Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    97
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    245

Entries in this blog

kraktom
Wczoraj założyliśmy belki które mają być ozdobą sufitu, są pomalowane bezbarwnym drewnochronem. Teść wybudował parę ścianek działowych a my poszlifowaliśmy i pomalowaliśmy trochę elementów, które będą dokręcane do więźby. Dziś kuzyn maluje resztę. Kolor nieco jaśnieje po wyschnięciu (To taki drewnochron z woskiem, kolor teak). Robi się ładnie... Parę zdjęć z etapów których na zdjęciach cyfrowych nie miałem i wczoraj pstryknąłem.

Wieniec

http://foto.onet.pl/upload/24/51/_615697_n.jpg

Marka do mocowania wiązarów

http://foto.onet.pl/upload/3/92/_615699_n.jpg

Belki pod sufitem

http://foto.onet.pl/upload/9/91/_615700_n.jpg

Ściany działowe

http://foto.onet.pl/upload/43/57/_615701_n.jpg

Kominy

http://foto.onet.pl/upload/21/31/_615707_n.jpg

Belki na "Słoneczka" na ścianach szczytowych

http://foto.onet.pl/upload/40/30/_615698_n.jpg

Belka podciągu na tarasie 20x18, na tym będzie spoczywać okap tarasu

http://foto.onet.pl/upload/14/94/_615702_n.jpg

[/img]

:D

kraktom
Wczoraj kuzyni skończyli pracę z drewnem tzn. przepuścili przez tzw. grubościówkę belki 14x14 sprowadzone w kwietniu z Kaszub wraz z drewnem na płot i nabitkę. Belki są teraz gładkie, prawie białe i błyszczące, mają dużo sęków co je bardzo ubarwia i teraz Teść z pomocnikiem montują je pod stropem pokoju dużego i kuchni żeby się nie męczyć jak już będzie więźba. Belki są oczywiście ozdobą i raczej żadnej nośnej funkcji pełnić nie będą no chyba że ułożymy na nich OSB i zrobimy jeszcze większy schowek na poddaszu. Kupiłem też bezbarwny drewnochron i belki zaraz po montażu są malowane żeby je zabezpieczyć. Wogóle z tym drewnem to się niezła jazda szykuje. Jeszcze trochę nam go zostało a mamy parę szalonych pomysłów na ościeża, podciąg, itp. Ścianki działowe powstają w cieniu baldachimów z folii budowlanej, nie ma szans pracować w tym słońcu. Sprawdza się opinia że dopiero po powstaniu ścianek można ocenić wielkość pomieszczenia. Całkiem duże to pomieszczenie gospodarcze :) Jutro biorę urlop i malujemy drewnochronem to wszystko co będzie dokręcane do wiązarów.
kraktom

A propos kosztów. Wczoraj moja sumienna Żona, która wszystko spisuje podliczyła wydatki od początku budowy (większość materiału była zakupiiona wcześniej w grudniu) i wyszło do dziś 15 000 (dodatkowe materiały, piasek, kopary, ładowarki, robocizna, itp.). Zakładamy się "zamkąć" z oknami i drzwiami za ok. 90000 PLN co chyba nie jest złym wynikiem. Nie oszczędzamy na jakości.

 

A oto zdjęcia porzeźbionych krokwi dokręcanych do wiązarów.

http://foto.onet.pl/upload/32/13/_614761_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/32/13/_614761_n.jpg

kraktom
Po Twoich dobrych doswiadczeniach z Ytong-iem z mezem jestesmy raczej zdecydowani na ten material zastanawiamy sie jeszcze nad Solbet-Kolbuszowa.

Material na dach -ciagle dachowka , jaki kolor?

A jak postepy z umieszczaniem zdiec.....ciagle czekam.

