Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    525
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    687

Entries in this blog

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Niedawno z budowy wrócił mój dzielny mąż i oto wieści jakie przywiózł:

 


- panowie wstawili okna połaciowe

 


- zamocowali kominki wentylacyjne do kanalizy (mieli szatański pomysł na przeprowadzenie testu na siłę ciągu , ale w ostatniej chwili darowali sobie (narazie )).

 


- może już jutro zaczną montować podbitkę

 


- do końca tygodnia chcą wykończyć poddasze, tzn ocieplić, zrobić podbitkę (jeśli pogoda pozwoli) oraz rozprowadzić elektrykę

 

 


Ale fajnie.

 

 


Zdjęcia będą, aparat już mamy

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Dzisiaj rano Radek poleciał do hurtowny by zapłacić za styropian. Pan hurtownik miły, gdy go zobaczył ozwał się w te słowy:

 


- Jak to dobrze, że pan jest. Niech pan bierze cement na tynki, bo właśnie dostałem nowy cennik, po południu będzie już droższy o 15%.

 


No to wzięliśmy.

 


Potem pojechaliśmy do panów od c.o. Na ostatnie starcie. Janusz nam doradził, aby piony między rozdzielaczami też zrobić z pex-al-pexów, o czym poinformowaliśmy panów miłych. O ile przed tą informacją skłonni byli do urwania z ceny ok 300 zł, to po już nie... No trudno, najważniejsze, że ten etap mamy za sobą. Jutro Radek pojedzie podpisać umowę.

 

 


Postanowiłam, że ceny za poszczególne etapy, jak właśnie c.o., czy jastrych itp, będę podawała dopiero po zakończeniu danego etapu. W ten sposób będzie to bardziej przejrzyste.

 

 


Po wizycie u co-wników udaliśmy się na budowę. Wtedy też oczom moim ukazał sie ocieplony dach i pomalowana 1 warstwą podbitka. Kolor wyszedł naprawdę super. Po nałożeniu drugiej warstwy będzie dokładnie tak jak chcieliśmy

 

 


Acha, pożyczyłam dziś cyfrówkę Mam nadzieję, że koło czwartku wkleję kilka zdjęć.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Dziękuję Furmanie drogi Czekam na dalsze opinie. (Coraz bardziej skłaniamy się do oferty firmy nr 1, jakoś nie wzbudził naszego zaufania dr No..A to dyrektor handlowy firmy - jak on tam cokolwiek sprzedaje?? )

 

 


Za podbitkę zapłaciliśmy 880 zł (42 m2). Wg relacji męża mego dechy są po prostu cuuuuuuudne. (Super promocja - 2 m2 za friko, i cena za m2 spadła z 24 na 22 zł. )

 

 


Męczy nas jedna kwestia - strasznie, masakrycznie wieje w górach. Już nie powiem ile razy poprawialiśmy zabezpieczenie okien na górze. Teraz znowu wszystko pozrywało, a tu już dach na górze w 3/4 ocieplony Boimy się, żeby nam wełna nie zamokła. Jutro Radek z rana pojedzie i będzie zabijał okna czym się jeszcze da, dodatkowo uszczelni folią. W poniedziałek panowie założą okna połaciowe bo i tam wióry z folii (narazie okna zabezpieczone, ale kurcze teraz strach zostawiać samą folię na połaciowych gdy wełna pod dachem).

 

 


Poza tym to ostatnia sobota w naszym-nie naszym mieszkaniu.. W następną będziemy mieszkać już na.. 10 m2 A i teraz już ze sprzętów które mamy w mieszkaniu pozostało minimum socjalne

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Panowie od wczoraj ocieplają dach.

 

 


Radula właśnie pojechał do tartaku po deski na podbitkę.

 

 


Mamy już wyceny (oprócz dr No ). Rozbieżności finansowe są praktycznie żadne, bo co to za różnica rzędu 200zł?.. Ale inne są materiały. Piec ten sam Ariston, ale firma 1 daje nam:

 


pex-al-pex Herz, piony w miedzi, zawory Herz, grzejniki Brugmann

 


firma 2 daje nam:

 


rury pex Kan-Therm, grzejniki i osprzęt Stalrad. (tu nie wiemy nic nt pex'ów Kan-Thermu i Stalrada).

