
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 80 wyświetleń
Kaluś... najlepiej to pewnie będzie samochodem
pamiętasz... jedynka, sprzęgło, gaz, sprzęgło dwójka....
dojedziesz dojedziesz... jak Ty nie jedziesz to ja też nie , dobry szantaż cooo????
No właśnie wyszło na to, że między innymi Ty robisz zagęszczenie budowniczych w tych okolicach...
Najpierw to miało być gdzieś pośrodku... , ale trafiło na Lublin...
Mi to właściwie wszystko jedno... może być i w Chorwacji
A jak byśmy się tak na wspólne wakacje wybrały....
Dorfi... zdążysz, przecież to już duża chłopina...
Agatko... jak rozumiem miejscówę już mamy
... trza trunki szykować
Witam !!
![]()
to u kogo ta impreza?? gdzie i kiedy???
![]()
![]()
Wyszło na to, że w Lublinie... a właściwie, co za różnica , byle dużo nas było...
Ja serdecznie zapraszam, ale za małą chwilkę... jak się pozbieramy do kupy, abym mogła godnie Was ugościć
A Agatka nawet teraz ognicho obiecuje, czego chcieć więcej
... z pewna dozą nieśmiałości przedstawiam .... Felicię
http://images40.fotosik.pl/229/ff1faa8d9d7ad303med.jpg" rel="external nofollow">http://images40.fotosik.pl/229/ff1faa8d9d7ad303med.jpg
Dorfi... zdążysz, przecież to już duża chłopina ...
Agatko... jak rozumiem miejscówę już mamy ... trza trunki szykować
Spoko, spoko...
w zeszłym roku sadziłam pigwę, a w tym roku duuuuuużo owocków miała...
a nalewkę podobno w pierwszym sezonie można powolutku próbować
Witajcie!!!
Do Lublina... na nalewki...
nie ma sprawy, tylko "daleko od pkp?", bo jak tu na nalewki samochodem jechać?
A jakbyście chciały poczekać "troszku", to następny zjazd może być u nas... z łognichem i noclegiem na sianku...
Danusiu... naprawdę? kłujące?
myślałam, że to takie twarde kuleczki... jakby pestki...
w róży (no właśnie a nalewka z róży? nikt chyba nic o niej nie pisał ) to wiem, że pestki gryzą... ale głogu nie podejrzewałam
Sposobów na pigwówkę to właściwie są dwa... albo najpierw cukrem, po dwóch - trzech tygodniach spirytusem...
albo od razu spirytusem...
Ja zrobiłam tą pierwszą metodą, z tym, że zamiast cukru użyłam fruktozy...
jakoś tak mi się skojarzyło, że jak słodkie to dobre
W necie jest duuuuużo przepisów, ale wszystkie sprowadzaja się do tych dwóch właśnie sposobów.
A pigwę już posadziłaś?
No tak... logistyka... nie pomyślałam ... u nas jakoś krócej się na wszystko czeka , chyba, że jakieś specjalne...
Wszystko wyjdzie w praniu... tylko może zrób to pranie szybko bo jak się murarze zwiną to ciężko ich będzie później ściągnąć
Czuję się zaproszona, jak będziemy w pobliżu to nieomieszkam...
A z tą pigwą i wiśnią to sprawdzę... najpierw z pigwą... tylko w przepisie było, że za trzy lata
A ja się martwiłam, że nie będzie komu opróżnić , już się cieszę
Kalu... pamiętam
Skabuś uważaj, bo główną atrakcją będzie dojenie Zośki
jak juz zrobicie te winka, nalewki...to ja was odwiedze![]()
![]()
a jak nie zrobicie to nas nie odwiedzisz ???
przyjeżdżaj... mam pigwówkę
Ja wina jeszcze w ogóle nie próbowałam robić, ale mam taki zamiar...Ale najpierw muszę posadzić winoroślWino z głogu - może być ciekawe, tez popróbuję...A z nalewek w tym roku mam wiśniówkę i morelówkę, jeszcze nie ze swoich owoców, ale już morele i wiśnie w sadzie rosną. Posadziłam też pigwę na pigwówkę i derenia na dereniówkę...A, i jeżyny, na jeżynówkę oczywiście, bo podobno też dobra.
