Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    165
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    203

Entries in this blog

marta_zaz

Wczoraj bylismy na dzialce z reszta sasiadow i geodeta - odnowil granice naszej drogi, teraz juz wszystko jest jasne tyko musimy ja doprowadzic do stanu przejazdnego

 

 


Wczoraj tez zaklepalismy sobie pustaki - YTONGA na nasz domek, bloczki maja byc na polowe maja, wiec tak w sam raz...

 


Musze przyznac, ze jest ciezko z materialami budowlanymi - szal...

 

 


Zrobilismy sobie tez wycene na dach, dachowka BRAAS, staroniemiecka, granit, ceny brutto:

 


- dachowka podstawowa - 1.640 szt - 4.395,20 zl

 


- dachowka boczna lewa - 52 szt - 1.090,96 zl

 


- dachowka boczna prawa - 52 szt - 1.090,96 zl

 


- gasior - 47 szt - 644,84 zl

 


- denko gasiora - 4 szt - 186,92 zl

 


- folia DIVOROLL - 180 m2 - 736,20 zl

 


- uszczelka wentylacyjna - 19 szt - 297,92 zl

 


- grzebien okapu - 20 szt - 125,40 zl

 


- dachowka wentylacyjna (zamiast komina do przewodow wentylacyjnych) - 3 szt - 105,24 zl

 


- kominek sanitarny (do went. pionu kanalizacyjnego)- 1 szt - 166,36 zl

 

 


W SUMIE: 8.840,00 zl

 

 


Do tego mamy jeden kolektor sloneczny za 1 zl - promocja BRAAS-VIESSMAN, aktualna do konca kwietnia, wymog: dach musi byc caly w systemie braas i koszt brutto powyzej 8.000 zl.

marta_zaz

Wznowiono dzialania utwardzania drogi

 

 


Dzisiaj Dawid dokonczyl drenowanie - do samego konca naszej dzialki

 

 


Przyjechaly tez, oczywiscie nie za darmo , dwie ciezarowki z kamieniem do utwardzania drogi - kropla w morzu... Jeszcze z 10 razy tyle tam wejdzie, no ale...

 

 

 


Jutro ciag dalszy utwardzania, w sobote zrobie kilka fotek

marta_zaz

Dwustronny kolor (ktorys z podstawowych), szyba U=1.0, 5-cio komorowe,10 lat gwarancji, ALUPLAST:

Ceny brutto z montazem podstawowym:

 

90x120 - 477,00 x 4szt = 1.908,00

60x100 - 361,00 x 3szt = 1.083,00

205x150 - 1.130,00 x 1szt = 1.130,00

160x130 - 890,00 x 2szt = 1.960,00

200x235 - 1.700,00 x 1szt = 1.700,00 - bez win stepa

 

W SUMIE: 7.781,00

 

Wycena robiona przez telefon i z wymiarami podanymi w projekcie, przy wymiarach standardowych ceny sa nizsze i jeszcze mozliwosc rabatu...

_______________________

A za okna dachowe FAKRO:

78x140 - 1200zl brutto, czyli - 8.400 zl za 7 szt

bez montazu, z kolnierzem i nawiewnikiem, jakas podstawowa wersja.

O dachowe nigdzie wczesniej nie pytalam, patrzylam tylko na ceny z allegro.

marta_zaz

Bylismy w banku... Jeszcze musimy doniesc wypelniony dziennik budowy i bedzie wszystko, tzn. czekanie na decyzje i kase...

 

 


Bylismy tez zrobic pierwsza wycene okien u przedstawiciela Oknoplastu, ponizej to co nam zaproponowali - okna jednostronny kolor, w wycenie zloty dab, szyba thermoline U=1,0; typu AWANS, z kalmkami w kolorze bialym:

 

 


szer. 865 mm x 1135 mm - cena netto 423,50x4=1694,00 zl

 


szer. 565 mm x 935 mm - cena netto - 329,70x3= 989,10 zl

 


szer. 2020 mm x 1435 mm - cena netto - 1017,10x1=1017,10 zl

 


szer. 1565 mm x 1235 mm - cena netto - 849,10x2=1698,20 zl

 


szer. 1965 mm x 2320 mm - cena netto - 1804,6x1-1804,60 zl (drzwi balkonowe z "win-step'em" - niski prog)

 

 


montaz - 51,68 m x 14,00 zl = 723,52 zl

 

 


W SUMIE: 7.926,52 zl netto + 554,86 zł VAT = 8.481,38 zl

 

 


Niby mozna COS jeszcze urwac, ale NIEWIELE...

