Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    74
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    109

Entries in this blog

Beata Zygmunt
Nie było mnie 2 miesiące. Jak Wiecie 8 grudnia przeprowadzilismy się do naszego domku. Przeprowadzka nie była nawet najgorsza. Bałam się bo to był 9 miesiąc ciąży, ale wszystko poszło gładko. Termin porodu miałam na 19 stycznia, ale urodziłam naszego synka 11 stycznia. Na szczęście do tego czasu udało mi się wszystko ogarnąć w naszym gniazdku. Mieszka się bardzo dobrze. Bez porównania z mieszkaniem w bloku. Wnętrza mamy zrobione w całości, pozostało tylko zagospodarować ogród. Plany ogrodu już mamy zrobione. Rozwieziemy tylko ziemię i kupimy drzewka. Muszę kończyć bo dzidziuś właśnie się obudził i jest głodny. Pozdrawiam
Beata Zygmunt

Witajcie!

 


Od soboty mieszkamy w naszym domku pod modrzewiem. Nie pisałam bo ostatnie dni były dla nas bardzo pracowite. Ponadto nie mam internetu - korzystam z blue connecta - chodzi strasznie . Zdjęć nie mogę teraz wkleić bo na laptopie nie mam oprogramowania - tak mi powiedziało moje starsze dziecko. Więc proszę o cierpliwość. Jak się trochę ogarniemy i odpoczniemy to się odezwę. Jeszcze do dziś nie wierzę, że to już koniec budowania i wykańczania. Pozdrawiam

Beata Zygmunt
Barierki skończą montować dopiero w piątek. Mam nadzieję, że to termin ostateczny . Jutro zaczniemy robić kominek - właśnie przyjechał nasz kamień do dekoracji. Parkiet w salonie może ruszy w poniedziałek - oby nie zapeszyć - podłogi ładnie wyschły. Zaczęlismy pomału "wywozić się" do nowego domu. A do przeprowadzki zostało już niewiele czasu . Zdjęcia powklejam, ale zrezygnowaliśmy z neostardy w TP SA i teraz musiałam odpalić dużo wolniejszego blue connecta i tak to wolno chodzi, że nie mam cierpliwości teraz do zdjęć. To by było tyle na dziś. Pozdrawiam
Beata Zygmunt

Dziennik - Dom pod Modrzewiem

Witajcie!

 


Prace jakoś idą do przodu . Od poniedziałku walczą panowie od barierek, ale im jeszcze zejdzie. Mieliśmy w planach furtkę na górze, żeby dziecko nie spadło ze schodów, ale panowie tak chcieli ją zamontować, że wyglądałoby to ni w pięć ni w dziewięć. Zrezygnowaliśmy więc z tej opcji no i będzie schodek do wymiany. Robi się też pomalutku kominek. Meble kuchenne prawie zamontowane - pozostały tylko niewielkie detale do dopracowania. Jak będzie pogoda to w sobotę położymy płytki na balkonie. Rozwozimy też ziemię wokół domu ale idzie to strasznie wolno - choć robimy to na dwie taczki. Na szczęście podłogi na dole ładnie doschły i może w przyszłym tygodniu zaczną kłaść nam parkiet w salonie. Trzeba się spieszyć bo w połowie listopada zjeżdżają meble do salonu i jadalni. Jeśli chodzi o zdjęcia to postaram się kilka fotek załączyć w piątek - zrobię je jak będzie dzień, bo ostatnimi czasy jeżdżę na działkę tylko wieczorami. Pozdrawiam

Beata Zygmunt

Dziennik - Dom pod Modrzewiem

Zdjęcia:

 

 


Schody (jeszcze bez barierek)

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1690494800262.jpg

 


Garderoba

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1690505100861.jpg

 


Kilka mebli w pokoju córki

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1690515400560.jpg

 


Skończona podbitka, wyprawa i kostka - czyli dom w całej okazałości.