 

 


Proszę Wszechwiedzących Forumenów i Forumanki (jesu... jeszcze mi kobity zarzucą, że od furmanek je tutaj wyzywam.. ), to może... Forumeczki ( ) pomóżcie..

 

 


Ps. Jamles obiecał dyżur całonocny przy monitorze w celu rozwiązywania wątpliwości mych. Trzymam za słowo.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Dobrze jest jednak zaopatrywać się (przynajmniej w zdecydowaną wiekszość materiałów) w jednej hurtowni. Umówiliśmy się ok 2-3 tygodnie temu z panami, że narazie nie kupujemy styropianu i regipsów, bo panowie powiedzieli, że cena spada. Mieli dać nam znać, gdy będą wiedzieli, że idą podwyżki. I tak oto dzisiaj mój mężuś dostała telefon z hutrowni z wiadomością, że od 1 marca styropian idzie w górę o 10% ( ) i pytaniem: "Ile panu panie Radku odłożyć". Mężuś powiedział ile nam potrzeba na podłogę, pojedzie rozliczyć się w sobotę lub poniedziałek a styropianik dla nas już odłożony.

 


No to ludziska kupujcie do końca lutego styropian...

 

 


Tak na marginesie - ciekawa jestem ile będzie wynosiła różnica w cenach materiałów budowlanych między cenami z 1.03.2004 a 1.03.2005.. 40%? 50%??

AgnesK

Dziś nasz projekt trafił jeszcze do dwóch firm wykonujących c.o. W sobotę mamy odebrać wyceny. Pojechaliśmy jeszcze do naszej firmy od 17.120 brutto, powiedzieliśmy żeby zabrali 1 grzejnik w kuchni, zamiast normalnego w łazience dali drabinke z grzałką, dodali cyrkulację i spróbowali się jaknajbardziej zbliżyć do 17 tys, mile widziane będzie zejście poniżej tego magicznego poziomu. Pan skwitował moją prośbą tajemniczym uśmiechem jeno.

 


Poza tym za namową znajomego trafiliśmy do jednej firmy, w której pan miał wyraźne problemy z werbalizacją myśli swych. My zadawaliśmy pytania, mówiliśmy czego oczekujemy a jedyną uniwersalną odpowiedzią pana było: "No".. Po wyjściu od dra No powiedziałam memu mężowi, aby nigdy więcej nie śmiał twierdzić, że jest małomówny, bo w porównaniu z dr No jest prawdziwym wirtuozem słowa.

 


Powolutku oswajamy się z koniecznością wydania 17 a nie 15 tysięcy na c.o. Pewne nadzieję wiążę z ową trzecią firmą (pierwsza to ta od 17.120, druga dr No) prowadzoną przez młodego chłopaka, którą polecił nam Kazio. Mówił że robił kilka razy odbiory po jego ekipie i nigdy nie było żadnych problemów. Ma nam przygotować wycenę pod kocioł Aristona i Vissmana.

 


Poza tym powolutku wywozimy się.

AgnesK

Mamy ofertę na ogrzewanie. Najpierw napisze o kasie a potem o szczegółach technicznych. Gdy Radek zjawił się po wycenę było 17.120 netto (już po udzielonych przez firmę rabatach). Radek powiedział że to jednak za dużo. PAnowie poprosili jeszcze o 2 godziny do namysłu. Po owych 2 godzinach było 17.120 brutto.

 


No ale to i tak więcej niż zakładaliśmy, o 2 tys.. Ale zakładaliśmy w ub. roku..

 

 


Ale posłuchajcie co nam zaoferowano i oceńcie proszę:

 

 


kocioł Ariston Microsystem 21 kw, zasobnik BACD Ariston 120 l, zestaw przyłączeniowy, sterownik - 4450

 

 


Grzejniki VK Brugmann (13) - 5730

 

 


osprzęt, rozdzielacze, głowice (Herz), złączki, szafki - 2510

 

 


robocizna - 2.000

 

 


do rozliczenia powykonawczego rury pex-al-pex (Herz) i miedzane, peszle (na razie przyjęto do obliczeń 350 mb - choć to wydaje nam się za dużo, więc może ta pozycja zmaleje) - 2.430.

