Lampy, lampy,lampy....
Było ciężko ale wreszcie coś wybraliśmy! Nie chcieliśmy wydać majątku na lampy i chyba ostatecznie nie wyszło tak źle, zamknęliśmy się w kwocie około 1250 zł za 5 lamp. Wszystkie lampy (oprócz łazienkowych które kupiliśmy wcześniej w Obi) kupiliśmy w leroymerlin. Dwie były na promocji:)
Mój szanowny mąż uparł się niestety, że żadna lampa nie może świecić do góry - czyli niestety odpadały typowe żyrandole świecznikowe które tak bardzo mi się podobają
W dodatku według mojego męża lampa do dużego pokoju musi mieć lampki skierowane na boki ponieważ pokój jest duży a ma tylko jedną lampę sufitową. Musi ich być co najmniej 5 i muszą mieć klosze żeby rozpraszały światło...tak to jest jak ma się za męża projektanta oświetlenia i instalacji elektrycznej....Początkowo mój mąż wybrał inną niż kupiliśmy bo w sumie znaleźliśmy tylko jedną tego typu ale potem wypatrzyliśmy jeszcze inną w leroy.
Średnio mi się podoba ale lepsza od poprzedniej a wybór był naprawdę mary więc jest ok.
Mój mężunio zamontował dwie lampy - te najładniejsze :)
w naszej sypialni:
Oraz w przedpokoju:
No i mamy też już dość dawno zamontowaną lampki w łazience ale nie mam zdjęć.