-Może w takim razie poszukamy działki? - mówię do MałejŻonki - jeść nie woła a zawsze można sprzedać jak by co.
-A po co nam działka, przecież nic na niej nie zbudujemy, nie stać nas - Żonka błyskawicznie sprowadziła mnie na ziemię.
-No wiesz inwestycja, czy coś - nieporadnie próbuję ją przekonać.
-Daj spokój, mamy teraz inne problemy a jeszcze działki Ci się zachciało, wiesz ile taka działka kosztuje? - zapytała.
-No w sumie to nie wiem ale mogę zobaczyć - próbuję być twardy.
-Jak zobaczysz to pogadamy - ucięła.
I zacząłem szukać, przy okazji "urabiając" Żonkę co by się zgodziła.
Problem był w tym, że nie miałem pojęcia jak się za to zabrać. Niby czytałem muratora i inne gazety budowlane ale w praktyce - paraliż - co robić.
Najpierw zorientowałem się gdzie wokół Bydgoszczy budują się domy:
-Osielsko, Niemcz, Tryszczyn, Osówiec, Pawlówek, Lisi Ogon, Łochowo, Łochowice, Białe Błota, Murowaniec, Kruszyn Krajeński, Zamość, Szkocja, Ciele, Zielonka, Przyłęki, Prądocin, Nowa Wieś Wielka i w stronę Solca Kujawskiego i Fordonu. Dużo tego. Trzeba było coś postanowić.