Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    15
  • komentarzy
    39
  • odsłon
    31

Entries in this blog

monikabartek

Okna

 

Jak dodawać wpis to na calego :)

 

Okna 3 szybowe, 7 komorowe, kolor antracyt na profilu 92, salamander.

 

http://www.monika.bartek.mojabudowa.pl/pliki/monika.bartek/image/dsc_0648.jpg" rel="external nofollow">http://www.monika.bartek.mojabudowa.pl/pliki/monika.bartek/image/dsc_0648.jpg

 

http://www.monika.bartek.mojabudowa.pl/pliki/monika.bartek/image/dsc_0641.jpg" rel="external nofollow">http://www.monika.bartek.mojabudowa.pl/pliki/monika.bartek/image/dsc_0641.jpghttp://www.monika.bartek.mojabudowa.pl/pliki/monika.bartek/image/dsc_0646.jpg

monikabartek

Dach

 

Nadszedl w końcu czas na uzupełnienie dziennika. Zdjęcia mówią same za siebie więc miłego oglądania

 

Dachówka Brass rubnin V, kolor antracyt

 

http://www.monika.bartek.mojabudowa.pl/pliki/monika.bartek/image/1_20.jpg" rel="external nofollow">http://www.monika.bartek.mojabudowa.pl/pliki/monika.bartek/image/1_20.jpghttp://www.monika.bartek.mojabudowa.pl/pliki/monika.bartek/image/1_19.jpghttp://www.monika.bartek.mojabudowa.pl/pliki/monika.bartek/image/1_21.jpghttp://www.monika.bartek.mojabudowa.pl/pliki/monika.bartek/image/dsc_0645.jpg

monikabartek

Więźba i reszta.

 

 

Nowy wpis nie pojawiał się całe wieki, najwyższy czas uzupełnić braki.

 

 



Na początku października na budowie zrobiło się zielono i fachowcy w ciągu 3 dni rozprawili się z więźbą.

 

 



10(2).thumb.jpg.05fef98bcd898fb019a5898ab06173c1.jpg

 

 



potem nastąpiła mała przerwa, specjalnie nam się nie spieszy więc murarze mieli sporo czasu żeby obmurować szczyty. W ciągu ostatniego miesiąca udało nam się też:

 

 



-ocieplić kawałek ściany między jednym a drugim dachem,

 

 



-wystawić komin (czekamy na płytki klinkierowe żeby go wykończyć),11(2).thumb.jpg.845c32daef77b9f9a56d008c5994663f.jpg

 

 



- zabezpieczyć (papa, styropian, wylewka) fragment frontu domu który wychodzi ciut do przodu12(3).thumb.jpg.62678a4ef3892da95671edabcd5476e5.jpg

 

 



-zabić większość otworów dechami12(1).jpg.a505fe5072fb31c14616e1348c0c5f6d.jpg

 

 

 



Aktualnie czekamy na majstra który będzie robił nam dach, może uda mu się zacząć w przyszłym tygodniu.

 

 



Generalnie plan na ten rok zrealizowaliśmy ale jako że pogoda dopisuje to może zabierzemy się za porządkowanie działki, równanie terenu itp (o ile mąż inwestor będzie miał jeszcze cierpliwość do tematu )

10(2).thumb.jpg.05fef98bcd898fb019a5898ab06173c1.jpg

11(2).thumb.jpg.845c32daef77b9f9a56d008c5994663f.jpg

12(3).thumb.jpg.62678a4ef3892da95671edabcd5476e5.jpg

12(1).jpg.a505fe5072fb31c14616e1348c0c5f6d.jpg

10(2).thumb.jpg.05fef98bcd898fb019a5898ab06173c1.jpg

11(2).thumb.jpg.845c32daef77b9f9a56d008c5994663f.jpg

12(3).thumb.jpg.62678a4ef3892da95671edabcd5476e5.jpg

12(1).jpg.a505fe5072fb31c14616e1348c0c5f6d.jpg

10 (2).jpg

11 (2).jpg

12 (3).jpg

12 (1).jpg

10 (2).jpg

11 (2).jpg

12 (3).jpg

12 (1).jpg

monikabartek

 

 

Od ostatniego wpisu minęło sporo czasu, głównie ze względu na nieobecność inwestorów, czyli tzw urlop. Nie oznacza to jednak że, na budowie nic się nie działo. Nasza ekipa w tym czasie dzielnie walczyła z murami.

