Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    525
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    368

Entries in this blog

AgnesK

Witajcie

 


Wiecie jaka to radość ujrzeć po ok 6 min otwierania się strony to okienko? Ogromna

 


Dziś odwiedzili nas AgaJG, SławekJG, latorośle jotgieowskie i... zrobiliśmy trochę zdjęć!! Właśnie ściągają się na mój komputer (tempo pominę milczeniem..) Mam więc nadzieję, że od jutra rozpocznie się wklejanie (dziś ino spróbuję dotrwać do końca ściągania).

 

 


A tak przedstawia się mój plan spraw do opisania:

 


1. Przygód kilka z odbiorem kominiarskim

 


2. Przygód kilka z gazem

 


3. Przygód kilka z tym co to później opiszę

 


4. Przygód kilka z oknami i parapetami

 


5. Impresje różne budowlane

 


no i ZDJĘCIA

 

 


Do jutra

AgnesK

To pierwszy post na forum prosto z naszego domu, drogą radiową niestety. Masakra. Taaaaakkkkaaaaa pooooowwwolna masssakrrra... Ale co nas nie zabije...

 


Cóż mogę powiedzieć po tygodniu mieszkania? Po pierwsze są trzy sprawy, które nie pozwalają mi spokojnie mieszkać i rozkoszować się tym faktem:

 


1. Nasz aparat cyfrowy dostał nóg.. Zdjęć nie będzie tych zaległych, a i z bieżącymi będzie kiepsko. Będę się starała raz na jakiś czas pożyczać od kogoś aparat i wklejać nowe zdjęcia.

 


2. Urlop Radka zamiast 1.07 rozpocznie się 25.07. Tak więc mamy jeszcze beton na podłogach, bo nie ma komu ułożyć paneli.. Jest go już chwała bogu coraz mniej i nasz dom powoli się cywilizuje.

 


3. Ta trzecia sprawa wkurza mnie najbardziej, gotuję się co rano (tu powinna być ta wkurzona buźka, ino nie mam jej ). Opiszę ową sprawę w swoim czasie. Ale jak opiszę!! Narazie z różnych względów nie chcę tego robić.

 

 


Myślę tak sobie, że dla ludzi blokowisk adaptacja do życia w domu szybciej przebiega w parterówce. Dla mnie schody w domu są czymś zupełnie nowym, no i te hektary przestrzeni Już nasze mieszkanie ze swoimi 60m2 było dla mnie ogromne, a tu całe 132m2 pow. mieszkalnej W pierwsze dni czułam sie strasznie nieswojo, szłam na górę do sypialni Natki (jedynego pokoju do wczoraj z normalną podłogą) i kładłam się z nią spać ok 21 . Ale oto dwa dni temu wreszcie poczułam sie jak u siebie w domu i ogladałam na dole telewizję do północy. I tak oto odnotowałam (panie doktorze ) pewien postęp adaptacyjny

 

 


Od jutra obiecuję powoli cofać się w czasie i opisywać jak to kładziono płytki u nas, przygodę z oknami i co tam tylko przyjdzie mi do głowy.

 

 


Tak więc wreszcie po czterech miesiącach sporadycznej obecności wracam na stałe na forum. I strasznie się z tego cieszę.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Wiem, że kurka wiśnia budowlana jezdem, bo zdjęć znowu dziś nie wkleję.. Uprzejmie uprasza się o nieobrzucanie pomidorami, jajcami i inwektywami.

 


Usprawiedliwienie: do środy musimy się przeprowadzić a tu drzwi wejściowych brak kasy brak Ale jaka frajda z tego co jest

 


Powiedziałam to już ostatnio kilku osobom, powiem teraz publicznie: choćby nam oferowano 500 tys zł za dom, to nie sprzedajemy. Nie mamy siły na budowę drugiego. Poza tym chciałabym wreszcie troszkę pomieszkać.

