Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    525
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    694

Entries in this blog

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Dachówka zakupiona. Jednak stanęło na Euronicie podwójne S, brąz. Sama dachówka podstawowa z Creatona wyszła ok 8 tys...

 


No to do szczegółów finansowych:

 


- za dachówkę, taśmy, folię, stopnie kominiarskie, kominki went. - słowem wszystko co nam na dach trzeba oprócz gwożdzi i obróbek blacharskich (te nie muszą być firmowe) 8.119,25.

 


Zakupiliśmy też okna połaciowe. Wybraliśmy Veluxa - 1 do łazienki powlekane poliuretanem i 1 do garderoby podwójnie lakierowane. Zastanawialiśmy się nad Fakro, ale Fakro ma do łazienki ino okna malowane, więc zabezpiecznie w Veluxie jest 100 x lepsze (widzieliśmy przekrój okna). To okno podójnie lakierowane kosztuje normalnie 1199, dostaliśmy 14% upustu i de facto kosztowało nas 1031,14, to kryte poliuretanem 1386, po upuście (15%) 1178,12. Na kołnierze też dostaliśmy 14% upustu i za oba zapłaciliśmy 443,74 zł.

 


No i jeszcze zakupiliśmy trochę "drobiazgów" na izolacje fundamentów - za jedyne 664 zł.

 


Teraz Radula jest w banku i właśnie robi przelew.

 


Jeszcze kurcze ciągle trwają poszukiwania jakiegoś sensownego tartaku. Oj ciężko z tym...

 

 


A i mężuś kochany przyniesie zaraz też zdjęcia z Kodaka, więc jeśli jeszcze dziś zdążę to coś tutaj wkleję.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Właśnie sprawdziłam w sieci - jest druga (i ostatnia) rata kredytu na koncie!! No to teraz lecę na korki a potem do hurtowni. W międzyczasie Radula idzie z Glizdeczką do Kodaka wywołać zdjęcia, więc może już dziś wieczorem pojawią się obrazki w tej książeczce
AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Pozwolę sobie na taką małą dygresję.

 


Wczoraj "przeleciałam" mój dziennik i stwierdziłam, że trochę mało w nim mojego męża. To fakt, że pracuje daleko od domu (przeniesienie służbowe ), ale gdy tylko jest w domu wszystko dyskutujemy razem (czasem baaardzo burzliwie ) (no ale kolor elewacji mogę wybrać sama ). Naprawdę podziwiam kobiety, które budują całkiem same, nie mają się nawet kogo poradzić. Mi jak się nie chce, mówię - podejmij decyzję sam. Miałam taki moment, że miałam serdecznie dość rozmów nt. zbrojenia, jakości i ilości betonu, bloczków itp. Wtedy wyłączyłam się na krótko. Wczoraj Radula siedział pół dnia nad projektem przeliczał bloczki na ściany nośne, działowe, nadproża i własciwie razem ustalaliśmy ino grubość ścian działowych i klasę BK. Gdybym miała robić to wszystko sama, pewnie bym zrobiła, ino nie wiem, czy budowanie tego naszego domu nie zostałoby okupione jeszcze większym zmęczeniem a co za tym idzie - mniejszą radością. Dlatego napiszę tu teraz (choć tyle razy słyszałam: "tylko nie pisz nic o mnie"): jesteś wielki kochanie !

 

 


A teraz właśnie mój dzielny mąż nadzoruje transport styropianu, siatki i kleju do ocieplenia fundamentów (to jest kolejna super sprawa - to nie ja muszę jeździć o 7 rano na budowę ).

 

 


Wczoraj zamówiliśmy nadproża oraz bloczki na ścianę nośną i na te wypustki (ups..zapomniałam nazwy ) na ściany działowe. Postanowiliśmy zrobić je z BK 600, grubość 18 cm. Decyzję podjęliśmy po przeanalizowaniu tabeli dot. akustycznośći poszczególnych materiałów.