 


Daja 7 lat gwarancji.

 

 


Zobaczymy, jakie beda nastepne oferty

marta_zaz

Obiecalam wrzucic zdjecia przez weekend, ale mialam problemy z zalogowaniem sie... Na szczescie dzisiaj jest juz oki.

 

 


Dren i nasza woda - juz na naszej dzialce, co prawda narazie jeszcze na powierzchni, ale... lepszy rydz niz nic

 


http://images20.fotosik.pl/98/ea24e65b62cbd0ddmed.jpg

 


Widok na "droge" z naszej dzialki

 


http://images20.fotosik.pl/98/8181f7242c17fe67med.jpg

 


Dalszy ciag naszej drogi, wyrownany odcinek...

 


http://images21.fotosik.pl/29/e8ad83367183543dmed.jpg

 


A tutaj poczatkowy odcinek naszej drogi, juz czesciowo utwardzony - to te kamienie, ktore tak ciesza

 


http://images20.fotosik.pl/98/b5a8b041efc259afmed.jpg

 


Ale fajnie, teraz jeszcze czekamy na wizyte geodety, bo po pierwsze ma wyjasnic do konca sprawe drogi, a po drugie musi naniesc "wode" na mapki - znowu kasa

marta_zaz

Udalo sie nam dogadac z sasiadami

 


W srode mielismy "spotkanie sasiedzkie" i odbylo sie w milej i zgodnej atmosferze, jednak zeby nie zapeszac NIC nie pisalam

 

 


Wczoraj Wojtek (przyszly sasiad z naprzeciwka) przegarnal droge (m.in. usunal czesc ogrodzenia sasiada, ktore bylo do rozbiorki) a dzisiaj wykopal i czesciowo ulozyl rure na wode i drenaz

 

 


W poniedzialek musimy skoczyc do gminy i "pokazac" projekt przylacza wody - mam nadzieje, ze ktos od nich sie zjawi i podlacza nas do wodociagu

 

 


Ponizej kilka fotek z "placu boju"

 

 


Dzisiaj rano, przed wykopaniem wody

 

 


http://images11.fotosik.pl/57/b5752fbc3ec0e999med.jpg

 


Tak wyglada nasza przegarnieta droga

 

 


http://images20.fotosik.pl/61/cc4b1886be765242med.jpg

 


A tu zaczyna sie woda

 

 


http://images20.fotosik.pl/61/1a847dc90c65d373med.jpg

 


Czesciowo zasypana rura na wode i drenaz

 

 


http://images20.fotosik.pl/61/10edf6ba8f1dea76med.jpg

marta_zaz

Dzisiaj mialo miejsce nasze sasiedzkie spotkanie w sprawie drogi.

 


Po 3 godzinnych debatach w plenerze (zmarzlismy okropnie) doszlismy do porozumienia, uffffffffffffffff

 


We wtorek ma wkroczyc gosc ze spychem (sasiad z przeciwka)

 

 


Mam nadzieje, ze wszystko pojdzie zgodnie z planem...

 


Ale i tak jest niezle, bo doszlismy do "porozumienia sasiedzkiego"

marta_zaz

Dzisiaj rano, bylismy na naszej dzialce i zrobilismy kilka fotek

 

 


Nie moge powiedziec, ze wyglada to pieknie, ale to niestety urok naszej tegorocznej "zimy"

 

 


1. Dawid na naszych wlosciach - jak sam powiedzial "w krolestwie kretow" - w tle nasz lasek -hihihi

 


(... a te krety, to chyba przyszly do nas od ... Iwony )

 


W tym miejscu mniej wiecej bedzie nasz domek

 

 


http://images11.fotosik.pl/47/507d23d6e45c4c9emed.jpg


http://images20.fotosik.pl/23/ffebfd05e24473famed.jpg

 


2. Widoczek od strony poludniowo-zachodniej - chyba skrzyczne (lewa dolna strona dzialki - patrzac od drogi glownej)

 

