Kable grzejne
Przez Kaizen,
Małe podsumowanie przed wylewkami które pojawią się lada moment.
Generalnie większość pomieszczeń była zaplanowana na rozstaw kabli co 20cm,sypialnie od północy co 15cm, łazienki co 10 cm. Tak z grubsza. Wykonawca stwierdził, że od ręki nie ma kabli które wybrałem do salonu (cztery takie same, bo wylewkę trzeba podzielić) i po uzgodnieniu wziął rozmiar większe do tego kawałek przy kominie został wyłączony z ogrzewania. Salon ma więc trochę gęściej, niż co 20cm.
Więc mamy cztery "pola grzewcze", ale sterowane parami - w jednym miejscu spinane są po dwa kable. W tej chwili jakoś tak wyszło, że mam do tego trzy czujniki - pewnie jeden wcisnę w styropian jak najgłębiej, żeby mieć informację o temperaturze na styku chudziaka i styropianu.
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=404719
Na powyższym zdjęciu widać przyłączenie dwóch kabli - z lewej strony jednym peszlem wychodzi kabel do jednego pola, kolejnym do drugiego, trzeci peszel (najwyżej na zdjęciu) jest przygotowany pod czujnik z zestawu z termostatem. Przy tym peszlu idzie też "mój" czujniki DS18B20.
Większość zdjęcia (lewa góra) to jedno pole, prawa góra drugie, lewy dół trzecie i mały skrawek czwartego prawy dół.
A tu cała kuchnia.
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=404720
Widać, czy raczej nie widać jednej niedoróbki - brak peszla na czujnik temperatury od termostatu. Przypominam, że chcę sterować RPI i Arduino, więc tu brakuje mi rezerwowego rozwiązania. Najwyżej będę sterował z zegara.
W innym miejscu też zabrakło mi obwodu - miało nie być ogrzewania w korytarzu albo przedsionku (takie coś pomiędzy wiatrołapem a salonem, co ze względu na konstrukcję wymaga odcięcia wylewki). W efekcie wiatrołap, przedsionek i korytarz to jeden obwód.
Tu moja tymczasowa wentylacja mechaniczna po upgrade do 2.0.
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=404721
Doszedłem do wniosku, że lepiej rozejdzie się po domu wpompowanie powietrza i zostawienie w najdalszych pomieszczeniach otwartych przepustów WM.
Podjąłem też decyzję, że rekuperację odpalę dopiero po ociepleniu stropu. Inaczej przecież wykropli mi się woda już w przewodach (gdy będą jeszcze niezaizolowane) i jeszcze sobie zafunduję grzyba czy pleśń. Może to i fajne by było do testów, czy pe-flex jest faktycznie odporny na takie rzeczy, ale nie szkoda mi czasu i pieniędzy na sprawdzanie tego i wymianę przewodów.
Długo się zastanawiałem, czy na papę dać folię - w końcu dla świętego spokoju dałem folię między papę i styropian dla ochrony tego ostatniego przed teoretycznie szkodliwymi oparami z papy. Nie wierzę, ale kupiłem trzy rolki najtańszej folii i położyłem. Dałem się też przekonać wykonawcy wylewki, że na wierzch styropianu folia się przyda, żeby uchronić styropian (czy raczej szczeliny między płytami styro) przed wilgocią oraz przed możliwością wsypania się "wylewki" między płyty, co skutkowałoby mostkiem.
Ale jak to zobaczyłem, to zacząłem się zastanawiać, czy nie jest za późno na ochronę styro. Może lepiej, żeby z czasem mógł odparować wilgoć, którą już zdążył złapać? Folię pod styro wywinąłem na ściany, więc styro jest ze wszystkich stron otoczony folią. A jak widać wilgoć zdążył złapać.
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=404722
A widać to tylko dzięki tandetności najtańszej folii, która prześwituje. Tam, gdzie dałem lepszą (trzy rolki taniej zabrakło) nie widać problemu. Nie widać go też z pewnością gdy ktoś da folię alu bo wierzy, że w betonie rozchodzi się promieniowanie cieplne i trzeba je odbić.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 25 wyświetleń