Okna i rolety
Przez giorgina,
Okna, czyli to, na co najbardziej czekałam okazały się strzałem w 10
Póki co zasłonięte roletami ale chociaż od wewnątrz widać ich gabaryty. Kolor - bazaltgrau
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 765 wyświetleń
Przez giorgina,
Okna, czyli to, na co najbardziej czekałam okazały się strzałem w 10
Póki co zasłonięte roletami ale chociaż od wewnątrz widać ich gabaryty. Kolor - bazaltgrau
Przez giorgina,
Parę fotek uaktualniających stan rzeczy:
7 kwietnia - więźba )
Przez giorgina,
Od wczoraj mamy już pełnowartościowy adres z nazwą ulicy i numerem!!!
Sprawa adresu załatwiona w urzędzie gminy w ciągu 5 (dosłownie!) minut. Pani od nadawania numerków stwierdziła, że i owszem oficjalny termin mają tygodniowy, ale co tam, przecież kierownik jest w pokoju obok i sama poleciała do niego po podpis.
I tak oto nie stawiamy już domu na działce o numerze x tylko na Kwiatowej 6
Ufff, kolejna sprawa odhaczona.
W międzyczasie od poprzedniego wpisu niewiele się działo, bo ekipa dachowców zamarudziła na wcześniejszej budowie i do nas weszła z miesięcznym opóźnieniem. Niby wg umowy wszystko ok, bo czas mają do końca maja, ale jakiś taki mały niesmak pozostał, że budowa od momentu zamontowania więźby (7 kwietnia) do wczoraj stała bezczynnie
Dzięki Bodu w czwartek będą już okna i teraz poleci już sprawnie niezależnie od pogody. A dekarze niech sobie siedzą jak długo chcą - my będziemy buszować w środku. (Mambrana i łaty/kontrłaty już są - nie będzie nam się lało do środka i zaczniemy z elektryką)
A tych okien ciekawa jestem, że hej (bo jak na razie kosztowały więcej niż każdy z poprzednich etapów )
Z szanownym Panem Inwestorem planujemy przeprowadzkę na połowę sierpnia. Zobaczymy czy uda nam się zamieszkać w jako tako wykończonym domu, czy będziemy latali pod prysznic do sąsiadów, hihi.
Dokładnie 23 lutego Pan Koparkowy oficjalnie rozpoczął naszą budowę, a dziś Murarze prawie kończą swoją część
Ściany i ścianki stoją, w środę szalują wieniec i w piątek powinien już być zalany
Po miesiącu prac dom wygląda tak:
Przez giorgina,
ZACZYNAMY MURY!!!
Po krótkiej przerwie technologicznej na odpowiednie związanie betonu, przyjechała dziś ślicznie zafoliowana na niebiesko Silka . O 7 rano odbył się sprawny rozładunek, po czym murarze przystąpili do przygotowania placu boju i murowania ścian. Do 16tej polecieli cały obrys i większość ścian wewnętrznych na wysokość 1 bloczka Jakieś takie małe wydają mi się te przestrzenie...
Plan na jutro obejmuje "wymurowanie ścian do porządnej wysokości". Nie wiem jak to rozumieć. Czy drugi rząd jest wystarczająco porządny czy może będę miała ściany po pachy
Jutro fotorelacja
Stan zero ukończony!!!
Po czterech dniach od wkopania pierwszej łopaty mamy stan "0"!!! Jupiiiiiiiiii
Wczoraj do dołu poszło 20cm XPSa, a na nim zbrojenie 12tki w rozstawie co 20cm.
Po tych zabiegach płyta wygląda tak
Przez giorgina,
Pan Inwestor zrobił panoramiczne zdjęcie działki z powbijanymi palikami od geodetów. Normalnie nie ma tam takich górek, dolinek :)
Po wytyczeniu obrysu przyjechał materiał podsypowy pod płytę fundamentową i .... Młodsze Inwestorki zaraz go sobie zaanektowały.
Potem przyszła kolej na Pana Koparkowego, który w 3,5h dzielnie zdarł humus i przygotował dół pod podsypkę. Płyta ma ok 180m2, a dół na 30cm głęboki. Dzięki temu mam mnóstwo ziemi do rozsypania w ogrodzie (Widać ją na kolejnym zdjęciu).
