
Domek Avy i Marka
Przez ava80,
a to naroznik prawy:
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 490 wyświetleń
Przez ava80,
a to naroznik prawy:
Przez ava80,
aha.
do pomieszczenia gospodarczego, a właściwie do pomieszczenia z piecem musieliśmy dopprowadzić dodatkową wentylację (kubatura pomieszczenie za mała)
na razie wygląda to tak:
http://images27.fotosik.pl/150/b565c91c2e3f78cc.jpg
po prostu dziura wykuta w murze i wsadzona rura. Oczywiście wymaga to pewnej obróbki...
Jakieś pomysły?
Przez ava80,
a jak zauważyliście zapewne - w środku stoi nas piec gazowy i zbiornik
JUNKERS CERASMART
http://images32.fotosik.pl/126/6ae21c56abcb215c.jpg
href="www.fotosik.pl" rel="">http://images28.fotosik.pl/151/f34dd18b65a85cd1.jpg
panel zamknięty:
http://images31.fotosik.pl/127/554afddd539bb253.jpg
i otwarty:
http://images29.fotosik.pl/150/511f67ceeaa19d3a.jpg
osobne starowanie ogrzewaniem tradycyjnym, wodą, podłogówką..
Przez ava80,
Do malowanie środka wykorzystałm resztkę z Iszej wersji sypialni, czyli kolor PAPAJA.
Dzięki temu gospodarczy nie jest paskudnie piwniczkowo - sterylny, tylko ciepły i ciekawy
Przez ava80,
Ah zapomniałabym o tym co widać z kuchni:
http://images26.fotosik.pl/150/ca507d36c546886c.jpg
Nasze POMIESZCZENIE GOSPODARCZE
jest tylko jeden problem - nie chce tam normalnych drzwi a nadal nie urodził sie pomysł jak to ładnie i estetycznie zamknąc
Przez ava80,
pisałam juz o szufladach.
koniecznie sysyemowe, na dpbrych prowadnicach i SAMODOMYKAJĄCE SIĘ
http://images33.fotosik.pl/127/3ddb065e1b3118d0.jpg
http://images27.fotosik.pl/150/937172cf002ede76.jpg
najfajniejsze jest to że kuchnia składa się głównie z szuflad. Oszczędza mi to szukania w głębiach szafek tego co potrzebne. Po prostu otwieram szufladę i widzę wszystko
Przez ava80,
a to płytki na ścianie: praktycznie ten samo kolor:
http://images32.fotosik.pl/126/80fe6b8a6db01188.jpg
i kolor kuchni: CALVADOS, który nie różni sie zasadniczo od podłogi
Przez ava80,
ups. zapomniałam o fotkach
oto one z bliska:
http://images24.fotosik.pl/151/9ef3b64ad99b293c.jpg
http://images33.fotosik.pl/127/3ed0d8a90e14fc3a.jpg
tak. dobrze widzicie - brzegi sa nierówne
Przez ava80,
Nadal szukamy paneli, ale za to wkleję kilka fotek podłogi w kuchni - tej ogrzewanej:
gres szkliwiony BRAVA Biała i BRAVA Brąz
biała: 40 zł m2
brąz: 35 zł m2
decor: 24 zł sztuka
spoina (fuga): SIENA
Przez ava80,
podłogówka w całym domu.
hmm. jeśli ktoś wcześniej mieszkał z podłogówką w całym domu przez dłuższy czas to powinien wiedzieć czemu ja sie na nią nie zdecyduję
1) padały mi szybko kwiaty, bo lubie takie stojące na podłodze
2) zwierzęta się xle czują ( a teraz mamy kota) - w sumie lubieja ciepło ale nie w takiej formie
3) ciągłe ciepło nie jest dobre dla stóp, dla zdrowia i krążenia
4) po dłuższym korzystaniu odczywałam zmęczenie. To tak gdy ciągle jest ci ciepło - dolegliwości jak lekkie bóle głowy, niewyslanie, zawroty. (oczywiście to nie MUSI się tak skończyć dla Wszystkich )
5) w sypialni niby ciepło w stopy, ale i tak najlepiej wysypiam sie w chłodnym
generalnie miałam w domu w którym kiedys mieszkałam i nie przekonałam się. Teraz będzie tylko w dwóch miejscach, w których przebywamy stosunkowo rzadko,a miło gdy jest ciepło:
kuchnia
łazienka
i tyle.