 

 


No to wychodzę z sieci i czekam na fax z hurtowni w sprawie Creatona.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Mam wycenę na Braasa.

Przypomnę podstawowe dane dot. dachu: dwuspadowy, 150 m2.

Cena obejmuje dachówki podstawowe, skrajne, gąsiory, dyski kalenicy taśmę wentylacyjną, dachówki pod ławy, ławy kom., stopnie kom., kominki wntylacyjne, taśmę do komina, strzemiona - słowem wszystko czego nam trzeba (oprócz gwoździ i folii). Porównanie wygląda następująco:

1. Braas, celtycka - 9.119,63 (do tego ubezpieczenie TUiR Warta do 100.000 gratis)

2. Euronit, podwójne S - 7.532.

 

Na Creatona ciągle czekamy. Wszystko wskazuje jednak na to, że zostaniemy przy pierwotnym wyborze, mianowicie przy Euronicie. No ale poczekamy na Creatona.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Przy fundamentach jest tyle dłubania, dowożenia, dokupywania, że ...jejku... No ale dziś koniec dysperbitowania a jutro już styropian i powolne zasypywanie. Aaaa, no i dziś, ku naszemu zaskoczeniu, dzień wcześniej, pojawiła się ekipa przeprowadzająca nam wodę pod fundamentem

 

 


Przesłałam do Braasa zestawienie dachówek i pozostałych elementów, zobaczę ile mi zaśpiewają. Ciągle czekamy też na wycenę Creatona. Obejrzeliśmy sobie dziś też brązową Euronitu i muszę powiedziedzieć, że bardzo mi się spodobała. Ale zobaczymy co Braas powie.

 


Tak na marginesie - znowu miałam okazję usłyszenia przez telefon (nie chiało mi się jechać już do Braasa, więc sprawę per fax załatwiam): "Cóż, wolałbym ujrzeć pani oczęta, ale jeśli pani chce faxem...."... No nic to, nie skomentuję

 

 


Pozdawiam oczekując niecierpliwie na wyceny.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Wieczorkiem pojechaliśmy na budowę. Już zbliżając się do działki dostrzegliśmy, że fundamenty są ino częściowo pomalowane dysperbitem. Kątem oka widziałam jak mężusiowi para iść uszami zaczyna... Poszedł do mistrza porozmawiać a tu się okazało, że po prostu dysperbitu zabrakło (a mistrz na budowę na rowerze dojeżdżający (kolarz amator...jakie nóżki ma...ech... ) zgubił po drodze komórkę... No nic to, rano mężuś dysperbit dowiezie i dzieło dokończone zostanie.

 

 


Powoli kończy mi się klisza w aparacie, więc mam nadzieję, że pod koniec tygodnia będę mogła zamieścić zdjęcia.

 

 

 


Ze dwa dni temu usłyszałam taki oto dialog między Glizdeczką a mężem:

 


- Tatusiu, pobawimy się?

 


- A w co?

 


- Ja będę taczką a ty taczkiem....

 

 


Jezusie mam nadzieję, że nie będzie miała urazu budowlanego z dzieciństwa...

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Witajcie po krótkiej przerwie.

 


Na budowie ściany fundamentowe pięknie wykończone, wyschnięte. Dziś ma być malowanie dysperbitem. Czekamy też na facetów od wody, żeby rurę pod fundamentem przeprowadzili. Nastąpi to najprawdopodobniej jutro lub pojutrze.

 

 


Mąż mój ukochany z samego rana ruszył już do hurtowni, bo czas na dachem ostro przemyśliwać. Poprosiliśmy o nową wycenę Euronitu (przed majem kasy nam niestety nie starczyło) i już wiemy, że na dzień dzisiejszy Euronit wyniesie nas ok 1600 zł drożej Ale co ciekawe, pan w hutrowni zobi nam też wycenę na Creatona, ponieważ zaczyna się jakaś promocja na model "Kera-Pfanne" brąz.