 


http://images13.fotosik.pl/40/43696a769f5c77d3med.jpg

 


3. Widok z dzialki - lewa gorna strona

 

 


http://images20.fotosik.pl/23/f670e13ff78079ecmed.jpg

 


4. Widok po prawej stronie - prawa gorna strona dzialki - polnocny-wschod - od slupka w dol oczywiscie

 

 


http://images20.fotosik.pl/23/dd336b2aa9c27a33med.jpg

 


5. Widok z gornej czesci dzialki na nasz lasek i drzewka sasiada

 

 


http://images20.fotosik.pl/23/f329681f3e84fbeemed.jpg


http://images20.fotosik.pl/23/d363e5fe623a4666med.jpg

 


6. Widok na "nasz" strumyczek z naszego lasku

 

 


http://images20.fotosik.pl/23/939d9dbfb345b05fmed.jpg


http://images20.fotosik.pl/23/aba254fb2fcc44bdmed.jpg

 


7. Nasza droga - hehehe

 

 


http://images12.fotosik.pl/41/544ae54af4fe4e3emed.jpg

 


No to w koncu mamy pierwsze zdjecia naszej dzialki

marta_zaz

Wczoraj bylismy na spotkaniu z sasiadami, geodeta tez byl, w celu ustalenia ktoredy idzie nasza droga...

 


W niedziele mamy sie znowu spotkac - bedziemy wbijac paliki Tzn droga jest wyznaczona i narysowana na mapie, jednak w rzeczywistosci jest to "ciutke" bardziej skomplikowane. Ale jest bedzie dobrze

marta_zaz

Oj i znowu problemy

 

 


Okazuje sie, ze nasza droga nie dokonca widaomo jak ma isc... trzeba wziasc geodete i wznowic granice, bo pozniej moga byc nieprzyjemnosci z sasiadami

 


Problem w tym, ze droga na mapach jest zle narysowa (szalu mozna dostac, najlepie bylo by znac sie na wszystkim i samemu wszystko zrobic od A do Z), Jakis geodeta kiedys se zle narysowal - ponoc to jest standart, bo pytalismy w inspektoracie nadzoru budowlanego, to Pani sie tylko usmiechnela i pokiwala glowa...

 

 


No ale coz poczac... Trzeba to "przejsc" jak najszybciej i doprowadzic do porzadku.

 

 


Ale i tak caly czas sie pocieszam ze pozwolenie juz mamy A w przyszlym tygodniu ma byc projekt przylacza wody - jest DOBRZE

 

 


Pozdrowionka,

 


Marta

marta_zaz

Tak z bierzacych informacji, to:

 


1. Ekipa zaklepana

 


2. Kierownik budowy, tez "zaklepany" , wszystkie szczegoly jeszcze mamy omowic, oczywiscie "szczegoly finansowe" takze :)

 

 


A teraz troszke o naszym CODZIENNYM :)

 

 


Nie ukrywam, ze zanim zdecydowalismy sie na ten projekt mielismy "kilka" innych opcji

 


Ostatecznie stanelo na tym ze idealnym dla nas domkiem bedzie wlasnie "CODZIENNY C117" odbicie lustrzane.

 

 


http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=332&IdKolekcji=#" rel="external nofollow">http://projekty.muratordom.pl/projekt?IdProjektu=332&IdKolekcji=#

 

 


A tak mniej wiecej ma wygladac nasz dom (likwidujemy garaz na rzecz wiekszego pom. gosp. i pokoju na dole, w zwiazku z czym brama garazowa zamienia sie na okno :), lazienke na poddaszu przenosimy nad lazienke na parterze)

 

 


Front

 


http://images20.fotosik.pl/8/4100ef88e906c4a6med.jpg

 


Tyl

 


http://images11.fotosik.pl/43/b49c6179196b356bmed.jpg

 


Parter

 


http://images20.fotosik.pl/8/a9962f554d38ffd2.jpg

 


Poddasze

 


http://images20.fotosik.pl/8/d108058185a7d79d.jpg

 


Mnie sie wydaje, ze bedzie sliczny:) Ale przede wszystkim - najwazniejsza jest atmosfera, ciepla i rodzinna

marta_zaz

Witam Wszystkich...