 


W poniedziałek Radek zacznie malować saloon i kuchnię - i to będzie koniec malowania domu Trwało to tyle, ponieważ (oprócz tego, że męża mam jak na lekarstwo w domu) wiele pomieszczeń było malowanych dwukrotnie Tak się kończy dobieranie kolorów, gdy te zna się ino ze słyszenia Gabinet miał byc w oksydowanej czerwieni a wyszedł burdelarski róż, pokój Natki i wirtualnego dziecka miał mieć ściankę kolankową w zieleni, wyszło.. hm... jak to nazwać.. zieleń ostrzegawczo-porażająca A dole.. już sama nie wiem co będzie, ale dziś jeszcze wybiorę się po kilka barwników i poeksperymentuję sobie do przyjazdu mężusia. mam nadzieję, że nie padnie, jak zobaczy te rzyuciki na ścianach saloonu

 


Czy ja pisałam, eeeeeeeeeee, chyba nie... mamy telefon w domu!!! Już niedługo będę więc prowadziła zapiski na bieżąco

 


A poza tym: łazienka dolna gotowa na 90%, kupiliśmy pralkę!!, na podłogach beton. Ale będzie gut. Natka jedzie na dwa tygodnie do teściów. Potem bedzie wypłata i połozymy panele chociać w jednym pokoju

 


Ale najbardziej cieszy mnie fakt, że do tej niedzieli panowie wyniosą wszystkie swoje manele z naszego DOMU

 


Teraz odezwę się dopiero w pierwszych dniach lipca. I wtedy obiecuję zdjęcia (łącznie z jadowicie różowym gabinetem, który teraz jest jasno-pistacjowy). Obiecuję też, że podzielę się kilkoma wspomnieniami

 


Trzymajcie się ciepło

 


Agnieszka

AgnesK

Nie mam zdjęć. Wiem, wiem.. nie bijcie proszę, ale kurka, nie ma kasy na reanimację komutera i jestem zdana za znajomą, która wgrywa mi zdjęcia na płytę. W przyuszłym tygodniu na pewno to załatwię.

 


Ten tydzień był i ciągle jeszcze jest b. pracowity. Radek jest w domu od kilku dni, dzielnie maluje, przemalowuje, zamalowuje (jeśli koncepcja się zmienia - a że pierwszy raz w życiu przychodzi nam decydować o kolorach na takich przestrzeniach, to wpadki się zdarzają - no ale mam w torbie kolejną dawkę barwników ).

 


Dziś przyjechał pan od podbitki (inny, tamten się nie odzywa, pracę skończy cieśla, którego nie ma już w ekipie mistrza, ale zgodził sie dokończyć nam dzieło owe , z czego bardzo sie cieszymy )

 


Jutro o 8 bedzie montaż drzwi do łazienki dolnej!! Kurcze, jak juz zawiśnie miska na stelażu, i nawet drzwi zamknąć bedzie można... luksus Ino będzie brakowało widoku na Rudawy Zaszalałam dziś - kupiłam do łazienki dwa gniazda bryzgoszczelne Legrand, w całym domu poza tym mamy polskie, mega...cośtam

 


Acha - na dzień dzisiejszy wydaliśmy 182 tys. Nieźle chyba?

 


Pozdrowienia

 


Aga

AgnesK

Witajcie

 


Mamy szambo od trzech dni!! (dwukomorowe, 6m3 + 2 kręgi - trza było dołożyć, bo rura kanalizacyjna idzie na głębokości 1,5m), łącznie ze studnią chłonną (z 3 kręgów) kosztowałao nas ..4900 (500 zł rabatu za robociznę).

 


Ostatnie dwa dni panowie spędzili na układaniu płytek w pom gosp i kuchni. Przygotowali też ściany dolnej łazienki pod płytki i otynkowani boki schodów. Niestety okazało sie, że mamy b pilny, nieplanowany i duży wydatek, który zachwiał poważnie naszym budżetem napiętym i tak do granic możliwości. W związku z tym drewna na schodach nie będzie ino wykładzina - też piknie A na drewno na schodach kiedyś zapracujemy.

 


Lekko zmieniliśmy też pomysł na płytki w łazience, nie będzie to Jamajka z Opoczna ino Peru z Tubądzina (już kupione ), też w zieleni Szukam zdjęć właśnie. Nie chą mi się kurcze otwierać..