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1690525600959.jpg

 


Dzisiaj przyjeżdżają sprzęty do kuchni a jutro ma być montaż mebli kuchennych. Może za dwa tygodnie zejdziemy z góry i będzie można powoli pakować manele w pudła. Mamy 2 tygodnie opóźnienia, a wszystko przez awarię wody . Zalało nam cały parter. Przy montażu baterii w łazience na dole pękła jakaś złączka i woda lała się przez całą noc. Dlatego szybko uruchamialiśmy piec. Na szczęście pogoda jeszcze dopisuje więc podłogi szybko schną, płytki wyschły - poszła w ruch podłogówka. Mamy jakiegoś pecha. Dwa lata temu pod koniec października poszła nam studzienka przed domem - woda lała się jak fontanna. W tym roku zdmuchnęło nam garaż metalowy przy tych wichurach, a teraz jeszcze ta awaria. Mam nadzieję, że limit awarii już się wyczerpał .

 


Wczoraj wymienili nam zasobnik w piecu - teraz już nie leci dymek. Zadziałali szybko - reklamacja w jeden dzień . To tyle na dziś. Pozdrawiam

Beata Zygmunt

Dziennik - Dom pod Modrzewiem

Od ostatniego wpisu została położona kostka, zrobiona podbitka oraz wymalowany dom z zewnątrz . Pan od schodów skończył - teraz czekamy na pana od barierek - ma być w tym tygodniu. Meble u dzieci już skończone - zostały tylko poprawki malarskie w tych pokojach. Zrobili nam także meble w garderobie. Wszystkie kaloryfery już wiszą, a w domku jest cieplutko bo chodzi nasz piecyk (wprawdzie musimy składać reklamacje na podajnik). W czwartek przyjeżdża sprzęt do kuchni a w piątek zaczynają montaż mebli kuchennych. Na naszą sypialnię musimy czekać jeszcze trzy tygodnie. Łazienki się robią, ale w tempie żółwim . To tyle na dziś. Zdjęcia załączę jutro, bo dziś nie jestem w formie - bierze mnie jakieś przeziębienie . Pozdrawiam
Beata Zygmunt

Dziennik - Dom pod Modrzewiem

Oczywiście ranek upłynął nam na wizycie na budowie. Wczoraj przybyli panowie od mebli do łazienek. Zamontowali szafki pod umywalki i jak się okazało pomylili łazienki . Dzisiaj musieli przewieszać szafki, ale pojawił się problem z wymianą jednej płytki gdzie zostały dziury po szafce - znów trzeba będzie czekać. Pojawił się w końcu pan od schodów, ale żeby nie było tak dobrze to dziś nie skończy roboty bo tam mu jeszcze jakiś element brakujący schnie w pracowni . Może przyjdzie jutro. Pan architekt powybierał już kinkiety i halogeniki do kuchni, łazienki i przedpokoju. Na górze idzie malowanie ścian drugi raz oraz poprawki po montażu drzwi. Panowie od kostki mają dziś urlop - jutro mają być. Jutro ma też być pan od podbitki i malowania domu. JAk widać z opisu dzień jak co dzień. Wieczne telefony z zapytaniami kiedy przyjdą i czy przyjdą. A dzień przeprowadzki zbliża się nieuchronnie. Pozdrawiam
Beata Zygmunt

Byłam rano na działce wczoraj i dziś. Nie wiem co mam myśleć, ale mam wrażenie, że stoimy w miejscu . Wprawdzie wczoraj pan skończył kłaść kamień na ścianie - czekamy tylko na kinkiety, kostka się kładzie - jeszcze zejdzie im do końca tygodnia a może dłużej. Pan od schodów był w poniedziałek zrobił 3/4 tego co miał zrobić, ale dziś już go nie było - może przyjdzie jutro. Rano był nasz pan architekt i pan od barierek. Pomierzył sobie wszystko i powiedział, że najwcześniej wejdzie za 2 tygodnie i że musi jeszcze raz się pofatygować jak magik od schodów skończy, żeby złapać właściwe wymiary. Ma nam też robić barierkę na balkonie i bramę z furtką - czekamy na projekt architekta. Do jutra ma termin pan od mebli do łazienek. A w łazienkach zostało jeszcze malowanie - w tej na dole i najwięcej w tej na górze. Miało być wszystko gotowe a nie jest. Chyba znów złapałam doła - może to wina hormonów??? Mąż powiedział, że muszę wyluzować, ale jak tu wyluzować jak czas leci a tu takie wolne tempo robót?