 

 



Zaczynając od początku mąż inwestor sztuk 1 oraz dwóch wspierających ojców vel teściów wspólnie wybudowało tymczasowe schody na piętro. Wyszły trochę jak dla wielkoluda, osobiście mam problem po nich wejść, ale ważne że zrobione samemu

 

 



9(9).thumb.jpg.5738a5f4ea78fe4d135df50080025bde.jpg

 

 



W takim stanie zostawiliśmy nasze miejsce na ziemi, za to po powrocie czekało na nas to:

 

 



9(1).jpg.4d4cedf6c604a47b1bb3b70795512817.jpg9(5).thumb.jpg.71805577110d658453a53968fb0361f1.jpg.jpg.cdc27f6a42271275600ff4473ad67be3.jpg" data-fileid="26172" data-fileext="jpg" rel="">9(<img alt=.thumb.jpg.34986d79b9b819d7ad208dcd69c778c5.jpg" data-src="https://forum.murator.pl/uploads/monthly_2024_07/9(.thumb.jpg.34986d79b9b819d7ad208dcd69c778c5.jpg" src="https://forum.murator.pl/applications/core/interface/js/spacer.png" />

 

 

 



powoli zaczynamy też myśleć o wyrównaniu terenu, sporo trzeba nasypać ze względu na spadek terenu, gruz pod podjazd do garażu już jest, zostało jeszcze załatwić skądś ziemię

 

 



9(7).thumb.jpg.3dfd10d673da3d9b7fc4b7e07c0c3a33.jpg

 

 

 



W chwili obecnej jesteśmy na etapie wyboru dachówki, a właściwie już po. Opcji było wiele, sporo się najeździliśmy i naoglądaliśmy ostatecznie padło na Brasa - rubin 13v w kolorze antracytowym. Wprawdzie dość droga, ale opinie dobre więc mam nadzieję, że dach zostanie z nami do końca życia i jego remont będą dopiero robić nasze wnuki

9(9).thumb.jpg.5738a5f4ea78fe4d135df50080025bde.jpg

9(1).jpg.4d4cedf6c604a47b1bb3b70795512817.jpg

9(5).thumb.jpg.71805577110d658453a53968fb0361f1.jpg

.jpg.cdc27f6a42271275600ff4473ad67be3.jpg" data-fileid="26172" data-fileext="jpg" rel="">9(<img alt=.thumb.jpg.34986d79b9b819d7ad208dcd69c778c5.jpg" data-src="https://forum.murator.pl/uploads/monthly_2024_07/9(.thumb.jpg.34986d79b9b819d7ad208dcd69c778c5.jpg" src="https://forum.murator.pl/applications/core/interface/js/spacer.png" />

9(7).thumb.jpg.3dfd10d673da3d9b7fc4b7e07c0c3a33.jpg

9(9).thumb.jpg.5738a5f4ea78fe4d135df50080025bde.jpg

9(1).jpg.4d4cedf6c604a47b1bb3b70795512817.jpg

9(5).thumb.jpg.71805577110d658453a53968fb0361f1.jpg

%7BfileStore.core_Attachment%7D/monthly_2024_07/9('>.thumb.jpg.34986d79b9b819d7ad208dcd69c778c5.jpg

9(7).thumb.jpg.3dfd10d673da3d9b7fc4b7e07c0c3a33.jpg

9 (9).jpg

9 (1).jpg

9 (5).jpg

%7BfileStore.core_Attachment%7D/monthly_2024_07/9(8).thumb.jpg.34986d79b9b819d7ad208dcd69c778c5.jpg