Pozdrawiam

Naprawdę polecam YTONG. Nie wiem jak SOLBET ale z YTONGa możecie liczyć na wsparcie konsultanta technicznego który przyjeżdża na budowę i kontroluje pracę ekipy. U nas był raz i pomimo tego że budowa jest systemem gospodarczym ostro wziął się za łatę i kątownik, sprawdził i pochwalił... ale teściu się wystraszył więc będziecie mieć jakieś wsparcie ze strony niezależnego eksperta gdyby ekipa zaczęła odstawiać jakieś "harce" z materiałem itp... Aha zostawił nam po czapeczce na duże upały, miary, ołówki a z YTONGa przysłali nam piłę widiową która naprawdę jest bardzo potrzebna i dosyć droga...

kraktom
Milo Was "poznac"....i w koncu sie doczekalam zdięc :D .Znalazlam jeszcze jeden plus dla scian jednowarstwowych -czysciutko na budowie(jak widac na zdieciach).Ciekawi mnie wymiar okien bo wydaja mi sie malutkie -myslicie moze o szprosach w oknach?

Na forum jest jeszcze pare osob budujacych sloneczko np.Sylwia i Rafal mozecie z nimi powymieniac sie doswiadczeniami,znajdziecie ich tutaj a ja jedynie moge sobie notowac wszystkie uwagi ale mam nadzieje ze wszyskie papierki uda mi sie zalatwic do przyszlego roku :-?

 

 

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1266089#1266089

 

 

A tak przy okazji moze zalozysz sobie komentarze do swojego dziennika budowy wtedy nie bede ci "brudzic"

Pozdrawiam i czekam na duzo duzo zdiec

 

Te malutkie okna mają 1,50 na 1,50 i szczerze to przeraziłem się jakie są duże... Zamówiliśmy u Wiktorczyka nie dzielone bo to duża tafla szklana, łądnie itp... Jak już ściany powstały to pomyśleliśmy że naprawdę "ciekawie" będzie otwierać takie skrzydło na pół pokoju... więc pojechałem do Wiktorczyka aby jeszcze wprowadzić zmiany w zamówieniu (zgodnie z umową okna miały być produkowane w lipcu) no i się dowiedziałem, że przecież one są już gotowe... Potem sprawa z kolorem i to co już opisywałem. Skończyło się dobrze czyli kolor będzie poprawiony a okna dzielone w połowie na 2... Naprawdę są ogromne. Okna łazienkowe i obok drzwi balkonowych to 90... Aha ekipa budując ściany "zapomniała" o oknie w spiżarni i tu kolejna zaleta YTONGa... Wzięli piłę, wycięli, zrobili nadproże i voila :) okno jest jak malowane :) Nie dzielone zostało tylko duże okno w dużym pokoju ponieważ widok z niego jest zbyt ładny by go dzielić. Wstawię jak będę w szybkiej sieci :)

kraktom
Dzi kuzyni którzy sš cielami zakończyli rzebić nam dokręcane do wišzarów końcówki krokwi, płatwi i słupy oraz podcišg tarasowy, wyszło pięknie i wiejsko :) I dwie fury drewna przyjechały na budowę. Po drodze jeszcze nagana od policjanta za namawianie niepełnoletniego kuzyna do powożenia traktorem (robi to na co dzień pracujšc w polu ale jak pech to pech...) skończyło się na pouczeniu i solennym przyżeczeniu że to ostatni raz... Widocznie policjant wiedział że przy budowie nie ma zmiłuj, jako sobie radzić trzeba. Przecież nie będę wynajmował tira żeby przewieć drewno 3 km dalej :) skoro mam kuzyna z traktorem i furš :) Drewno złożone na posadzce, przykryte i czeka na Burkietowiczów.
kraktom
Milo Was "poznac"....i w koncu sie doczekalam zdięc :D .Znalazlam jeszcze jeden plus dla scian jednowarstwowych -czysciutko na budowie(jak widac na zdieciach).Ciekawi mnie wymiar okien bo wydaja mi sie malutkie -myslicie moze o szprosach w oknach?

Na forum jest jeszcze pare osob budujacych sloneczko np.Sylwia i Rafal mozecie z nimi powymieniac sie doswiadczeniami,znajdziecie ich tutaj a ja jedynie moge sobie notowac wszystkie uwagi ale mam nadzieje ze wszyskie papierki uda mi sie zalatwic do przyszlego roku :-?

