Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    525
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    361

Entries in this blog

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Pani w US obiecała mi, że gdy tylko dostaniemy decyzję, to zaraz będzie kasa przelewana. "Nikt NA PEWNO nie będzie czekał tych 25 dni" - to był cytat z pani urzędniczki.

 


Akurat. Dziś mija 21 dzień. Znając życie, to pewnikiem kasa przyjdzie dokładnie dnia 25.

 


Wkurzamy się straszenie, bo liczyliśmy na kuchnię przed świętami. Jasne jest więc już że się nie uda Proces produkcyjny samych drzwiczek trwa 21 dni.

 


Ponieważ więc nic ciekawego oprócz nieustannego wyczekiwanie się nie dzieje (chwała Bogu nie mieliśmy w ostatnich dniach żadnego zwarcia ), to w najbliższych dniach może zamieszczę choć kilka zdjęć detali naszej oblicówki.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

W ubiegłą sobotę miał miejsce ciąg dalszy zemsty sprzętu wszelakiego Już tak się cieszyłam, że udało się zreanimować komputer (i nie tylko), gdy onego pięknego dnia COŚ zżarło absolutnie wszystkie dane z mojego twardego dysku. Starość nie radość - komputer, a raczej dysk, wziął i padł. Dziś zapłaciliśmy za kolejną reaktywację i odzyskiwanie danych Miałam nadzieję, że mój sprzęt dożyje do końca roku - i tak chcieliśmy kupić maca. Nic więcej na ten temat nie napiszę - pewnie sobie wyobrażacie jak radosny to był tydzień

 


A w kwestiach budowlanych - wybraliśmy materiały na kuchnię Ino w obliczu sobotnich wydarzeń wszystko wskazuje na to, że jednak do świąt nie będziemy jej mieć. Podchodzę do tego ze spokojem. Niewiele rzeczy jest mnie już w stanie wytrącić z równowagi

 


Znowu idę pić - tym razem za zdrowie sprzętu. Może skończy się czarna seria elektryczno-informatyczna? Mam nadzieję

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Alleluja, właśnie był posłaniec

 


Decyzja przyszła

 


W sumie odrzucili nam faktury za 180 zł.

 


Fantastycznie, jakoś się pozbieramy po tym przepięciu

 


Przy okazji z pisma dowiedziałam się, że to jutro mija termin 6 mies. na rozpatrzenie wniosku.

 

 


To teraz spiszę dla potomnych pozycje odrzucone (wiedzieliśmy, że tak będzie, bo pewne pozycje były b. niejasno określone w rozporządzeniu):

 


wapno

 


siatka z włókna szklanego

 


taśma z włókna szklanego

 


folia paroizolacyjna

 


wkręty, blachowkręty i kołki

 


rura kwasoodporna

 


redukcja gumowa

 


A cała reszta przeszła

 


Idę pić (herbatkę rumiankową oczywiście ).

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Przed zdjęciami napiszę słów kilka o zwrocie Vatu przez US. Jestem u kresu wytrzymałości. Pod koniec IX dostaliśmy wezwanie do zapoznania się ze zgromadzonym materiałem dowodowym ( ). Zapoznałam się z onym 29.09. Po 7 dniach miałam dostać decyzję o wysokości "wypłaty". Dziś jest 23.10 i cisza. W ub wtorek dzwoniłam do US (najpierw byłam osobiście, ale p. Jakaś-Tam wyszła była na rozmowę długą z p. naczelnikiem więc umówiłam się na rozmowę tel.), pani miła urzędniczka powiedziała, że pani Zosia, która się sprawą naszą zajmowała zachorowała i przekazała ją pani Krysi, ta jednakze też się pochorowałą (biedaczka) a ponieważ (do tego wszystkiego) do wniosku załączyliśmy 160 faktur, to one mają tyyyyyyle pracy z tym wnioskiem naszym, no i że w piątek (który minął właśnie był 3 dni temu) na 100% posłaniec przyniesie decyzję do domu. Od odebrania owej decycyzji musi minąć kolejne 7 dni (może będę chciała oprotestować decyzję ( ) a następnie po tych 7 dniach kolejne 24 dni na wypłatę ma US. W tym tygodniu mija 6 miesięcy od złożenia przez nas wniosku.

 


Nie ma lekko. Może dziś przybędzie umyślny?[/url]

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Z trudem ogromnym i właściwie tylko dzięki opcji "szukaj" udało mi się odnaleźć mój dziennik.