 

 


Cena pieca i zasobnika wydaje się nam zachęcająca. Oceńcie proszę, bo my już sami nie wiem co robić.

 


Kolejnym argumentem za jest serwis powykonawczy i pogrwarancyjny. Mistrz powiedział dziś radkowi, że firma jest dobra, że faceci wykonują swoją pracę dokładnie. Przy tych argumentach skłaniamy się jak najbardziej do przyjęcia oferty, ale co sądzicie na temat ceny?

 

 


Radek był też u mistrza i dostał taki oto cennik usług (cena za m2):

 


tynk tradycyjny wew. - 15 (ściana), 18 (sufit)

 


ocieplenie dachu - 10

 


regips + stelaż - 20

 


elektryka - 25 za pkt.

 


podbitka - 30

 


jastrych dół ( z układaniem styr. i folii) 10

 


jastrych góra (jw) 12

 


kafle podłoga - 15

 


kafle ściana - 25

 


I tak nie zrezygnujemy z usług "naszego" mistrza, ale ciekawa jestem ile Wy za te usługi płaciliście.

AgnesK

Czy ja pisałam w tym ferworze walki, że w czwartek podpisaliśmy umowę na okna? Montaż 25.02 (i ma być już wiosna!! ). Pan miły dorzucił nam jeszcze 4 klamki za free, a my obiecaliśmy stawić się po drzwi zewnętrzne i dolne wewnętrzne.

 


Za okna daliśmy 3.000 zaliczki.

 


Mamy też wycenę na kominek (tarnawa 14 kw, comfort) i rozprowadzenie na ok 3500. Ale jeszcze pewnie dojdą jakieś elementy jak kratki itp. Generalnie panowie w Tarnawie oferują nam 13% rabatu na wszystko. Dużo to? Mało?

 


Jutro wycena na kotłownię.

 

 


Ale wiecie co, mój mąż pobił rekord świata - wytargował 45% rabatu na kable Fajnego mam męża, co?

AgnesK

Właśnie wróciliśmy z Wrocławia. Wieźliśmy w sumie 494 kg ładunku. Nasz VW nas nie zawiódł.

 


Kupiliśmy parkiet!! A było to tak: troszkę ponad tydzień temu zadzwoniłam do Konsbudu w sprawie sztorcówki. Tam babka mi powiedziała, że obecnie najchodliwszym towarem jest mozajka dębowa. Kosztuje ona u nich 32 zł/m2, ale sprzedali dużą ilość do Leroy Merlin we Wrocku i tam jest teraz w promocji po 21 zł/m2. Jadąc dzisiaj do Leroy nie do końca wierzyliśmy, że jeszcze będzie. Była Kupiliśmy mozajkę nie tylko do pokoju na dole ale i do komunikacji (ta cena ). (A wczoraj znaleźliśmy jeszcze u nas w Komforcie przecenioną mozajkę z 32 na 28 zł ). Oprócz mozaiki nabyliśmy klej kauczukowy (podobno najlepszy - tak parkieciarz nam powiedział), też była promocja - cena puchy obniżona o 20 zł i do tego za każdą kupioną puszkę 2 puszki preparatu gruntującego gratis A klej nazywa się Asercoll 5-10-15-20, 1 puszka 23 kg, kupiliśmy 3 puszki w sumie 504 zł (no i preparat gruntujący w cenie ). Za mozaikę zapłaciliśmy 808,5 zł.