 

 

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1266089#1266089

 

 

A tak przy okazji moze zalozysz sobie komentarze do swojego dziennika budowy wtedy nie bede ci "brudzic"

Pozdrawiam i czekam na duzo duzo zdiec

 

Hm... chętnie tylko jak to się robi... :(

kraktom

W ubiegłą sobotę zalaliśmy wieniec. Zalewanie wiaderkami 5 litrów w dwie osoby na rusztowaniach jedna przy taczkach i jedna przy betoniarce. Zamówiłem suchy beton B20 (gotowa mieszanka bez wody) i było łatwiej oraz pewniej. Szałunki Teść zamontował w trzy dni używając wymyślonej przeze mnie w przypływie twórczej inwencji metody :) Wykorzystaliśmy profile CD do regipsów, które przykręcił do górnej powierzchni ściany przy krawędzi i do nich deskowanie od strony wewnętrznej. Zewnętrzny szalunek tracony z elementów docieplenia wieńca z YTONGa. Zbrojenie było podwieszone pod poprzeczki spinające deskowanie z elementami docieplenia wieńca i dzięki temu zapewniona jest odpowiednia otulina zbrojenia. Pręty w narożach gięte w L a nie wiązane na krzyż. Kierownik budowy odebrała i była zadowolona z postępów prac. Gdyby nie to że znowu na beton czekaliśmy ponad 3 godziny w stosunku do umówionej godziny dostawy to poszłoby sprawniej ale i tak zamknęliśmy się w 6 godzinach dzięki panom Edkowi i Jankowi którzy pracowali jak maszyny nie jak ludzie... Czekając na beton ekipa żeby się nie nudzić wykopała fundamenty pod schody wejściowe i tarasowe, które w tym tygodniu Teściu zaszałował i wymurował. Śmiejemy się, że schody kotwią ten budynek bo są wkopane na 80 cm i połączone z fundamentem. Masa litego betonu z bloczkami robi wrażenie podpory pod ścianę... :) W międzyczasie Teściu wybudował również kominy z Leier'a jeden do kominka i drugi z czterema kanałami wentylacyjny. Na razie kończą się na wysokości więźby żeby nie przeszkadzać w montażu wiązarów a później stojąc na więźbie będzie łatwiej je dokończyć. Ściany szczytowe też będą budowane po montażu wiązarów. Aha, w wieńcu zabetonowaliśmy uchwyty (tzw. marki) do wiązarów, staraliśmy się trzymać jak najbardziej wymiarów podanych od konstruktora, firmy Burkietowicz. Tak na marginesie, bardzo polecam tę firmę. Jak narazie kontakt i obsługa rewelacja. Stały nadzór nad tym co robimy, dostosowują się do tego co wymurowano a nie do projektu (wiadomo że zawsze są odchylenia +/- 3 cm) a ceny mają konkurencyjne.

 


Powstają powoli ścianki działowe tyle że ekpia chroni się przed słońcem baldachimem na deskach z folii bo w tym słońcu pracować się nie da... Wczorajszej nocy przez kilka godzin planowaliśmy z pomocą AutoCAD'a kuchnię bo znaleźliśmy stary kredens po babci, który po prostu musi się tam zmieścić a że ma 2 m na 60 cm trochę zamieszania wprowadził. Ale chyba znaleźliśmy złoty środek i będzie dobrze.

kraktom
Po Twoich dobrych doswiadczeniach z Ytong-iem z mezem jestesmy raczej zdecydowani na ten material zastanawiamy sie jeszcze nad Solbet-Kolbuszowa.

Material na dach -ciagle dachowka , jaki kolor?

A jak postepy z umieszczaniem zdiec.....ciagle czekam.

Pozdrawiam

 

http://foto.onet.pl/upload/43/17/_613940_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/32/49/_613941_n.jpg

kraktom
Po Twoich dobrych doswiadczeniach z Ytong-iem z mezem jestesmy raczej zdecydowani na ten material zastanawiamy sie jeszcze nad Solbet-Kolbuszowa.

Material na dach -ciagle dachowka , jaki kolor?

A jak postepy z umieszczaniem zdiec.....ciagle czekam.

Pozdrawiam

http://foto.onet.pl/upload/32/49/_613941_n.jpghttp://foto.onet.pl/upload/43/17/_613940_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/34/65/_613942_n.jpg

kraktom
Po Twoich dobrych doswiadczeniach z Ytong-iem z mezem jestesmy raczej zdecydowani na ten material zastanawiamy sie jeszcze nad Solbet-Kolbuszowa.