 


Pozdrawiam

Beata Zygmunt

Witam. I znów muszę powtórzyć zdanie z poprzedniego postu - roboty idą, ale w żółwim tempie . Kostka się kładzie, pan od schodów się nie pojawił. Obróbki blacharskie zrobione tylko nad wykuszem, zaczął padać deszcz i na dach już nie weszli. Znów będziemy czekać. Meble się robią. Zaczęli kłaść kamień na ścianie w przedpokoju. Może coś ruszy w tym tygodniu bo im bliżej końca tym mniej widzę postępy. A teraz kilka obiecanych zdjęć.

 

 


Kostka przed domkiem.

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1565623037875.jpg

 


Kamień na ścianie.

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1565633337574.jpg

 


Drzwi wewnętrzne.

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1565653837672.jpg

 


Drzwi zewnętrzne - widok z wiatrołapu.

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1565664437970.jpg

 


To tyle. Pozdrawiam

Beata Zygmunt
W tym tygodniu to nawet niewiele się działo. Od wtorku przyszli panowie od kostki. Ponad miesiąc poślizgu . Pan od schodów nie pojawił się w środę - ma być jutro. Zobaczymy. Jutro wreszcie też przyjdzie pan dokończyć kładzenie rynien nad wykuszem. Ma też zrobić obróbkę blacharską kominów i wykusza. U syna w pokoju stanęła już część mebli . Dobrze, że pogoda dopisuje to może uda nam się ogarnąć jakoś teren jak skończą kłaść kostkę. Prace skończyły się też na małym stryszku. Można pomalutku pakować w pudła najmniej używane przedmioty i wywozić. Już nie mogę doczekać się kiedy przeprowadzimy się do naszego domku. Męczy takie życie pomiędzy dwoma domami. Nie powklejam dziś zdjęć bo mi dziecko w brzuchu za bardzo dokucza - nie idzie wysiedzieć przed kompem. Pozdrawiam .
Beata Zygmunt

Nadrabiam zaległości.

 


Panele już położone we wszystkich pomieszczeniach na górze i w pokoju gościnnym na dole.

 

 

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1537720138410.jpg

 


Podbitka w połowie zrobiona oraz dom w połowie pomalowany na kolor docelowy. Panowie przyjdą dokończyć za tydzień bo źle wyliczyli ile potrzeba podbitki .

 

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1537730338810.jpg

 

 


Mamy już zamówione meble do salonu i jadalni - stół z krzesłami, narożnik i ława. Czas oczekiwania do 8 tygodni, ale mogą być wcześniej. Zamówiłam sobie także fotel bujany - na chłodne wieczory przy kominku.

 

 

 

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1537740538309.jpg

 


A tak wygląda ścianka z luksferów w garderobie.

 

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1537754939372.jpg

 


No i nasz odkurzacz centralny

 

 

 


http://www.albumik.pl/albumy/modrzew/Domek/1537764541132.jpg

 


Dzisiaj przyszły brakujące płytki więc prace ruszą dalej. W środę przyjdzie pan od schodów - a już miał być w zeszłym tygodniu. Najgorsza rzecz to ci fachowcy. Umawiasz się z nimi a oni i tak przychodzą kiedy chcą.

 

 


Mamy już zamówione meble do salonu i jadalni - stół z krzesłami, narożnik i ława. Czas oczekiwania do 8 tygodni, ale mogą być wcześniej. Zamówiłam sobie także fotel bujany - na chłodne wieczory przy kominku.

 

 


W piątek i sobotę montowali u nas drzwi zewnętrzne i wewnętrzne, ale jeszcze nie mam zdjęć. Prace posuwają się. Na pierwszy tydzień grudnia planujemy przeprowadzkę. Mam nadzieję, że fachowcy nie zawiodą z terminami. Mam teraz takie duże zdjęcia. Nie potrafię ich zmniejszyć przed wklejeniem, ale coś później poszukam.

 


Pozdrawiam

Beata Zygmunt

Witam.

