
Wioluś... ptactwo swoje planuję , a jak mi pawia zeżre, to może to być jego ostatni posiłek
Podhalany... mąż miał i niezbyt dobrze wspomina
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 100 wyświetleń
Wioluś... ptactwo swoje planuję , a jak mi pawia zeżre, to może to być jego ostatni posiłek
Podhalany... mąż miał i niezbyt dobrze wspomina
Nowofundland znany jest ze swojej życzliwości, delikatności i łagodności - zwłaszcza w stosunku do ludzi;
czyli nieproszonym gościom mordę wyliże
Miałam myśliwskiego psa. Niestety, oprócz madrości jeszcze mają w sobie silne, nie do wykorzenienia instynkty łowieckie. Jak nie ma czego gonić, to będzie węszyl i szukał. I trzeba chodzić na dłuuugie spacery.
Czyli myśliwskie odpadają --------> zwierzyna MOJA inna niż psowa
Właśnie Ci odpisywałam o tych kudłaczach i zobaczyłam, że napisałaś
Nowofunland nie do domu
A trzymanie jednego psa w domu a innego na dworzu to dla mnie niesprawiedliwe... nawet jak tak wolą... chyba cuś ze mną nie tak
Golden retrivery do pilnowania się nie nadają absolutnie. To raczej one powinny być pilnowane żeby ich nikt nie ukradł.
A proponując rasę to może sznaucer olbrzymi? Są wspaniałe i mądre i śliczne...
Briardy są przepiękne ale słyszałam, że ich przytulasty wygląd odbiega od charakteru.
No właśnie... Berneńczyki też, a tak baaaardzo mi się podobają
Ale niestety jedną z cech psa ma być jego grożny wygląd, tak żeby się każdemu się kojarzył, a te co najwyżej mordę włamywaczowi wyliżą
Jakoś nie potrafiła bym się bać Briarda
aaa... jeszcze nie dopytałam, dlaczego nie
Dogi niestety też odradzam, także retrivery wszelkie, gończe, mastify...
dogi chorowite... a reszta... zeżre trzodę
W gestii piesków jestem za nowofunladem (raczej w domu nie da się znim mieszkać - pamiętaj). Dogi niestety też odradzam, także retrivery wszelkie, gończe, mastify... najlepiej żebyś poczytała sobie klasyfikację FCI tam znajdziesz psa odpowiedniego dla siebie. Musisz tylko dobrze się zastanowić jakich funkcji użytkowych (wiem, przykro to się czyta) od niego oczekujesz. Jedynie wtedy będziesz miała psa szczęśliwego i spełnionego. Wiesz o co chodzi. Psy są szczęśliwe kiedy mogą "służyć" człowiekowi zgodnie z naturą i predyspozycjami, które mają w sobie.
Pieski mają mieszkać z nami w domu. Tak sobie wymyśliłam ... skoro mamy się kumplować to przecież nie na odległość
Funkcje użytkowe ...
najchętniej pastersko-obronny kanapowiec.
nie użytkowe - krótkowłosy i duży. Bardzo podobają mi się kudłate przerośnięte mopy, ale my ze wsi... i błocko czasami dorodniejsze niż u Bogumiła i Barbary , a to wykluczało by rolę kanapowca
A podobno diablo inteligente bestie są...![]()
To może w takim razie skoro pies ma być rozumiem z krótkim włosem zainterseuj się jakimiś rasami myśliwskimi - nie znam się dokładnie,ale może jakieś wyżły czy inne?
