Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    61
  • komentarzy
    5
  • odsłon
    108

Entries in this blog

giza25

Ogród

 

A teraz kilka zdjęć naszego "ogrodu", który własnoręcznie udoskonalamy. Nie jest to może cacuszko ale już w tym roku będzie dużo nowych nasadzeń i będzie piękniej :)

 

Trawa jest tydzień po wertykulacji także na razie "dochodzi do siebie". Już niedługo będzie piękna zieloniutka bez dziur. Normalnie angielski trawnik :)

 

[ATTACH=CONFIG]255960[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]255961[/ATTACH]

 

[ATTACH=CONFIG]255962[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]255963[/ATTACH]

 

[ATTACH=CONFIG]255964[/ATTACH]

giza25

Obiecane zdjęcia

 

 

Obiecane zdjęcia... z opóźnieniem ale pogoda nie była sprzyjająca. I czasu zawsze brakowało. Za to w święta było go sporo i oto efekt :)

 

 

 



DSC06988.jpg.ed587b55e221172326ae68ddaf7f9ee2.jpgPelikan z lotu ptaka :)

 



DSC06958.thumb.jpg.187a26978bcce5ec2a04c3ada91bb37b.jpgfront z oknem kuchennym

 



DSC06960.thumb.jpg.d5c30bb8c2a950357a7f6f667c018167.jpgfront od strony garażu

 



DSC06973.jpg.752dd43931840307510018b2dd64bbe4.jpgtył domu i nasz taras ... ale świętujemy póki co pod chmurką bo w słoneczku cieplej i przyjemniej :)

 

 

 



DSC06988.jpg.ed587b55e221172326ae68ddaf7f9ee2.jpg

DSC06958.thumb.jpg.187a26978bcce5ec2a04c3ada91bb37b.jpg

DSC06960.thumb.jpg.d5c30bb8c2a950357a7f6f667c018167.jpg

DSC06973.jpg.752dd43931840307510018b2dd64bbe4.jpg

DSC06988.jpg.ed587b55e221172326ae68ddaf7f9ee2.jpg

DSC06958.thumb.jpg.187a26978bcce5ec2a04c3ada91bb37b.jpg

DSC06960.thumb.jpg.d5c30bb8c2a950357a7f6f667c018167.jpg

DSC06973.jpg.752dd43931840307510018b2dd64bbe4.jpg

DSC06988.jpg

DSC06958.jpg

DSC06960.jpg

DSC06973.jpg

DSC06988.jpg

DSC06958.jpg

DSC06960.jpg

DSC06973.jpg

giza25

Pelikan 6 lat później

 

Witam, nie było mnie tu 6 lat. Ale mój Pelikan stoi i pięknieje. Z roku na rok coś się zmienia, dokłada, poprawia, udoskonala. Jednym słowem dom to wieczna skarbonka ale każdy z nas to kocha.

 

Po tym czasie mogę rzec jedno... nadal jestem bardzo zadowolona ze swojego domu. Jeśli bym mogła coś poprawić to byłyby to szczegóły, wręcz kosmetyka. Dom jest przytulny i funkcjonalny. A przede wszystkim idzie w nim szybko posprzątać!!! :) Dla mnie to bardzo istotna sprawa.

 

Nie ma dzisiaj niestety zdjęć... ale zobowiązuje się w weekend porobić kilka i je tu umieścić. Tak w woli przypomnienia.

giza25

Dziennik Pelikana

Dzisiaj pokaże tylko efekty pracy ostatnich paru tygodni. Cały czas trwają ostatnie przygotowania do przeprowadzki, a ja muszę leżeć i aż mnie strzyka, że nie mogę w tym uczesniczyć... trudno dziecko ważniejsze. A domem jeszcze się nacieszę

 

 


Wracając do tematu, to jeszcze na koniec marca teść kładł panele w całym domu. Tu jest poddasze, czyli pokój Igora i hol - jeden wzór. Wygląda super a tata układał je w ekspresowym tempie. Tu zdjęcia są jeszcze nie wykończonego pokoju ale teraz leżą listwy i stoją mebelki (choć tych jest w domu skąpiutko )

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img142.imageshack.us/img142/4491/dsc00791wl2.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img90.imageshack.us/img90/7655/dsc00782gd7.jpg

 


Tu sypialnie na dole, pierwszy pokój Agatki z umeblowaniem wykonanym ręcznie (sama ścierałam lakier ze starego łóżeczka, becowałam je i lakierowałam od nowa), drugi pokój to nasza sypialnia - panele w obu pokojach są te same - inne będą w korytarzu i salonie.

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img212.imageshack.us/img212/6053/dsc00800sk9.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img212.imageshack.us/img212/5219/dsc00855nk4.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img398.imageshack.us/img398/7771/dsc00809wt6.jpg

 


U nas w rodzince teraz oprócz domowego włączyło się agatkowe szaleństwo. Ja wcześniej walczyłam z łózeczkiem, moja mama uszyła pościel do niego... ale to nie tylko poszewki na jaśki i kołderkę... kochani cały baldachim, kieszeń na przybory, ochraniacz na szczebelki i prześcieradełko. Koniecznie to pokażę, ale to już jak mała będzie na świecie - bo teraz szkoda oblekać pościeli, żeby się nie zakurzyła. Ale jest żółto-beżowa (ekri) w mychy podżerające ser. CUDO!

 

 


Zapraszam teraz do salonu pomalowanego Kolory super - chociaż w pierwszej chwili gotowa byłam je drapać ze ściany - szczególnie ten brązowy

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img376.imageshack.us/img376/5402/dsc00856pr4.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img176.imageshack.us/img176/2886/dsc00881ed7.jpg

 


I malutki rzut oka na moje fantastyczne oświetlenie salonu, jadalni i kuchni Mnie się ono osobiście bardzo podoba... a to najważniejsze

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img398.imageshack.us/img398/1629/dsc00899ui5.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img376.imageshack.us/img376/101/dsc00888qi8.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img398.imageshack.us/img398/3827/dsc00916fy3.jpg

 


A tu kuchnia w trakcie realizacji:

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img398.imageshack.us/img398/5191/dsc00976zr2.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img376.imageshack.us/img376/5561/dsc00977hc4.jpg

 


I na tym kończe... wprawdzie to nie wszystko ale za długo tu siedzę i Agata mi się buntuję. Następnym razem też będzie co wklejać Pozdrowienia

giza25

Dziennik Pelikana

A tym razem troszkę o poddaszu. Malowane tydzień czasu... najpierw unigrunt i sprzątanie na kolanach... potem biała farba na podkładówkę, żeby było ładnie, równo i żeby kolory nie powchodziły za mocno w tynki. Moja mama walczyła jak lwica przez cały tydzień... ale najprzyjemniejsze były ostatnie dwa dni kiedy to ściany dostały kolorki. Nasze buźki się śmiały jak te kolorki

 

 


Igorka pokój.... sufit caluści bieluśki... okna jak oczy. Ściany na przemian... niebieska z żółtym słupem i żółta z niebieskim słupem. Mama nie wytrzymała i od razu zakupiła oświetlenie do pokoju i przedpokoju... szalona

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img341.imageshack.us/img341/269/dsc09406zk6.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img91.imageshack.us/img91/411/dsc09407kx7.jpg

 


Tu tata odbiera całość też zmęczony bo zmagał się z panelami na dole... ale o tym inna opowieść. Inna bajka

 

 


Przedpokój pomalowała mamusia oszczędnie, czyli według mojego pomysłu. Zostało nam farb żółtych i jedna żarówiasta pomarańczowa. Dlategoż też każda ściana jest innym kolorze - a wygląda to rewelka

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img264.imageshack.us/img264/933/dsc09408vi5.jpg


Tu mamuśka w ferworze malowania....