Jak tak to przeczytałam to co napisałam, to wychodzi, że wszystko co jadalne to u mnie rośnie po to, co by na alkohol zostało przerobione
![]()
![]()
A co ma się zmarnować a poza tym....
Jaki alkohol???? toż to lekarstwo przecie
a pigwówkę to z mojej pigwy zalałam , szkoda, że nie pomyślałam o wisienkach
, dobre to musi być
Witam![]()
To cóż to za ptaszki
![]()
![]()
O i ja tam już wiem
....
W każdym bądź razie, są to ptaki drapieżne
Mało tego nie budują gniazd, wolą zajmować już zbudowane, w Polsce nauczyły się żyć na drzewach, na terenach zurbanizowanych gniazdo zakłada w szczelinach lub wypustach wysokich budynków (wieżach kościelnych, dzwonnicach, kominach)
![]()
Ale Arcitica jeżeli widziałaś dobrze je -bo mylone są z jastrzębiami, to wiedz, że u nas w Polsce Zimą pojawiają się z lęgowisk z północnych rejonów, gdzie panują surowe zimy.
![]()
Ja pochwale się, że u nas oglądałam sobie błotniaka łąkowego
a to dośc rzadki gatunek w Polsce i jastrzębie
![]()
Oba te gatunki wydają dośc wpadające w ucho okrzyki
![]()
Błotniaka stawowego obserwowałam w moich rodzinnych stronach -nad rozlewiskiem
Nu nie tylko jego
![]()
Ale powiem, że sporo u nas było sójek
Siedziałam wiele razy na dachu i sobie obserwowałam, jak latają
Ba nawet lornetkę targałam na górę.
Dobrze wymyśliłaś... ale im dłużej przeglądam neta tym bardziej się przekonuję, że zonkuję
Jastrzębia znam i to nie to.... ale coraz bardziej skłaniam się do ....myszołowa . Widziałam go kilka razy na ziemi i to dało mi do myślenia
... w synowym atlasie kiepskie zdjęcia były...
Tylko kurka wodna nasze kuraki mogą nie być bezpieczne , ale sąsiady jajkami częstowali to chyba mają kury
.
Dobry pomysł z tą lornetką... muszę zapakować następnym razem, tylko to będzie na wiosnę chyba A jak na wiosnę to robota, a jak robota to jak tu wrogów obserwować
. Pewno dopiero następnej wiosny jak na tarasie z kawką zalegnę
, no to jeszcze trochę
właśnie nie zeżarły...
a to za sprawą dzikich lokatorów z naszego lasu. Jestem z nich przedumna, w wikipedii tak o nich napisali
"W Polsce jest znów lęgowy, choć bardzo rzadki – całkowitą liczebność szacuje się na około 12-14 par (w 2008 roku)."
W atlasie ptaków polskich nawet nie podają miejsc gniazdowania ze względu na tak małą liczebność gatunku, a ja mam
i dlatego jak nie ma liści, nie ma się gdzie schować to małych ptaszorów nie za wiele u nas...głóg niezjedzony
Wina nie, ale kiedyś miałam okazję.... sake własnej roboty
a na ten głóg to w tym roku już za późno???
a to z głogu, to tak normalnie trzeba jak z winogronek????
rozgnieść, drożdże i czekać?
z wisienek to chyba naleweczki lepsze, jeszcze winka wiśniowego nie smakowałam
Ja chyba mam twardą głowę,bo nigdy nie miałam kaca![]()
....szczęściara
![]()
za małe dawki
ja obalam swoje winka.........znaczy się własnej roboty
![]()
a z czego, jeśli wolno spytać
dzien doberek ,![]()
![]()
u nas o dziwo jest dośc fajna pogoda ,ale zobaczymy pózniej tutaj pogoda może sie zmienic z szybkoscia bumeranga hihihi
![]()
![]()
,
No kochana, jak u Was ("tam" u Was, nie "tutaj" u Was ) jest pogoda, to coś nie tak chyba
Tutaj obiecywali nawet 14 stponi, ale jak zwykle im nie wyszło...