A przypominało mi się jeszcze o psach idealnych do Twojego domu i całej posiadłości to wilczarze irlandzkie, ale niestety też futrzaste, wie cfutro zapewne pielegnacji wymaga...
co do inteligencji... wiem, każdy powie, że jego pies jest najinteligentniejszy... ale ŻADEN nie może się równać bokserom
tak wiem, tak twierdzę, sprawdziłam bo mam
Iwuś... Tosa Inu są na liście morderców
Psy rasy Tosa Inu są nieustraszonymi wojownikami. Dlatego muszą być od szczenięcia starannie socjalizowane, aby nie wyrosły na psy nieprzewidywalne. Tosę trzeba wychowywać łagodnie, ale konsekwentnie. Należy poświęcać czas na regularne, ale nieobciążające zbytnio spacery, ponieważ psy te mają mnóstwo energii. W żadnym wypadku nie wolno zachęcać ich do agresywnych zachowań, gdyż nieokiełznane są niebezpieczne nawet dla właściciela.
Pamiętam Twojego piesia... taki do miziania... ale czy małe daniele będą przy nim bezpieczne, czyt. nieapetyczne
Hovawarty w usposobieniu są wesołe, skore do wspólnych zabaw z członkami rodziny. Posiadają dość silne poczucie dominacji, stąd wymagają kontaktu z ludźmi o stabilnej osobowości i konsekwentnym, zdecydowanym podejściu. Sprawiają jednak trudności w układaniu. Odzwyczaić od czegoś psa tej rasy jest niełatwe. Hovawarty są bowiem dosyć sprytne i znajdują zwykle wyjście z sytuacji, które są mu pokazywane w czasie treningu. Uczenie hovawarta reguły przynoszenia patyka i oddawania go bywa w przypadku pewnych osobników trudne, gdyż pies może uznać coś rzuconego mu za jego własność. Zwierzęta te są wierne i oddane wobec właściciela.
Jak przeczytałam ten opis, od razu mi się przypomniał wyżeł niemiecki, którym miałam wątpliwą przyjemność opieki... przez tydzień... mieszkałam w bloku... wychociłam z tym potworem kilka, 5-8 razy dziennie... za każdym razem nie było możliwe utrzymanie go przy sobie...
Najmniejsze uchylenie drzwi kończyło się szaleńczą pogonią na dół, strącaniem sąsiadek ze schodów, bieganiem po osiedlu i dość ruchliwych ulicach... po ok godzinie przyłaził zpowrotem ze skruszona miną... a ja przecież byłam za niego odpowiedzialna ...
Po kilku "spacerkach" przyzwyczaiłam się i wtedy właśnie zakodowałam.... nigdy... no właśnie... wszystkie wyżły tak mają
Dziewczyny kochane... wiedziałam, że można na Was liczyć .
Siedzę od rana na psiowych stronach i wiem tyle, że wiem jeszcze mniej niż wiedziałam ... ale sobie powiedziowałam
Po pierwsze i nieodwołalne primo
na pewno nie owczarek niemiecki
Wiem, że nie ma głupich psów, są tylko głupi właściciele... ale widocznie jestem głupim właścicielem, bo pies ma być przyjacielem i kumplem, a nie ślepo usługującym, bezcharakternym idiotą. Przepraszam, jeśli kogokolwiek uraziłam . Miałam do czynienia bezpośrednio z paroma ONkami, niebezpośrednio znałam też sporo i żaden nie posiadał cech wymykających się poza moje wyobrażenia o tej rasie.
Chociaż, nie powiem, są piękne, zwłaszcza długowłose... to rasa, a raczej jej wzorzec kaleczeje coraz bardziej . Przesadne kątowanie wywołuje u mnie niesmak, psy wyglądają jak pokurcze... a Szarik był taki piękny...
Takie ślepe dążenie do jakiegoś tam wyimaginowanego wzorca doprowadzi co najwyżej do tego, że na wystawy będą dowozić ON na wózkach inwalidzkich
po pierwsze primo witam:)ja na początku drogi, a Twój dziennik przeczytałam z zapartym tchem.. od dechy do dechy..
Zazdraszczam, mój pierwszy dom na malutkiej działeczce i w zupełnie innym stylu, ale może przy trzecim..
nie chće powielać zachwytów, achów i ochów, ale w skrócie powiem, że Wasz projekt jako całośc (teren, dom, zwierzaki, obejści, samodzielne wykonanie) to sam zastrzyk energii.. od samego czytania, aż chce się samemu ruszyć z kopyta.