Material na dach -ciagle dachowka , jaki kolor?

A jak postepy z umieszczaniem zdiec.....ciagle czekam.

Pozdrawiam

Tak dachowka juz kupiona, Roben miedziana angebowana. Zdjecia wkrotce :)

kraktom
Kraktom nic nie wspominasz o kosztach w swoim dzienniku budowy.Ciekawa jestem czy Ytong jest rzeczywiscie taki drogi jak slyszalam i czy nie zalujecie ze zdecydowaliscie sie na sciane jednowarstwowa.A jak skonczyla sie historia z oknami?

I jeszcze raz ponawiam prosbe o zdiecia waszego domku.

Pozdrawiam

Aha. Co do okien. Firma wybrnęła z honorem. Zrobią nowe we właściwym kolorze. Oglądaliśmy już próbkę. Jest i tak ciemniejsza od tej jaką mieliśmy w głowie ale podobno jaśniej się nie da.... UWAGA są do wzięcia nasze okna wykonane w kolorze teak na drewnie meranti. Typowe z katalogu WIKTORCZYK. Może ktoś się zastanowi nad zakupem?

kraktom
Kraktom nic nie wspominasz o kosztach w swoim dzienniku budowy.Ciekawa jestem czy Ytong jest rzeczywiscie taki drogi jak slyszalam i czy nie zalujecie ze zdecydowaliscie sie na sciane jednowarstwowa.A jak skonczyla sie historia z oknami?

I jeszcze raz ponawiam prosbe o zdiecia waszego domku.

Pozdrawiam

Koszty. Ściany nośne 36,5 i wewn. 11,5 + nadproża (U-kształki) to koszt 17000 zł. NIby drogo ale... tynki tanie bo mineralny na zewnątrz i najlepiej gładź wapienna w środku. Ściany jak lustro proste w budowie (2 tyg. w dwie osoby) i tania robocizna tynkarzy (nie naciągną na nadrzucanie, równanie, itp.) ponadto pod płytki nie trzeba tynku. Materiał prosty w obróbce. Układanie instalacji to bajka więc czas i robocizna też korzystne. Płaciliśmy więcej na początku ale zaoszczędzimy przy wykończeniach. Ściana jednowarstwowa o tych parametrach jest najcieplejszą z dostępnych jednowarstwowych. Wieniec i nadproża ciepłe z elementów systemowych. Ponadto ściana oddycha i jest ze zdrowych materiałów a wiem jak ważna jest dla bdynku i zdrowia dobra wentylacja i regulacja wilgotności. Gdybyśmy teraz mieli budować po raz kolejny to też z YTONGa. Mało tego. Dodam że parę bloczków ułożyliśmy sami z moją szanowną małżonką która nakładała klej a ja kładłem bloczki... Łatwe, szybkie, ciepłe i czyste murowanie. Polecam[/url]

kraktom
Mi tez bardzo podoba sie projekt sloneczko ale jeszcze nie udalo mi sie namowic kogos na wklejenie zdiec,moze wy dacie sie namowic.

.....nie dajcie sie prosic......

 

Chętnie... tylko jak to zrobić :( Nie jestem aż tak biegły w IT...

kraktom
Czekam na pozwolenie.

Czy robiliście jakieś zmiany w projekcie?

Czekam z niecierpliwością na następne posty

wojtu$

 

Witam!

Tak, wysunęlimy toaletę na hall bo i tak jest duży, powiększonš łazienkę pomniejszylimy :) o małš suszarnię i pralnię (ok. 1 m szerokoci przez długoć gabinetu) mam na myli pokój obok wiatrołapu. Gabinet tez pomniejszylimy na szerokoci o ok. 40 cm i wejcie jest wprost z wiatrołapu nie z hallu. Ponadto dwie szafy w sypialni zamienilismy na garderobę z wejciem od sypialni. Przesunelismy sciane z pomieszczenia gospodarczego aby powiekszyc duzy pokoj. Dolozylismy okno obok drzwi balkonowych ale to juz w trakcie budowy bo sciana wydaje sie za masywna. Komin mamy w pokoju dziennym a własciwie w tej garderobie ale z przylaczem w scianie pomiedzy dziennym a sypialnia. Kociol gazowy w gospodarczym i tak bedzie kondensacyjny wiec z wyrzutem spalin przez sciane i poborem powietrza przez sciane. W oryginalnym projekcie komin wychodzi ponizej kalenicy co nie jest korzystne. My mamy w samym rodku kalenicy. Wczoraj zalalimy wieniec wraz z uchwytami pod montaż wišzarów kratowych. Firma Burkietowicz ma przyjechać 15 lipca montować wišzary. UWAŻAJ w naszym projekcie były błędne wyliczenia co do iloci drewna. Powiadomiłem FLAK&ABRAMOWICZ mieli poprawić. Pozdrawiam i czekam na Twój dziennik