 

 


a tu nasz pan elektryk Marek montuje wszelkie przełączniki i zwisy

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img86.imageshack.us/img86/2401/dsc09409nt2.jpg

 


Tu Domino na jednej z żółtych ścian... a następne zdjęcie to następna ścianka w innym odcieniu żółtego. Wyszło super ...

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img299.imageshack.us/img299/5944/dsc09411ox0.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img207.imageshack.us/img207/4484/dsc09410kg6.jpg

 


Po tak ciężkiej pracy mama padła... a ja jej pomocnik wyglądałam jak siódme dziecko nieszczęścia.

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img299.imageshack.us/img299/5772/dsc09414eb4.jpg

 


Ale melduje oficjalnie i uroczyście góra jest odmalowana i tata-teść bierze się dzisiaj za panele... ale to już jak mówiłam inna bajka

giza25

Dziennik Pelikana

Od kiedy w domku dzieje się coraz więcej, to może będzie coraz więcej wpisów Ale wierzcie mi, że ciężko mi jest usiąść do tego kompa... wolę siedzieć w domku i patrzeć na postępy Teraz z dnia na dzień widać, że ta nasza przeprowadzka staje się coraz bardziej realna... już jej się doczekać nie mogę!

 

 


Pokaże dzisiaj efekt naszych dwutygodniowych prac... zacznijmy od obiecanego kamyczka. Wprawdzie jeszcze nie skończony, ale już sporo zrobione - reszta po świętach bo fachowcowi skończył się urlop

 


Kamyk na schodach jest beżowy z kropelkami czerwonego i czarnego - pasuje do całości, czyli płytek i kominka ...

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img150.imageshack.us/img150/4846/obraz064ve9.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img150.imageshack.us/img150/325/obraz063mc3.jpg

 


zresztą bardzo ładnie widać to na zdjęciach.

 

 


Kamyk w korytarzu jest beżowy ale ma kropelki różowe i fioletowe - może dziwnie brzmi ale zapewniam, że wygląda bombowo. Ale ten własnie jest nieskończony... zresztą po kolejnych oględzinach okazuje się, że i ten poprzedni będzie dokładany na innych ścianach

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img171.imageshack.us/img171/6359/obraz068gv5.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img91.imageshack.us/img91/8416/obraz070vf4.jpg

 


Jeszcze trzeba troszkę dopracować szczegóły.. ale mam mamę perfekcjonistkę, która zrobi z tym porządeczek. Zresztą co będę opisywać... w następnym wpisie pokaże jak pomalowała poddasze...

giza25

Dziennik Pelikana

Dzisiaj mam co pokazać i co poopowiadać. Nie pisałam wcześniej bo nic się nie działo a w domku panował potworny bałagan - więc nawet wstyd takie fotki wklejać Ale teraz troszkę ruszyło się i to na wielu płaszczyznach no i troszkę posprzatałam

 

 


Napiszę to drukowanymi literami bo muszę w to chyba sama najpierw uwierzyć PŁYTKI W BUDYNKU WSZYSTKIE SĄ JUŻ POŁOŻONE I SKOŃCZYŁ SIĘ TEN KOSZMAR!!!

 


Nawet nie macie pojęcia jakie schody przeżywałam z płytkami do łazienki na górze. Ale tak to jest jak się nie robi wszystkiego w odpowiednim terminie i to jeszcze częściowo. Łazienka na górze została poryta płytkami z grubsza już w zeszłym roku w maju. Ale nie było sufitu na poddaszu i tak biedula czekała ... aż się doczekała sufitu i fachowca. A potem się zaczęło - braklo płytek, inne odcienie tych jasnych. Rad nie rad wzór łazienki został bardzo gruntownie pomieszany i wyszła BOMBOWA łazieneczka. Choćbym nie wiem ile siedziała nad tymi płytkami w życiu nie wymyśliłabym takiego wzorku... poprostu z barku laku sam sie wymyślił

 


A to na potwierdzenie moich opowieści:

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img182.imageshack.us/img182/8417/obraz004ud1.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img206.imageshack.us/img206/7223/obraz008cz8.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img525.imageshack.us/img525/1123/obraz001no9.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img182.imageshack.us/img182/6590/obraz003ze4.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img186.imageshack.us/img186/7858/obraz002zm1.jpg


Patrzcie, patrzcie jak się tu Inwestor stara Rzadko bywa na budowie - ciężko tyra - ale przychodzi, podziwia i chwali, czasem nawet coś zrobi - kochany mężuś!

 

 


No dobrze z łazienki przechodzimy do pokoju na tym samym poziomie (czyli poddaszu) - tu nic nowego ale ten pokój jest rewelacyjny - synuś wybrał najlepiej. Ostatnio sam sobie wybierał kolor farby w Nomi... będzie żółto - niebieski - męski

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img210.imageshack.us/img210/8230/obraz076ze4.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img297.imageshack.us/img297/4721/obraz079au4.jpg


Tak w tym pokoju rozwiązaliśmy problem z założeniem grzejniczka nie tracąc przy tym ustawności pokoju. Grzejnik jest na ściance kolankowej wyciągniętej troszke przez gipsiarzy do przodu. A okna są duuże, dają bardzo dużo światła i mam nadzieję, że jak dojdą panele to spokojnie do nich sięgnę - bo teraz muszę troszkę na palcach stawać Za to Dominik sięga bez utrudnień... jesteśmy zróżnicowani

 

 


No to idziemy na dół:

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img210.imageshack.us/img210/2303/obraz081pk0.jpg


Schody - a właściwie ściany klatki schodowej - już dzisiaj zostaną obłożone kamyczkiem - więc dokładniejsze zdjęcia wkleję następnym razem. A na zdjęciu Inwestorki Tak Kochani będziemy mieli CÓRCIĘ - AGATKĘ! Wszyscy są wniebowzięci - tylko Igor zawiedziony - "chciałem brachola" - następnym razem

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img206.imageshack.us/img206/178/obraz090cf5.jpg


Pokoik Agatki - myślę, że już koło weekendu albo tuż po nim teść zacznie układać w nim panele i szykujemy się na przeprowadzkę Im bliżej tego dnia tym bardziej sie boję, że braknie czasu, kasy.... Ale postanowione - koniec maja przechodzimy na swoje

 

 


Dalej... w salonie robi się podwieszany sufit. Narazie mogę sie pochwalić wersją roboczą... ostateczna myślę, że za parę dni. A pomalowana dopiero w kwietniu... cierpliwości Tu też będzie troszkę kamyczka - ciekawe jak to będzie wszystko razem wyglądać... cierpliwości

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img525.imageshack.us/img525/6266/obraz005ba4.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img266.imageshack.us/img266/5531/obraz007iw0.jpg

 


Z salonu zapraszam wprost do kuchni. Tu zostały już położone płytki między meblami... projekt mebli już jest, wykonawca też... czekamy do końca marca, żeby wyjść z tego kurzu i myślę że do końca kwietnia będziemy mieli zamontowaną kuchnię Kurcze nie mam zdjęcia ... jak zrobię to się poprawię