 


Z ostatniej chwili na budowie. Odkurzacz centralny zamontowany - fajnie wygląda i nawet nie jest tak głośno jak niektórzy głosili. Panowie kończą kłaść płytki, a na poddaszu pan Krzysio układa panele - do końca tygodnia skończy górę. Wolniutko schodzimy z góry na dół. Jak tylko skończy się układanie paneli wejdzie pan od schodów. W poniedziałek nareszcie będą układać kostkę przed domkiem i panowie zaczną też walczyć z podbitką i malowaniem na zewnątrz. Mebelki do łazienek się robią - najpóźniej mają być do 10 października. Meble kuchenne do końca października. Robią się także meble do pokojów dzieci i nasza sypialnia - czas oczekiwania 1 miesiąc. Zaczynam powoli widzieć jakieś efekty tych robót . Może uda mi się wkleić dziś trochę zdjęć, ale dopiero wieczorem. Pozdrawiam

Beata Zygmunt

Od rana działka. Dziś byliśmy umówieni z naszym architektem. Dogadaliśmy resztę spraw związanych z meblami. Ma zrobić projekty i nam je pokazać. Nie będziemy kupować gotowych poza stołem z krzesłami i narożnikiem do salonu. Resztę wykona nam stolarz.

 

 


Pisałam, że parapety wewnętrzne założone. Owszem, ale za kilka dni 3 z nich były wyrywane bo nie spełniały naszych oczekiwań. Za dużo dziurek w materiale, których nie dało się zakleić. Ale wreszcie już wszystko jest dobrze. Kontakty mamy już kupione. Wszystkim zajął się nasz pan Krzysio od wykończeniówki. Zamówiliśmy też odkurzacz centralny - będzie niemieckiej firmy FAWAS. Montaż za dwa tygodnie. Trochę przekroczymy budżet, ale może zaoszczędzi się gdzie indziej.

 

 


Tyle na teraz. Pozdrawiam

Beata Zygmunt

Koniec roku zbliża się wielkimi krokami . Mam nadzieję, że zdążymy z wszystkimi poważnymi pracami w domu nim w nim zamieszkamy. Czasami mam wrażenie, że to się tak wolno toczy do przodu. Dzisiaj mąż był na rozmowie z panem, który wykonuje bramy, furtki i balustrady. Terminy są dalekie bo już listopadowe. Tu miesiąc tam dwa i czas upływa. Na sobotę umówiliśmy się w sprawie mebli do garderoby. We wrześniu będą nam zakładać podbitkę i malować dom z zewnątrz.

 

 


W poniedziałek zaczyna się rok szkolny, który też nas pochłania. Do budowania dojdzie jeszcze szkoła dzieci. Czasu braknie na wszystko. Kończę bo chyba dziś mam podły nastrój . Pozdrawiam

Beata Zygmunt

Znalazłam kilka wcześniejszych fotek to je jeszcze wkleję nim sobie pójdę spać.

 

 


Widok domku i przyklejonych płytek na dole

 

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12190893_348.ts1188323120434.jpg

 


Płytki na parapetach zewnętrznych

 

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12190896_348.ts1188323201894.jpg

 


Kuchnia

 

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12190895_348.ts1188323159036.jpg

 


Ścianka z luksferów w łazience górnej

 

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12190897_348.ts1188323239810.jpg

 


Papa

Beata Zygmunt
Dawno nie byłam , ale od początku. Płytki na elewację zostały założone i wyfugowane. Ściany z luksferów już stoją, kończą układanie płytek w domku - zostanie tylko garaż i ściany w łazienkach. W oknach pojawiły się rolety zewnętrzne. Zostały także pomalowane dwa pokoje na poddaszu - to było pierwsze malowanie. Parapety wewnętrzne założone, sprzęt do zabudowy w kuchni wybrany, projekt mebli kuchennych zatwierdzony - będą się robić. To chyba tyle na dziś. Pozdrawiam
Beata Zygmunt

Wykończeniówka jest okropna . To jeżdżenie po sklepach, telefony zupełny obłęd. Jak wsiadamy rano do samochodu to wysiadamy wieczorem.