 


W trakcie naszego "urlopu" obejrzeliśmy wiele dachów (nasz urlop polegał praktycznie na jedzeniu a następnie spacerach po osiedlach z domkami jednorodzinnymi ) i zdecydowaliśmy się na brązową dachówkę. Wcześniej myśleliśmy o ceglastej czerwieni, ale te ceglasto-czerwone dachy po kilku latach są straszelnie brudne... Zdajemy sobie sprawę , że zależy to od wielu czynników... no i tak kurcze wahamy się, zastanawiamy, rozmyślamy...

 


Naszpikowani wiedzą forumowo-muratorową chcieliśmy mieć także więźbę czterostronnie struganą i suszoną komorowo. Składając takie życzenia naraziliśm się jeno na wybuchy śmiechu... Jak nam jeden z panów powiedział: "Proszę Państwa, nie dajcie sobie wmówić, że w naszym regionie kupicie drzewo porządnie wysuszone (o komorowym suszeniu zapomnijcie...). Te drzewka to jeszcze 3-4 dni temu w lesie sobie rosły"... Taaaaak.... szukamy dalej... Może chociaż czerostronnie strugane znajdziemy??

AgnesK

Istne wariactwo. Ok 15.00 jedziemy do teściów na 4 dni a tu tyle trzeba jeszcze pozałatwiać.

 

 


Mężuś wstał już o 6, pojechał zawieźć facetom dysperbit. O 12 byliśmy umówieni z facetem od kredytów. Pojechaliśmy na działkę, ekipa już praktycznie kończyła murowanie ścianek wewnętrzych, ino ta zewnętrzna krótka została. Wszystko się podobało, więc od razu pędem do banku podpisać wniosek o drugą transzę! Czas najwyższy, bo lecimy już na minusie

 

 


Teraz mąż jest w hurtowni i załatwia transport styropianu i kleju na telefon na piątek, bo nas nie będzie, jak pisałam. Ciekawa jestem jak ekipie będzie szła robota podczas naszej nieobecności. To taki mały sprawdzianik będzie.

 

 


Dziś jak kolega dowiedział się, że bedziemy na wiosnę sprzedawać mieszkanie i za jaką cenę od razu powiedział: To mi je sprzedajcie!! (czyżbyśmy jednak za mało chcieli za nie, czy co???). Po powrocie od teściów przeprowadzimy poważne rozmowy z jedną i drugą rodziną (umówiliśmy się na początek przyszłego tygodnia) i wtedy podejmiemy ostateczną decyzję. Ale numer. A my się obawialiśmy czy w ogóle kupca znajdziemy i czy da nam tyle ile chcemy..

 

 


Cieszy mnie ogromnie ta dobra passa. Nie chcę zapeszać, czekac aż coś , za przeproszeniem, "dupnie". Po prostu cieszę się, że teraz jest gut. Bo może kiedyś nie będzie tak super, zaczną się jakieś kłopoty budowlane i wtedy będę mogła czerpać energię do dalszej walki budowlanej z tego czasu właśnie.

 

 


No to teraz wyjazd na czterodniowy urlopik

 


Do poniedziałku

 


http://www.gif.marktrad.pl/rozne/89.gif

AgnesK

Dzisiaj miały zostać wykończone ściany fundamentowe, ale....kurcze..padało.. I to jak. Tak więc brak jest ciągle wymurowanej jednej krótszej ścianki i ścian wewnętrznych. A jutro ma przyjechać na budowę przedstawiciel banku, bo chcieliśmy uruchomić drugą transzę kredytu... Zobaczymy co na to powie. Może się uda?

 

 


Pochodziliśmy dziś po "salonie" i pozostałych pomieszczeniach parteru Jakoś tak trudno to sobie wyobrazić. Malutkie ale cieszy...

 


Generalnie więc jest gut (ino mąż dzielny, kochany coś się nudził dzisiaj...).

