Arctica's Blog

Witaj kochana... a właściwie witajcie

Faktycznie, nawet komentarzowałam to u Ciebie, Wasze bezsuficie pozwala na mega choinkę . Jak będziemy kiedyś miały okazję się spotkać, to się przypomnij...

Jak się tak policzy ilość dłubnięć igłą, żeby powstał obraz to rzeczywiście robi to wrażenie, nawet na mnie... 52 tys. i jeszcze razy dwa bo dopiero po dwóch wkłuciach robi sie krzyżyk ...

Nic to, przecież taka praca nie powstaje w miesiąc...

z tymi komentami i dziennikiem... jak wszystko, trochę za... trochę przeciw...

właściwie też nie lubię latać z dziennika do komentarzy... i nie raz się zastanawiałam, czy napewno w dobrym miejscu się wpisuję...

Pozdrawiam Was cieplutko

czytam tu o o imprezce ja chetnie tez bym się pisała tylko troszkę daleko mam fajnie by było tak w lato siasć sobie i pogadac przy piwku z Wami dziewczyny hihihihi

 

A nie wybierasz się przypadkiem wiosną... wszak termin jeszcze nie ustalony

 

pewnie ze wybieram tylko czy termin mnie jeszcze załapie hihhi

Trzeba tak kombinować, żeby załapał

czytam tu o o imprezce ja chetnie tez bym się pisała tylko troszkę daleko mam fajnie by było tak w lato siasć sobie i pogadac przy piwku z Wami dziewczyny hihihihi

A nie wybierasz się przypadkiem wiosną... wszak termin jeszcze nie ustalony

Dorfi napisał:

Arctico a co aktualnie wyszywasz? Bo gdzieś chyba kiedyś pisałaś, że goldenki?

A na jakim jesteś etapie?

 

 

tak... goldenki... te...

 

 

 

 

 

Pierwszego mam już prawie 2/3, a drugiego trochę ponad pół...

Miałam plany, że do wznowienia budowy skończę... ale przez to fm to marne szanse

 

Dumałam wyżej czytając..cóż to za goldenki - goldeny budowlane to wiem co to, ale goldenki...

Nu i niżej jak doszłam do goldenków to szczęka mi opadła

Znowu takie piękne będą -Bosheeeeeeeeeeeeeeeee...

A co to goldeny budowlane

Bo te moje to bęęęęęędddddddddddddddąąąąąąą, za dddddddddddddłłłłłuuuuużżżżzszząąąąąąąąąąąąąąąą chwilę

Nie wiem o co chodzi , no i pewnie nie nadrobię tak szybko zaległości ,ale zasłyszałam coś o imprezce.Nieważne gdzie ,nieważne kiedy ......czuję się zaproszona

jak nieważne, to już się nie wykręcisz ...

Dorfi... zdążysz, przecież to już duża chłopina ...

 

Agatko... jak rozumiem miejscówę już mamy ... trza trunki szykować

Witam !!

to u kogo ta impreza?? gdzie i kiedy???

 

No ja od maja/ czerwca do Benia zapraszam!!! Pokoi "dziecięcych" trzy, narazie dzieci brak Więc nocelg zapewniony!!! O to się nie martwcie no i naleweczki tez się znajdą!

 

Nie wiem, czy cuś z tego Waszego Lublina wyjdzie... bo Kali wyskoczyło prawie 500km drogi...

 

Eee, a co to jest to 500 km? No może troszkę, ale jakie atrakcje za to po tej przejażdżce Prawie jak w Chorwacji Do wiosny się kala z tą myślą oswoi i już jej się tak daleko nie będzie wydawać

...no chyba, że pociągiem przyjade....

będe jechała dobe

 

Kala nie kombinuj! tylko juz się psychicznie nastawiaj a wiosną śmigaj do LUBLINA w razie czego z dworca odbierzemy! A nalewki i towarzystwo wieeeelu (mam nadzieję ) inwestorek napewno zrekompensuje Ci trudy podróży Poza tym możesz liczyc na rewizytę a wtedy to my bedziemy miały jak by nie patrzeć 500km

 

oooo... to, to...

Kaluś... nie martw się, od połowy drogi będę Ci dotrzymywać towarzystwa , a z ta dobą to chyba przesadzasz

 

Tylko spod dworca to jakiś bus trzeba będzie skołować...