9 (7).jpg

9 (9).jpg

9 (1).jpg

9 (5).jpg

9 (8).jpg

9 (7).jpg

monikabartek

Strop cz. II, ostatnia

 

 

Piętro wylane, właściwie to już w połowie czerwca ale jakoś ciężko mi było się zmobilizować do napisania postu. Beton dobrej jakości, wprawdzie droższy niż u konkurencji ale na pewno wart swojej ceny. Przy takich upałach jakie wtedy były aż dziw mnie bierze że nic nie pękło (no może jedna rysa, ale w porównaniu do tego co mamy nad piwnicą to i tak sukces). Właściwie to przedwczoraj zdjęliśmy szalunki stropowe, możemy się już cieszyć przestrzenią.

 

 



Wczoraj mąż z obojgiem ojców i młodszym bratem dzielnie zbijali tymczasowe schody na piętro, wyszło jak wyszło, ale zrobione własnoręcznie. Muszą wytrzymać do konca budowy, finalnie będą drewniane na metalowym stelażu.

 

 



Zmienił się też nam nieco projekt, wyrzuciliśmy z salony kominek ze spiżarnią, zamiast tego będzie wyspa i więcej miejsca

 

 



image(5).thumb.jpg.8940a9ae36c2026f15fca45c3dedbe66.jpg

image(5).thumb.jpg.8940a9ae36c2026f15fca45c3dedbe66.jpg

image(5).thumb.jpg.8940a9ae36c2026f15fca45c3dedbe66.jpg

image(5).jpg

image(5).jpg

monikabartek

Parter gotowy :)

 

 

W przeciągu zaledwie tygodnia nasza ekipa postawiła cały parter. Piękne się to wszystko prezentuje, aż tak nie przeraża mnie już mała powierzchnia. Sam chudziak wyglądał bardzo licho i malutko ale jak już są ściany to robi się przestrzeń. Pewnie na etapie wykończenia będę narzekać dla odmiany na zbyt dużo miejsca. Jak to kobieta, nie dogodzisz

 

 



Obcnie zbroimy stropy, ten nad garażem już na ukończeniu, w środę po południu zalewamy. Strop nad domem będzie zalewany osobno jako że jest ciut wyżej. Zdecydowaliśmy się na beton firmy nr 2, która wylała nam również chudziak po tym jak byliśmy niezadowoleni z firmy nr 1 - strop nad piwnicami okropnie popękał. Wiem że przepłacimy i musimy zamówić 1m3 więcej ale stwierdziliśmy z mężem że wolimy wydać więcej i się nie denerwować. W końcu na kolejnych etapach niezszargane nerwy nam się przydają

 



a.jpg.14138484eda9385efa9ed948369f2a89.jpg

 



a.jpg.14138484eda9385efa9ed948369f2a89.jpg

a.jpg.14138484eda9385efa9ed948369f2a89.jpg

a.jpg

a.jpg

monikabartek

Piwnice gotowe.

 

 

Skończyliśmy (właściwie to nasza ekipia) w końcu murować piwnice, udało im się też już ocieplić połowę fundamentów. Jutro ciąg dalszy ocieplania, ubijanie piachu a potem zbrojenie stropu nad piwnicą. Mam nadzieję, ze w przyszłym tygodniu będziemy mogli zamówić beton :]

 

 



Widok na piwnice pod garażami:

 

 

 



5(1).jpg.0f9079f5706a6c8543f1838727c03a07.jpg

 

 



salon i mój cudowny przeszklony wykusz

 

 



5(5).jpg.daa4458cf7ee7c8b944aad380950175e.jpg

 

 



a tu podobno będzie kuchnia:D

 

 



5(7).jpg.fd44b33dd979a3284c272ba2401d1575.jpg

5(1).jpg.0f9079f5706a6c8543f1838727c03a07.jpg

5(5).jpg.daa4458cf7ee7c8b944aad380950175e.jpg

5(7).jpg.fd44b33dd979a3284c272ba2401d1575.jpg

5(1).jpg.0f9079f5706a6c8543f1838727c03a07.jpg

5(5).jpg.daa4458cf7ee7c8b944aad380950175e.jpg

5(7).jpg.fd44b33dd979a3284c272ba2401d1575.jpg

5 (1).jpg

5 (5).jpg

5 (7).jpg

5 (1).jpg

5 (5).jpg

5 (7).jpg

monikabartek

Poziom "-1"