 

 


Juz kilka razy zabieralam sie do pisania dziennika... Chyba w koncu tym razem sie uda :)

 

 


Wszystko zaczelo sie od szukania mieszkania...

 


W 2005 r. zdecydowalismy z mezem, ze juz najwyzszy czas "pojsc na swoje"! I tak zaczelismy szukac mieszkania... Okazalo sie ze wcale nie jest tak prosto, niby mieszkamy w nieduzym miescie, niby niedrogo, a jednak nie znalezlismy miejsca dla siebie, w przyzwoitej cenie...

 


Zaczelismy sie zastanawiac nad zakupem dzialki i budowa domu...

 


Warunek byl taki - dzialka musi byc tania. Jezdzilismy, ogladalismy, juz nawet 2 razy bylismy zdecydowani, ale jak "zwykle" cos nie poszlo i wiosna 2006 r. nadal poszukiwalismy dzialki...

 


W koncu (w marcu) trafila sie, tania, duza - 20 arow, w fajnym miejscu - spokojnie, nie duzo sasiadow - decydujemy sie :)

 


W polowie maja 2006 r. podpisalismy umowe przedwstepna, posrednik, niby wszystko posprawdzal, polecil Pania ktora miala pomoc zalatwic kredyt. Wszystko mialo isc szybko i sprawnie...

 


W rezultacie, po przejsciach i dluuuuuuuuugim oczekiwaniu na kredyt, ktorego i tak nie dostalismy, wybrnelismy finansowo i 1 wrzesnia 2006 r. poszlismy w koncu do notariusza. Tam znowu trzeba bylo czekac, na decyzje o gruntach rolnych (bo czesc naszej dzialki to grunty rolne) - 1 miesiac oczekiwania.

 


W miedzy czasie, okazalo sie, ze dzialka ktora kupujemy zaczyna sie "troche" nizej (jakies 30 m nizej) niz to co nam pokazano I znowu nerwy, stresy i problemy... Moglismy wtedy zrezygnowac z jej zakupu bez konsekwencji, ale oboje z mezem mielismy juz dosc a dzialka i tak sie nam podobala, poza tym, juz wtedy za takie pieniadze nic bysmy innego nie kupili (w koncu nasz zakup trwal ponad pol roku - a mialo byc max 1,5 miecha).

 


Finalizacja transakcji odbyla sie na przelomie pazdziernika i listopada.

 


W KONCU MIELISMY NASZA DZIALKE !!!

 


Ale przez te wszystkie przejscia z jej zakupem, jakos niespecjalnie sie cieszylismy - zadowoleni bylismy jedynie z tego, ze skonczyly sie juz problemy z zakupem naszej ziemi - odetchnelam...

 

 


Pozniej zaczelismy zalatwiac papiery - mapy, wypisy, itd.

 

 


Okazalo sie, ze sasiad od ktorego mielismy sobie "podciagnac" wode, nie zgadza sie, no i znowu pod gorke...

 


W gminie powiedzieli, ze musimy sobie wykopac sami, od glownej lini, tj. okolo 170 m (bo tyle mieszkamy od glownj drogi ) koszt okolo 5.000 zl. Dodatkowo musimy jeszcze utwardzic sobie czesciowo droge - ale tu mamy sie dogadac z sasiadami...

 


Inna sprawa to, to ze nasza droga (jestesmy wspolwlascicielami z Panem co nam sprzedal dzialke i jeszcze jednymi ktorzy maja dzialke nad nami) w rzeczywistosci, jest czesciowo ogrodzona - sasiad od ktorego kupilismy, musi usunac czesc swojego ogrodzenia, aby nasza droga stala sie przejezdna... Mial to zrobic do polowy lutego, no ale spadl snieg...

 

 


Jedyne co udalo sie nam szybciutko zalatwic, to pozwolenie na budowe Tutaj totalne zaskoczenie, po okolo tygodniu od zlozenia dokumentow, zadzwonil nasz architek z radosna wiadomoscia, ze MAMY POZWOLENIE NA BUDOWE :)

 

 


---------------------------

 

 


No moze jak na pierwszy wpis, wystarczy :)

 

 


Pozdrawiam Wszystkich tu zagladajacych....

 


Marta



×
×
  • Dodaj nową pozycję...