 


Potem szybki wypad do Castoramy a tam.... cud gres za 45,50 - obgryziony i brązowy (niestety brak w sieci , ale mam nadzieję, że niedługo zdjęcia wkleję ). Gres na kuchnię i wiatrołap, w sumie kosztował 633 zł (promocji nie było niestety ). Ale najwięcej czasu spędziliśmy przy lazurach do drewna Z pół godziny zastanawialiśmy się nad kolorem. Z firm wiedzieliśmy, że wchodza w rachubę 3 (z tego co się dowiedzieliśmy najlepsze): V33, Bondex i ...jejku jakaś straszna nazwa.. Xylo..cośtam-cośtam Dobrze, że nam pan od okien próbnik pożyczył. W końcu wybraliśmy naturalny dąb V33. Niestety nie ma tego koloru w puszkach 5l i musieliśmy kupić w puszkach 2,5l co nas wyszło ok 100 zł drożej, ale i tak najtaniej ze wszytkich firm, które braliśmy pod uwagę. W każdym razie lazura ochronna na podbitkę kosztowała nas 630 zł. (Ciekawe ile będziemy musieli jej kupić na oblicówkę ).

 


Jesteśmy super-zadowoleni z wypadu do stolycy Dolnego Śląska.

 


Żałuję jedynie, że nasza ciężarówka nie uniosłaby jeszcze 12 m2 płytek do pomieszczenia gosp., bo były fajne w promocji. Uwaga..cena zabójcza - 13 zł/m2. No ale nie raz jeszcze bedziemy jeździć do Castoramy.

 

 


Powiem Wam, że najgorzej było na drewnie. Podłogi cuuuuuuudne. Ale cały czas pamiętałam o tym, że przecież kiedyś marzyłam, aby mieć własny dom. To było najważniejsze. I mówiłam sobie, że nie potrzeba mi żadnych fajerwerków.. Przechodziłam więc dzielnie koło parkietów egzotycznych, bo... nasza mozaika dębowa i tak będzie ładniejsza.

 


O taka będzie:

 


http://www.konsbud.com.pl/mosaikparkett/real_01.jpg


Na to lakier półmat. Prawda, że piknie będzie?

AgnesK

Pakujemy się,

 


Pakujemy, pakujemy.

 


Zużywamy przy tym kosmiczne wręcz ilości kartonów (Radek przytaszcza ich najwięcej z Tesco ze stoiska monopolowego ).

 


Ok godziny 18 wpłynęły pieniądze na nasze konto w związku z tym jutro z samego rana lecimy podpisac umowę na okna i wpłacić zaliczkę. Przy okazji porozmawiamy poważnie nt drzwi wejściowych i wewnętrzych na dół. Dzisiaj wypatrzyłam cuudne płytki. Kurka, jaki to fajny etap (przynajmniej narazie, gdy mamy kaskę).

 


Acha mamy wstępną, dość zachęcającą wycenę na ogrzewanie. Szczegóły opiszę w sobotę, bo wtedy Radek ma odebrać wyceny z kilku punktów.

AgnesK

Biegamy

 


Biegamy, biegamy.

 


Zbieramy wyceny i porówujemy je wieczorem przy winku (ciągle jeszcze stać nas na nie ). Jest suuuper

 


Mam nadzieję, że wkrótce ogłoszę wyniki wyborów na:

 


Miss co....ta-dam

 


Miss kominka.... ta-dam

 


Miss podłogi... ta-dam

 


Miss ocieplenia dachu, stelaży i regipsów .. ta-dam:D

 


Miss podbitki .. ta-dam:D

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Dziś ok 9.30 podpisaliśmy umowę notarialną. Nie mieszkamy więc już u siebie. Termin opuszczenia mieszkania to 20 lutego.

 

 


Zamówiliśmy już okna, (prawie) wybraliśmy drzwi zewnętrzne - problem polega na tym, że jest to nowy model Urzędowskiego, który zacznie być produkowany najbliżej za miesiąc, a już na pewno na kwiecień drzwi by były. Są droższe o 400 zł niż zakładaliśmy w budżecie, no ale mamy 500 zł ze ścian. A drzwi są po prostu pięęęęękne (nie ma ich jeszcze w katalogu internetowym). Poza tym prawie zdecydowaliśmy się na 2 pary drzwi wewnętrznych (na dół), też z Urzędowskiego (28% obniżki - promocję mają).

 


Z bólem serca rezygnujemy z parkietu przemysłowego.. 26 m2 z robocizną, z drewna krajowego kosztowałoby ok 4150 (złotem podłogi przeca wykładać nie chcemy!!). Pojedziemy w piątek do Wrocka i poszukamy jakiejś mozajki. Na pewno tanio znajdziemy coś ładnego dębowego np.

