Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    1 357
  • komentarz
    1
  • odsłon
    862

Entries in this blog

Arctica

Ale tak do końca.... bo na fotosiku też na początku jest za darmo... a teraz przekroczyłam limit ... nawet bym zapłaciła, bo to jakieś śmieszne pieniądze są, ale odblokują jak przelew zaksięgują...a nie lubię czekać.

 

 

A na onecie to tutaj?

 

 

http://www.bank-zdjec.com/" rel="external nofollow">http://www.bank-zdjec.com/" rel="external nofollow">http://www.bank-zdjec.com/" rel="external nofollow">http://www.bank-zdjec.com/

Arctica
właśnie o to mi chodzi :D Każdy ma prawo mieszkać gdzie chce i w jakim domu chce... Mnie się też strasznie podobają takie wnętrza i niewiele one mają wspólnego z dawnym dworem, ale piękne są i ponadczasowe :D Jestem za utworzeniem nowego stylu w architekturze, nowego renesansu starego dworu :lol: :lol: :lol: a o lodówce takiej też myślałam, niestety ogólnie odeszłam od side by siede'a bo nie mam na niego miejsca :( chyba że zrezygnuję z obecnej koncepcji kuchni :wink:

 

Nooo, i żaden gumiak... czy pepeg nam nie podskoczy :wink:

 

 

Dorotko, lodówkę, taka normalną, wstawię w jedną część tej szafki, a w drugiej połówce będzie szafka. Nie lubię tych szaf lodówkowych...

A koncepcję zawsze można transformować :wink:

Arctica
Arctica

 

Przejrzałem Wasz dziennik i jestem pełen podziwu za Wasze budowanie.

Rozumiem, że cena, którą Wam zaśpiewano poniekąd Was zmusiła do tego.

 

Ale .... przede wszystkim pamiętajcie o zdrowiu ! Kręgosłupy, przeziebienia itp.

Chyba nie chcecie po budowie leczyć się przez parę lat!!! Uważajcie na siebie!

 

Pzdr

 

D.

 

:o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o :o

Dzięki za dobre rady :-? , tylko to chyba trochę nie tak...

Jak byś troszku dokładniej przejrzał nasz dziennik, to byś pewnie zauważył, że mieszkamy już w drugim naszym domu, a pierwszego na cele dobrodzynne nie przekazaliśmy :wink: . Ceny do niczego nas nie zmuszały... jedni lubią łowić ryby, inni..... budować. 8)

Dom w którym teraz mieszkamy też stworzyliśmy własnoręcznie, i wyobraź sobie stoi "już" trzy lata. Tak, tak... nie rozleciał się, i nic się na to nie zapowiada :wink:

 

Ale... nawet jakbym musiała zastanawiać się nad ceną jaką nam zaśpiewano, to i tak wolała bym się leczyć parę lat ..... niż do końca życia spłacać kredyt...

 

Pozdrawiam i dziękuję za troskę

Arctica
Arctico, ileż to razy przerobiliśmy kuchnie z fabryki wnętrz... Zresztą ta pierwsza była pierwowzorem kuchni Beauty :D Teraz trochę żałuję że zamieniłam kuchnię z gabinetem, jak nic taką ścienną kuchnię bym miała, a tak muszę kombinować gdzie co zmieścić :roll:

Propos dworków potrworków to moim zdaniem wszystkie obecnie budowane dworki to właśnie potworki, i już. Nie da się zbudować tradycyjnego dworu, chociaż można by kupić taki prawdziwy, ale po co??? My wolimy tą bardziej luksusową wersję dworków :wink:

 

Ja właściwie nie upieram się na Fabrykę... i wcale nie o kasę tu chodzi....

Ta ściana wpadła mi po prostu w oko, taki układ, takie stanowisko piecowe, i baaaaaaardzo podoba mi się pomysł z zabudową lodówki.

U nich to nie lodówka, a zwykła szafka, ale ja wsadzę tam lodówkę.

Na pewno nie będzie tych wszystkich zawijasów i kurzołapów ...