Przez ava80,
wypad do kilku podłogowych salonów zakńczył sie bólem głowy.
Ceny egzoytyku, czy inszej podłogi przekraczają 100 zł.
to znaczy oczywiście są też tańsze, ale nam sięnie podobają
Przez ava80,
Przez ava80,
Przez ava80,
cena.
hmm..
miałam dokładnie rozrysowana kuchnię, dobrane materiały, kolory, blaty..
Roznosiłam te moje wypociny do wielu firm i osób.
1 wycena: 12 000 zł
2 wycena: 9200 zł
3 wycena: 10 500 zł
4 wycena: 7100 zł
5 wycena: 8000 zł ;(
6 wycena: 9700 zł
i tu zaczynały się schody bo cały sierpień nie znalazłam nikogo, kto zrobiłby mi to co chce za mniej a za nic w świecie nie chciałam, by schodzili z jakos materiałów i wykonania
(połaziłam po sklepach więc znałam ceny materiałów )
po 3 tyg szukania - Pan.
Spokojny, małomówny, stolarz, własna działalnosc.
Zarysykowałam.
Cena: 5600 zł
a na końcu spóźniał się jeszcze z jednym frontem więc dodatkowo 200 żł upustu Tyle to juz było w miare ok.
zauważyliście, że to MNIEJ NIŻ 50% pierwszej wyceny ..??
Przez ava80,
dodaję fotke późniejszą
http://images34.fotosik.pl/127/665880920b539cba.jpg
Koniecznie chciałam szuflady i szafki "systemowe" i na dobrych prowadnicach.
No i ne odpuściłam tzw. kosza (widać go po lewej - to taka "kolumna")
Przez ava80,
To wszystko fotki z internetu.
Nieznanego pochodzenia
Zastanawiałam sie planując je, jak uda m sie zrealizować koncepcję..
W okolicach końca października mogłam M przedstawic "moją" realizację pomysłów powyżej.
Jak mi poszło??
Przez ava80,
A jeszcze zanim trafiłam do szpitala to zlokalizowałam kuchnie jaką bym chciała:
pod względem kolorystyki
http://images25.fotosik.pl/149/31688fa6ba50c933.jpg
taka "ciepła" - zreszta przekonacie się, że generalnie lubie ciepły klimat w domu - choc nowoczesny
ale szafki to juz bardziej te:
http://images32.fotosik.pl/126/80196a8e5d336e47.jpg
a taki blat mi sie podoba:
Przez ava80,
Siedząc z małą w domu szukam tego co mi sie podoba. Znalazła szafkę na buty:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=451d7e6a7d72e72b" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/149/451d7e6a7d72e72bm.jpg
:)
Przez ava80,
Pamiętacie jak pisałam, że nam sie z płyt kanałowych lało?
http://images26.fotosik.pl/150/48d0628a0dd33ab5.jpg
http://images27.fotosik.pl/149/09fec3878955fb0b.jpg
Przez ava80,
a 5 dni o urodzeniu wyszłyśmy ze szpitala i pierwsze odwiedzone miejsce to przyszłe lokum
w międzyczasie zrobili to małe WC
światło w WC:
http://images32.fotosik.pl/117/992313737866fad8.jpg
i mała 5dniowa odwiedza WC z dumnym Tatą
Przez ava80,
Dzień zaczął sie jak co dzień.