Ekipa od płyty należy do tych ludzi, których całym sercem uwielbiam. Mówią, że będą o 9:00, a są o 8:00 :)
Czyli w budownictwie też można przyjeżdżać o czasie? Niewiarygodne :)
Zatem ekipa przyjechała o 8:00; ok 9:00 przyjechał Pan Koparkowy i pod nadzorem Pana Płytowego zaczął działać swoje. A o 15:00 zastaliśmy taki oto obrazek:
Jeśli kolejne ekipy będą pracowały tak rzetelnie jak do tej pory to ja chatę w 2 miesiące postawię :)
Przez giorgina,
Długo nie pisałam, bo i czasu mało
Od ostatniego wpisu zmieniło się nieziemsko wiele:
- dostaliśmy decyzję kredytową...i to pozytywną Skoro bank twierdzi, że jesteśmy wiarygodni to ja im wierzę
- podpisaliśmy umowy z fundamentowcami oraz murarzami zatem ekipy na dwa pierwsze etapy mamy
- dogadaliśmy się z kierownikiem budowy w jakim zakresie będzie kierował
- zgłosiliśmy do stosownego urzędu rozpoczęcie prac
- przywieźliśmy na działkę kupę piachu, żeby podsypać płytę fundamentową
- ganialiśmy po działce za geodetami, którym skądinąd humory bardzo dopisywały, bo intensywność użycia wszelkiej maści słów bliskoznacznych "prostytutkom" oraz "męskim narządom płciowym" godna była niejednego blokowiska nocą
- zamówiliśmy Pana koparkowego i ...
...dziś wkopaliśmy pierwszą łychę i zdarliśmy humus.
Pierwszy etap budowy domu oficjalnie uważam za otwarty! Jupiiiiiiii!!!
Witam,
zapraszam wszystkich do dołączenia do grupy Razem Taniej Toruń organizującej grupowe zakupy budowlane.
Zorganizujcie takie grupy w swoich województwach i kupujcie taniej!
Pozdrawiam noworocznie i życzę Wam samych sukcesów na budowach, rzeki kasy i pięknej pogody żeby mury...
Ufff,
zgromadziliśmy i przekazaliśmy do banku taką stertę papierów, że niejeden skup makulatury by się ucieszył
Teraz tylko czekać na telefon (i to nie w sprawie doniesienia jakiegoś papierka w stylu aktualizacji aktu zgonu, mam nadzieję) i wiosną budujemy!!!
Przez giorgina,
Witam,
mamy już pierwszą wycenę
Koszt robocizny ścian nośnych + działowych + wieniec i nadproża w moich 155 metrach wyceniony na 19 000zł. W większości pomieszczeń mamy duże okna po samą podłogę, a w salonie dużą witrynę więc tego murowania aż tak wiele nie będzie. Zatem czy te 19 koła (w kuj-pom) to dużo, mało czy akurat?. Pomożecie?
Przez giorgina,
Na działce nie mamy prądu
Myśleliśmy, że raz dwa po zgłoszeniu, chętni energetycy rzucą się do zakładania skrzynki a tu doopa blada - czekanie na 14m-cy. To jak ja się będę budować?
Ktoś wie czy można to jakoś obejść i jakie są koszty jakiegoś tymczasowego przyłącza?
No chyba, że dogadać się z sąsiadem i od niego ciągnąć, co?
Będę wdzięczna za odpowiedzi
Przez giorgina,
Z góry zaznaczam, że nie jestem właścicielką poniższych zdjęć, a jedynie przeklejam je z netu. Jeśli autorom to przeszkadza, proszę o kontakt :).
A tak chciałabym, żeby kolorystycznie wyglądał nasz domek.
Sypialnia Państwa domu (to o nas kochany :) ) z założenia ma być minimalistyczna i składać głównie z dużego okna po samą podłogę, mięciutkiej wykładziny oraz wieeeelkiego łóżka (nie, nie po to, żeby na nim ten-tego tylko po to, żeby przykładnie cała nasza czwórka się w nim zmieściła w niedzielny poranek).
Szare zasłony od góry do dołu, bez firanek :).
No i niedoścignione marzenie: trawnik jakby z Anglii ściągnięty, a na nim wypasiony basen, w którym będziemy regenerowali siły po .... odebraniu wyciągu z konta kredytowego :).
Dom ponoć stoi gdzieś w okolicach Bydgoszczy. Jestem z Torunia i tylko Torunianin zrozumie jak wielkim wysiłkiem będzie dla mnie pokonanie tych 40km do sąsiedniego miasta (z którym kolokwialnie rzecz ujmując "mamy na pieńku" z powodów mnie osobiście nieznanych, ale tak już jest, a ja z latami tradycji dyskutować nie będę).