A co do psa to może zaiteresuje Cię mój przyszły domownik (zamieszka z nami zaraz po zakończeniu budowy) czarny terier rosyjski... polecam obejrzec i pocztać o nich.
Witam serdecznie
Bardzo mi miło, że poświęciłaś mi czas, bo stron już trochę jest (dzięki Wam ). Niestety fotosik nie wypluł jeszcze wszystkich zdjęć
...
Cieszę się, że mogę być inspiracją do "ruszenia z kopyta" , u mnie taka chęć występuje na przemian z ogólnym zniechęceniem... bo ile można czekać... na tą wiosnę
... a już kolejny raz słyszałam, że do maja
O terierach rosyjskich wyczytałam same superlatywy...
Psy tej rasy są odważne, pewne siebie, silne, nieufne wobec obcych. Rozważne, nie pobudliwe. Nadają się do szkolenia, są pojętne i posłuszne. Odporne na choroby i trudne warunki atmosferyczne.
Niestety, "wymagaja strzyżenia" co uważam za dyskwalifikujące
Nie wiem, czy dużo psiarzy tu zagląda (Saskja ), ale mam problem
Jak pisałam, chciała bym dwie panie dog niemiecki...
Zgłębiając ten temat niestety naczytałam się o dużym obciążeniu genetycznym tej rasy. Że za duże w stosunku do np. serducha, że skręt jelit, że w końcu niewiele z dogów dożywa 10 roku życia...
Już sama nie wiem , mam bokserkę i wiem co znaczą narkozy, kropklówki, operacje, obserwacje i obawa, że znowu coś...
Chciała bym tego uniknąć i z dogami chyba się tego nie da...
Nie jestem jakoś szczególnie napalona na tą rasę... piesek musi być duży, ma pilnować domu i nas.... ze szczególnym uwzględnieniem nas , ma wyglądać groźnie ale nie koniecznie taki być...
aaaa... i ze zwierzyńcem musi się dogadywać
Wiem, że kwestia przywiązania do rodziny zależy wyłącznie od tej ostatniej, a nie od danej rasy.
Macie jakieś propozycje????
No to byłam dziś na zakupach... trzy razy... skleroza, czy cooo
Nie... raz skleroza, niezbędne były pastele, które jakoś nie chciały się zapamiętać, a drugi to już zrządzenie losu...
Wróciliśmy do chałupki, ja siadam do kompka, mężuś do modelingu, i... zabrakło butanu, takiego do palniczka... od razu mi się morda ucieszyła, bo to oznacza nic innego jak kurs do jakiegoś budowlańca, a ja nie wiedzieć czemu ostatnio przedkładam te sklepy nad butikowe galerie ...
Chyba jakaś nienormalna jestem... nieeeee, na TYM forum to raczej normalne
Korzystając z okazji kupiłam sobie (nam) dwie umywalki... na nogach...znaczy się każda na jednej ...
Są piękne i więcej nie będę się w tej kwestii rozpisywać, tylko pokażę... a pokażę jak raczą przyjść z garażu... leniwe bestie w bagażniku im się spodobało
przeklejam...
Prośba Akademii Medycznej
Ratownicy medyczni, policjanci, strażacy i wszyscy inni, którzy interweniują na miejscu wypadków, wielokrotnie napotykają na trudności, kiedy muszą kontaktować się z krewnymi lub bliskimi poszkodowanych. W/w służby zaproponowały, abyśmy w specjalny sposób oznakowali w swojej komórce numer służący w nagłych wypadkach do kontaktu z bliskimi osoby poszkodowanej. Bardzo często telefon komórkowy jest jedynym przedmiotem, który można przy takiej osobie znaleźć. Szybki kontakt pozwoliłby na uzyskanie takich informacji jak: grupa krwi, przyjmowane leki, choroby przewlekle, alergie, itp.