A kolor..... "pomyślę o tym jutro"... albo kiedyś :wink:

 

Ps. hihihi, moja to rzeczywiście bardziej luksusowa wersja dworu.... z gazobetonuuuuuu :wink:

Arctica

Wiecie coooo.... fajnie mieć swój dziennik.... można sobie wklejać ispirujące fotki...

 

 

Na ten przykład... "moja" kuchnia

 

 

http://foto3.m.onet.pl/_m/641d9a58cf9c4d1a03a8dee2232fdeff,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/641d9a58cf9c4d1a03a8dee2232fdeff,10,19,0.jpg

 

Właściwie to tyle mebli będzie w kuchni... jedna ściana (może mnie nie puszczą z torbami ).

 

Tylko to co z prawej na lewo, a z lewej na prawo i tam zlew.

 

A i jeszcze taka zabudowa lodówki

 

 

http://foto0.m.onet.pl/_m/5dc87d12a7cd9b08e3c1f97f0a59a13c,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/5dc87d12a7cd9b08e3c1f97f0a59a13c,10,19,0.jpg

 

specjalnie na tą okoliczność dziurę w ścianie zostawiłam.

 

 

 

 

Tylko całość .... może w tym kolorze????????????????

 

 

http://foto1.m.onet.pl/_m/321aad2beb32f748b33c78b2e6874861,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/321aad2beb32f748b33c78b2e6874861,10,19,0.jpg

 

 

No i nad wyspą się zastanawiam....

Arctica
Ja tu po raz pierwszy dzisiaj - z rewizytą :wink: Przeczytałam wszystko z wypiekami na twarzy, to cudownie, że istnieją ludzie z tak ogromną pasją i zapałem i z tak...piękną działką. Okolice Waszego budowanego domu robią wrażenie. Trzymam za Was kciuki i wpisuję się na listę "podglądaczy" Twojego dziennika :lol:

 

Witaj, aż się morda cieszy, że są ludzie którzy chcą czytać moje wyklikociny.

Bardzo mi miło, będę się czuła obserwowana :wink: , a jeszcze fajniej będzie jak nie tylko podglądać będziesz, a ślad zostawisz :wink: .

 

Ps. czekam na wieczorne fotki :roll:

Arctica

I jeszcze to :oops: :oops: :oops:

 

Żeby nie zginęło, w wirach komentarzy...

 

Dwory polskie - tradycyjny styl narodowy wraca w nowej formie

Koniec XVIII i pierwsza połowa XIX wieku były okresem szczególnego, świadomego już kultywowania tradycji polskich i właśnie dwory stały się jej ostoją. Syntetyczny opis "polskiego dworu" z pierwszej połowy XIX wieku, powyżej przytoczony, zamieścił Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu".

 

Na początku XX wieku w Polsce prowadzone były poszukiwania wspólnej tradycji narodowej, która mogłaby łączyć podzielony zaborami naród. Teoretycy architektury i publicyści uznali, że takim "spoiwem" może być także "architektura dworkowa". W 1910 roku pisano, że: "Coraz więcej ustala się przekonanie, że formy naszych dworów i dworków, wyrosłe na gruncie rodzinnym, a szczęśliwie kojarzące w sobie różne wpływy stylowe, stanowią dziś odrębny, historycznie usprawiedliwiony, zrośnięty z warunkami naszego klimatu i ustrojem życia typ, przy czym tak szczęśliwy i estetyczny, że rozwój stopniowy planu podług nowoczesnych wymagań komfortu nie przedstawia zbyt wielkich trudności".

 

TRADYCJA HISTORYCZNA

 

Tradycja budowy dworów sięga renesansu. Typ dworu polskiego wykształcił się po "pierwszym potopie szwedzkim" i przetrwał do XIX wieku, dostosowując się do obowiązującego w poszczególnych okresach stylu.

 

Charakterystyczne dla polskich dworów jest położenie na wzniesieniu (wiele dworów zbudowano w miejscu, gdzie wcześniej stał dwór obronny - a więc na szczycie wzniesienia). Malownicze, szeroko rozłożone bryły polskich dworów usytuowane były zwykle w otoczeniu starych lip, kontrastując z ich ciemną zielenią swymi białymi ścianami.