kraktom
Wreszcie dotarły elementy docieplenia wieńca, stal i komin z Leiera. Komin juz stoi razem z wentylacyjnym. Wieniec zazbrojony, płytki z YTonga przyklejone i pozostaje montaż deskowania. W sobote bedziemy zalewac wieniec. Aha jest też wylewka na tarasie i jedna scianka dzialowa (ta przy kominie). W czwartek bedziemy jeszcze montować uchwyty wiazarow "marki" do zalania w wiencu. Zaczynamy szukac dostawcy piaskowca na cokol, klinkieru na komin i myslec o ksztalcie schodow. Walczymy z firmą od okien drewnianych bo spaprali kolor i takich nie chcemy. Miał być odcień jasnego pomarańczu (sosna, świerk) a zrobili nam ciemną czekoladę.... Nijak to nie pasuje do zamówionych w Zakopcu drzwi i więźby... Chyba wygramy, jeżeli nie to my jesteśmy 4 tys w plecy a oni mają 9 typowych okien... skonczy sie polubownie i bedziemy mieli okna w naszym kolorze albo ...
kraktom
Jest 12 czerwca. Przez ostatnie dwa tygodnie pogoda nie rozpieszczała naszych nerwów i organizmów budujących ale bohaterska ekipa w 1,5 tygodnia wystawiła ściany parteru (nośne) z bloczków, walcząc z deszczem i wiatrem to przykrywali ściany, to zakrywali przed wodą... ale poszło w górę. Pewnej soboty to nawet moja Żona chwyciła za kielnię i nakładała klej, ja nosiłem bloczki a teściu je układał. I tak poszła w górę kolejna ściana. Jestem zachwycony Ytongiem. Na budowę w systemie pół-gospodarczym przyjechał nawet przedstawiciel-instruktor z xella i pochwalił za robotę (wcześniej sprawdzał łatą i kątownikiem), zostawił parę gadżetów (szczególnie czapeczki ekipie przypadły do gustu bo w słońcu im nosy poopalało nadmiernie...). Teraz korzystając ze świetnej pogody i u-kształtek z YTONGa po kolei zalewane są nadproża. W międzyczasie powstaje też taras z bloczków betonowych 13 górniczych jako że innych na rynku lokalnym brak... z powodu złej pogody i boomu na budowy w rejonach wysiedleńców pod budowę autostrady. Podobno wypłacono im odszkodowania i ruszyły budowy. Zabrakłow fachowców i materiałów... niesamowite W przyszłym tygodniu wieniec (czekamy na elementy z Ytonga) i uchwyty do mocowania więźby od wykonawcy wiązarów.
kraktom