Ratownicy zaproponowali, aby każdy w swoim telefonie umieścił na liście kontaktów osobę, z którą należy się skontaktować w nagłych wypadkach. Numer takiej osoby należy zapisać pod międzynarodowym skrótem ICE(in Case of Emergency).Wpisanie więcej niż jednej osoby do takiego kontaktu wymagałoby następującego oznaczenia:ICE1, ICE2, ICE3, itd.
Oznakowanie zdecydowanie ułatwiłoby prace wszystkim służbom ratowniczym. Pomysł jest łatwy w realizacji, nic nie kosztuje, a może ocalić życie.Akcja ma zasięgeuropejski.
Wpiszcie ten numer teraz do swojej komórki bo potem zapomniciei prześlijcie ten e-mail dalej, dzięki temu możemy ocalić komuś życie!
Witam w moich skromnych...
Miło gościć , u Ciebie też bywam... czujesz się obserwowana????
Nie zdałaś
Czyli kolejne potwierdzenie mioch wypocin ... niech dalej szufladkują
ja siem nie dam
A przez ostatni tydzień... po godzinach... strzeliłam sobie taki łobrazek
http://images49.fotosik.pl/249/a74faa7f043f5af6med.jpg" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/249/a74faa7f043f5af6med.jpg
Tylko mam problema... jak zwykle ... ramki które mi pasowały do obrazka, nijak nie chcą mi pasować do chałupki
Witam...
Przyszłam z paluchem przyszytym do kanwy
![]()
![]()
![]()
Musiałam cofnąc się kilka stron - ale nie sporo... bo tutaj jak w lesie idzie się pogubić, tylko człeka ciut nie będzie
![]()
Tekst z którego się popłakałam ze smiechu...
Chociaż... pisałam gdzieś o pietruszce... w lodówce leży i listki wypuszcza ...możecie mieć rację, bo kto jak kto, ale pietruszka to chyba wie
nowłasnie... ahahaaaaaaaaa....
Jest takie przysłowie:
Jak wigilia po wodzie, to Wielkanoc po lodzie
Coś w tym jest...
Biblioteczki bardzo mi się podobają -pierwsza szczególnie, bo pasowałaby do mojej komody -nie małych gabarytów... Ale niestety nie miałabym gdzie tego wstawić
![]()
Co do Zoo - to napewno będzie to sensacja w całej wsi
Same dzieci będą przybiegać... Zastanawiam się, czy Rudolf dałby się tak poprzytulać
Może od małego jakby był tulony?
Mojego Miska babcia miała kiedyś od malutkiego sarenkę... bo mama jej zginęła... Czasami mówił,że płakali ze smiechu... bo bigała sarenka, pies jeden, drugi tak w kółko.
Ale sarenka mimo przytulania, wielu lat, potrafiła pogonić
![]()
Co do kucyka - był festyn, moje dziecko 4-5 lat - Pan brał 5 zł. za kółko -dziecko przeszczęsliwe na koniczku... a temu nagle coś odbiło i zaczął skakać jak szalony, Pan go szybko głaskał po brzuchu -a moje dziecko - przeszczęsliwe -bo konik skakał
![]()
![]()
![]()
![]()
Arctica -to fakt faktem ciut papu Twój zwierzyniec będzie potrzebował...
![]()
To jak w lato planujecie przeprowadzkę -to jak w dym tempo jak złapiecie to nic -tylko łolej trza będzie kupować, aby tybiki wam od czasu do czasu nasmarować...
![]()
![]()
![]()
Własnie ja mam problem...
Wynosiłam ciasto na balkon w święta -blaszka gorąca była - odruchowo postawiłam na komodę -bo była serweta... aby otworzyć drzwi ... Po świętach ja za serwetę do prania a tammmmmmmmmmmmmmm...