 

 


I co to narazie tyle z pokazywania... na koniec powiem tylko tajemniczo, że mamy już projekt i wykonawcę balustrady na schody i myślę, że w tym tygodniu przyjedzie na pomiary. Ale więcej napiszę jak sama będę więcej wiedziała

 

 


A to już ostatnie zdjęcie... patrzcie jak mi się tu moja Wiewiura przywiązała do domku:

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img186.imageshack.us/img186/9853/obraz109sg1.jpg

 


Narazie... do napisania

 

 


Ps. Do adanielak1 powodzenia na budowie... a dzieciątka w budowie nic nie przeszkadzają.. niedługo lato. Malucha w wózek i na działkę... Pozdrawiam!

giza25

Dziennik Pelikana

A to moje suwaczki. Trochę ich przybyło Jeden na bank będzie w terminie (urodziny Igora) a reszta się zobaczy

 

 


http://www.suwaczek.pl/" rel="external nofollow">http://www.suwaczek.pl/cache/e1105f8164.png

 

 


http://www.suwaczek.pl/" rel="external nofollow">http://www.suwaczek.pl/cache/ff5d2d709e.png

 

 


http://www.suwaczek.pl/" rel="external nofollow">http://www.suwaczek.pl/cache/0a4fb86e3b.png

giza25

Dziennik Pelikana

Zmieniliśmy kompa... chyba daletego dzsiaj tak długo przy nim siedzę

 

 


Kochani wiecie, że mamy karnawał!?!

 


Ja jako mamunia przedszkolaka - Starszaka to wiem. I moja mama jako babcia tez to wie Chciałam się Wam pochwalic moim synkiem, jego strojem i zdjęciami z przedszkola.

 

 


Igor w tym roku wymyślił muszkietera. Strój znalazłam na allegro ale kosztował sporo, bo używany 63 zł. a nowy jeszcze drożej. Za taka kasę można już cos kupic do domku... wiec włączyła mi się żyłka oszczędnościowa i postanowiłyśmy z mamą same stworzyc taką kreację. Mamusia (moja) szyła strój a ja robiłam kapelusz. A oto nasze dzieło:

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img167.imageshack.us/img167/5126/dsc09306oe9.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img408.imageshack.us/img408/6830/dsc09313wt2.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img408.imageshack.us/img408/4849/dsc09316km5.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img408.imageshack.us/img408/4604/dsc09311ti1.jpg

 


Jejku jak mi to moje dziecko szybko urosło! Czy Wasze tez tak szybko rosną?

 


Pamiętam niedawno się urodził, był remont mieszkania, jego pierwsze kroczki... a tu masz chłopak ma 6 lat, my mamy dom i jak mówi moja siostrunia więcej zmarszczek i lat. Lata to się zgodzę ale zmarszczek nie widzę

 

 


A co Wy na strój? Czekam na komentarze

giza25

Dziennik Pelikana

Witam,

 

 


zacznę od tego, że jednak cud się zdarzył i Panowie gipsiarze przyszli w wyznaczonym terminie i już skończyli - dokładnie 2 dni temu. Poddasze wygląda bombowo, pokój na górze jest chyba najładniejszą sypialnią w całym domu... i mój synuś Igorek jest przebiegłą bestyjką, bo już na samym początku go sobie zarezerwował Dobrze, niech dzieci mają pociechę z tej naszej mordęgi.

 

 


To zdjęcia pokoju:

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img116.imageshack.us/img116/4549/dsc09348jx5.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img408.imageshack.us/img408/9246/dsc09347oa2.jpg

 


Korytarz:

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img246.imageshack.us/img246/8905/dsc09349tx2.jpg

 


Łazienka:

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img408.imageshack.us/img408/3236/dsc09350qx5.jpg

 


Teraz zostały drobne prace wykończeniowe czyli dogipsowywanie detali, malowanie i kładzenie paneli. Ach i jeszcze tzw. kamyczek przy schodach i w wiatrołapie. Kolory powybierane tylko chroniczny brak kasy nas trzyma przed jego położeniem. Czasem to już się lekko przyłamuje "finansowo". Niby dom skończony i niewiele zostało... ale jak się czlowiek tak dobrze rozejrzy to tu tysiaczek, tam ze dwa. Staram sie o tym nie myślec tak przyszłościowo tylko łatam te dziury prawie na bierząco co chwilę zadłużając sie u swojej rodzinki. RODZINA to bardzo dobra sprawa... wesprze duchowo, fizycznie i finansowo. Obym ja kiedyś mogła swoim dzieciom tak pomagac jak teraz pomagają nam nasi rodzice

 

 


I ważna rzecz. Wybraliśmy wykonawcę mebli kuchennych, cena zawrotna ale projekt bombowy a Domino wybrał rewelacyjne frony! Widzicie jakiego mam projektanta w domku Jak będę miec kawałek płyty to pochwalę się zdjęciem, a narazie musicie się zadowolic moimi "achami" na slowo! Kuchnia ma byc robiona na przełomie marca i kwietnia - bliżej przeprowadzki.

 

 


Reszta mebli upatrzonych... ale okaże sie na ile nas stac i co będziemy miec. Bo jak zdążyłam sie przekonac to nie zawsze się ma to co się chce - tak mają tylko dzieci i też nie wszystkie

 

 


No i to tyle z budowy... niewiele w tak długim okresie czasu ale jesteśmy coraz bliżej finiszu! I ta jedna myśl trzyma mnie jeszcze na duchy i przy zdrowych zmysłach... bo wiedząc to co teraz nie wiem czy jeszcze raz podjęłabym się tej budowy. Zmęczyła mnie ale za to cieszy... czy to normalne takie rozstrojenie czy to poprostu wahania humorów kobiety w ciązy? Chyba jednak to pierwsze...

 

 


A co do mojego super stanu... to jest świetnie... lenistwo, jedzenie, robienie na szydełku, tycie, czyli wspaniały czas!!! Dzieciątko rośnie i coraz więcej widac brzucha i nie tylko Może kiedyś Wam sie pochwalę nową sylwetką hahaha.

 

 


A tymczasem obiecuję poprawę - będę pisac chocby o pierdołach ale będę pisac

giza25

Dziennik Pelikana

I nic się nie dzieje ... ale może dzisiaj przyjdzie już spóźniona brygada od k-g na podaszu... taki bożonarodzeniowy cud. Zaczynam lekko powątpiewać...

 


Ale za to... do końca roku mam mnóstwo rachunków do popłacenia. I po szczęsciu No cóż, trzeba to trzeba. Ale przynajmniej sprawa dachu będzie skończona od strony finansowej!

 

 


Zaczynam się wkurzać, bo to tempo prac nie sprzyja przeprowadzce na marca. Wprawdzie jeszcze w tym roku maja być założone grzejniki i zaraz po nowym roku ma być kładziony kamyczek na ściany i szykowane malowanie to jakoś nie widzę tej przeprowadzki. Ale do czerwca musze być na swoim, chociażby na gołej wylewce W czerwcu urodzi nam się dzieciątko i chciałabym już je chować u siebie w jego pokoiku i cieszyć się nowym czlonkiem rodziny a nie myśleć o przeprowadzce!