 

 

Panowie uwijają się jak mogą, majster obiecuje, że do soboty skończą i część fundamentów będzie można zasypać piachem a w piwnicy wylać beton na ziemię także poziom -1 prawie gotowy

 

 



Plan na przyszły tydzień: ocieplenie fundamentów, szałowanie, zbrojenie i zalanie parteru :)

 

 



piwnice pod garażem

 

 



4(1).jpg.257eea8ebf01081fae8cfb0dedb51940.jpg

 

 



fundamenty pod domem

 

 



4(5).jpg.ebb324f0d86dc0a6a3a83589958f2e60.jpg

4(1).jpg.257eea8ebf01081fae8cfb0dedb51940.jpg

4(5).jpg.ebb324f0d86dc0a6a3a83589958f2e60.jpg

4(1).jpg.257eea8ebf01081fae8cfb0dedb51940.jpg

4(5).jpg.ebb324f0d86dc0a6a3a83589958f2e60.jpg

4 (1).jpg

4 (5).jpg

4 (1).jpg

4 (5).jpg

monikabartek

 

26 maja po prawie 9 miesiącach od rozpoczęcia batalii o przyłącze wodociągowe i na działce w końcu miała pojawić woda.

 

No właśnie, miała. Jak zwykle okazało się że brakuje kolejnego wniosku z trylionem załączników, które jakimś cudem przez weekend skompletowaliśmy. Tylko ja się pytam dlaczego nikt nas nie poinformował że jednak jeszcze trzeba załatwić 1 rzecz skoro pytałam o to kilka kompetentnych osób. Przepraszam, ale ja się nie znam na przepisach. Widać ludzie którzy powinni też nie.

 

Jutro mąż z samego rana biegnie do zarządu dróg powiatowych spróbować coś załatwić. Oby tylko nie zapomniał bombonierki i kawy bo pani podobno łasuch (jak nam podpowiedział nasz architekt).

 

Jakby tego było mało nie ma firmy, która chce nam zrobić to przyłącze z bardzo prostej przyczyny. Musimy zrobić 17 metrowy przekopu pod drogą w rurze ochronnej. Stalowej. I to ostatnie to przyczyna naszych problemów. Znaleźliśmy jedną, dosłownie jedną firmę która się tego podejmie. Bo rura stalowa. Na PE? Proszę bardzo, jest w czym wybierać. Także jutro razem z kolejnym kilogramem papierów mąż dumnie doniesie również naszą błagalną prośbę o zmianę tej durnej rury ze stali na PE. Mam tylko nadzieję, że kawa nam pomoże i przemiła (?) pani urzędniczka przychyli się do naszego wniosku.

 

Wyczerpując temat wodociągi się na nas wypięły. Mamy zrobić wszystko a oni przyjdą, podłączą i skasują piękną okrągłą sumkę.

 

 

Wygląda na to, że dzięki temu wszystkiemu znowu staniemy z budową i nie wiadomo na jak długo. Na razie sobie radzimy, ale strop podlewać trzeba, tym bardziej, że zapowiadają falę upałów. Wody nie ma skąd wziąć, wszyscy sąsiedzi za daleko, na studnię za suchy teren.

 

żale wylane, proszę o trzymanie kciuków żeby jutro coś dało się załatwić bo jak nie to jesteśmy w czarnej...no nie powiem gdzie.

 

Takie o, niedzielne żale.

monikabartek

 

 

Mamy nowego murarza i jestem bardzo zadowolona, że poprzedni nas wystawił. Wtedy byłam zła, ale w końcu nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Wprawdzie przez to mieliśmy 3 tygodnie przestoju ale teraz panowie szaleją. Na zdjęciu efekt 3 dniowej pracy, obecnie mamy już ciut więcej. Teraz znowu stoimy ze względu na deszcz.