Biała plama na blacie... i się teraz zastanawiam jak to naprawić... czy cały blat zetrzeć papierem i zabejcować... czy jak
![]()
![]()
![]()
Ot masz babo placek
Miśka... no bo kto????... jak nie pietruszka
Przysłowie też znam... ale u mnie inaczej to leciało... z Barbórką i Bożym Narodzeniem ... może nie mieszajmy w to Wielkanocy
Rudolf oczywiście będzie u nas od oseska... jak tylko przestanie potrzebować mamusi , całą jesień i zimę będziemy miziać za uszkiem... duży może nie da się przytulać, ale może chociaż nie będzie zwiewał na nasz widok
Pożyjom iwidzim
Kucyka też chcę od maleńkości, tylko będę miała obawy, czy wyrośnie z niego kucyk, czy kuc... trzeba będzie rodziców monitorować . A ujeżdżany to będzie dopiero przez wnuki... to jeszcze troszku... chyba
Misia... a papu samo urośnie , ma gdzie... ino parę worków zboża od braciszka przytargam
A komódkę to chyba będziesz musiała papierem traktować... popytaj na wnętrzach... tam stolarz grasuje, ew. u Dziobaka w Zrób to sam ... ja się nie znam
Miłego xxxxxx
Alez piękne te meble!!! I dobrze, że bez tego celownika.Zewnętrzne drzwiczki są o wiele ładniejsze.
Gratuluję zakupu biblioteczek
Dzięki
hej widzieliście to? musicie to rozwiązać![]()
http://forum.muratordom.pl/zapraszamy-na-kurs-na-inwestora,t178237.htm
Ta.... nie zdałamTyle, że ja to właściwie inwestycję skończyłam z całkiem niezłym skutkiem
A już myślałam, że ja jestem.........też nie zdałam
No trudno, i tak będę budować dalej !!!
![]()
Też nie zdałam... to właśnie potwierdzenie, że to wszystko tylko snobistyczny bełkot.
I nie, żebym się czuła znawcą, ale takie szufladkowanie wszystkiego i wszystkich na swoje miejsce nie podoba mi się i tyle.
Bo co to jest np. dom dla czteroosobowej rodziny. Trzy pokoje, salon i kuchnia... no jeszcze ze dwie łazienki... a jak ktoś pracuje w domu?, a jak obie dorosłe osoby pracują w domu?, a jak działalność którejś potrzebuje powierzchni?...
Nie w muratorze wszyscy o 7 wychodzą z domu o 17 wracają, dziatki do swoich pokoi, rodzice do sypialni... no może zjedzą kolację... kuchnia 10m2 wystarczy... bo pani domu się przecież zmieści ...
A jak mam inne wymagania... to nie zdajesz... nie nadajesz się na inwestora...
a jak nie chcesz dachu za 100tys. to też się nie nadajesz... bo przecież na tym nie należy oszczędzać
Jednym słowem doopa blada...
Ale se ulżyłam
Piękne te biblioteczki, dobrze że masz gdzie je przechować![]()
A to odnośnie pietruszki w lodówce i innych objawów wiosny
- przeklejone z http://www.twojapogoda.pl - oby się mylili
Luty śnieżny i mroźny
W tym miesiącu nadal będzie prawdziwie zimowo. Mniej niż w styczniu dni minie pod znakiem opadów śniegu. Możemy też liczyć na nieco więcej przejaśnień i rozpogodzeń. Temperatura będzie niższa od tej w styczniu, dlatego spodziewamy się kilku bardzo mroźnych epizodów.
Marzec również zimowy
Marzec będzie stanowić kontynuację lutowej pogody, a więc będzie zimno i śnieżnie. Wszystko wskazuje na to, że tegoroczna wiosna nadejście później niż zazwyczaj.
Kwiecień mokry i chłodny
Kwiecień będzie bardzo nieprzyjemny. Musimy się liczyć z dużą ilością mokrych dni i pochmurnym niebem. Dzięki temu temperatura będzie niska i może nie przypominać wiosny.
Maj mokry i chłodny
Maj nie będzie nam przynosić prawdziwej wiosny, ponieważ spodziewamy się częstszego niż zwykle w tym miesiącu napływu mas powietrza z północnego wschodu. Wędrujące nad Europą mokre układy niżowe często będą nam przynosić deszcze i deszcze ze śniegiem. W pogodne noce i poranki możliwe są większe przymrozki.