 

 


Podobno jak ma sie sprecyzowany czasowo cel to szybciej jest osiągalny! Życzcie mi powodzenia.

 

 


A tymczasem ja wszystkim Czytelnikom i Forumowiczom życzę zdrowych, wesołych, pogodnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, niech spełniają się wszelkie marzenia i oby Mikołaj pamiętał o nas

giza25

Dziennik Pelikana

Po bardzo długie przerwie jestem,

 

 


chyba nie mam o czym pisać... cóz przerwa w sezonie. Brak robotników... a ja jestem w ciązy! Z czego ogromnie się cieszymy. Ale nie mogę juz nic robić u nas w domku... odpada malowanie, gipsowanie itp. Ciąża okazała sie od początku zagrożona więc teraz sie byczę. Leżę, przekładam się z boku na bok, oglądam telewizję itp. Zasłużony odpoczynek

 

 


Ale na pocieszenie, mamy wstępnie umówionych wykonawców do k-g na poddaszu. Własnie zaraz do nich dzwonię bo trochę o mnie zapomnieli. W zeszłym tygodniu mieli przyjechać na wyliczenia materiału i słuch o nich zaginął ale ja ich tam znajdę.

 

 


I tyle Kochani... nic nowego pokazać niemogę, jedynie pochwalić męża, że dzielnie grzeje nasz domek. Chodzi do pieca i pali - podłogówka spisuje sie dzielnie!

 

 


Jak coś sie ruszy to napiszę - ostatnio idzie mi gorzej... ale cóż ciężarne trzeba usprawiedliwiać

giza25

Dziennik Pelikana

Jejku miesiąc czasu mmnie tu nie było! Jak to szybko leci.

 

 


Ale w sumie to nic nowego (za dużo) się nie podziało.

 


Przede wszystkim pomalowany został hol pomiędzy salonem i pokojami na przepiękny kolor niezapominajki - Pozdrowienia dla Pana Zalewskiego . Niezapominajki bo tak sie nazywała farba z Ekonowinki Niebieski przeplatany jest żółtym, który z kolei m a być salonowym kolorem - będzie sie ładnie komponował

 


A zdjęcia sa tylko nie dzisiaj bo nie mam ich przy sobie

 

 


Dalej... razem z mamą ocieplamy dach wełna mineralną. Już zrobiłyśmy 2/3 powierzchni. Jest przy tym mnóstwo główkowania, bo pod te skosy trzeba sie nadocinać tego drapiącego dziadostwa. Ale jak to mama powiedziała ... dobrze, że się człowiek w szkole trochę matematyki nauczył A tak drapią te włoski z tej wełny, że pracujemy w maskach, goglach i hustkach na głowie nie wspominając o ubraniu pokrywającym całe ciało (bez szczelinek) no i rękawiczkach. Zdjęcia też są - ale dzisia na nieszczęście zapomniałam aparatu - może jutro je dolepie do tego postu

 

 


Ogrodzenie - słupki i podmurówka zostały pokryte daszkami. Tata pomalowal je wodą szklana i wyglądają bosko. Myślałam, że będzie o wiele gorzej ale wyszło rewelacja. Jednak moi doradcy odwodzą mnie od pomsłu aby tynkowac ogrodzenie teraz - twierdzą, że tynk może odmarznąc i zacząc sie kruszyć. Może racja - odpuszczam teraz - sprawa będzie załatwiona jak będzie tynkowany dom

 

 


Dużo czy niedużo?? Z jedenj strony całkiem sporo ale nie wystarczająco na przeprowadzkę która planujemy na wiosnę a to napewno przed czerwcem..... a wyjaśnienie ciekawe, ale nie dzsiaj. Zaciekawiłam?

giza25

Dziennik Pelikana

Pomimo mojej lekkiej niedyspozycji cały czas cos sie dzieje w domku i wokół niego.

 

 


W piątek Dominik załatwił plyty na przykrycie wykonanego w pocie czoła szamba. W ten sam dzień szambo zostało przykryte. Koniec tej okropnej dziury na środku podwórka, która straszyła od kilku miesięcy W sobotę mój męzus wziął się cięzko do pracy. Wykuwał otwór w jednej z płyt na odprowadzenie nieczystości. Mój Igorek baardzo sie zaangażowal w prace ale zobaczcie jak był przygotowany - każdy BHP-owiec przy nim wymięknie:

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img72.imageshack.us/img72/4061/dsc08365ki1.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img353.imageshack.us/img353/774/dsc08376rw3.jpg

 


Ale żeby nie było, że jestem nieodpowiedzialną matką i daje dziecku takie "zabawki" to wszystko działo sie pod czujnym okiem tatusia

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img182.imageshack.us/img182/6010/dsc08370ij7.jpg

 


I tak zostało nam tylko wyrównać teren i posiać trawkę.

 

 


Zamówiłam już daszki na podmórówkę i słupki ogrodzenia w brązowym kolorze i zamówiłam termin u Arentego na tynkowanie ogrodzenia - także w tym roku z frontową częścia ogrodzenia będzie finisz

 

 


Zamówione sa już okienka do piwnicy - sztuk 2. W tym tygodniu maja być juz do odbioru.

 


Także kochani widzicie, że nie próżnuje. Jedną ręka świetnie trzymam telefon i wydaję kasę Normalnie dochodzę do perfekcji...

giza25

Dziennik Pelikana

Juz jestem w pracy... pierwszy dzien i to piątek - normalnie horror. A tak fajnie siedzialo sie na zwolnionku - tylko szkoda pieniąków

 

 


W domku teraz pracuje Dominik - ale tylko troszeczkę. Pozakładał kontakty, niektóre plafony, załatwił płyty na przykrycie szamba. A teraz w szambie to my mamy wogóle staw z przepiekna zieloną ropuchą - tyle deszczówki sie w nim zebralo, że teraz jakąś pompą będzie to trzeba wypompowac i posprzątać z środka piach... ale dziura będzie już przykryka i pewnie niebawem podwórko się wygładzi za pomoca koparki Ale reszta prac stoi... i jeszcze postoi ... bo ja sie nie będe szarpac z ta moją ręką. No cóz chyba będzie trzeba przeprowadzke przelożyc na Święta Wielkanocne. Tez ładne święta - tylko nie ma choinki, a tak mi sie marzyła w salonie piękna choinka... w sumie nic straconego - można postawić

 

 


Ach... trudno. jedyny plus to taki, że pewnie uda mi sie kupić mebelki do kuchni i do sypialni. W sumie to jest baaardzo duży plus Może tak musialo byc i tak będzie lepiej. Jeszcze sie namieszkam.

 

 


Pozdrowionka dla stałych czytelników.

giza25

Dziennik Pelikana

No i mamy przerwkę... przymusową. Ja wybiłam sobie bark podczas nieprzewidywanego lotu pion - poziom, a moja siostrunia przebrała sobie rączkę i z machania wałkiem nici!!

 

 


Jutro jadę do ortopedy (zdjęcie rtg nie wykazała złamań ani pęknięć) bo ta ręka mnie bardzo boli i coś muszę z tym zrobić. No i nawet głupio się pisze jedną ręką (a moja siostra to potrafi śpiewająco).