 

 



60759cb86eeef092a5defb1d326b2102_600.jpg.64ef557ae99a4a493ee7fbde62110473.jpg

 

 

 



na koniec temat rzeka. Ogólnie jestem już załamana. Wodociąg mnie dobijają. Przygodę z nimi rozpoczęliśmy na początku sierpnia, teraz w końcu z końcem maja powinniśmy mieć wodę.

 

 



Najpierw musimy jednak zrobić przewiert pod drogą, cena powaliła mnie na kolana. Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Najwyższy czas rozbić świnkę skarbonkę. Oczywiście nie ma się z kim złożyć bo sąsiadów bez wody póki co brak.

 

 



Nie ma się też do czego podłączyć bo rury które są obok działki to 40 do których można podłączyć maksymalnie 3 domy i my się już nie wciśniemy. Tak jakby ktoś nie mógł kiedyś pomyśleć i dać większej średnicy bo wiadomo, że ludzie będą budować i gdzieś będą musieli się podłączyć. Ale po co, niech się potem człowiek martwi jak mu się zachce własnego domu...

 

 



Mam nadzieję, że więcej z nimi nie będę miała nic wspólnego.

 

 



Przynajmniej skończy się wożenie na działkę wody w milionach beczek najpierw do podlewania ław a teraz dla murarzy. Chyba, że do tego czasu wyskoczy kolejny problem, co w naszym przypadku całkiem prawdopodobne.

60759cb86eeef092a5defb1d326b2102_600.jpg.64ef557ae99a4a493ee7fbde62110473.jpg

60759cb86eeef092a5defb1d326b2102_600.jpg.64ef557ae99a4a493ee7fbde62110473.jpg

60759cb86eeef092a5defb1d326b2102_600.jpg

60759cb86eeef092a5defb1d326b2102_600.jpg

monikabartek

Skoro miękkie serce...

 

Wiedząc że co lepsi fachowcy są zaklepywani na początku roku zrobiliśmy to samo. Jako że był to znajomy znajomego zostaliśmy póki co po słowie Pierwszy i ostatni raz...

 

W tym tygodniu mieliśmy zacząć murować piwnice. No właśnie, mieliśmy...

 

W czwartek dzwoniliśmy do szanownego pana P. który jeszcze zapewniał nas że ok, śmiało zamawiać bloczki a w poniedziałek przez telefon powiedział mężowi że no kurcze on nie ma czasu. WTF?!

 

Takim oto sposobem zostaliśmy bez murarza za to z materiałem na działce.

 

Koniec końców przez szwagra znaleźliśmy kogoś ponoć lepszego (i tańszego) jutro mężu ma się z nim spotkać i omówić szczegóły. Od razu nas uprzedził, że grafik trochę napięty, ale mam nadzieję, że po świętach uda nam się ruszyć do przodu.

monikabartek

 

 

Dzień owocny, ławy zalane. Pomimo braku pana inwestora na działce (w końcu ktoś musi pracować) pani inwestor (czyli mua) poradziła sobie świetnie. Z robieniem zdjęć i podpisywaniem dokumentów

 

 



Chłopaki się spisali, wylanie ław zajęło im niecałe 2h, teraz trzeba tylko podlewać.

 

 



Betonu poszło sporo, bo aż 27 kubików, no ale dom podobno duży, 3 ławy schodowe. Na plus tyle - 2 kubiki mniej niż początkowo zakładaliśmy.