 

Wjazd do dworu z gościńca prowadził długą aleją wysadzaną drzewami. Z tyłu, za dworem, rozciągał się park, zazwyczaj starannie utrzymany. W drugiej połowie XVIII wieku zaprzestano symetrii, prowadząc swobodnie wijące się aleje wśród kęp drzew i krzewów. Teren parku urozmaicały oczka stawów oraz połacie łąk i polan. Po bokach dworu umieszczano zwykle budynki gospodarcze. W najbliższym sąsiedztwie stawał często murowany budynek kuchni z piecem chlebowym. W swych fundamentach budynki te zawierały piwnice, gdzie składowano zapasy na zimę.

 

Dwory polskie jako siedziby rodowe stały się symbolem kultury i tradycji narodowej. Polski dwór stanowił redukcję barokowego (później neoklasycznego) pałacu. W XVII wieku "dom pański" został wyodrębniony z wielobudynkowego zespołu rezydencji. Nazwa dwór, wcześniej obejmująca cały zespół obiektów, ogranicza się do budynku mieszkalnego.

 

Dwory przeważnie były budowlami drewnianymi (czasem murowanymi), stojącymi na pograniczu architektury monumentalnej, oficjalnej i architektury ludowej. Wielkością dwory niedaleko odbiegały od wiejskiej chaty, chciały jednak zawsze jak najbardziej udawać magnackie pałace. Stąd drewniane ściany pokryte były grubą warstwą tynku, czasem podzielonego pozornym boniowaniem.

 

Style historyczne w architekturze dworów można odczytać głównie z ich frontów.

 

Renesans wprowadził słupki, ganki, loggie, attyki oraz - w prostokątnej bryle - narożne alkierze, które będą trwać przez następne stulecia, do połowy XVIII wieku (alkierz - czworoboczny narożnik wyraźnie wystający z bryły budynku, wyodrębniony dachem).

 

Barok zaznaczył się mansardowymi, łamanymi dachami, czasami wysokim trójkątnym lub trójlistnym szczytem. W wielu późnobarokowych obiektach nie ma już alkierzy tylko wydatne ryzality skrajne w elewacji frontowej, będące swoistym po nich wspomnieniem (ryzalit - to fragment budynku wysunięty poza lico elewacji).

 

Klasycyzm, który pozostawił stosunkowo najwięcej przykładów, przyozdobił dwór polski "rzymskim" kolumnowym portykiem, rzadziej arkadowym, zwieńczonym trójkątnym tympanonem. Takie ozdobne wejścia, sytuowane zazwyczaj pośrodku fasady, pojawiły się pod koniec XVIII wieku, i to nie tylko w nowo budowanych dworach (przeważnie już murowanych), ale także starsze dwory i dworki zaczęto upiększać cztero-, a nawet sześciokolumnowymi portykami, nierzadko "monumentalnymi".

 

Klasycyzm uformował kształt siedziby wiejskiej, który następnie utrwalił się w świadomości społecznej jako najbardziej typowy dla samego pojęcia dworu polskiego. Pod koniec XVIII wieku wygląd dworów zmienił się pod wpływem klasycystycznej architektury pałacowej. Zaniechano budowy narożnych alkierzy, stosowano natomiast w elewacjach wzdłużnych ryzality środkowe i skrajne. Ryzalit środkowy, nierzadko piętrowy, poprzedzony był portykiem kolumnowym zwieńczonym trójkątnym szczytem lub uskokową attyką. Portyk taki charakterystyczny był dla okazalszych siedzib szlacheckich.

 

Neoklasycyzm był okresem najbardziej wzmożonej budowy dworów. Nurt ten przetrwał wiek XIX jako nurt drugorzędny i ożywił się ponownie na początku XX wieku. Dowodzi to, że "styl dworkowy" okazał się stylem narodowym, który w pełni się przyjął i dotrwał nawet do czasów nam współczesnych.

 

 

 

CECHY CHARAKTERYSTYCZNE DLA DWORÓW

Z reguły dwory ustawiano tak, aby fasada frontowa miała pełne oświetlenie o godzinie jedenastej.

 

Dwory zwykle były parterowe, nakryte wysokimi łamanymi dachami, które - pokryte gontami - stanowiły w dużej mierze o pięknie i uroku budowli. Na ganek prowadziły 2-3 schodki.