Dziewczyny, która małym autobusikiem dysponuje

 

Ja mam 400 km pociągiem w 6,5 godz jestem i to bez przesiadki

 

lubię takie bezproblemowe podejście... , chcieć to móc!!!

Arctica............a gdzie Ty będziesz wsiadała do pociągu????

..musze kuźwa wogóle zobaczyć ile mam przesiadek do Lublina

 

Już Ty się nie boj!!!

Ciut ponad 7 godzin i dwa połączenia jednoprzesiadkowe (w Toruniu)... dasz radę!!! Popatrz...

 

http://rozklad-pkp.pl/query.php/pn?q=pl/node/146&ld=pkp&seqnr=3&ident=c3.01825629.1259774943&OK#focus

wyglada całkiem dobrze!!

a Ty gdzie wsiadasz???? [/quote:26718b9fde]

 

Noooo... myślałam, że przez Wawkę będziesz jechała, ale nie jestem pewna...

Z Krakowa do Lublina też jedzie pospieszny bez przesiadki. Tylko czy mnie moi faceci puszczą???? Ten średni to nawet do sklepu nie daje mi iść. Obcałowuje mnie po sto razy i mówi, że mam zaraz wracać, bo nie może beze mnie zyć (gdzie on usłyszał taki tekst?? )

 

hihihi teksty dzieci są rewelacyjne

Dorfi masz przecież kilka ładnych miesięcy na "pracę" nad mężczyznami Dasz radę

Może u najstarszego Twojego chłopa usłyszał...

woow arctica niesamowite te twoje prace kiedyś uwielbiałam wyszywać krzyżykami, ale to było baaardzo dawno.. moja wychowawczyni z podstawówki miała na tym punkcie hopla i nas zamęczała no i to dzięki niej wiem jak się trzyma szydełko.. i druty... i jak się krzyżykami haftuje.. może kiedyś wezmę te sprzęty do ręki.. ale nieprędko

Widzisz... nauka nie idzie w las...

A to jak z jazdą na rowerze, tego się nie zapomina...

A czas... w końcu dogonisz...

Narazie to rychłą przeprowadzkę widzę, więc pewnie narazie nie... , ale podobno co się odwlecze...

Dorfi... zdążysz, przecież to już duża chłopina ...

 

Agatko... jak rozumiem miejscówę już mamy ... trza trunki szykować

Witam !!

to u kogo ta impreza?? gdzie i kiedy???

 

No ja od maja/ czerwca do Benia zapraszam!!! Pokoi "dziecięcych" trzy, narazie dzieci brak Więc nocelg zapewniony!!! O to się nie martwcie no i naleweczki tez się znajdą!

 

Nie wiem, czy cuś z tego Waszego Lublina wyjdzie... bo Kali wyskoczyło prawie 500km drogi...

 

Eee, a co to jest to 500 km? No może troszkę, ale jakie atrakcje za to po tej przejażdżce Prawie jak w Chorwacji Do wiosny się kala z tą myślą oswoi i już jej się tak daleko nie będzie wydawać

...no chyba, że pociągiem przyjade....

będe jechała dobe

 

Kala nie kombinuj! tylko juz się psychicznie nastawiaj a wiosną śmigaj do LUBLINA w razie czego z dworca odbierzemy! A nalewki i towarzystwo wieeeelu (mam nadzieję ) inwestorek napewno zrekompensuje Ci trudy podróży Poza tym możesz liczyc na rewizytę a wtedy to my bedziemy miały jak by nie patrzeć 500km

 

oooo... to, to...

Kaluś... nie martw się, od połowy drogi będę Ci dotrzymywać towarzystwa , a z ta dobą to chyba przesadzasz

 

Tylko spod dworca to jakiś bus trzeba będzie skołować...

Dziewczyny, która małym autobusikiem dysponuje

 

Ja mam 400 km pociągiem w 6,5 godz jestem i to bez przesiadki

 

lubię takie bezproblemowe podejście... , chcieć to móc!!!

Arctica............a gdzie Ty będziesz wsiadała do pociągu????

..musze kuźwa wogóle zobaczyć ile mam przesiadek do Lublina

Już Ty się nie boj!!!