No nic to, przebrnę przez Bydgoszcz i odnajdę mój wymarzony domek, choćby tylko po to żeby poskakać wokół betonowego muru dookoła .
[ATTACH=CONFIG]289756[/ATTACH]
[ATTACH=CONFIG]289757[/ATTACH]
Przez giorgina,
STODOŁA PROJECT
Witam Szanownych Budowniczych oraz Odwiedzających forum.
Na początku może przedstawię inwestorów (w kolejności zaangażowania w pisanie dziennika, nie wkładu finansowego
A zatem: ja, mąż, 2 dzieci (lat 7 i 4) oraz kot Ganja, który imię dostał jak byliśmy piękni i młodzi (a z mądrością bywało różnie) i nie pomyśleliśmy o konsekwencjach po 10 latach kiedy dzieci opowiadają w przedszkolu o swoich zwierzakach. Wstyd da maksa, bo przecież taka dobra i przyzwoita rodzina...
A teraz do rzeczy.
Dom w marzeniach budujemy od zawsze, czyli, w naszym przypadku, od ok 10 lat. Przez te lata koncepcje oraz poglądy na wielkość działki zmieniały nam się wielokrotnie; mieliśmy już nawet zakupiony projekt z203, aby ostatecznie zakończyć się decyzją o projekcie indywidualnym.
Usiedliśmy zatem do bloku z papierem milimetrowym i milimetr po milimetrze (w realu będzie metr po metrze) zaprojektowaliśmy nasz dom. Mąż spędził nad projektem ze dwa tygodnie, ale rzuty wyrysowane dokładnie pod nas, bryła dopicowana ze wszech stron (wszystkie 4 elewacje), idealnie wykalkulowany kąt nachylenia itp. Strasznie jestem z niego dumna Po najcięższej robocie udaliśmy się do architekta, który za gruuubą kasę przerzuciłł to, co było już gotowe do jakiegoś mądrego programu i ostemplował projekt.
Przejść z architektem, jego niesłownością i nieudolnymi podwykonawcami projektów wod-kan, energetycznego itp opisywać nie będę, bo szkoda mi już zdrowia.
Efekt jest taki, że projekt jest, warunki zabudowy na zakupioną w tzw międzyczasie działkę też są i co najważniejsze PRAWOMOCNE POZWOLENIE NA BUDOWĘ też już jest. I tu wieeeelki ukłon w stronę Starostwa w Toruniu, bo decyzja była w dwa tygodnie od złożenia papierów i potem tylko czekała na uprawomocnienie, które nota bene też trwało 2 tygodnie. Nie mamy żadnych dojść w Starostwie więc tym bardziej cieszy nas tak szybkie działanie
Działka o metrażu 2100m2 w kształcie prostokąta czeka teraz na chętnego, który będzie ją obrabiał. Miałam opory przed jej gabarytami, ale ślubny stwierdził, że będzie kosił więc jestem dobrej myśli. Jak przestanie kosić, ja nie będę myła garów - ot taka mała zemsta! Ach te gary...w nowym domu będzie pewnie zmywarka więc może i kosiarkę mu pozwolę kupić, co by z nożyczkami nie musiał po włościach latać
Pokrótce o tym jakie mieliśmy założenia oraz wymagania dot. projektu:
dom parterowy bez poddasza o możliwie prostej (czyt. taniej) bryle, z wieeelkimi przeszkleniami (czyt. wielkościowo wprost proporcjonalnymi do wydolności kredytowej i dwuspadowym dachu, bez wbudowanego garażu (to, co widać to konstrukcja drewniana - niepołączona z bryłą domu) w możliwie nowoczesnym wydaniu. Tak właśnie powstał STODOŁA PROJECT i mamy nadzieję, że uda nam się tę naszą stodołę postawić w możliwie jak najkrótszym czasie.
Mąż ma hopla na punkcie energooszczędności (i chce się zbliżyć do pasywności) więc pod dom lejemy płytę zamiast tradycyjnych fundamentów, na ściany i górę rzucamy kupę styropianu, a ściany, okna i drzwi mają mieć współczynniki przenikania zbliżone do pasywnych. Pompa, rekuperacja i podłogówka. Ekspozycja witryn na południe ma nam dać niebotyczne zyski ciepła i mamy nadzieję, że będziemy grzać "na kota" czyli wrzucamy kota do pokoju i po chwili jest już ciepło
Zobaczymy ile z naszych założeń zweryfikuje czas i postęp prac na budowie....
A poniżej pierwsze zdjęcia (o ile uda mi się je wgrać)