 

Elewacja frontowa musiała koniecznie posiadać portyk kolumnowy. Kolumny najczęściej były drewniane i po latach padały ofiarą korników. Często pozbawione były baz i kapiteli, w niczym nie przypominały klasycznych kolumn. Ważne było tylko to, aby zgodnie ze smakiem epoki nawet wiejską siedzibę upodobnić do starożytnej świątyni greckiej czy rzymskiej. Wnętrza dworów miały zwykle typowy układ dwutraktowy z sienią na osi.

 

Barokowy dwór szlachecki był z zasady parterowy, plan miał osiowy i symetryczny, jego środek akcentowały ganki czy ryzality, a naroża - alkierze oraz bogate sylwety dachów. Dwory późnego baroku były wzbogacone o dziedzińcowo-ogrodowe kompozycje dopełniające przestrzeń zespołu dworskiego.

 

Na początku XIX wieku ustala się definitywnie schemat czterokolumnowego portyku, który towarzyszy tym obiektom do końca ich ewolucji architektonicznej. Kolumnowy "klasyczny" portyk, dostawiony do niskiego zazwyczaj budynku, krytego wysokim, gontowym dachem, stał się nieodzownym elementem typowego polskiego dworu szlacheckiego.

 

Dwory skromniejsze miały od frontu przynajmniej drewniane ganki wsparte na słupkach, potem zastępowane portykami kolumnowymi, przeważnie w porządku toskańskim - jako najłatwiejszym do wykonania w warunkach prowincjonalnych. Portyk nadawał dostojności nawet najskromniejszej budowli i był jednocześnie dowodem przenikania form antycznych na rubieże Rzeczpospolitej przedrozbiorowej. Stał się wkrótce ulubionym motywem domu szlacheckiego na wsi. Dodawano go także chętnie do budowli starszych, ukształtowanych jeszcze w dobie baroku.

 

Większość dworów nie była podpiwniczona; stawiano je zazwyczaj na kamiennej lub ceglanej podmurówce. Ściany wykonane z drewnianych bali, układanych poziomo i łączonych ze sobą "na zrąb", miały stosunkowo dobrą izolacyjność cieplną oraz małą szczelność na przewiewanie, a jako obiekty usytuowane na wzgórzach, dwory były narażone na wiatr i zamiecie. Aby ograniczyć przewiewanie, obsadzano je gęstwiną drzew i krzewów. W celu ocieplenia (i uszczelnienia) ściany zewnętrzne często tynkowano, a niekiedy (zwłaszcza w XIX wieku) szalowano deskami nabijanymi pionowo lub poziomo. Bywało, że dwory - podobnie jak wiejskie chaty - na zimę "gacono", wbijając w ziemię dookoła ścian paliki, przeplatano gaziami, wolną przestrzeń wypełniając słomą i liśćmi.

 

Ważną częścią dworu była sień, zazwyczaj usytuowana pośrodku. W XVII i XVIII wieku przechodziła ona z reguły na przestrzał prostokątnego budynku, dzieląc go na dwie części: jedną - "usługową", drugą - "pańską". Później ograniczono ją tylko do traktu frontowego, wprowadzając na wprost za nią obszerną salę zwaną salonem lub bawialnią. Była to sala równie obszerna jak jadalnia.

 

W XIX wieku dwory budowano przeważnie z cegły. Cegła i nowe techniki budowlane dawały większą możliwość kształtowania bryły, wyciągnięcia jej w górę, ozdobienia przybudówkami, dachami różnego kształtu i wysokości, dekorowania werandami i tarasami.

 

W drugiej połowie XIX wieku w budownictwie dworów pojawiły się elementy różnych stylów historycznych (neogotyk, neorenesans, neobarok) charakteryzujące ówczesną architekturę gmachów miejskich i pałaców. Poza tym "nowe dwory", zgodnie z wymogami czasu, wyposażano w urządzenia sanitarne i inne "dogodności", których starsze nie posiadały.