 

 


Ale Salon jest posprzątany do "bialości" i wygipsowane wszystkie dziurki (większe, bo w mniejsze się nie wczuwam). Teraz tylko dotrzeć i do wałków wiara... tylko kiedy. Jutro ortopeda orzeknie

 

 


No to do napisania

 


Iza

giza25

Dziennik Pelikana

FKA,

 

 


wszystko co cię interesuje jest w tym dzienniku. Nie wiem jak ci sfotografować inaczej pomieszczenia - poprostu musisz obejrzec wszystkie zdjęcia i posklejać to w głowie

 


Co do piniędzy to koszty domku kształtuja sie ok. 200 tys. zl. bez działki ale prawie do przeprowadzenia. Ceny są zeszłoroczne.

 

 


Pozdrawiam i życzę powodzenia

 


Iza

 

 


Ps. Wpisuj pytania do komentarzy do dziennika, bo tu piszę tylko ja i moja siostra. To do napisania...

giza25

Dziennik Pelikana

Zgodnie z umową dzisiaj reportaż z malowania Zieloną Herbatą

 

 


Znowu było baaardzo fajnie. Jak zawsze zaczełyśmy z Kasią od zakupów tyle, że tym razem w Brico Marche. Kasia na imieniny kupiła mi dwa plafony w fantastycznej cenie 13.99 i ... wałek do malowania. Farbę kupiłyśmy już wcześniej w Nomi (powinni mi płacić za reklamę - bo upustów dziady nie dają). Zaraz po zakupach wpadłyśmy do domu, szybka przebierka w stroje robocze (śmiejemy się, że to moda z lat 90-tych) i szybciutko wzięłyśmy się do pracy. Na początku żmudne docieranie wcześniej zaszpachlowanych powierzchni. Przyznam się szczerze, że to nie wyszło mi tak jakbym chciała - ale trudno nie będe tego przeżywać - kolor przykrył i jest git. A potem kolorek - i tu była najlepsza zabawa. My z Kasia cieszymy sie jak dzieci z tych kolorowych ścian - bo one to mają do siebie, że jak się je widzi to nie tylko oko się śmieje. Zresztą zobaczcie sami jakie my jesteśmy uhahane przy tym malowaniu

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img371.imageshack.us/img371/4600/dsc01208hr4.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img371.imageshack.us/img371/7134/dsc01209bh9.jpg

 


W trakcie malowania pzyjechali na moje imieniny rodzice, no dobra przyjechali obejrzeć naszą pracę i z tego zrobiły sie imieniny. Zaraz za nimi przyszli moi teściowie i Domino (przyjechał z pracy) i ukręciła sie nawet mała imprezka. W takim syfku w salonie gościłam rodzinkę, aż wstyd... no ale budowa to budowa. A oto moi dostojni goście...

 

 


część męska

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img371.imageshack.us/img371/2673/dsc01198fg3.jpg

 


i część damska

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img477.imageshack.us/img477/1002/dsc01199fn0.jpg


jaka przęjęta, nieprawdaż

 

 


Tak czy siak, na imprezce rodzice zaoferowali, że zakupią nam panele do salonu. Ja sie już smieję, że niedługo będę musiała ich u siebie zameldować, bo tyle dokładają. Mój tata stwiedził, że on mógłby sie przeprowadzić , pewnie gdyby mama się zgodziła to sam wziąłby sie do budowy małego domku. Ale mama jest wygodna i jej sie nie chce. Zresztą wcale sie nie dziwię, a przyjeżdżać mogą do nas na grila i na wypoczynek

 

 


Wracając do malowania.. po zakończonych poczęstunkach wróciłyśmy szybciutko do ścian jeszcze bardziej uśmiechnięte (ile to praca fizyczna człowiekowi radości sprawia).

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img472.imageshack.us/img472/8172/dsc01206rb7.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img472.imageshack.us/img472/8963/dsc01203qd7.jpg

 


Skończyłyśmy około 22, zmęczone ale zadowolone. Dzisiaj poprawka, bo jak widać to było pierwsze malowanie. Ale już reportażu nie będzie - teraz kolejny będzie z salonu - słonecznie żółtego i zachodzącego slońca (pomarańczowego).

 

 


A tak z innej beczki, to byl u nas wczoraj Pan Elektryk - Pan Marek. Okazało się, że gipsiarze robiąc tynki zagipsowali nam połowe gniazd i przełączników w calutkim domu. Pan Marek znalazł wczoraj dwa przełączniki i trzy gniazda, malo tego brakuje gniazda TV i SAT i gniazda w łazience. I w sumie to nie wiadomo gdzie one są, dzisiaj szukam zdjęć z elektryką a jak to nie pomoże to muszę pożyczyć wykrywać do kabli i szukać - niezły gips...

 

 


I wczoraj jeszcze mojego synunia spotakało nieszczęście. Tak szalał w przedszkolu (a pierwszego dnia mówil, że jest grzeczny, słucha Pani a tylko inni chłopcy szaleją), że uderzył w róg biurka i rozciął dość głęboko wargę. Dzięki Bogu to tylko warga i szybciutko się zagoiła (wieczorem była kreska z lekką opuchlizną - młody organizm szybko się regeneruje i naprawia). Panie w przedszkolu były przeźroczyste ze strachu, ale przecież ja wiem na co stac mojego Igora... próbowałam je pocieszyć ale nic to nie dalo, dopiero dzisiaj odsapnęły jak go zobaczyły. Tak to jest mieć syna... rozbita broda, powieka, warga... żyje się raz. A mój syn do tego ma chyba maksymę: Żyje sie raz i to intensywnie

 

 


No i na tym kończę... do napisania.

giza25

Dziennik Pelikana

No to ja na potwierdzenie słów mojej siostrzyczki powklejam kilka zdjęć z balangi zwanej malowaniem. Ale najpierw musicie poczytać trochę tytułem wstępu

 

 


Otóż moja Katarzynka niesamowicie mi pomaga przy tym malowaniu i gdyby nie ona to chyba byłabym jeszcze w powijakach, albo na etapie gipsowania... tak tak to ja gipsuje, szpachluje, gładziuje wszystkie mankamenty w tych pokojach i potem razem z Kasią obie malujemy. Wcześniej oczywiście stoimy w Nomi przed półkami z farbami i przeprowadzamy żarliwe dyskuje nt. kolorów, tonacji, pasowania do innych wnętrz itp. I teraz jestem ciekawa jak to wszystko wyjdzie, no bo jak tu przejść ze sliwki w sloneczny żółty? Ach znając moją siostrę to sobie jakoś poradzimy. A tak na marginesie to wcześniejsze moje teorie i plany na temat kolorów lekko podupadły - sory właściwie obroniłam tylko ten fiolet w sypialni. Moja Kasiorka ma tyle pomysłów na udane mieszkanie, że normalnie mnie zaskakuje ... ja jestem tylko od szpachlowania i docierania - czarny czlowiek

 

 


No dobrze pośmiałam się, ale teraz czas na zdjęcia... przy okazji malowania wyszła już mała parapetówka więc prosze się nie dziwić niektórym rekwizytom.

 

 


Najpier zaczęło się grzecznie - dziewczyny przy pracy

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img393.imageshack.us/img393/1769/dsc01158sw6.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img528.imageshack.us/img528/6135/dsc01160pi5.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img293.imageshack.us/img293/9814/dsc01172xn2.jpg

 


potem było jedzonko i podłączanie własnego już światła przez mojego teścia, który baaardzo mi teraz pomaga (montuje parapety, futryny z drzwiami, instaluje kontakty, oprwki itp.)