 


Parapety już w oknach zostały naklejone - zostało fugowanie. Rynny zamontowane. Pozostały jeszcze rynny nad wykuszem, ale na nie czeka się około dwóch tygodni. Zjechały do nas także luksfery - brakuje tylko 12 sztuk żółtych połówek. Mają być niedługo . Mąż przywiózł już z Tomaszowa Maz. płytki na elewację zewnętrzną - na sam dół. Teraz jak wyjedziemy to trochę odpoczniemy od tej bieganiny. Jutro już zaczynam pakowanie więc mnie tu nie będzie. Pozdrawiam

Beata Zygmunt

W piątek dostaliśmy wycenę sprzętu do łazienek. Zabraliśmy kosztorys i w sobotę udaliśmy się do drugiej hurtowni. Pan popatrzył i powiedział, że dostaliśmy upusty w kwocie 8% od cen katalogowych. On zamierza nam dać 22 %, ponieważ robił nam całą hydraulikę - takie upusty to już coś .

 


Kontener przyjechał w piątek, ale jeden jak się okazało to mało. W jego zapełnianiu pomógł nam sąsiad, dlatego w sobotę musieliśmy zamówić jeszcze jeden kontener. W sobotę mąż z dziećmi czyścili działkę z reszty śmieci i krzaków.

 


W domu trwają prace. Pan położył na strychu już połowę płytek, przygotowuje także okna na zewnątrz do klejenia płytek parapetowych. W tym tygodniu ma też przybyć ekipa od zakładania rynien. Do środy będziemy nadzorować prace a od czwartku wypoczywamy w Zakopanem. Chcemy na trochę oderwać się od wszystkiego. Jeszcze kilka zdjęć i na dzisiaj kończę.

 

 


Domek w trakcie ocieplania

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12091420_348.ts1186342207750.jpg

 


Wkład kominkowy w ścianie

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12091421_348.ts1186342223307.jpg

 


Domek po tynkowaniu - nasz szaraczek

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12091425_348.ts1186342237360.jpg

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12091426_348.ts1186342255300.jpg

 


Pozdrawiam

Beata Zygmunt

Dzisiaj miałam bardzo męczący dzień . Wybieranie podłóg oraz sprzętu do łazienek. Koszmar zarówno jeśli chodzi o wybór modeli jak i o ceny . Mamy dwie łazienki więc trzeba było wybrać: 2 umywalki, 2 w-c, 1 bidet, 1 wannę, oraz 2 kabiny prysznicowe a do tego jeszcze mnóstwo baterii. Mamy wszystko powybierane a pan ma nam przygotować kosztorys. Potem pojechaliśmy zobaczyć materiały na podłogi. Do salonu wybraliśmy parkiet przemysłowy, do pokoju gościnnego oraz na całe poddasze panele.

 


Pomału zaczynamy także czyścić teren wokół domu. Jutro przyjedzie do nas kontener i będziemy się bawić z wrzucaniem do niego wszystkiego co niepotrzebne. A uzbierało się tego sporo .

 


Musimy jeszcze powybierać sprzęty do kuchni - następny fajny dzień.

 


To tyle na dziś. Pozdrawiam

Beata Zygmunt

Dzisiaj mam wreszcie z głowy płytki. Wybraliśmy i zamówiliśmy płytki na podłogę i ściany w garażu i na strychu ( na podłogę mrozoodporne gat I a na ściany gat II). Jutro mają być dowiezione na budowę. W sobotę był także u nas pan, który będzie robił parapety wewnętrzne. Wymierzył sobie wszystko i zacznie po 15 sierpnia. Jeśli chodzi o parapety zewnętrzne to już mamy kupione i czekają na położenie (płytki parapetowe). Dzisiaj uzupełnię trochę nasze wydatki związane z budową.

 

 


5) schody, ścianki działowe oraz taras

 


- nakrętki, podkładki, wkręty - 13,53

 


- cegła pełna - 322,08

 


- plastryfikatory - 45,38

 


- cement - 349,90

 


- stal żebrowana - 245,35

 


- beton - 1845,00

 


- koparka oraz wywóz gliny - 320,00

 


- drut wiązałkowy oraz śruby - 72,00

 


- wapno - 58,10

 


- robocizna -3000,00

 


co daje nam ogólną kwotę - 6.271,34 PLN. Cegły na ściany działowe ujęłam już wcześniej.