Jest 8 i wieje zimny wiatr, brrrr.... ale słonko świeci.... czasami
Hmm, ja z kolei jeśli piwko, to tylko grzane, więc jedynie w zimie pijamWinko już bardziej,ale najbardziej to lubię nalewki własnej roboty...
![]()
właśnie zaczęłam produkcję
na pierwszy ogień poszła pigwa... tylko przy naszej skłonności do alkoholu to pewnie z..... 5 lat postoi... podobno im starsza tym lepsza
no a wiosna sadzę winnicę
oj, będzie się działo
To abstynenci jeszcze nie wymarli![]()
![]()
![]()
to po co Ci winnica???? chyba, że winko się nie liczy, to ja też abstynentka
...ja jednak piwko wole......
![]()
a kac mi nie straszny
![]()
ja piwa nie lubię , ew. redsa latem, mocno schłodzonego
a kaca tak naprawdę to jeszcze się nie dorobiłam, tylko nie wiem, czy to dobrze czy źle
Tak to wygląda u nas
http://images43.fotosik.pl/229/51211178a6973a3amed.jpg
A co to jest za gres? Jestem właśnie na etapie szukania gresu do salonu i kuchni i ten bardzo mi się podoba
Witaj.111
To Naxos z Opoczna, jeszcze produkują bo sprawdzałam pod kątem przyszłego domu. Naprawdę, z czystym sumieniem mogę go polecić
To abstynenci jeszcze nie wymarli
to po co Ci winnica???? chyba, że winko się nie liczy, to ja też abstynentka
Ja chyba mam twardą głowę,bo nigdy nie miałam kaca![]()
....szczęściara
![]()
za małe dawki
No to cześć.Mam taką podpowiedź dotyczącą naszych zwierzakowych zainteresowań.
Jeśli masz cyfre + to na kanale 80 jest kuchnia.tv, pełno fajnych programów ale jeden jest szczególny w soboty około 18.oo i w niedziele 8.15 rano jest program "Farma Jimiego"
http://www.kuchnia.tv/program/?full/farma-jimmy-ego_30694
Jeśli masz możliwość , polecam. Zwierzęta żyją na wolności na 40 h działce
bardzo ciekawe odcinki.
Ja lubię je bardzo.
Pozdrawiam
Asaf
Asaf.... toż to o mnie
...wie o hodowli bydła i trzody chlewnej mniej więcej tyle, ile świnie wiedzą o lataniu... To jednak nie powstrzyma go przed realizacją marzenia: ... chce zostać farmerem
i jeszcze to
Bohater serii "Farma Jimmiego" postanawia porzucić miejskie życie, ...opuszczone gospodarstwo w hrabstwie Suffolk. Jego rodzice nie są zachwyceni tym pomysłem, a jego dziewczyna myśli, że postradał zmysły.
różnica jest jednak zasadnicza, ja w swoich zwierzakach nie widzę "doskonałej jakości mięsa", baaa... nawet żadnego mięsa... obawiam się, że nawet kury będą u nas na dożywociu (ciekawe w jakim wieku przechodzą na emeryturę
).
Niestety korzystamy z innej platformy, ale jak będę u teściów to nieomieszkam zobaczyć czy mają ten kanał.
Swego czasu uparcie śledziłam serię "zamieszkać na wsi", chyba na BBC Lifestyle, nie wiem nawet czy to przypadkiem po tym programie nie zaczęło kiełkować... na pewno obudziło marzenia... Tylko tam najczęściej na poczatku przenoszący się na wieś musieli odbudowywać jakieś ruderki do mieszkania. To mi się właściwie też podobało, takie klimatyczne te domy , z duszą...
Właściwie, to my też reanimowaliśmy ruderkę... dla zwierzyńca...
No i dziękuję, że pamiętasz o mnie i o moim fiole
Ps. ostatnio na allegro były przeróżniste potwory, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będą , tylko tak dłuższe "kiedyś"... nawet zebry były
Ps. a na kaca najlepsza praca
A to tak do rymu?czy naprawdę?
Eeee... to tak do Kali, bo po imprze była , więc i do rymu i naprawdę
, chyba