 

 


Poza tym jesteśmy baardzo szczęśliwi.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Ten rozdział naszego budowlane życia powinien być zatytułowany: czekając na notariusza..

 


O notariuszu napisałam w komentarzach - termin ustalony już od 5 stycznia na najbliższy poniedziałej tj. 31.01 o godz 9.30 a tu dopiero dzisiaj rzeczoznawca złożył swoją opinie w banku ( z winy geodezji). Może się uda..?..

 

 


No ale nie o tym miałam pisać. Przy okazji wizyty na budowie w ubiegłą niedzielę (staraliśmy się zaplanować gniazdka, kontakty itp, ale mróz chyba zmroził nam mózgi tak dokumentnie, że za wiele nie wymyśliliśmy ) poszliśmy sobie do Kaziów na kawkę i dowiedzieliśmy się, że (Kazio jest gazownikiem - pisałam już o tym? pewnie tak ) że gazownia próbowała wykonać nam przyłącze już w grudniu, ale znowu okazało się, że ktoś w gazowni zrobił plan przyłącza nie złożywszy wizyty na naszej posesyi. Wynik: znowu rycie działki burmistrza. Tym razem w domu była pani burmistrzowa, która nie bawiła się w dyplomację (jak p. burmistrz przy przyłączu wodnym) i po prostu facetów nie wpuściła Teraz gazownia musi robić na nowo projekt przyłącza omijający działkę burmistrza. Ciekawa jestem ino, czy to dla nas będzie oznaczało wieksze koszty..?.. Oby nie..

 


Zapewnie przekonamy się o tym wkrótce..

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Byłam dzisiaj w biurze. Dostałam płytę ze zdjęciami

 


Ciekawe - było kilka zdjęć kuchni (widać że kobietki je robiły i widać, że to kobietki podejmują decyzje, bo na kobietki kuch nia działa najbardziej ), 2 zdjęcia łazienki i ino 1 dużego pokoju. Żadnego zdjęcia z obu mniejszych pokoi..

 

 


No nic to. Zaczynami od kuchni. Widok na prawy róg kuchni:

 

 


http://foto.onet.pl/upload/39/16/_408454_n.jpg

 


Przy tej okazji chciałam ponownie pochwalić męża mego, który to wraz z pomocą kolegi naszego meble na klatce schodowej wycinał. Sąsiadów cierpliwych mamy. Dwa dni to trwało. Za to cała kuchnia (wraz z podłogą - szkoda, że nie widać, i płytkami (po 17 zł za m2 ) kosztowała nas lekko ponad 2 tys. (nie licząc okna połaciowego). Mieszkamy na poddaszu (chyba już pisałam?).

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Dlaczego tak chwaliłam mistrza ostatnio? Ano bo sam o dgp pomyślał. Wie wprawdzie, że chcemy je robić, ale żadne z nas nie prosiło go o przygotowanie miejsca na kanały.

 

 


Czas na podsumowanie pozycji: ściany działowe.

 


Założenie w naszym kosztorysie: materiały 2.500 + robocizna 2.200 = 4.700.

 


Rzeczywistość:

 


Materiały 2.716 + robocizna 1.500 = 4.106.

 


Czyli jesteśmy 483 zł w stosunku do kosztorysu do przodu

 

 


Dzisiaj Radek rozliczył się z mistrzem. Umówiliśmy się na cenę robocizny 20 zł za m2. Ponieważ ścian jest 101 m mieliśmy przygotowane 2 tys. Ale mistrz stwierdził, ze te nasze ściany to takie proste do zrobienia były, że... on zejdzie z ceny i weźmie 15 zł za m2. Dzięki temu mamy prawie 500 zł zapasu Oby tak dalej

 

 


Radek uzgodnił z mistrzem, ze czekamy z dalszymi pracami na podpisanie aktu notarialnego. Zamówiliśmy dzisiaj ino 40 m2 podbitki, bo trza czekac na nią 3 tygodnie (też w naszym sprawdzonym tartaku od więźby). 1 m2 podbitki kosztuje 22 zł. W razie czego (odpukać ) będzie to suma, która będziemy w stanie zapłacić.