 

Istotnym elementem bryły dworu polskiego był wysoki dach, łamany lub czterospadowy, skonstruowany w ten sposób, by łatwo zsuwał się z niego śnieg. Układ pomieszczeń we wnętrzu był dwutraktowy, z sienią i salonem w osi, czasem okrągłym lub owalnym, wysuniętym ryzalitowo przez lico elewacji ogrodowej. W przypadku parterowego dworu z piętrowym ryzalitem środkowym zamiast portyku w wielkim porządku, przed ryzalitem ustawiano portyk w małym porządku podtrzymujący taras na wysokości pierwszego piętra. Taki właśnie kształt dworu polskiego, parterowego, z gankiem lub portykiem kolumnowym, nakrytego wysokim dachem, przetrwał do dziś jako synonim polskości.

 

__________________________________________________________

 

 

Myśle że to jest takie jakby dokończenie tematu który zaczeła Daradudka :)) A biorąc pod uwagę pierwszy tytuł mojego postu stwierdzam że warto budować dworki chociażby te bardziej nowoczesne od tych XIX wiecznych i starszych ,takie w ktorch każdy bedzie sia czul przyjemnie nie tylko mieszkancy ale i nasi goscie ktorzy beda chetnie nas odwiedzac :) Ten tekst znalazlem dosc dawno poszukujac materiałow do pewnej pracy, i zachowalem go myslac ze sie przyda :)

Arctica

Dardurdko ukradłam Ci artykuł, mam nadzieję, że się nie pogniewasz . Tak "ku pamięci"

 

 

 

"Dworek ciągle w cenie"

 

tekst Iwona Mere

 

http://www.slide.com/s/QCy5ybftoT9DynOQPJe-zUKliKCNNYEB?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://www.slide.com/s/QCy5ybftoT9DynOQPJe-zUKliKCNNYEB?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/3100000003270f38/1/179/vovYJDQP4D_Dzagyix_EmIWfvcqwx5Gx.jpg" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/3100000003270f38/1/179/vovYJDQP4D_Dzagyix_EmIWfvcqwx5Gx.jpg

 

Wystarczy odwiedzić dwór w Podstolicach w zimową, grudniową noc, by poczuć nastrój nadchodzących świąt.

 

Wystarczy odwiedzić dwór w Podstolicach w zimową, grudniową noc, by poczuć nastrój nadchodzących świąt.

 

Mimo rozmaitych zastrzeżeń fachowców przytulone do ziemi budynki z ciężką czapą dachu i kolumnowym gankiem pozostają marzeniem wielu polskich

 

 

Czego szukam? - mówi: Dorota Choroś

 

 

http://www.slide.com/s/mDXtbcL41z-dEdIW6RwUXfTuc0Lh1D2i?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://www.slide.com/s/mDXtbcL41z-dEdIW6RwUXfTuc0Lh1D2i?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/3100000003271b20/1/24/KqQAhIDg1T85rAH0bn8N3g2PinfeXuwn.jpg" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/3100000003271b20/1/24/KqQAhIDg1T85rAH0bn8N3g2PinfeXuwn.jpg href="http://www.slide.com/s/kMAF1tL50D9wX2Vgg4jli1I6cj1MyT-8?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://www.slide.com/s/kMAF1tL50D9wX2Vgg4jli1I6cj1MyT-8?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/310000000327182f/1/198/EUYBMEaM5j-I-d_Zswpynf4pBoI-n3xi.jpg" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/310000000327182f/1/198/EUYBMEaM5j-I-d_Zswpynf4pBoI-n3xi.jpg

 

"Wielu moich znajomych już ma domy, lub za chwilę je zbuduje. Ja też mam w planach taką inwestycję. Dlatego dom to najczęstszy temat naszych spotkań. Obserwując dokonania moich przyjaciół, zastanawiam się nad formą mojego domu. I wiem jedno: podobają mi się budynki "z charakterem". A ponieważ sama mam raczej tradycyjne wyobrażenie o domu i źle bym się czuła w nowoczesnej bryle, doszłam do wniosku, że tradycyjny a zarazem stylowy dworek najlepiej zrealizuje moje marzenie. Dodam, że ulubionym miejscem spacerów jest dla mnie park w Żelazowej Woli z malowniczym domem, w którym urodził się Chopin. Tamten dworek stał się moim punktem odniesienia: prosty, skromny, ale wyrazisty. Chciałabym mieć właśnie taki dom.