Zmian budowlanych od ostatniego wpisu nie jest nazbyt wiele, orócz tej podstawowej - elewacja jest właściwie gotowa (niestety współpraca z onetem nie idzie mi dzisiaj najlepiej i wygląda na to, że zdjęć nie będzie. Przynajmniej dzisiaj). Brak jest jeszcze cokołu i płytek przed wejściem, ale tych w tym roku już nie będzie, niestety.

Oprócz tego miłego wydarzenia zdarzyło nam się w ostatnim czasie trochę niemiłych, z czego 1 domowo-budowlane. Jakiś miesiąc temu mieliśmy przepięcie w instalacji. Sfajczyło nam się wszystko oprócz starego telewizora, a więc telefony, fax, piec, pralka, komputer, laptop itd, itd. Nie wspomnę jakie skutki to ma dla naszego budzetu, napiętego i tak do granic możliwości... Winien jest elektryk wykonujący skrzynkę el. w domu - źle dokręcił śrubki. Ale co można zrobić? Nic... Mistrz nie żyje - a to z nim były podpisywane umowy wszelakie, sam elektryk zaś siedzi już od roku w Anglii czy Irlandii. Cieszymy się jednak, że nic poważniejszego się nie stało. Dobrze, że sąsiad budujący się za płotem jest elektrykiem i szybki przyleciał ze skrzynką z narzędziami i zapobiegł tym samym dalszym stratom.

Powalczę jeszcze chwilę z onetem. Może uda mi się wkleić zdjęcia, jeśli nie pojawią się jutro.

Pozrowienia serdeczne.

A.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Trudno nam w to jeszcze uwierzyć, ale wreszcie po 3 miesiącach oczekiwania (przede wszystkim na pogodę) mamy tynk Pogoda kręciła strasznie - co chwila nadciągały ciemne chmury i panowie co rusz mieli problem, czy naprewno mają zaczynać kolejną elewację. W końcu stwierdzili, że Mistrz trzyma rękę na pulsie, więc trzeba się zabierać do roboty. Pogoda w rezultacie była wymarzona na tynkowanie, ok 20 st, zero wiatru, zero słońca

 


A tynk robiła nam ekipa, której dowódcą jest człowiek, u którego mistrz uczył się zawodu. Baaardzo porządna ekipa (a jakże by mogło być inaczej ).

 


Teraz czekamy ino na powrót z urlopu pana od oblicówki

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Jeśli zaś chodzi o kwestie domowo-budowlane, to na górze mamy wreszcie pierwszą parę drzwi - założone zostały kilka minut temu. Kupiliśmy je w zwykłej hurtowni, Radula pomalował lakiero-bejcą, osadził i wyglądają super.

 


A oto kosztorys:

 


400 - drzwi wraz z ościeżem (musimy jeszcze dokupić u jakiegoś stolarza opaski, co będzie widac na zdjęciach)

 


170 - szkło

 


bezcenne - praca męża mego (prawie jak w wiadomej reklamie wyszło )

 


bejca - trudno ocenić. Kupiliśmy ją kilka mies. temu, ma wystarczyć na wszystkie drzwi, ale powiedzmy 20 zł.

 


Czy li w sumie 590 zł.

 

 


Oto ujęcie pierwsze (robione ze schodów, dlatego tak dziwacznie wyszło):

 

 


http://foto.onet.pl/upload/12/18/_621445_n.jpg

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Dopiero może od 3-4 godzin przestało padać, ale już wiszą nad nami ciemne chmury, więc kolejne opady to zapewne tylko kwestia czasu.

Małe górskie rzeczki zamieniły się w ogromne strumienie, ludzie w okolicy przeżywają ciężkie chwile.. Nam nic nie grozi. Kupując działkę pod budowę domu dowiadywaliśmy się jak wyglądał teren w czasie powodzi w 1997. Niedaleko - może 200-300 m od nas płynie Malina. Do naszej części osiedla woda wtedy nie doszła.

Tak wygląda okolca naszej hurtowni:

http://m.onet.pl/_m/f9a393c19bf7c170043abe15fec4902d,5,1.jpg" rel="external nofollow">http://m.onet.pl/_m/f9a393c19bf7c170043abe15fec4902d,5,1.jpg

Widać jak niewiele brakuje do zalania drogi do Cieplic. Normalnie Kamienna płynie w korycie miedzy drogą a tymi drzwewami znajdującymi się teraz w samym środku jej "nowego" koryta.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Dziś wieczorem odwiedzili nas budujący znajomi (etap stan surowy otwarty) i rozmowa dotyczył (oczywiście) "spraw różnych budowlanych". W pewnym momencie usłyszałam głos Natki:

 


- Ciągle budowa i budowa. Najmniej weselnych stron, najwięcej smutnych..