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img187.imageshack.us/img187/2926/dsc01155xy9.jpg

 


a potem to już wino i śpiew

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img510.imageshack.us/img510/8183/dsc01165yf8.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img510.imageshack.us/img510/5093/dsc01168ez3.jpg

 


a efekt był taki:

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img441.imageshack.us/img441/5180/dsc01181aq0.jpg

 


upsss, sorry taki:

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img187.imageshack.us/img187/3646/dsc01178ji4.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img441.imageshack.us/img441/2922/dsc01180pk7.jpg

 


Teraz jest już lepiej - ściana została pomalowana trzy razy - dla pogłebienia koloru. Szczerze mówiąc miałyśmy niewypróbowaną technikę malarską (na kolorze) i został lekki ślad łączenia wałków i dlatego musiałam ja pomalować trzeci raz. Ale efekt jest LUKS. Białe ściany przybrały różowy blask ale jak jest się w środku w pokoju to są białe tylko z holu widać jakby były różowe. Polecam odważne kolory!!! Farba jest ze Śnieżki - Wrzosowe wzgórza. Zresztą zobaczcie sami pudełko po farbie i ... kotke która towarzyszyła nam podczas malowania.

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img479.imageshack.us/img479/707/dsc01176ge1.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img62.imageshack.us/img62/9505/dsc01173kw5.jpg

 


No i to koniec sprawozdania z Wrzosowych Wzgórz... dzisiaj pijemy Zieloną herbatę ... tzn. malujemy Reportaż postaram sie zamieścic jutro.

 

 


A z innych prac toczących sie w domku no cóż nie mam zdjęć ale pochwalę mojego męża, który własnie wziął sie do pracy i ociepla wełną dach. Jakos mu idzie, ale jak to cholerstwo drapie. Ja byłam tam tylko 5 min. a myslałam że sie zasmeram

 

 


No mam nadzieję, że troszke sie poprawiłam i że to czekanie wielu osobom sie opłaciło Pozdrawiam Czytelników

giza25

Dziennik Pelikana

Właśnie rzuciłam wszystko aby troszke uzupełnić swój tak bardzo zaniedbany dziennik. Teraz w pracy mam taki kocioł, że nawet chwili spokoju nie da się zaznać ale ostaram się tu dzisiaj troszkę popisać

 

 


W sumie to dużo sie u nas nie wydarzyło i nie zawiele zmieniło. Drażnią i dręczą mnie te niekończące sie płytki. W sumie łazienka na dole jest do tzw. białego montażu, czyli wszystkie płytki są już pozakladane, półki porobione. Teraz tylko pomontować bidet, umywalkę i prysznic, bo wc już zamontowane.

 


Ostatnio się bardzo rozczarowałam w związku z kabiną prysznicową. Poszliśmy o nomi a tu bach... promocja na kabine prysznicową szklaną - szkło mrożone (piękne) - i do tego rozmiar pasował 90 cmx90 cm. A cena ładniejsza niż kabina. Tak czy siak - kupiliśmy ją. Pojechaliśmy do domu rozentuzjazmowani - mierzymy a tu niemiła niepodzianka. Kabina jest malutka!!! Ja to sie w niej jeszcze zmieszczę ale mój mąż ... o co to to nieeee. A teraz zostały kombinacje... stanęlo na tym, że dokupimy taki moduł - ściankę z tego samego szkła i zrobimy sobie kabinę ale prostokątną ale z zaokrąglonym zakończeniem. Teraz szukamy ścanki

 


No cóż - nikt nie urodzil sie mnibusem i takie błedy pewnie nie raz popełnimy - najważniejsze, że da se z tego wybrnąć i to całkiem przyzwoicie.

 

 


I tu przydałoby się zdjęcie - niestety aparat lekko sfiksował więc jest troszke jedn rozmazane - ale jak tylko uda mi się jej poprawić to zaraz je podmienie na lepsze. Teraz wkleje takie tylko "pogladowe" dla pokazania całości

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img299.imageshack.us/img299/8555/dsc01148ll1.jpg

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img205.imageshack.us/img205/2016/dsc00909xi3.jpg

 


Dalej... płytki. Schody na góre i na dół są wyłożone. Wyszły całkiem przyzwoicie, chociaz drażni mnie kolor fugi - miał byćidealny jak na podłodze w kuchni, holu i salonie a wyszedł normalnie taki rdzawy. Jakoś sie przyzwyczaję, trudno.

 


No i na końcu nasz kominek - tez nieskończony bo wykonawca okazał sie bardzo nieslowny i brak mi już nerwów do proszenia sie o wykończenie - na szczęscie kasa za kominek jest cały czas u mnie A oto i on:

 

 


kominek.. nie wykonawca

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img201.imageshack.us/img201/3479/dsc00912ps1.jpg

 


Kominek juz przetestowany - sprawuje się świetnie i wygląda też fajnie. Po wielu tekstach typu, że on tu niepasuje stwierdzam, że on tu bardzo pasuje i teraz niewyobrażam go sobie w innym miejscu

 

 


Nie wiem jak wam sie to wszystko podoba.. ja narazie widzę tylko bałagan a nie widzę końca. Od dzisiaj bierzemy sie za pracę, bo teraz troszke zluzowaliśmy.. wakacje. Byliśmy jak co roku na Slowacji w Starych Horach... odpoczęliśmy, zrelaksowaliśmy się a teraz wracamy daej wykańczać dom

 

 


Pozdrowienia dla budujących, a na koniec zdjęcie ogrodzenia... nieskończone ale jest już cos do pokazania

 

 


http://imageshack.us" rel="external nofollow">http://img162.imageshack.us/img162/9204/dsc01142pk1.jpg[/img]

giza25

Dziennik Pelikana

A teraz z innej beczki, no bo to Dziennik nie tylko Budowy. Mój synek we wtorek własnie oficjalnie zakończył rok szkolny i w związku z tym byłam na przedstawieniu przedszkolnym. Igor był Kaczorkiem, wraz ze swoim najlepsiejszym kumplem Kubą. Bracia Kaczory Tak czy siak chłopaki mówili wspólnie kwestię dot. taplania się w błotku... pierwszy występ mojego Kacorka. I dlatego też nie mogłam się pohamować, żeby o tym tu nie napisać. Wkońcu to mój pierworodny i narazie jedyny synek i jestem z niego dumna jak paw. A tu zdjęcia mojego miluśkiego Kaczorka:

 

 


http://img401.imageshack.us/img401/821/dsc09862se8.jpg

 


http://img525.imageshack.us/img525/8964/dsc09881mc5.jpg

 


http://img525.imageshack.us/img525/7301/dsc09886zg6.jpg

 


http://img401.imageshack.us/img401/1575/dsc09900ca2.jpg

 


Fajne Kaczuchy, nieprawdaż?

giza25

Dziennik Pelikana

Czas znowu uzupełnić dziennik zanim będzie za późno i wszystko zdąże zapomnieć. A ponieważ mam luzy w pracy musze to koniecznie wykorzystać

 


Po ostatnich weekendowych szaleństwach mamy zalane szambo. Fakt nie ma jeszcze podłączeń ani wody ani rury do szamba, ale zbiornik jest. Kosztowalo nas to nielada wysiłków, ale poważnie mówiąc to zbiornik ma ok. 13 m3 a kosztował mnie ok. 650 zł (nie więcej) Za gotowy zbiornik 4 m3 musiałabym zapłacić ok. 1200 zł plus koszty transportu Ale ekipa była silna, zwarta, gotowa i zdesperowana. A najbardziej zdesperowana byłam ja. Już myślałam, że nic się nie uda bo zamówione szalunku metalowe w firmie budowlanej nie zostały skompletowane i niestety ich nie wypożyczyliśmy. Jednakże dzięki zaradności moich wujków: Wojtka, Zbyszka i Andrzeja oraz mojego sprytnego teścia oraz kochanego męża udało się zaszalować zbiornik zwykłymi deskami pozbijanymi w tzw. blaty.