Wstaliśmy o 6 rano wiedząc, że mamy mnóstwo spraw do załatwienia związanych z domem i musimy zdążyć ze wszystkim do 9ej aby M mógł pojechać do pracy. Po kilku minutach na nogach okazało sie jednak, że nie do końca jest tak jak wcześniej. Czułam,że coś sie w środku dzieje o czym nie omieszkałam poinformować M
Widzieliście kiedyś jak "robi pyszczkiem" rybka wyciągnięta z wody? M wyglądał równie inteligentnie
otworzył buzię i "robił rybkę" mrugając jednocześnie oczyma..
Przezabawny widok..hihi
Ale ponieważ jeszcze przed wyjściem z akademika (tam sie przenieśliśmy 1 września ;( )wszystko się w zasadzie uspokoiło zapakowaliśmy sie do auta i wio :) Zawieźliśmy co trzeba do Konarzewa, pojechaliśmy do ZUDu wsprawie naszej wody (gdzie M zdążył przeprowadzić dyskusję z dyrektorem na temat debilizmu niektórych ustępów w umowie ) i pomalutku wracaliśmy do Poznania. Cała akcja zajęła ponad dwie godziny i niestety juz w samochodzie okazało sie, że odczuwam delikatne skurcze..hmm..
Ze śmiechem pytałam M, która jest godzina, za każdym razem gdy poczułam, że się "dzieje" :) M w pierwszech chwili nie zrozumieł o co chodzi tylko potulnie odpowiadał. Po 5 razie warknął jednak, żebym przestała sie pytrac głupio o godzine co 10minut!
Popatrzyłam na niego znacząco a on ZZIELENIAŁ
Około 9.30 okazało sie jednak, że pomału robi sie mniej zabawnie, za to bardziej boleśnie i w dodatku co 8 minut.. ehm..no cóż. Poprosiłam o zawiezienie do kliniki na Polną..
a w oczach M? PANIKA. Dlaczego?
Wcale nie dlatego, że mała miała pojawić sie na świecie, ale dlatego, że miała sie pojawić bez "papierów". W ferworze działań bojowych na budowie zapomnieliśmy o dorbnym fakcie, czyli konieczności złożenia wizyty w usc żeby M mógł uznac małą z racji, że pozostajemy w pieknym związku nieformalnym
Powiedziałm sobie: TRUDNO.
Zmieni sie jej nazwisko na Twoje jak wyjdziemy ze szpitala.
A M?
Zamiast więc jechać od razu do szpitala, zawiózł Mnie do.. urzędu.
Wyciągnął kilka niedobudzonych pań zze biurek i kazał sporządzić stosowne dokumenty. Kobieta mało z krzesła nie spadła, jak się dowiedziała, czemu ma cos zrobic w takim pędzie i to z samego rana
Ekspresowo podpisywałam jakieś świstki w pokoiku na entym piętrze podczas 6 minutowej przerwy między kolejnymi skurczami :) No dobra. troche zachodu ale M sie cieszy, że nazwisko na Z będzie od razu :)
Po wizycie na Libelta, w końcu dowózł mnie do kliniki..
:)
eh.. zabawiał opowieściami o płytkach i wyglądzie kuchni w drodze na oddział
Przez ava80,
Przez ava80,
16 października 2006 roku na świecie pojawił się mrugający bobas rodzaju żeńskiego,mając 3050 żywej wagi, 53 cm wzrostu, ciemne błyszczące szparki zamiast oczu i wyjatkowy operowy alt - nasza wyczekiwana Natalia :)
http://images32.fotosik.pl/126/24c805f0e53739be.jpg
Przez ava80,
Przez ava80,
Pierwsze malowanie na biało całości było frajdą
wezwaliśmy na wieczór ekipę znajomych i moją siostrę z chłopakiem (który poamagał od początku z "Bóg zapłać" )
Kupiłam kilka wiaderek białej farby, unigrunt, wałki i JAZDA
w kilka osób i przy całkiem głośnej muzyce to pracuje się MIGIEM