 


Nawet pięcioletnie dziecko już wie na czym polega budowanie..

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Drzwi to temat rzeka - horror naszej budowy Będziemy reklamować drzwi wejściowe z naszej ulubionej firmy "Stol. Urzędowski" Silikon odchodzi.

 


Ale nic to - w boju drzwiowym jesteśmy zaprawieni już.

 


Na drzwi wewnętrze (pierwsze na górze!!) czekaliśmy zamiast 2 tygodni półtorej mies. Przyszły 2 dni temu (opóźnienie z powodu upałó - ciężaróki jeździć nie mogły). Dzisiaj Radula mi obiecał, że w niedzielę bedą już wstawione Na górę postanowiliśmy kupić zwykłe drzwi sosnowe (300 + 60 ościeżnica - bez opasek), teraz "malują się" w garażu.

 

 


Panowie mieli jutro robić tynk. Patrząc na to co się dzieje za oknem baaaardzo w to wątpię - jak nie upały to deszcz. No ale jeszcze trochę czasu zostało do kończa sezonu budowlanego.

AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

Jeszcze odnośnie obrazu powyżej - koleżanka dzisiaj stwierdziła, że uwieczniona została na nim na pewno dupcia Jamesa Deana. Mi się ta interpretacja baaaardzo podoba (choć Radek nie wiedzieć czemu ino ów samochód widzi.. ).
AgnesK

Praktyczny dziennik AgnesK

To teraz będzie nie budowlanie - tak po kobiecemu

 


Dom wewnątrz zmienia się wprawdzie wolniej niż na zewnątrz, ale jak wspomniałam, i ja powoli zaspokajam swoje potrzeby estetyczne.

 


Oto pierwsze moje własnoręcznie wyhodowane kwiatki w wazionie (wyrosły w naszym "ogródku", którego zdjęcie zamieściłam tu bodaj w maju). Dumna jestem niesłychanie

 

 


http://foto.onet.pl/upload/29/59/_619548_n.jpg

AgnesK

Wczoraj dowiezieliśmy się, ze pan Krzysztof postanowił wyjechać z rodziną na dziesięciodniowy urlop (wspominał nam o tym wcześniej, ale jakoś nie zanotowaliśmy w pamięci daty), tak więc mała nastąpi krótka przerwa w pracach elewacyjnych (coś mam przeczucie, że tę elewację skończymy pod koniec września - ale nic to, krócej będzie debet na koncie ).

 


Powoli "robi się" także ogrodzenie kolejnego boku działki. Przód planujemy zrobić w przyszłym roku dopiero.

 


A w kwestii wnętrz - w ostatni weekend pozwoliliśmy sobie na małe szaleństwo i zakupiliśmy obraz Strasznie męczą mnie już te nasze puste ściany - ciągle tylko cement, piach, tynk, oblicówka, silikon, fugi i inne obrzydlistwa - a gdzie strawa duchowa??? No więc przybyła skromniutka strawa, a pokój dzienny zyskał ciut na urodzie. Ramę obraz ma drewnianą (a jakże)

AgnesK

Powolutku "robi się" nasza elewacja. Ze względu na koszty zmuszeni byliśmy do zrezygnowania z bejcy V33 na rzecz tańszego altaxinu (tym razem będzie to lakierobejca, bo bejca nie jest nazbyt ładna, ma taki szarawy odcień). Widać kekką różnicę w odcieniach, dlatego pan od oblicówki jeszcze raz przemaluje podbitkę.

Ten odcine widoczny na zdjęciu pan (nomen omen też) Krzysztof robił wraz z pomocnikiem przez 4 dni. A oto efekt:

 

http://foto.onet.pl/upload/41/39/_618954_n.jpg" rel="external nofollow">http://foto.onet.pl/upload/41/39/_618954_n.jpg

AgnesK
Zapomniałam dopisać, że w ciągu ostatnich 2-3 tygodni dopracowaliśmy się także ogrodzenia (narazie tylko mutek i słupki) tyłu działki, co widać chociażby na ostatnim zdjęciu. Po raz kolejny doszliśmy do wniosku, że działka o pow. 1 tys m2 to to, co nam odpowiada najbardziej.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...