 

 


6)

 


- bramy garażowe z montażem - 6200,00

 


- okna z montażem - 11.110,27

 


razem to kwota - 17.310,27 PLN. I w ten sposób mieliśmy zamknięty stan surowy naszego domku.

 


Potem były już sprawy wykończeniowe, czyli elektryk, hydraulik, tynki, kominek, alarm, TV internet i telefon, wylewki, ocieplenie poddasza, oczyszczalnia ścieków i deszczówka. Nie będę już rozpisywać szczegółowo co za ile tylko podam kwoty całościowe.

 


7)

 


- elektryk (robocizna, materiały, przyłączenie prądu do budynku) - 9.733,30

 


- hydraulik (podłączenie wody do budynku, materiały, piec, grzejniki, solary, robocizna) - 39.195,00

 


- tynki (materiał oraz robocizna) - 6.291,52

 


- kominek (materiały do rozprowadzenia ciepła, rura do komina, wkład kominkowy, robocizna) - 7.875,00

 


- alarm - 2.765,80

 


- TV, internet, telefon - 1.300,00

 


- wylewki (materiały oraz robocizna) - 8.265,29

 


- ocieplenie poddasza (materiały i robocizna ) - 15.487,03

 


- oczyszczalnia ścieków oraz odprowadzenie deszczówki (materiały i robocizna) - 9.500,00

 


wszystkie te prace dają ogólną kwotę - 100.412,94 PLN. Jak to podliczyłam to dostałam zawrotu głowy. Pieniądze się rozchodzą błyskawicznie.

 


Na tym etapie nasz dom kosztował już nas w sumie - 257.063,55 PLN. A gdzie jeszcze koniec prac?? Na szczęście od wszystkich pozostałych prac wykończeniowych mamy pana Krzysia dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Taka złota rączka i pod naszą nieobecność kierownik budowy

 


. To tyle na dziś. Ale się rozpisałam. Pozdrawiam

Beata Zygmunt

Witam Wszystkich.

 


Wreszcie udało mi się dorwać do komputera . Nadrobię troszkę zaległości w pisaniu mojego dzienniczka. Na naszej budowie mamy już zrobione: wylewki, ocieplone poddasze, zamontowany kominek i rozprowadzenie ciepła, kończą robić gładzie i podwieszane sufity w kuchni, przedpokoju i łazienkach, zamontowana jest także oczyszczalnia ścieków i rozprowadzona deszczówka. Na dachu leżą sobie 3 sztuki solarów. Mamy także zamówione płytki do przedpokoju, kuchni, jadalni i łazienek - mają być do środy (przybywają aż z Hiszpanii). Ekipa skończyła także ocieplać dom z zewnątrz - jeszcze tydzień i będzie wytynkowany na szaro, malowanie zostawiamy na później. W połowie sierpnia zakładamy rolety do okien i układamy kostkę. Wybraliśmy również z sąsiadem klinkier do bram wjazdowych i furtek - będą one zrobione tak samo symetrycznie. Nasze prace nabrały teraz dużego tempa. Mieszkanie w blokach już sprzedaliśmy i mamy czas do końca grudnia aby się wyprowadzić. Resztę informacji podam już w następnym poście bo zmagam się ze snem. I na koniec kilka zdjęć - reszta jest jeszcze w aparacie. Pozdrawiam

 

 


Zdjęcia naszego siedmiomiesięcznego pieska:

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12052729_348.ts1185740535805.jpg

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12052752_348.ts1185740626571.jpg

 


Wylewki w jadalni i salonie.

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12052771_348.ts1185740726005.jpg

 


Ogrzewanie podłogowe w łazience na górze.

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12052741_348.ts1185740582011.jpg

 


Strych

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12052768_348.ts1185740712459.jpg

 


Początki ocieplania domku.

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12052762_348.ts1185740671043.jpg

 


Ocieplanie poddasza.

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12052775_348.ts1185740741137.jpg

 


Ocieplanie domu c.d.

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12052791_348.ts1185740809072.jpg

 


Wykopy pod oczyszczalnię ścieków.