Zaczęliśmy w 2001 od zakupu działki po powrocie z pracy w Szkocji. Od tego czasu planowaliśmy budowę. Trochę go upłynęło bo dopiero w 2005 r. zdecydowaliśmy, że funduszy jest dość aby zacząć i "zamknąć" a dokończyć z kredytu. Wybraliśmy projekt parterowego domku z obrazka obok "Słoneczko I" firmy DOMUS z Wrocławia. To był sierpień. Projekt poszedł do pani architekt do adaptacji. Technologia YTONG, więźba prefabrykowana, to nam odpowiadało bo zależy nam na czasie. Pani architekt robiła swoje a ja lobbowałem w gminie o zatwierdzenie planu zagospodarowania, załatwiałem oferty na więźbę, uzgodnienia mediów, prąd, wodociągi, itp. W listopadzie projekt był gotowy po weryfikacji w Starostwie czy aby na pewno tak zagospodarowaną działkę przyjmą. W listopadzie plan zagospodarowania został prawomocnie ogłoszony i wystąpiliśmy o pozwolenie na budowę. Pozwolenie otrzymaliśmy 28 grudnia i od razu kupiliśmy materiał od fundamentów (bez funadmentów) do dachu (z dachówką). Pozostało czekać wiosny. W międzyczasie "kopnąłem" się na Kaszuby zamówić drewno bo taniej, zamówiłem dla nas na płot i deski do szałowania oraz dla dwóch kolegów na więźbę. Drewno kupiłem od właściciela lasu który je ściął. Spadły wielkie śniegi i trzeba było czekać aby je przewieźć do tartaku, tego jedynego taniego, który czerpie moc z koła młyńskiego. Zima trwała i trwała, minął luty, marzec a nas cholera brała, że tyle to trwa... W końcu puściły mrozy, drewno pojechało do tartaku, uzgodniłem z wcześniej umówionym kierowcą transport z Kaszub na Śląsk no i to był pierwszy etap. Na pastwisku gospodarstwa rodziny mieszkającej niedaleko budowy stanął ciągnik siodłowy z 25 tonami tarcicy i nas czterech do rozładunku... Niektóre belki ważyły tyle że przenosiliśmy je metodą cyrkla na tzw. "sztapel". Na szczęście pojawili się pomocnicy i po 6 godzinach drewno leżało poukładane do suszenia. W międzyczasie poszukiwaliśmy czegoś na zaplecze budowy. Ponieważ nikt nie chciał sprzedać starego "blaszaka" zdecydowaliśmy się na nowy. Wkopałem w narożnikach garażu 4 płyty chodnikowe, ekipa przyjechała, postawiła blaszak w 20 minut, skasowała i tak pierwsza nieruchomość stanęła na działce. Teściu który zdecydował że nam dom postawi zaczął się krzątać, zrobił stół warsztatowy, ławki i WC z mokrych desek, które ważyło ze 400 kg... ciężko je było ustawić ale też ciężko ukraść :) Garaż zakotwiłem zamówionymi kotwami żeby go wiatr i złe moce nie porwały. Przyszedł czas na pierwszy wykop. Rów pod kabel elektryczny. Działka z wierzchu wydawała się sucha... Po trzech "sztychach" zaczęło nam ten rów zalewać i tak już było do końca, trochę kopania, wybieranie wody wiaderkami, wylewanie do rowu i znowu kopanie, sumie z 300 wiader po 10 litrów. Kolega elektryk przyjechał, położył kabel na piasku wrzuconym na osuszone dno, przysypał kabel piaskiem, położyliśmy niebieską folię, ziemię i kabel od słupa do garażu 45 m był w ziemi, aha na kabel naciągaliśmy dodatkowo rurki PCV. W garażu kolega zrobił ładną rozdzielnię z wszystkimi zabezpieczeniami i podłączył. Panowie z energetyki przyjechali dzień później i podłączyli nas do sieci. Od tej chwili wszystko stało się łatwiejsze :) Martwiła nas ta woda ale sąsiad doświadczony budowlaniec z uprawnieniami, który niejeden dom w okolicy postawił powiedział, kopać jak najpłycej, uciekać w górę i nadsypać działkę. Tak postanowiliśmy za aprobatą kierownik budowy.

 


