W poniedziałek pierwszy raz cokolwiek działo się na naszej działeczce.
Nasz Pan koparkowy, Tomek, godzinkę podziałał z gruzem, porozgarniał to co przywiózł nam kolega Kasi, łącznie 5 kontenerów gruzu jak do tej pory. Pełna profeska, nawet lepiej niż to sobie wyobrażałem. Najpierw zrobił sobie koryto, potem elegancko wsypał cały gruz i uklepał. Już można prawie wjechać na działeczkę. Osobiście nie będę jeszcze próbował z obaw o opony na świeżym gruzie...
Fajnie, że coś się już dzieje... powoli do przodu, niby nic a jak cieszy :)
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 1 160 wyświetleń