 


Może za tydzień wkleją już naszą łazienkę.

 


Pozdrowienia

 


A

AgnesK

W tym tygodniu na budowie nie wydarzylo sie NIC. Pogoda byla tak pieska (cos sie klawiatura chrzani w tej kafejce ), ze nie chcialo mi sie brac za malowanie pokoju Natki i WD* (mialam taki ambitny zamiar, ale dziela chyba dokona moj maz cudowny). W niedziele bedzie Radek, to zabierze sie za malowanie pom gosp farba lateksowa i folia w plynie, zeby panowie mogli zaczac ukladac plytki, gdy tylko znajda chwilke (maja znalezc kolo 20.05). I to tyle nowosci-nienowosci.

 


pozdrowienia

 


Agnieszka

 

 


*Wirtualne Dziecko

AgnesK

A teraz przykład na potwierdzenie tezy o tym, że punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.

 

 


Przód: (prawda że piknie?)

 

 


http://foto.onet.pl/upload/15/20/_468494_n.jpg

 


(przyznam się, że te śliwki dziczki, to juz za granicą naszej działki, ale i tak jest piknie )

 

 


A tu inny pkt widzenia tego samego:

 

 


Tył...

 

 


http://foto.onet.pl/upload/8/89/_468495_n.jpg

 


(Po drzwiach od sławojki teraz wchodzi sie do domu, śmiejemy się, że mamy teraz kibelek z widokiem na Rudawy )

 


(Pewna znajopma oglądając to zdjęcie spytała, czy za domem mamy ... saunę... ) Jasne ze mamy

AgnesK

teraz to się dzieje.. Mówię Wam.. Ostatnio bawię się w malarza pokojowego - zaczęłam od garderoby - to poligon doświadczalny - mieszam farby, maluję, i decyduję - pasuje czy nie No właśnie, apropos malowania. AgaJG chyba pierwsza napisała o romantycznych prezentach budowlanych, u niej były to Walentynki. Radula miał 2 dni temu urodziny - dostał ode mnie wymalowane dwa pokoje w prezencie Kurka - to jest lepsze niż fitness - tak sobie poskakać po drabince Jestem z siebie dumna niesłychanie - ja która zdolności plastycznych nie posiadam niestety poddawana jestem teraz codziennie niemal próbom ogniowym - dobór kolorów, kafle.. masakra. Ale jak cudna Jeśli coś nie wyjdzie, to będę twierdziła, że to taka nowa awangardowa tendencja wnętrzarska. najwyżej na następnym spotkaniu forumowym poproszę Kasiorka o reanimację wnętrz

 

 


Kurcze - mam jeszcze ino ok 20 min (musze lecieć do enetgetyki po umowę na przesyłu prądu), więc ino napisze w skrócie: Radula kończy dzis malować wapnem zmieszanym z emulsją dół domu (zamiast farby podkładowej - podobno lepsze wg mistrza, lepiej zamyka "pory w tynku " - gdzie ja bym przed budową przypuszczała, że taki tynk też ma pory?????? Ale taki podkład sprawdza się super - faktycznie zamyka owe pory ).

 

 


Gruz został wywieziony dziś rano, w środę zakupiliśmy wyposażenie do dolnej łazienki a teraz jestem codziennym gościem w Cermagu - wybieram kafle. Codziennie zmieniam zeznania.. Muszę wreszcie podjąć jakąś męską decyzję.

 

 


Dobra, spróbuję wkleiś kilka zdjęć.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

I analogicznie drzwi wewnętrzne.