 

 

Domy-dworki od lat cieszą się popularnością. Trudno znaleźć w Polsce takie osiedle, w którym nie byłoby siedziby w stylu dworkowym. Jednak większość amatorów dworkowego klimatu akceptuje interpretacyjną swobodę. W praktyce prowadzi to do wypierania wartościowych - dość zobowiązujących i raczej kosztownych - projektów dworkowych siedzib przez zalewające rynek gotowych domów "podróbki" - czasem karykatury uświęconych tradycją i wdrukowanych w pamięć pokoleń charakterystycznych sylwetek domostwa. O gustach się nie dyskutuje. Nie zamierzam nikogo przekonywać, że ubieranie w historyczny kostium projektu skrojonego na miarę współczesnych potrzeb to niepotrzebne utrudnianie sobie życia, bo to nie do końca prawda... A każdy ma prawo wić gniazdo na własną miarę, szukać domu, w którym będzie się czuł bezpiecznie. Właśnie poczucie zakorzenienia i najszerzej pojmowanego bezpieczeństwa to ważny argument na rzecz tradycyjnych form zabudowy."

 

 

Wydaje się, że ta architektura "wysiedziana przez setki pokoleń" (wg określenia Pawła Włada Kowalskiego) stanowi model, do którego wciąż warto nawiązywać. Ale nasze życie toczy się coraz szybciej i zmiany zachodzące we współczesnym świecie stale pogłębiają rozziew między mityczną krainą sielskich dworków a globalną wioską. Czy oprócz wartości sentymentalnej dawna "receptura" domu ma w XXI wieku jakieś zalety? Zmieniają się potrzeby, zajęcia, model rodziny... Czy w starej formie może ożyć nowy duch? Diabeł - jak zwykle - tkwi w szczegółach. Jeśli uda się uczciwie rozwiązać problemy wynikające ze zderzenia założonego na wstępie zewnętrznego kształtu domu i aktualnych potrzeb - chylę czoła! (O porażkach lepiej nie mówić - wystarczy się rozejrzeć...)

 

 

Na co zwrócić uwagę, oglądając współczesne projekty domów-dworków:

 

 

proporcje budynku, a przede wszystkim relacje między wysokością oraz powierzchnią ścian i połaci dachowych. Modelowy układ to dominująca nad parterową podstawą bryła dachu o dużej kubaturze. Trudność polega na tym, że część miejsca nie nadaje się do wykorzystania (optymalne zagospodarowanie poddasza gwarantują ścianki kolankowe wysokości 140-150 cm, tymczasem, by dach wyglądał stylowo i masywnie, nie powinny mieć one więcej niż 50-60 cm). Jeśli chcemy uzyskać pełnowartościową przestrzeń na poddaszu, lepiej zrezygnować z dworku na rzecz bardziej współcześnie wyglądającego budynku;

 

 

forma dachu - warto przemyśleć sposób doświetlenia pomieszczeń na poddaszu (lukarny nie są konieczne, chociaż wyglądają bardzo stylowo). Jeśli już zdecydujemy się na nie, pozwólmy, by zagrały pierwsze skrzypce (przed oknami połaciowymi, które nie powinny specjalnie rzucać się w oczy). Efektu dopełni odpowiedni materiał pokrycia: dachówka, gont, wióry, strzecha;

 

 

ganek, czyli odpowiednik karty klubowej - chyba dlatego zdobi się nim zarówno sielskie chałupki, jak i piętrowe "kamienice". Mało kto do tej radosnej twórczości chce przykładać jakąś obiektywną miarę. Tymczasem sprawę trzeba postawić na ostrzu noża - tylko harmonijnie ukształtowany i dopasowany do skali budynku ganek stanowi ozdobę. Pokraczna forma z rachitycznymi kolumienkami wystawi nam jak najgorsze świadectwo - lepiej z niej zrezygnować. Jeśli nie ufamy własnej ocenie, porównajmy rysunek elewacji ze zdjęciami kilku zabytkowych dworków;

 