 

 


A hit dnia: mamy (no przynajmniej na dzień dzisiajszy) kupca na mieszkanie!!! (właśnie fakt ten jest opijany ). Kilka dni temu spotkałam koleżankę ze studiów, która jest na etapie poszukiwania mieszkania, a właściwie powolnego rozglądania się. Chciałaby się wprowadzić na wiosnę przyszłego roku. Odwiedziła dziś nas i... wyszła zachwycona!!! Ostatecznie uzgodniliśmy, że umowę przedwstępną spiszemy na początku stycznia (wtedy chcieliśmy ruszyć z ogłoszeniami w prasie), żeby mieć już gwarancję dobicia targu.

 

 


Tak więc dzień mimo zerowych postępów na budowie i tak jest udany

AgnesK

23. lipca (piątek)

Zaczęło się murowanie ław i tu trzeba było kupić cement, papę, plastyfikator itp. Podsumowanie kosztów ścian fundamentowych pewnie jutro nastąpi, bo wszystko wskazuje na to, że jutro ekipa skończy murowanie.

Pani KB była bardzo zadowolona z jakości bloczków i pod wrażeniem dokładności mistrza i jego ekipy (my zresztą też - i oby tak dalej).

To niesamowite wrażenie obserować jak rosną ściany. Kurcze, naprawdę!

AgnesK

Urządziłam sobie kilkudniowy urlopik od rodziny i budowy... Stęskniona wróciłam na rodziny łono i spieszę opisywać postępy na budowie. Wszystko znam ino z relacji męża mojego kochanego, więc będzie krótko, zwięźle i na temat.

 

 


21. lipca (środa)

 


Wylewanie ław. Poszło gładko, lecz kosztowało duuuuuużo. W sumie za 10 m3 betonu B20 z pompą zapłaciliśmy 3.172 zł ( beton 2745, pompa 305, dojazd pompy 122)

 


Nie pisałam tu przed wyjazdem na mój mini-urlopik jakiego cykora mieliśmy o zbrojenie zostawione na noc w wykopach. Na szczęście nic się nie stało. Zbrojenia nikt nie zakorbił. W noc przed laniem ław straszelnie padało, istne urwanie chmury było. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że mamy naprawdę super grunt. Rano nie było nawet najmniejszej kałuży na działace i w wykopach.

 


Ławy były wylewane prosto do gruntu, bez chudziaka, ponieważ zgodnie z opinią mistrza Krzystofa i pani KB było to możliwe.

 


Zbrojenie ław kosztowało w sumie 1142,98

 


A w szczegółach:

 


251,75 strzemiona (fi 6, 143 szt.)

 


584,07 pręty zbrojeniowe fi 12 (18 szt x 12 m) (2,88/ kg)

 


96,77 pręty zbrojeniowe fi 10 (4 szt x 12 m)

 


110,39 drut wiązałkowy (15 kg x 5,81/kg)

 


100 transport stali

 


Drewno na szalunki 500 zł

 


Gwoździe 105,50

 

 


Ławy kosztowały więc:

 


deski + gwoździe - 605,50


zbrojenie - 1.142,98


beton - 3.172


SUMA= 4.920,48

AgnesK

W dniu dzisiejszym stanęła na działeczce pierwsza budowla o znaczeniu strategiczno-sanitarnym

 

 


Panowie dzielnie wyrównali wykopy i cały dzień zbijali szalunek, jutro mają skręcać zbrojenie a w środę z rańca...zalewanie betonem ław

 

 


Jeśli chodzi o ten nieszczęsny transport zbrojenia - niestety facet nie dostał części do swojego samochodu i nici z przewozu prętów dwunastometrowych . Całe szczęście, że mistrz (tak ekipa woła na p. Krzysztofa - niech więc i tu "mistrzem" będzie) ma znajomego, który przewiezie nam stal. Trzeba będzie jednak pręty przeciąć na pół, co oznacza konieczność dokupienia 2 dodatkowych prętów na zakłady. Jedyne co pociesza, to fakt, że facet bierze mniej za transport (100, tamten chciał 150) i te 50 zł pokryje akurat koszt dodatkowych drutów i cięcia. I jeszcze troszkę zostanie... na pokrycie kosztów warsztatu samochodowego. Dziś pędząc na budowę wpadliśmy kurka w dziurę i poszła nam sprężyna przy amortyzatorze Cóż... trzeba było się katurlać w tempie 30/40 km/h do saloonu... Dobrze chociaż, że w miarę szybko wymienili i zdążyliśmy wszystko pozałatwiać.