Ciut ponad 7 godzin i dwa połączenia jednoprzesiadkowe (w Toruniu)... dasz radę!!! Popatrz...

http://rozklad-pkp.pl/query.php/pn?q=pl/node/146&ld=pkp&seqnr=3&ident=c3.01825629.1259774943&OK#focus

Dorfi... zdążysz, przecież to już duża chłopina ...

 

Agatko... jak rozumiem miejscówę już mamy ... trza trunki szykować

Witam !!

to u kogo ta impreza?? gdzie i kiedy???

 

No ja od maja/ czerwca do Benia zapraszam!!! Pokoi "dziecięcych" trzy, narazie dzieci brak Więc nocelg zapewniony!!! O to się nie martwcie no i naleweczki tez się znajdą!

 

Nie wiem, czy cuś z tego Waszego Lublina wyjdzie... bo Kali wyskoczyło prawie 500km drogi...

 

Eee, a co to jest to 500 km? No może troszkę, ale jakie atrakcje za to po tej przejażdżce Prawie jak w Chorwacji Do wiosny się kala z tą myślą oswoi i już jej się tak daleko nie będzie wydawać

...no chyba, że pociągiem przyjade....

będe jechała dobe

 

Kala nie kombinuj! tylko juz się psychicznie nastawiaj a wiosną śmigaj do LUBLINA w razie czego z dworca odbierzemy! A nalewki i towarzystwo wieeeelu (mam nadzieję ) inwestorek napewno zrekompensuje Ci trudy podróży Poza tym możesz liczyc na rewizytę a wtedy to my bedziemy miały jak by nie patrzeć 500km

oooo... to, to...

Kaluś... nie martw się, od połowy drogi będę Ci dotrzymywać towarzystwa , a z ta dobą to chyba przesadzasz

Tylko spod dworca to jakiś bus trzeba będzie skołować...

Dziewczyny, która małym autobusikiem dysponuje

Ja mam 400 km pociągiem w 6,5 godz jestem i to bez przesiadki

lubię takie bezproblemowe podejście... , chcieć to móc!!!

Arctica zdolniacha z Ciebie Czego się nie złapiesz, to wyczarujesz Piękny Aniołek

dzięki

Arctico a co aktualnie wyszywasz? Bo gdzieś chyba kiedyś pisałaś, że goldenki?

A na jakim jesteś etapie?

tak... goldenki... te...

http://images45.fotosik.pl/234/dd09e13b28580138.jpg

http://images38.fotosik.pl/230/dc2dfe0d3fe60f8e.jpg

Pierwszego mam już prawie 2/3, a drugiego trochę ponad pół...

Miałam plany, że do wznowienia budowy skończę... ale przez to fm to marne szanse

no fakt ja myslalam ze jestem uzalezniona, ale widzę ze sa bardziej uzależnieni mam nadzieje ze juz sie nie zgubie w tym dzienniku

jakby co to nie ja... bo idę spać iść

witam!

pierwsze co chcę napisac to ze Felicja jest przepiękna!

a drugie to ze ja juz sie gubię w tym twoim dzienniku tyle tu tego

Hej!!!

Nową stronkę mi otworzyłaś, to może się nie zgubisz

Długo się zastanawiałam, czy to dobry pomysł dziennik z pogaduchami w jednym... chyba dobry... bo w dzienniku musiała bym pisać "na budowie znowu nic", albo pozwolić żeby się pogrążył w odchłani dziennikowej...

A co na to poradzę, że się uzależniłam... boszeeee od ilu to już rzeczy

Teraz trochę poklikam, bo jak wiosną wyniosę się na swoją wieś, to czasami w niedzielę tu zajrzę ... aż mi trudno w to uwierzyć

Aaaa... i dzięki za pochwały Felicji... przekażę

Dorfi... zdążysz, przecież to już duża chłopina ...

 

Agatko... jak rozumiem miejscówę już mamy ... trza trunki szykować

Witam !!

to u kogo ta impreza?? gdzie i kiedy???

 

No ja od maja/ czerwca do Benia zapraszam!!! Pokoi "dziecięcych" trzy, narazie dzieci brak Więc nocelg zapewniony!!! O to się nie martwcie no i naleweczki tez się znajdą!

