starsza córka była z nami trochę i stwierdziła, że jak dla niej to...za cicho Ona to musi słyszeć ruch na drodze,tramwaje itd Będzie w naszym wieku to zmieni zdanie

 

Działka zarosła nam okropnie Zakupiłam małżowi podkaszarkę(z kosiarką jeszcze nie da się działać) i mobilizuję go do pracy Ale dopiero dzisiaj ,jak zobaczył jak wysoko chwasty porosły-nie widać naszego świerka... to stwierdził,że faktycznie czas działać Nie wiem jak to przeżyje, bo chyba jest alergikiem na trawy-jak wyszedł z nich zaczął kichać okropnie

 

Jutro jeżeli nie będzie padało umówiony jest też nasz sąsiad -ze sprzętem do wyrównania części działki.

 

Dzisiejsze zdjęcie naszej sypialni-mebli(bez komody).Myślałam,że wyjdą ładniej te meble,ale...Brakuje jeszcze porządnego stelaża i materacy.

 

http://foto3.m.onet.pl/_m/345c6188eae5ed7de15e2a5c58073a13,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/345c6188eae5ed7de15e2a5c58073a13,10,19,0.jpg

 

a tak wyglądają nasze.... kontakty ( pseudonim...-złociste )

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/b68e0166af74ee7c07cdc940d980260c,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/b68e0166af74ee7c07cdc940d980260c,10,19,0.jpg

 

Pozdrawiam :)

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

Dzisiaj Stefanek się zjawił.Mąż odbył z nim rozmowę,a na pytanie dlaczego nie było go wczoraj odpowiedział,że....pomagał koledze po fachu On sobie nic nie robi z tego,że kolejny termin wykończenia mija.Mąż powiedział mu,że z powodu nie dotrzymania przez niego terminu, jesteśmy 2 tyś w plecy-koszty wynajęcia mieszkania i na pewno uwzględnimy to w koncowym rozliczeniu

 

Dokończył wreszcie góną łazienkę, pomógł jeszcze w osadzeniu dodatkowego kręgu na studni...i tyle go dzisiaj było.

 

Ja pojechałam ok.13, miał się jeszcze zjawić ale niestety.

 

My natomiast nie nudziliśmy się.Mąż poskładał do końca sypialnię.I niestety,musimy jedną częsć reklamować.Okazało się,że środek blatu komody jest uszkodzony .Jak przyjrzelismy się dokładnie innym elementom,to wykonanie jest takie sobie.Mam nadzieję,że uwzględnią nam reklamację.

 

Ja natomiast sprzątałam-przygotowałam góną łazienkę do montażu ceramiki.Wysprzątałam całą górę i sporą czesć dołu.Baaardzo nie chciało mi się wracać z tej naszej wsi :)

 

Kolejny bałagan zrobi się pewnie za kilka dni, jak pozwozimy rzeczy, będzie robiona kuchnia i garderoba.Znowu coś dla mnie

 

A jutro pojedziemy odpoczywać, na tarasie, przy kawce

 

Pozdr

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

A... z tych nerw,że dzisiejszy dzień stracony w wykańczaniu domu

 

...zaczęłam pakować rzeczy do przeprowadzki Powoli będziemy je przewozić z mieszkania-żeby nie robić pustych przebiegów .

 

Znowu rośnie sterta kartonów

 

Pozdr

rogbog

domek Bogusi i Rysia-APS 71

Dzisiaj zero prac w domu -Stefanek zrobił sobie przerwę i na dodatek nie odbiera telefonu .Jak jutro się nie zjawi to dostanie taki opr... Prosiłam go żeby zrobił poprawki w górnej łazience,tak żeby można było wysprzątać ją dokładnie.I nic Ach ci fachowcy

 

Na poniedziałek jesteśmy umówieni z firmą od przeprowadzek-zwieziemy rzeczy o ktorych pisałam wyżej.W czwartek(a może nawet we środę) zaczną montować kuchnię i garderobę na górze.

 

Nasz kierbud=kolega zaoferował się do założenia(z pomocą małża) ceramiki,podłączenia baterii.Ale będzie to możliwe dopiero jak założą licznik wody w domu(w przyszłym tygodniu).

 

W lipcu mam urlop i chciałabym spokojnie się przeprowadzić,żeby po powrocie do pracy nie zawalić się robotą w domu.

 

Zobaczymy jak to będzie

 

Pozdrawiam



×
×
  • Dodaj nową pozycję...