 

http://www.urzedowski.com.pl/foto/dw/dw419a_m.jpg" rel="external nofollow">http://www.urzedowski.com.pl/foto/dw/dw419a_m.jpg

 

Na górę nie mamy jeszcze pomysłu, przede wszystkim dlatego, ze narazie nie ma kasy na drzwi na górę. No ele chociaż na dole chciałam żeby było piknie. Nie pamietam cen co do grosza, ale wejściowe kosztować będą nas ok. 3400 a wewnętrzne ok. 1300.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Wylewki łącznie ze wszystkimi materiałam i robocizną wyniosły nas 5.600. Mistrz ma chyba miarkę w oczach. Wyszło pięknie - podłogi gładkie jak stół. W przyszłym tygodniu będę miała wreszcie zdjęcia (dzisiaj "zrzucają się" na płytę), to Wam wszystkim pokażę. Ten tydzień mija pod znakiem zacierania regipsów (już teraz wiem co wszyscy mieli na myśli pisząc o tych toach kurzu - dobrz, ze u nas to tylko na górze) oraz robienia podbitki. Mistrz znalazł nam do tego swojego znajomego. Robi to naprwde dokładnie i dom zaczyna nabierać rumieńców.

 


Teraz zastanawiamy się na najtańszym sposobem usunięcia gruzu sprzed domu. Musimy to zrobić jaknajszybciej, bo dokładnie na miejscu gruzu ma być szambo. Właśnie szambo - pierwsza wycena - i niemal zawał - 6 tys!! Doszliśmy obecnie do 3700. Postanowiliśmy zrobić szambo dwukomorowe z kręgów. Najbardziej frustrujące jest to, że pompujemy tyle kasy w ziemię na rok, może dwa, góra trzy (no ale żyjemy w Polsce, więc kanalizacja może być robiona tez dłużej... oby nie).

 

 


Nie mam wprawdzie zdjęc ale za to mam zdjęcia naszych drzwi zew Urzędowski wreszcie zaktualizował swoja stronę! Oto one:

 

 


http://www.urzedowski.com.pl/urzedowski-oferta-drzwizew-wzor_futu.html

 


Takie same bedą drzwi wewnętrzne na dole. Dzisiaj byłam się dowiedzieć jak Urzędowski stoi z terminami. Pierwszą parę drzwi wew mamy dostać pod koniec kwietnia, no ale zewnetrzne, na których najbardziej nam zależy będa dopiero 18.06. Podobno fabryka ma obsuwy, bo tyle zamówień. Musimy mieć więc nadzieje, że wyrobią się na tego 18.06. Znamy więc już mniej więcej termin przeprowadzki.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Kolejny włącznik zakupiony (tym razem dwutorowy ).

 


Ekipie mistrza do wylania został ino przedsionek, ale poprosiłam, aby zrobili go jutro żebyśmy dziś mogli wieczorem z Radkiem przejść po domu Dziś rano mają pojawić się (już chyba to zrobili więc nie wiem w jakim czasie pisać ) elektrycy i podłączyć/podłączyli dom do prundu Elektryk z ekipy mistrza zakupił wczoraj główny wyłącznik do domu (czy coś takiego). Gdy przedwczoraj rano pojawiłam się na budowie po listę absolutnie koniecznych i ekspresowych zakupów dowiedziałam się o owym ustrojstwie, ale mistrz spojrzał jakoś tak na mnie z przechyloną głową i ozwał się w te słowy : "Ale wie pani co, my ten wyłącznik to lepiej sami zakupimy: ( ) (uff..) Przy okazji pierwszych wizyt w hurtowni el. czułam się jak taka .. TOTALNA blondynka Panowie zadawali mi dziwnym szyfrem pokrętne pytania, miałam wrażenie że mówią do mnie w języku suahili. No i przyznam się... kabel do zasilania centrali alarmowej kupiłam niemal jak do siły.. Ale to wszystko przez ekipę mistrza, bo i wyłumaczyli mi o co chodzi jak blondynce: wie pani taki kabel pieciożyłowy, troszkę grubszy niech bedzie niż ten co pani kupowała do czujek No jak mi facet uciął tego z 10 m w magazynie to już wiedziałam, że chyba się nie popisałam, ponieważ kabel był ZDECYDOWANIE grubszy (i cholernie drogi, dobrze że 45% rabatu jest). Od tego czasu zażądałam baaaaaaaardzo dokładnych instrukcji No ale z włącznikami nie jest już tak kompliziert

 


To tyle relacji na dzisiaj.