 

przeszklenia; dzisiejsze oczekiwania oraz rozwiązania techniczne umożliwiają powiększenie powierzchni oszklenia, a więc - lepsze doświetlenie wnętrz oraz powiązanie ich z otoczeniem. Warto zachować charakterystyczną przewagę pełnych murów nad otworami. Klimat budują także pionowe kształty oraz symetryczne rozmieszczenie okien, stolarka z drobnymi podziałami itp.;

 

 

otoczenie i sąsiednia zabudowa; na skromnej powierzchni własnej działki trudno zaplanować aleję lub kolisty podjazd. Choć wyraźnie oswoiliśmy się z domkami w stylu dworkowym, lokowanymi w dosyć zwartej zabudowie, bezpieczniej będzie liczbę ozdobnych detali - gzymsów, lukarn i tralek - dostosować do skali posiadłości. Korzystny okaże się efekt domostwa zanurzonego w bujnej zieleni ogrodu, a gorzej, jeśli ogromny dom-tort wciśniemy między sąsiadów i symboliczne ogródki;

 

 

garaż; stanowi dziś niezbędne uzupełnienie gospodarstwa. Na dużej posesji sprawdzi się osobny, wolno stojący obiekt (niczym dawne wozownie czy oficyny). Połączony z domem nie powinien dominować (wielka brama garażowa w sąsiedztwie ganku upodobni całość do remizy strażackiej). Najlepiej wygląda ulokowany w niższym skrzydle, zsunięty na drugi plan, ustawiony pod kątem albo prostopadle do frontowej fasady.

 

 

Jeśli po zapoznaniu się z zależnościami i uwarunkowaniami narzucanymi przez tradycyjną dworkową architekturę nadal gotowi jesteśmy zbudować sobie dworek, mamy kilka propozycji do rozważenia.

 

 

http://www.slide.com/s/4Lx9ibjR4j8039whvFuxCuR2Q2j-qrwb?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://www.slide.com/s/4Lx9ibjR4j8039whvFuxCuR2Q2j-qrwb?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/3100000003274036/1/232/ODfKO87DvT9s3dPeCQeIIkWC_iqsQ6sl.jpg" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/3100000003274036/1/232/ODfKO87DvT9s3dPeCQeIIkWC_iqsQ6sl.jpg

http://www.slide.com/s/IIDJhBLY5z-dzbMGaQJDiYrFdv19CxWy?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://www.slide.com/s/IIDJhBLY5z-dzbMGaQJDiYrFdv19CxWy?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/3100000003274916/1/175/OInORfHr7z_epfrw3IcnI7mcCX-KG4hg.jpg" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/3100000003274916/1/175/OInORfHr7z_epfrw3IcnI7mcCX-KG4hg.jpg

Arctica

Witaj!!!

 

 

Aż poleciałam do Ciebie zobaczyć zkąd ja Cię znam... no tak baba budująca... i to tak naprawdę... to juz trzecia (ze mną).

 

Nasza chałupa, fakt większa, ale po stropie kuniec z murowaniem ino jedno wielkie poddasze... a u Was jeszcze ściana kolankowa, działówki i znienawidzony (przeze mnie) wieniec.

 

 

Z tym trzecim to dobrze zrozumiałaś, z tym, że przy pierwszym sporo pomagał nam teść, za płotem się budowaliśmy ...

 

Straszyłam już gdzieś, że budowanie uzależnia

 

 

My też przez tą zajefajną pogodę stopujemy. Dokończymy ściany, a wiosną zaczniemy Was gonić

 

 

Dzięks za zachwyty nad naszym kawałkiem świata. Ja też jeszcze nie wyszłam z szoku, że są takie miejsca

Arctica

Nie myślałam o własnym dzienniku. Może to troszkę wynika z kompleksów, których posiadam wiele, a jednym z nich jest to, że boje się, że byłby nudny :)

Ale może jeszcze do tego dojrzeję. W każdym razie motywację dziewczyny dajecie mi nie złą:)

 

"Najtrudniejszy pierwszy krok...." Może zrób tak jak ja, dziennik i komentarznik w jednym. Jak nikt nie zajrzy to zawsze sama będziesz mogła pisać dalej :wink: . A ja już zapisuję się na listę czytających, i na pewno cosik nagryzmolę :wink: . No i nie kompleksuj się... :p



×
×
  • Dodaj nową pozycję...