 

 


Wczoraj byliśmy też u Kaziów, którzy nam wynajmą pokój na kilka miesięcy. Chcieliśmy dogadać "warunki wynajmu". Wiadomo, że chodziło nam najbardziej o kwestie finansowe.. Gdy wreszcie po ok pół godzinie zebrałam się w sobie i zadałam to pytanie: "No a jak będziemy się rozliczać" Kazio odparł: "No przestańcie, jesteście takimi ludźmi jak my. Trzeba sobie sobie pomagać. Dołożycie się do opłat." Ustaliliśmy, ze będziemy dawać 50% kwoty rachunków A do tego ich córka będzie miała stały nadzór nad niemieckim i angielskim.

 

 


Także wczoraj odwiedził nas rzeczoznawca z banku i nasi kupujący z synkiem. Mały był średnio szczęśliwy z powodu zmiany mieszkania. Pani kupująca spytała mnie czy Natka też jest niezadowolona, że opuszczamy to mieszkanie, odparłam, że i tak i nie.. (a co miałam powiedzieć, że nie może się doczekac wyprowadzki?? jeszcze by pomyśleli, że coś musi być nie tak skoro tak szybko chcemy opuścić to mieszkanie Ale ja pamiętam jak my się na nie cieszyliśmy - nasze pierwsze własne mieszkanie, teraz cieszymy się strrrrrrrraszelnie na dom, a oni przerabiają nasz etap sprzed 4 lat. ).

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

A tu jedyne zdjęcie z góry, jakie wkleję. Wykonane z naszej sypialni, na prost widać pokój planowanego potomka, po prawej u góry oświetlenie robocze ekipy mistrza, po lewej niedokończona ścianka łazienki (brakło 80 bloczków, już dziś dojechały).

 


Natka wzięła żółtą kredę i zaczęła malować kolorowe esy-floresy pt. "wiosna".

 

 


http://foto.onet.pl/upload/29/87/_405950_n.jpg

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

A teraz gorące zdjęcia z wczoraj. Wkleję ino dwa, bo ciężko rozszyfrować, co na nich widać. Poniżej jedna z wprowadzonych przez nas zmian w projekcie (zdjęcie wykonane z wiatrołapu) - projekt przewiduje drzwi do kuchni w tym miejscu. Kuchnia byłaby z nimi jednakże mało ustawna (dwie pary drzwi plus 1 ścianka wykonana w 1/4 = ani jednego porządnego blatu roboczego ).

 


Ja z glizdeczką stoję w kuchni - tak będziemy witać miłych gości naszych. (acha spróbujemy w pierwszym sezonie nie dawać drzwi w wiatrołapie, zobaczymy czy sie to sprawdzi).

 

 


http://foto.onet.pl/upload/48/60/_405947_n.jpg

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Wreszcie zawitałam dzisiaj na nasza budowę.

 


Dom ze ścianami działowymi w środku to jest to. Cuuuuudddddd Coraz bardziej domowo nam się robi.

 


Powiem Wam jeszcze jedno: mistrz jest mistrzem nad mistrze! Nie było mnie w sumie w ciągu tygodnia ani razu na budowie (jakieś drobnoustroje toczyły organizm mój ) i mimo ze zabrakło pewnych materiałów, panowie dali sobie radę. Sami zakupili pół tony piachu na zaprawę tradycyjną, dokupili dwa bloczki "dwunastki", klej.. A jak super przygotowani ściany pod kanały dgp!

 


Tak dziś na to wszystko patrzałam i myślałam sobie, że mamy CHOLERNE szczęście z tą naszą ekipą. Nie dość że solidni to i myślący (co nie raz już udowodnili).

 


W poniedziałek rozliczymy się za robociznę, ponieważ zabrakło jeszcze 90 bloczków na górę i zostaną dowiezione w poniedziałek. Wtedy też panowie zakończa pracę. W poniedziałek będę mogła podsumować pozycję pt. ściany działowe.

 


Ścianki działowe wykonujemy z bk odmiany 600, na dole część ma grubość 12 cm, na górze wszystkie mają grubość 8 cm.