Przyszedł czas na humus. Przyjechał Pan koparą typu CAT i zaczął zdejmować warstwę w obrębie odmierzonych przeze mnie słupków. Trochę się topił ale że jest fachura to sobie poradził i od drogi odgrodziła nas zgrabna sterta ziemi urodzajnej. kolej na geodetów, przygotowałem im paliki i deski wg wytycznych, przyjechali pomierzyli, okazało się że pomyliłem się w pomiarach i trochę za mało humusu zdjęto, i pojechali. Wykorzystali 1/3 palików które kazali naciąć a poświęciłem na nie łaty! Reszte sobie Pan odmierzy wg sznurków powiedzieli... no to mierzyłem, porozciągałem sznurki, obsypałem pod sznurkami piaskiem dla operatora kopary i tyle. Na drugi dzień kopara przyjechała, wykopała wg wysypanego piasku na 60 cm wgłąb i znowu to samo, woda, woda, woda, wykopy zalało i trzeba było zaangażować pompę zatapialną z wężem 35 metrów do rowu, pompa pompowała, ściany wykopy z gliny na warstwie iłu się waliły a nas ogarniała rozpacz, pod wieczór teściu opanował sytuację ale trzeba było czuwać w nocy nad pompą, żeby znowu nie zalało. Zrobiliśmy dyżury i z latarką w zębach a łopatą w ręce oczyszczaliśmy dno wokół pompy aby nie zapchała się szlamem. Kolejne dni były słoneczne i wykopy nieco obeschły. Teściu wymyślił świetny sposób szałowania i zbrojenia podwieszonego w szalunku, a wszystko wyłożone folią. Na podmokłe dno poszła podsypka z piasku z cementem 1:1 i na tym ustawiono szalunek. W piątek umówiona betoniara z pompą Stetter spóźniała się 5 godzin przyprawiając nas o ból głowy bo zbliżała się burza a wykopy ledwo co obeschły. Wszystko przygotowane a betoniarze w kulki lecieli zbywając nas przez 5 godzin, że będą za 20 minut... W końcu przyjechali, betonowanie poszło sprawnie tylko Stetter na chwilę nawalił i ławy o 19:00 były zalane betonem B20. O północy zaczęło padać co jak wiadomo dobrze betonowi robi. Kolejna batalia rozegrała się o przywóz bloczków fundamentowych bo przed długim weekendem nikomu już się nic nie chciało. W końcu się udało. Bloczki przyjechały, ekipa zrobiła na ławach izolację poziomą i zaczęli murować ściany. Bloczki były nierówne ale dzięki wysiłkom teścia ściany wyszły idealnie, kierownik budowy była zachwycona a nas martwił ten basen do zasypania... Uciekając od wody gruntowej na 6 bloczków 14 w górę skazaliśmy się na zasypanie 60 m3 przestrzeni pod podłogą na gruncie. W sumie weszły 4 naczepy po 30 ton i jedna 12 tonowa... + fadroma do wrzucenia za ściany. Trochę to kosztowało ale cóż. Przed zasypaniem ściany fundamentowe pokryto 3 warstwamui Dysperbitu. Pewnej nocy (za dnia zabrakło czasu) z poniedziałku na wtorek ułożyliśmy w tym piasku z kolegą kanalizację, rury pod kable, przewody telefoniczne i

 


kanał powietrzny do kominka. Zalaliśmy to wodą, którą wodociągi podłączyły parę dni wcześniej a kiedy kopali na 1,20 w dół nie pokazała się nawet kropla wody... Ciekawe gdzie się ta woda podziała. Może całą wypompowaliśmy? - i tak przygotowaną instalację zasypaliśmy po wierzch ścian fundamentowych piaskiem za pomocą kopary CAT po raz wtóry. Piasek wyrównano zagęszczono i na wierzch teściu ułożył styropian 5. Na to folia z jednego arkusza szer. 12 m ale z fabrczną dziurą (sic!) w środku... Potem siatka po brzegach i na krzyż, prowadniki z profili UD i czekamy na beton. Rano w sobotę o 7:00 już z innej firmy Stetter i betoniary stanęły w gotowości na placu naszej budowy i zaczęło się zalewanie. Poszło gładko w 1,5 godziny. Trochę za późno zaczęliśmy beton zraszać i nieco popękał z wierzchu ale udało się to uratować. Przez całą niedzielę na zmianę zlewaliśmy beton wodą i od poniedziałku ekipa zaczęła docieplać ściany fundamentowe oraz kłaść pierwszą warstwę YTONGA na zaprawie. W międzyczasie teściu wykonał jeszcze zgrabne stopy pod słupy podpierające okap nad tarasem. Ja zacząłem negocjacje z dekarzami, wykonałem obmiar rzeczywisty tego co już wykonano z lokalizacją komina i przesłałem do wykonawcy więźby dachowej aby rozplanował usytuowanie wiązarów. Tyle do 24 maja 2006. Kolejne niusy wkrótce.[/i]



×
×
  • Dodaj nową pozycję...