Czerwiec suchszy i cieplejszy
Najprawdopodobniej dopiero czerwiec przyniesie nam wyzwolenie od pogody chłodnej i mokrej. Będziemy mogli wreszcie liczyć na więcej słonecznych i gorących dni.
Lipiec i sierpień słoneczne i gorące
Sezon urlopowy i wakacyjny minie pod znakiem sprzyjającej pogody. Nasze prognozy nie wskazują na dłuższe fale ulew i chłodów, dlatego nie trzeba się ich obawiać. Często będzie słonecznie i gorąco, ale bez bardzo męczących upałów. Na południu kraju będzie nieco chłodniej i bardziej wilgotno niż w innych regionach Polski.
Wrzesień słoneczny i ciepły
Wczesna jesień nie przyniesie nam większych anomalii pogodowych. Spodziewamy się spokojnej aury ze sporą ilością pogodnego nieba i ciepłym powietrzem.
Całe szczęście, że te brednie znalazłaś na tym portalu pogodowym , już mu nie wierzę
.
Pamiętacie październik?????
Ja doskonale... były to ostatnie moje dni na budowie...
Na początku listopada wchodzę na stronkę twojejpogody, na długoterminówkę i czytam:
"po ciepłym i słonecznym październiku...."
dalej nie przeczytałam , wyszłam i więcej tam nie zajrzałam... i teraz mam podstawy do niewiary
Na szczęście, bo TA prognoza wcaaaaaaaaale mi się nie podoba
W marcu zaczynam budowę, i niech aura sobie nie pozwala na przeszkadzanie
lecę na Allegro - może też znajdę takie cuda![]()
Chyba powinnam się zgłosić do Allegro po jakąś gażę naganiacza
Gratuluję biblioteczkicudna. Widziałam je na all, też miałam smaka na nie ale niestety jestem ograniczona powierzchiowo i muszę z meblami iść w górę. Będzie zabudowa po sufit
![]()
Najbardziej lubie te malutkie detale w postaci chwościków przy kluczach
Dziękuję... pochwała z ust guru
, tym bardziej cenna
Śledzę poczynania wykończeniowe Twojego "retro"... pięknie, chociaż osobiście nie odnalazła bym się w tych wnętrzach .
Ostatnio nawet, nie pamiętam z kim , chyba z Meg, obgadywałyśmy Twoją kuchnię
... doszłyśmy do wniosku, że w takiej kuchni to nawet bigos pachnie krewetkami
.
Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale do Twoich wnętrz zdecydowanie będzie pasowała zabudowa pod sufit, i przy tej wysokości pomieszczeń koniecznie z jeżdżącą wzdłuż drabinką... i biała... zabudowa nie drabinka
Chwościki niestety muszę dokupić, ale same kluczyki... piękne zobacz
http://foto2.m.onet.pl/_m/44e384894bbdf25fc43d6b2c68c9e0ae,10,19,0.jpg
Dzięki dziewczyny
A te piękne chwościki, przy kluczykach, też będziesz miała????
Taaaa.... tylko muszę se dokupić
Bardzo mi się podobają
Noooo...taaaakk....... kłamczuchaIwuś... może troszkę pocieszę... najładniejsze to w nich są gabaryty ... nie są jakieś super ozdobne, rzeźbione... ale są MOJE ... i stare
![]()
![]()
Arcitica !! Są cudne !!!
Cieszę się, że się podobają... ale szczególnie ozdobne to nie są... raczej klasyczna prostota
Ło matko ,ale odjazdową bibliotekę wyhaczyłaś .![]()
Piękny mebel !Na allegro są takie cudeńka?
Beatko i to dwie . Na allegro są, ale jakoś ceny niezbyt dla mnie przekonujące
Te kupiłam obie, bo były w śmiesznych cenach... teraz mam zagwozdkę, gdzie toto wstawić
Lubię takie problemy