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12052780_348.ts1185740768054.jpg

 


http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/12052786_348.ts1185740792206.jpg

Beata Zygmunt

Witam po długiej nieobecności na forum. Miałam problem z logowaniem i dopiero teraz znalazłam chwilkę czasu by naprawić łącza .

 


Od ostatniego wpisu trochę się u nas działo. Pożegnaliśmy już elektryka i hydraulika - panowie skończyli robotę. Właśnie kończą nam wylewki. Za tydzień wchodzi pan od ocieplenia dachu a w między czasie biegamy za drzwiami zewnętrznymi, umówiliśmy faceta od oczyszczalni - czerwiec, ocieplenie domu z zewnątrz, kominek i rozprowadzenie ciepła - lipiec. Cały czs pracuje nasz pan architekt ze swoimi pomysłami.

 


Znależliśmy kupców na nasze mieszkanko - sprzedajemy w czerwcu - trochę żal. Mam też nowe zdjęcia z prawie domu, ale powklejam je dopiero w weekend - wieczny brak czasu. Pozdrawiam

Beata Zygmunt

I znów nie było mnie tu prawie miesiąc.

 


Jeśli chodzi o domek to mamy położone wszystkie kabelki jakie trzeba położyć by zacząć tynkowanie. Panowie od tynków wejdą w środę raniutko. Mam nadzieję, że pogoda dopisze i wszystko nam ładnie przeschnie przez te majowe pierwsze dni bo potem wchodzi do nas hydraulik.

 


Zaczęli się też u nas pojawiać ludzie chcący kupić nasze mieszkanko. Trochę żal. Najpierw myśleliśmy, że je zostawimy i wynajmiemy, ale chyba nie damy rady finansowo. Jeśli chodzi o fotki i inne wyliczenia to może znajdę chwilkę czasu w majowy weekend to coś więcej napiszę. Teraz pozdrawiam

Beata Zygmunt
Właśnie wróciliśmy do domu z działki. Dzisiaj była u nas ekipa od kominów. Panowie włożyli w nasz komin od kominka rurę, zakończyli ją ładnym "kogucikiem" i zrobili wyprowadzenie pod wkład kominowy. Jutro od rana będzie działał pan od TV i internetu. Oj działo się u nas w Marcu dużo. Dobrze, że pogoda dopisywała. Pozdrawiam
Beata Zygmunt

Minęło trochę czasu od mojego ostatniego postu. Oto co zostało zrobione przez ten czas.

Murarze wytynkowali garaż. Doprowadziliśmy prąd i wodę do domu. Bramy garażowe zostały wsawione w ciągu dwóch dni. W budynku dalej działa sobie elektryk. Byli panowie od kominka i od rozprowadzenia ciepła od kominka. Wczoraj był pan od komina - będzie wstawiał jutro do komina rurę. Panowie od odkurzacza rozprowadzili do niego wszelkie rurki. W piątek ma też działać pan od TV i internetu. Jeszcze przed świętami umówił się z nami pan od alarmu. Jak dobrze pójdzie po świętach będziemy tynkować. A oto zaległe zdjęcia:

 

 

 

Doprowadzanie prądu i wody

http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/9498699_348.ts1175112490169.jpg" rel="external nofollow">http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/9498699_348.ts1175112490169.jpg

Kabelki w garażu

http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/9498752_348.ts1175112574860.jpg" rel="external nofollow">http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/9498752_348.ts1175112574860.jpg

Nowe okienka

http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/9498738_348.ts1175112532371.jpg" rel="external nofollow">http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/9498738_348.ts1175112532371.jpg

Nasze bramy garażowe

http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/9499316_348.ts1175113732882.jpg" rel="external nofollow">http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/9499316_348.ts1175113732882.jpg

W sobotę staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami małego pieska rasy Golden Retriver. Ma 3 miesiące i nazwaliśmy go Fado (jak ten pies z filmu "Tylko mnie kochaj"). Psina jest pocieszna. Zdjęcie kolejnego domownika poniżej.

 

http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/9498770_348.ts1175112622096.jpg" rel="external nofollow">http://preview.bzygmunt.photosite.com/~photos/tn/9498770_348.ts1175112622096.jpg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...