 


Jutro też zamawiamy beton na ławy. Potrzeba go 10m3. Najtańsza z najlepszych wytwórni betonu ma m3 z transportem 225 netto, a najdroższa 276 netto. Mam nadzieję, że jutro uda się jeszcze coś mężulkowi z tych 225 netto urwać.

 


Mistrz powiedział dziś także, że za wypożyczenie pompy do betonu zrobią nam jeszcze coś gratis. Pewnie miał na myśli ścianki działowe na górze, bo tych cena robocizny nie obejmuje. Panowie mają to obgadać jutro.

 

 


A teraz zagadka: kto wie co to jest wrzeciądz mały Ino proszę uczciwie i z wyszukiwarki nie korzystać

AgnesK

A jak góry dzisiaj było widać.... mówię Wam.. rewelacja...

 

 


A i jeszcze jedno: sąsiadów przyszłych mamy rewelacyjnych. Żar lał się z nieba a oni nalali glizdeczce wody do miski, w której mała się pluskała, siedzieliśmy u nich w ogrodzie w cieniu (tzn ja z Glizdeczką a mężuś kochany nadzorował kopanie ) i jedliśmy i ..hm... piliśmy... . Złoci ludzie.

AgnesK

Gdy przyjechaliśmy o 16 na działeczkę pan koparkowo-spychaczony już działał. Skończył po 19. Gdyby tak mieli to robić ludzie, to by im pewnie z dwa tygodnie zajęło... Strrasznie dużo kamieni. Koparka nie raz stawała dęba niemal Ale grill z tych kamieni byłby rewelacyjny..a jaki skalniaczek..miodzio...

 


Pan Krzysztof powiedział, że grunt jest rewelacyjny. Tak więc mamy ściągnięty humus i wykopy pod fundamety!!! Dalsze prace ruszają w poniedziałek.

 


Zdjęcia zamieszczę w późniejszym czasie, gdy tylko je wywołamy.

 


Jest dobrze

AgnesK

A tu już koniec czerwca i wykonanie przyłącza energetycznego.

Ktoś mnie kiedyś zapytał czy nie boimy się mieszkać tak na odludziu. To jak widać nie jest odludzie, choć z dotychczasowych zdjęć to nie wynikało. Po drugiej stronie drogi jest osiedle domków jednorodzinnych.

 

Tu przejście przez drogę

 

http://foto.onet.pl/upload/13/75/_296722_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/13/75/_296722_n.jpg

 

a tu podłączenie SL-ki

 

http://foto.onet.pl/upload/3/2/_296723_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/3/2/_296723_n.jpg

 

I to narazie chyba koniec zdjęć. Mam nadzieję, że kolejne będą ukazywały już powstawanie domu.

AgnesK

Wiem, że jakość zdjęć jest kiepska. Ale tego nie jestem w stanie przeskoczyć. Może i można to jakoś obrobić... ale ja nie potrafię... Czy ktoś mnie uświadomi?? A do tego czasu, jeśli chcecie oglądajcie takie technicznie kiepskawe zdjęcia.

 

 


Tu widać wykop, w którym ułożona jest rura wodna i moje dziecię dzielnie rozwijające taśmę (mama znowu zdjęcia robiła..) (no tatę też w tle widać).

 

 


http://foto.onet.pl/upload/33/51/_296720_n.jpg

 


Ja widać czerwiec wyjątkowo upalny mieliśmy...



×
×
  • Dodaj nową pozycję...