 

 


http://img507.imageshack.us/img507/2892/dsc09747zc9.jpg

 


http://img507.imageshack.us/img507/7624/dsc09759be0.jpg

 


http://img507.imageshack.us/img507/4305/dsc09773lm4.jpg

 


http://img507.imageshack.us/img507/230/dsc09758ew8.jpg - tu mój mąz wyginający drut na zbrojenie Maja ludzie pomysły

 

 


Wprawdzie były i też uszczerbki na zdrowiu w postaci skaleczonej stopy wuja Zbyszka przez gwoździe, co skończylo sie niemocą roboczą, ale opłacało sie - bo dzieki temu zaaoszczędziliśmy dobre 300-400 zł, co na budowie jest nielada wyczynem Biedny był tylko wujo Zbyszek, który kuśtykał, aż wreszcie zrezygnowal i pojechał do domu. O ile sie nie mylę, to we wtorek noga go jeszcze bolała. Pozostała reszta była bardzo zmęczona i znużona tą mozolna pracą.

 


Podczas gdy Panowie dzielnie walczyli z szalunkami, do boju dołączyły się równiez Panie, czyli Mama Asia (moja), Mama Basia (Dominika) oraz ja. Po końcwych poprawkach szalunkowych zaczęło sie wielkie zalewanie. Mój tato kierował ruchem taczek z betonem a my przegarniałyśmy tą mamałygę na wszystkie strony, żeby się równo rozlewała.

 

 


http://img396.imageshack.us/img396/9245/dsc09800ya1.jpg - to moja mama w ferworze pracy

 

 


http://img124.imageshack.us/img124/653/dsc09804ww7.jpg - tu moja teściowa wraz z wujkiem Andrzejem walczą z taczka i betonem.

 

 


http://img124.imageshack.us/img124/3107/dsc09796og5.jpg - a tu ja w chwili przerwy na tle domku.

 

 


http://img124.imageshack.us/img124/7357/dsc09779cq3.jpg - a tu główny nawigator ruchu taczkowego

 

 


Przy takiem zajęciu człowiek sie nie tylko cięzko napracuje ale też i uśmieje. Naprawdę było bardzo fajnie, wujo Wojtek niezawodnie zabawiał towarzystwo, które rozbawione było do późnych godzin wieczornych. Skończyliśmy o 23.15 (od 7 rano). Na sam koniec zrobiliśmy kolacje i pokropiliśmy tą nową budowlę. Każdy z nas jednogłośnie stwierdził, że nigdy więcej ale że sie opłacało i że wszyscy sa zadowoleni z zakończonej pracy.

 


No i to cała relacja z sobotniej tyrki, a co innego mog powiedzieć... płytki się położyły - zostały sprawy kosmetyczne i fugowanie. Kominek sie układa, ale szczerze obawiam się efektu końcowego. Mam nadzieję, że będzie luks. No i w sobotę będzie montowana brama i furtka... zdjęcia po weekendzie. I to tyle, mam nadzieje, że sie podoba

giza25

Dziennik Pelikana

Dzisiaj bez zdjęć, ale popisac też można

 

 


Muszę sie pochwalić jak dzielnie pracujemy popołudniami w naszym domku. Stała ekipa: Ja, Kasia i Dominik z doskoku codziennie po pracy wpadamy do domku z wałkami i robimy wielkie malowanie. Wprawdzie narazie białą farbą - taki podkład pod kolor - ale za to każda powierzchnię po 2 a nawet 3 razy malujemy. Powiem, że nie spodziewałam się że jakaś tania farba z Lidla tak ładnie będzie kryła. Przynajmniej jestem spokojna, że kolorki będą na porządnej bazie i że ściana nie wypije 5 l na małym kawałeczku

 

 


A takie sobie kolory poplanowałam:

 

 


1. Sypialnia dziecka na dole - pastelowy zółto-zielono-brązowy. Fachowo nazywa sie Piasek Pustyni - Dulux

 


2. Sypialnia rodziców na dole - jedna ściana na której będzie łóżko - ciemny fiolet a reszta ścian bielusieńka

 


3. Salon i kuchnia - ściana wychodząca z kuchni (i ściana nad szafkami kuchennymi) oraz obudowa kominka (k-g) iprzyległa ścianka nad wejściem do holu w kolorze zielonej oliwki (Oliwkowy Gaj Dulux), ściana z oknem tarasowym, kawałek nad schodami i ściana przyległa - brązowy Rzymski Poranek (Dekoral, albo Dulux - niepamiętam, ale taka ma nazwę). Natomiast w kuchni nad oknem i ściana od strony holu nad szafkami - pomarańczowy.

 


4. Hol między pokojami i łazienką - i tu wielki ? - prosze o sugestie i tak samo hol wejściowy - wielka niewiadoma

 


5. Ściana nad schodami - biała

 


6. Hol na górze - Bananowy żółty - Cieszynka

 


7. Pokój dziecka na górze - pomarańczowy - Indiańskie Lato - Dekoral

 

 


Sufity - białe

 

 


Nie wiem czy da sie połapać w tych tłumaczeniach i kolorach - ale ja już widzę to wszystko i wydaje mi sie, że będzie naprawdę ciekawie. Efekt gdzieś w okolicach lipca - sierpnia będzie widać na zdjęciach. Narazie biała ale za to pomalowany jest już salon, pokój dziecka na dole, hol przy drzwiach wejściowych i kuchnia - zostało niewiele i dół skończony.

 


Następne prace w harmonogramie zajęć po pomalowaniu dołu to opryskanie więźby tym czymś zielonym na grzyby i korniki. I potem gonię męża do kładzenia wełny i płyt k-g na sufity. I malujemy górę

 

 


Kolejne odkrycia to panele. Byłam wczoraj w sklepie i wybrałam sobie już nawet wzór ale nie umiem sie pochwalic jaki - bo za bardzo skomplikowana nazwa była. Fakt - ładne. Panele będą leżały na całej górze i w dwóch sypianiach na dole. Niestety w tych ostatnich miał byc parkiet ale ze względu na kasę musimy zrezygnować z tego luksusu. Wiem, wiem, że nie ma jak parkiet ale co tam - będzie w salonie i holu (wewnętrznym).

 

 


No i to tyle nowości. Ale przy okazji tego wpisu chciałabym bardzo ale to bardzo podziękować swojej Kace, która tak dzielnie walczy z wałkiem i dotrzymuje mi kroku. Kasia niespodziewałam się, że z Ciebie taki malarz.

