Widać tradycją się stało zaniedbywanie dziennika. Ale to wszystko przez nawał pracy i mnóstwo spraw do załatwienia. Ale dzisiaj mam już pocykane zdjęcia i nawet małą niespodziankę... projekt kominka
Przez ten miesiąc sporo się podziało. Po pierwsze płytkarz, a właściwie płytkarze. Ten, który kładł płytki w kuchni niestety zaniemógł. I po miesiącu niemocy zmuszona byłam wziąść nowego płytkarza. Chłopak młody, ambitny, dokładny i dość szybko robi. Na dzień dzisiejszy (rano) mam położone płytki w łazience na górze i część w łazience na dole. Wprawdzie łazienka na górze nie jest skończona, bo niestety nie mamy jeszcze ocieplonego dachu i tym samym sufitów to i tak wygląda juz nieźle.
http://img507.imageshack.us/img507/1032/dsc09693er8.jpg
http://img507.imageshack.us/img507/125/dsc09692zu4.jpg
A łazienka na dole narazie prezentuje się następująco:
http://img76.imageshack.us/img76/7692/dsc09697hf0.jpg
Jednak to zdjęcie sprzed kilku dni - obecnie jest płytek o dużo, dużo więcej. Tak czy siak - jestem zadowolona z wyborów i wzorów jak i fachowca. Miło tak przychodzić z pracy i widzieć postępy.
Po skończeniu łazienek chłopak ma wypłytkować schody do piwnicy i na górę. Niestety w naszym budżecie nie zmieściły się drewniane schody, więc trzeba łatać dziury ... płytkami. Może nie będzie tak źle.
Dalje... kominek. Mamy projekt i fachowca, który jest niesamowitym bajerantem. Aż sie boję jak ja ten kominek doprowadze do końca. Gościu sie umawia, że przyjedzie... potem nie może. Jak do niego dzwonię to nie wiem na czym kończe rozmowę... kontretne ustalenia to tylko projekt. Ale za to jest przesympatyczny i niedrogi.
A oto projekt w dwóch odsłonach:
http://img402.imageshack.us/img402/1929/krzysiek1mb9.jpg
http://img411.imageshack.us/img411/2231/kr14xo1.jpg
Chyba wybiorę tą drugą wersję... ale to nie jest decyzja ostateczna. Zobaczy się... A co do materiałów to kominek ma być z piaskowca lekko kremowego z jakimiś pręgami (podobno), czerwony akcent z piaskowca o czerwonym odcieniu a reszta zabudowy to karton-gips. Wiem, wiem że nie wszyscy lubia kominki w k-g ale niestety budowanie to sztuka kompromisów. Jak sie nie ma co sie lubi, to się lubi co sie ma I nie ma co płakać... tylko cieszyć sie, że wogóle będziemy miec kominek. Mnie tam sie podoba... a to podobno najważniejsze jak mówi mój mąż.
Prace nad kominkiem mają rozpocząć sie od jutra (podobno) No cóż zobaczymy co czas pokarze
Kolejna nowośc to szambo. Kolejne oszczędności... robimy szambo sami. Poprostu wylewamy dziurę oszalowaną wypożyczonymi szalunkami. W tą sobotę mąż, jego kumpel, teść i mój synek wylewali spód do szamba. Wymiar ogromny - 3,5 m x 2,8 m x ok 2 m wysokości. Pewnie ostatecznie wymiar będzie deczko mniejszy bo staną ścianki 0,12 m ale tak czy siak - szmbo kolos. A z tego co policzyłam będzie nas kosztować nie więcej jak 1000 zł. Dla porównania gotowe szambo 4 m3 to koszt 1500 zł (z transportem).Róznica i na wielkości i na cenie... spora. A teraz troche fotek z tej jakby niepatrzeć wielkiej pracy i frajdy:
http://img406.imageshack.us/img406/6914/dsc09677bk9.jpg
http://img525.imageshack.us/img525/310/dsc09678mh1.jpg
No i kto tu pracuje
W tą sobotę zwerbowałam załogę w niezłym składzie - wujkowie - do zalewania boków tego zbiornika. Szalunki przyjadą w piątek albo czwartek wieczorkiem i będziemy sie bawić w puzle. Mam cichą nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i nie będzie niespodzianek.
Kolejne nowości: drzwi wewnętrze, zewnętrzne i ogrodzenie. Ale pokolei.
Drzwi wewnętrzne oczywiście jak to zwykle bywa sa inne niż planowałam. Facet od drzwi okazał se lekko cwaniakowaty i co chwila podnosił ceny drzwi - a akurat trafiła sie promocja w nomi i mam drzwi innego koloru. Do pokoi sa takie jak chciałam (z trzema szybkami kolor calvados) natomiast do łazienki i drzwi pełne sa poprostu gładkie (też calvados). Ale różnica w cenie jest kolosalna - więc calvados i gladkie mi sie bardzo podobają. Na górze będa drzwi orzechowe bo jest już taka futryna w łazience - ale tam może byc inny kolor, żeby nie było monotonnie.
A to real oto z zakupów:
http://img405.imageshack.us/img405/4596/dsc09696ot4.jpg
Drzwi zewnętrzne, i tu też kłania się strona finansowa, są metalowe. Ale za to maja przetłoczenia jak nasza brama i pasują kolorystycznie do stolarki okiennej, bramy i dachu. Myślę, że kwestia jakiegokolwiek przemarzania czy niskiej temperatury w holu nie jest problemem bo mamy w holu ogrzewanie podlogowe. I tyle naszego
http://img405.imageshack.us/img405/9402/dsc09698lh4.jpg
Drzwi są bajer - 11 rygli antywłamaniowych (informacja dla potencjalnych złodziei) i podświetlany zamek (światełko w klamce - informacja dla "zmęczonych" domowników Napewno będa nam dobrze służyły przez kolejne 30 lat (informacja dla banku)
A i na koniec ogrodzenie. I tu jeszcze nie mogę pochwalić się zdjęciami, ale za to popisze. Ogrodzenie sie spawa. Słupki sa prawie pomurowane. Powstał problem zadszenia ogrodzenia, który dośc szybko się rozwiązał. Słupki i podmurówka będa zadaszone przez dachówkę karpiówkę w kolorze brąz. Tani i efektownie. A ogrodzeni będzie wytynkowane i pomalowane farbą elewacyjną w ton ciemniejszym kolorze jak dom a w takim samym jak słupy podtrzymujące zadaszenie tarasów. Taka mała kombinacja... ale chyba wyjdzie nieźle.
No to chyba już wszystkie nowości... ach zapomniałam.... moje pierwsze drzewko sie przyjęło - wierzba kręcona. Oby sie jej dobrze rosło
Pozdrawiam i do napisania