 


Do przyszłego tygodnia

 

 


Ps. W przyszłą sobotę Radek zacznie malować dom!!!!

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Zastanawiam się co z naszym ogrodem. Po wykonaniu przyłącza gazowego do domu (kurka, nie wiem czy o tym pisałam - zaraz po świętach cud ów się zdarzył) oraz przekopaniu przodu działki pod kabel el. (jutro podłączenie domu do prundu) okolica domu nie wygląda najpiekniej... Planujemy do końca mies zamówić kontener, żeby wywieźc cały gruz i tym sposobem zrobić miejsce na szambo. Jestem jednak totalnym lakikiem w kwestaich zielarko-badylarsko-przyrodniczo-jakiśtam i nie wiem co teraz Przed domem wszystko zryte, za domem przykapnieta trawa i badyle, bo jazdach sprzętu ciężkiego z ub. roku, ponad to 3 wielgalaśne pryzmy ziemi i sławojka (już bez drzwi, bo po drzwiach wchodzi się jako po podescie do domu - zapanowała więc głasnost na działeczce ).

 


Poza tym rośnie proporcjonalnie do zmniejszającego się poziomu zasobów finansowych wzrasta mi poziom adrenaliny Ale wszystko się uda, co sie ma nie udać.

 


Acha - wczoraj wreszcie odważyłam sie siegnąć po katalogi z kuchniami. Chyba wreszcie trafiło do mnie, że to co się dzieje dzieje się naprawdę. Długo trwało, co?

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Praca wrze.

 


Założenie c.o., wykonanie instalacji wodnej zajęło panom ok 3 dni wytężonej pracy, w tę sobotę ekipa wynosi sie nam z domu:))) (Tzn. kończy wylewki i podbitkę ).

 


Wszystko dzieje się w zabójczym tempie

 


Zastanawiamy się po jakim czasie będziemy mogli kłaść panele na górze, dodam, że wylewki robione są w sposób tradycyjny. Może ktoś z Was odpowie mi w komentarzach, bo niestety nie mam czasu na szperanie po forum Zakładamy, że wprowadzimy sie w połowie czerwca, czy w dwa mies. wylewki wyschną wystarczająco pod panele?

 


Przy okazji wykonywania c.o. udało mi się jedynie dwa razy wkurzyć mojego męża cudnego - raz poprosiłam, aby jechał do Jeleniej wymienić grzejnik z komunikacji, na jego pytanie "dlaczego?", odparłam jak ... kobieta: "Bo mi się kształt nie podoba.. Niech znajdą kwadratowy o tej samej mocy a nie prostokątny". Znaleźli A drugi raz, gdy stwierdziłam, że nie podoba mi się umiejscowienie strownika. Znajduje się on ok 15 cm po skosie od włącznika światła w małej łazience na dole. Nie rozumiem dlaczego nie zrobili do nad włącznikiem? Ładniej by było.. i tyle. Poza tym jestem ze wszystkiego super zadowolona (narazie ).

 


Dziś kupiłam pierwsze 5 włączników schodowych (na resztę musze poczekać, panowie w hurtowni zamówili, bo chcę mieć z diodami, żeby nie było na całeś ścianie śladów łapek ).

 


To narazie tyle z placu boju.

 


Serdeczne pozdrowienia

 


Aga

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Donoszę szybko ino, że tynki gotowe, od dwóch dni robi się co i przyłącze gazowe (z tym to cała historia - mam nadzieję, że w przyszły piątek będę miała więcej czasu i opiszę ze szczegółami, tudzież będe pisała w domu i tu ino wklejkę - obiecuję). Radek właśnie wiezie parapety wewnętrzne, w przyszłym tygodniu będzie rozruch c.o. i jak dobrze pójdzie to i wylewki. Blisko , coraz bliżej finału

 

 


Ps. AgaJG i Sławek - dzięki, że zostawiaci nam ekipe na chwilkę jeszcze

 


 


Radek wszedł do "naszej" hurtowni wczoraj i usłyszał - "Witaj gwiazdo!" (czytają Muratora ).



×
×
  • Dodaj nową pozycję...