 

 



04_zalewanie322aw(2).jpg.2dcfe40ac4037b347000ec6e91a417cf.jpg04_zalewanie322aw(4).jpg.bec5e6bebea22c8c21d0155fa655eb53.jpg04_zalewanie322aw(7).jpg.6b4b5f9ae72a806cee1bc5d9631ce3ba.jpg

04_zalewanie322aw(2).jpg.2dcfe40ac4037b347000ec6e91a417cf.jpg

04_zalewanie322aw(4).jpg.bec5e6bebea22c8c21d0155fa655eb53.jpg

04_zalewanie322aw(7).jpg.6b4b5f9ae72a806cee1bc5d9631ce3ba.jpg

04_zalewanie322aw(2).jpg.2dcfe40ac4037b347000ec6e91a417cf.jpg

04_zalewanie322aw(4).jpg.bec5e6bebea22c8c21d0155fa655eb53.jpg

04_zalewanie322aw(7).jpg.6b4b5f9ae72a806cee1bc5d9631ce3ba.jpg

04_zalewanie ław (2).jpg

04_zalewanie ław (4).jpg

04_zalewanie ław (7).jpg

04_zalewanie &#322;aw (2).jpg

04_zalewanie &#322;aw (4).jpg

04_zalewanie &#322;aw (7).jpg

monikabartek

 

Pogoda na początku trochę pokrzyżowała nam plany, na szczęście świeci już słońce i można ostro wziąć się do roboty. W czwartek zaczęliśmy z pomocą wujka zbroić dom, w poniedziałek koniec i w końcu można zalewać ławy

 

 

W końcu doczekaliśmy się też własnego wc na budowie. W końcu jedna z podstawowych rzeczy

 

 

Ponad to alleluja mamy projekt przyłącza wody. W końcu po prawie półrocznym zmaganiu z pwik. NO ale zanim podłączymy wodę długa droga przed nami. Niestety czeka nas zrobienie odwiertu pod drogą (oczywiście na własny koszt), wszystkie zgody i pozwolenia na szczęście już są. Teraz projekt leżakuje w starostwie. Za miesiąc możemy zadzwonić zapytać (!) jak sprawa wygląda. Wygląda na to, że jeśli dobrze pójdzie to dopiero w okolicach weekendu majowego będziemy ciągnąć rury żeby w końcu mieć wodę.

 

Na nasze nieszczęście nie ma sąsiadów, jedyne domy z każdej strony są po przeciwnych stronach ulicy więc jakbyśmy nie kombinowali przewiert pod drogą musi być. Póki co kombinujemy z beczkami, w końcu beton na ławy trzeba będzie trochę podlać.

monikabartek

 

 

korzystając z pogody odwiedziliśmy naszą działeczkę i udało mi się zrobić zdjęcia naszego miejsca na ziemi :)

 

 



Garaż stoi, w środku prąd więc możemy w końcu zacząć działać. Z geodetą jesteśmy wstępnie umówieni na 2 tydzień marca, jeśli uda nam się poprzesuwać parę spraw to może uda nam się wytyczyć dom jeszcze w tym nadchodzącym.

 

 

 



DSC_0015.jpg.103eafed29ee523bad3448ca2987c3a4.jpg DSC_0016.jpg.010f0413b36c066b9b851c13acaeb575.jpg

DSC_0015.jpg.103eafed29ee523bad3448ca2987c3a4.jpg

DSC_0016.jpg.010f0413b36c066b9b851c13acaeb575.jpg

DSC_0015.jpg.103eafed29ee523bad3448ca2987c3a4.jpg

DSC_0016.jpg.010f0413b36c066b9b851c13acaeb575.jpg

DSC_0015.jpg

DSC_0016.jpg

DSC_0015.jpg

DSC_0016.jpg

monikabartek

 

Z formalnościami zmagamy się od lipca 2013.

 

 

- w październiku założono nam skrzynkę na prąd, licznika póki co brak, będzie w marcu

 

 

- zmagamy się z podłączeniem wody, aktualnie czekamy na projekt przyłącza, w następnej kolejności czeka nas przewiert pod drogą, który musimy wykonać we własnym zakresie

 

 

- pozwolenie dostaliśmy 30.12.13 także nie załapaliśmy się na odliczenie Vatu

 

 

- teraz właściwie czekamy tylko na dobrą pogodę żeby geodeta wymierzył nam dom na działce i zaczynamy działać (właściwie bardziej mój mąż niż ja)



×
×
  • Dodaj nową pozycję...