 

 


Acha, dolna łazienka wcale nie wyszła taka mała. Byliśmy w Nomi wymierzać kibelki. Będzie gut. Chyba nawet będę mogła przytyć te 10 kg.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

No własnie, dolna łazienka.. To jest łamigłówka nad którą siedzę od dwóch tygodni niemal. Pytanie brzmi: Jak zmieścić na 2,1 m2 prysznic, kibelek, zlew, grzejnik i inne utesylia łazienkowe. Kabina bedzie półokrągła 80 - to jasne, ale jak usytuować kibelek i zlew? Wymyśliłam, że kibelek będzie w rogu, na scianie obok zlew.. makabrycznie blisko.

 


Wiem jedno - do końca życia moge przytyć max 10 kg, w przeciwnym razie nie obrócę się w tej łazience Nie, no mam nadzieję, że aż tak makabrycznie nie będzie.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Dostałam cynk, że panowie jutro, pojutrze mają kończyć ściany działowe. Nie mogę się kurcze doczekać soboty popołudnia, kiedy to je ujrzę.

 


W związku z niedomaganiem lekkim organizmu pakuję nas powoli. Postanowiliśmy, że przy okazji każdego kursu Radula powoli będzie wywoził kartony, żeby potem nie trzeba było tobić kilkunastu kursów w ciągu dnia. Spakowałam tego cholerstwa już trochę (jutro polecę po dodatkowe kartony) a tu... nic nie widać. Skąd myśmy tyyyle tego nabrali??

 

 


A w kwestii walki aniołka i diabełka..

 


Cały dzień dzisiaj kombinowałam jak to zrobić, żeby wszyscy byli zadowoleni, no i wymyśliłam Na biały montaż w dolnej łazience mamy 2.500 (w założeniach był kibelek podwieszany), poleciałam sprawdzić w sklepie po ile są stelaże do podwieszanych kibelków narożnych. Okazało się, że to zwykły stelaż, ale musi być ale ze spacjalnymi kotwami (firmy nie pamiętam), no i koniec końców wyszło na to, ze takowyż kibelek kosztowałby nas ok 1100-1200. Ale wcześniej poszukałam w ofertach innych firm i znalazłam mały narożny kibelek z Koła z dolnopłukiem, który wyjdzie nas max ok 400 zł. I tak sobie pomyślałam..

 


1. zdecydowanie częściej będę oglądała swoją podłogę niż kibelek

 


2. wielu gości pewnie nie dostąpi zaszczytu "zasięścia" na tym ustrojstwie

 


3. łatwiej wymienić kibelek niż skuć ileś-tam m2 płytek

 


wniosek:

 


trzeba ino męża do gresu polerowanego przekonać.

 


No i tak sobie myślę, że mogę coś z tych 2.500 uszczknąć. I będzie gut.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Dzisiaj odwiedziła mnie miła pani z banku sprawdzająca stan nieruchomości do kredytowania Przy tej okazji przypomniałam pani z nieruchomości o naszych zdjęciach. Tym razem ma pamiętać. Może więc niedługo coś jednak wkleję?

 

 


Po pracy wyciągnąłam glizdeczkę do sklepu z armaturą i płytkami. Jejku jakie cudności... już czuję ten ból w sercu...

 


Czułam sie jakby z jednej strony stał diabełek i mówił:

 


- Patrz jakie to piekne, co z tego że cena taka, ale to na lata, do Twojego DOMU, zobacz... cudności....

 


Zaraz potem aniołek z ołówkiem za anielskim uszkiem i notatnikiem w ręku odzywał się w te słowy:

 


- Pamiętaj o kosztorysie, bądź silna, nie daj się zwieść przyziemnej urodzie tego cudnego gresu polerowanego... co z tego że przeceniony... ale kosztorys.. pamiętaj - miałaś być silna"...

 


Będę silna

 


Będę silna

 


Będę silna

 


Nie dam się

 


Nie dam się

 


Nie dam się

 


Ps. No może tylko troszeczkę... tak..ciutkę.. tyci-tyci:D



×
×
  • Dodaj nową pozycję...