Nie wiem, czy cuś z tego Waszego Lublina wyjdzie... bo Kali wyskoczyło prawie 500km drogi...

Ta dama o którą pytasz to Madame Rimsky - Korsakov... wydziergana krzyżykami , tutaj potrzebne trochę wytrwałości bowiem obraz składa się z 52 tysięcy krzyżyków

 

Pozdrawiam serdecznie

Bossz!.. powalające!

 

Kobieto, skąd masz tyle cierpliwości!!

 

Ja co najwyżej kiedyś swetry na drutach robiłam! No naprawdę, jestem pod wrażeniem!

Jak już pod takim wrażeniem jesteś... to powalę ostatecznie

Właśnie tworzę dwa kolejne... jeden prawie 120 tyś. krzyżyków, drugi... troszkę mniejszy 92 tyś. krzyżyków .

Tak już mam... taka popaprana jestem

Dziewczyny, dacie radę! A jak nie, to będziemy z dworca PKP Was odbierać, nas tu jak widzę kilka sztuk jest z okolicy Lublina, więc sobie poradzimy

Chiba, że tak , to może już w pociągu się namierzymy ... i... będzie fajnie

Kaluś... najlepiej to pewnie będzie samochodem

pamiętasz... jedynka, sprzęgło, gaz, sprzęgło dwójka....

 

dojedziesz dojedziesz... jak Ty nie jedziesz to ja też nie , dobry szantaż cooo????

ide sprawdzic na mapie ile to km ??

 

Ups... 469 km...

To może jednak poczekamy, aż mi chałupa urośnie... to będzie tak pośrodku...

no tak

samochodem napewno nie przyjade

Chyba, że przyjedziesz do mnie, Wawka pośrodku (nooooo.... prawie ) i dalej pojedziemy razem...

Arctica, zdolna z Ciebie kobietka...kiedyś też tak narabiałam. A teraz buduję i czasu nie mam

i po to przerwałam budowę, żeby sobie zrobić aniołka

przyjdzie czas i Ty będziesz dziurgać przy kominku... na bujanym foteliku...

Aż mi się fajnie zrobiło na samą myśl

Jakie piękności!!!

Cześć Arctico!

Gdzie, jak można się nauczyć robienia tak pięknych rzeczy?

A jaką techniką zrobiłaś tą śliczną damę na obrazie, w białej sukni z niebieskimi kokardami? Przeeepiękne to jest!

 

Idę nadrobić zaległości. Coś tu o nalewkach czytałam...

Witaj i dzięki...

Już pisałam, naprawdę niewielka filozofia , raptem trzy możliwe kombinacje...

Ta dama o którą pytasz to Madame Rimsky - Korsakov... wydziergana krzyżykami , tutaj potrzebne trochę wytrwałości bowiem obraz składa się z 52 tysięcy krzyżyków

Pozdrawiam serdecznie

Kaluś... najlepiej to pewnie będzie samochodem

pamiętasz... jedynka, sprzęgło, gaz, sprzęgło dwójka....

 

dojedziesz dojedziesz... jak Ty nie jedziesz to ja też nie , dobry szantaż cooo????

ide sprawdzic na mapie ile to km ??

Ups... 469 km...

To może jednak poczekamy, aż mi chałupa urośnie... to będzie tak pośrodku...

Felicia cudna. Ja się za nią jeszcze nie zabrałam, bo postanowiłam skończyć obrus (który zaczęłam dwa lata temu )

, jak pomyślę ile rzeczy jednocześnie robię

aniołka polecam, nie przypuszczałam, że taki duży wyjdzie, muszę jeszcze koleżankę, tą z sukienką w ananaski zrobić...

Arctico, przepiękny aniołek!! Juz sobie wyobraziłam choinkę całą w takich ozdobach!

Witam się grzecznie, bo jeszcze chyba Twojego dziennika nie odwiedzałam??

Dziękuję i witam w moich skromnych...

Ten aniołek to nie bardzo na choinkę... za duży troszku... ponad 20 cm ma... chyba, że na taką megachoinę... taką supermaeketową

W zeszłym roku robiłam takie mniejsze, na choinkę właśnie... ale wzięły mi się i rozlazły po znajomych (jeden się w galerii uchował)