 


A propo to jakby ktoś potrzebował dwie malarki pokojowe - to my chętnie zarobimy trochę grosza Jesteśmy solidny wykonawca

 

 


Pozdrowionka

giza25

Dziennik Pelikana

Oj Kaka ja też czekam na efekt końcowy nawet nie wiesz jak bardzo. Najbardziej wkurza mnie ten dach, ale jak widze ściany bielutkie i kolorowe płytki to nabieram sił

 

 


Zapraszam na powtórkę i dogrywkę. Caluski

giza25

Dziennik Pelikana

Widać tradycją się stało zaniedbywanie dziennika. Ale to wszystko przez nawał pracy i mnóstwo spraw do załatwienia. Ale dzisiaj mam już pocykane zdjęcia i nawet małą niespodziankę... projekt kominka

 

 


Przez ten miesiąc sporo się podziało. Po pierwsze płytkarz, a właściwie płytkarze. Ten, który kładł płytki w kuchni niestety zaniemógł. I po miesiącu niemocy zmuszona byłam wziąść nowego płytkarza. Chłopak młody, ambitny, dokładny i dość szybko robi. Na dzień dzisiejszy (rano) mam położone płytki w łazience na górze i część w łazience na dole. Wprawdzie łazienka na górze nie jest skończona, bo niestety nie mamy jeszcze ocieplonego dachu i tym samym sufitów to i tak wygląda juz nieźle.

 

 


http://img507.imageshack.us/img507/1032/dsc09693er8.jpg

 


http://img507.imageshack.us/img507/125/dsc09692zu4.jpg

 


A łazienka na dole narazie prezentuje się następująco:

 

 


http://img76.imageshack.us/img76/7692/dsc09697hf0.jpg

 


Jednak to zdjęcie sprzed kilku dni - obecnie jest płytek o dużo, dużo więcej. Tak czy siak - jestem zadowolona z wyborów i wzorów jak i fachowca. Miło tak przychodzić z pracy i widzieć postępy.

 


Po skończeniu łazienek chłopak ma wypłytkować schody do piwnicy i na górę. Niestety w naszym budżecie nie zmieściły się drewniane schody, więc trzeba łatać dziury ... płytkami. Może nie będzie tak źle.

 

 


Dalje... kominek. Mamy projekt i fachowca, który jest niesamowitym bajerantem. Aż sie boję jak ja ten kominek doprowadze do końca. Gościu sie umawia, że przyjedzie... potem nie może. Jak do niego dzwonię to nie wiem na czym kończe rozmowę... kontretne ustalenia to tylko projekt. Ale za to jest przesympatyczny i niedrogi.

 

 


A oto projekt w dwóch odsłonach:

 

 


http://img402.imageshack.us/img402/1929/krzysiek1mb9.jpg

 


http://img411.imageshack.us/img411/2231/kr14xo1.jpg

 


Chyba wybiorę tą drugą wersję... ale to nie jest decyzja ostateczna. Zobaczy się... A co do materiałów to kominek ma być z piaskowca lekko kremowego z jakimiś pręgami (podobno), czerwony akcent z piaskowca o czerwonym odcieniu a reszta zabudowy to karton-gips. Wiem, wiem że nie wszyscy lubia kominki w k-g ale niestety budowanie to sztuka kompromisów. Jak sie nie ma co sie lubi, to się lubi co sie ma I nie ma co płakać... tylko cieszyć sie, że wogóle będziemy miec kominek. Mnie tam sie podoba... a to podobno najważniejsze jak mówi mój mąż.

 


Prace nad kominkiem mają rozpocząć sie od jutra (podobno) No cóż zobaczymy co czas pokarze

 

 


Kolejna nowośc to szambo. Kolejne oszczędności... robimy szambo sami. Poprostu wylewamy dziurę oszalowaną wypożyczonymi szalunkami. W tą sobotę mąż, jego kumpel, teść i mój synek wylewali spód do szamba. Wymiar ogromny - 3,5 m x 2,8 m x ok 2 m wysokości. Pewnie ostatecznie wymiar będzie deczko mniejszy bo staną ścianki 0,12 m ale tak czy siak - szmbo kolos. A z tego co policzyłam będzie nas kosztować nie więcej jak 1000 zł. Dla porównania gotowe szambo 4 m3 to koszt 1500 zł (z transportem).Róznica i na wielkości i na cenie... spora. A teraz troche fotek z tej jakby niepatrzeć wielkiej pracy i frajdy:

 

 


http://img406.imageshack.us/img406/6914/dsc09677bk9.jpg

 


http://img525.imageshack.us/img525/310/dsc09678mh1.jpg

 


No i kto tu pracuje

 


W tą sobotę zwerbowałam załogę w niezłym składzie - wujkowie - do zalewania boków tego zbiornika. Szalunki przyjadą w piątek albo czwartek wieczorkiem i będziemy sie bawić w puzle. Mam cichą nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem i nie będzie niespodzianek.

 

 


Kolejne nowości: drzwi wewnętrze, zewnętrzne i ogrodzenie. Ale pokolei.

 

 


Drzwi wewnętrzne oczywiście jak to zwykle bywa sa inne niż planowałam. Facet od drzwi okazał se lekko cwaniakowaty i co chwila podnosił ceny drzwi - a akurat trafiła sie promocja w nomi i mam drzwi innego koloru. Do pokoi sa takie jak chciałam (z trzema szybkami kolor calvados) natomiast do łazienki i drzwi pełne sa poprostu gładkie (też calvados). Ale różnica w cenie jest kolosalna - więc calvados i gladkie mi sie bardzo podobają. Na górze będa drzwi orzechowe bo jest już taka futryna w łazience - ale tam może byc inny kolor, żeby nie było monotonnie.

 

 


A to real oto z zakupów:

 

 


http://img405.imageshack.us/img405/4596/dsc09696ot4.jpg

 


Drzwi zewnętrzne, i tu też kłania się strona finansowa, są metalowe. Ale za to maja przetłoczenia jak nasza brama i pasują kolorystycznie do stolarki okiennej, bramy i dachu. Myślę, że kwestia jakiegokolwiek przemarzania czy niskiej temperatury w holu nie jest problemem bo mamy w holu ogrzewanie podlogowe. I tyle naszego

 

 


http://img405.imageshack.us/img405/9402/dsc09698lh4.jpg

 


Drzwi są bajer - 11 rygli antywłamaniowych (informacja dla potencjalnych złodziei) i podświetlany zamek (światełko w klamce - informacja dla "zmęczonych" domowników Napewno będa nam dobrze służyły przez kolejne 30 lat (informacja dla banku)

 

 


A i na koniec ogrodzenie. I tu jeszcze nie mogę pochwalić się zdjęciami, ale za to popisze. Ogrodzenie sie spawa. Słupki sa prawie pomurowane. Powstał problem zadszenia ogrodzenia, który dośc szybko się rozwiązał. Słupki i podmurówka będa zadaszone przez dachówkę karpiówkę w kolorze brąz. Tani i efektownie. A ogrodzeni będzie wytynkowane i pomalowane farbą elewacyjną w ton ciemniejszym kolorze jak dom a w takim samym jak słupy podtrzymujące zadaszenie tarasów. Taka mała kombinacja... ale chyba wyjdzie nieźle.

 

 


No to chyba już wszystkie nowości... ach zapomniałam.... moje pierwsze drzewko sie przyjęło - wierzba kręcona. Oby sie jej dobrze rosło

 

 


Pozdrawiam i do napisania



×
×
  • Dodaj nową pozycję...