
to dobrze bo ja już komputer przekręciłam, żeby uśmiech nie był odwrotnie![]()
![]()
kochana jesteś!!!
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 94 wyświetleń
to dobrze bo ja już komputer przekręciłam, żeby uśmiech nie był odwrotnie![]()
![]()
kochana jesteś!!!
Ja to myślę, że może chłopa do tej "ciekawej " pracy zagonię, tak za karę.... tylko jeszcze nie wiem za co .
Najważniejsze, że już smut mi odpuścił, bo jednak trochę szkoda było na początku rezygnować z planów... dopiero później przyszła ulga...
No i z Wami mogę być [/b]
a ja dzisiaj łażę za Beatką![]()
Myślę, że z kolumn będziesz zadowolona, więc się nie smuć
a pogoda ma być i już!!!!
Wcale się nie smutam, ja się tylko otwrotnie uśmiecham, o tak .
Witaj Arctica....masz już taka wprawe..,że możesz budowac kolejna domy na sprzedaż
![]()
Hej! Wpisałaś mi się... między klikami
Aż taką sado-macho to ja nie jestem... potrafię pracować, ale tylko z potrzeby serca . Za pieniąchy nie lubię
Arctica,jeszcze parę dni i ma być poprawa pogody.Mam nadzieję ,że tam w 'gorze" myślą o Twojej budowie i dadzą z miesiąc słońca ,abyś mogła dociągnąć chociaż do stropu. .Życzę Ci tego
Dzięki Beatko, a ztym miesiącem słońca to chyba wszystkie mamy za krótkie układy , za wąskie plecy... czy jak to się tam jeszcze mówi.
Do stropu dociągniemy, czy tym na górze się to podoba, czy nie . Osiem okienek dostało już nadproża... a i jedne drzwi, te najważniejsze - wejściowe.
Dwie ściany już zrobione na gotowo. Jeszcze dwie i dwie wewnętrzne, nośne.
Tak, że poddaliśmy się, ale nie tak do końca .
Nie możemy zrobić stropu, bo na zimę lepiej go nie zostawiać, a z więźbą i pokryciem to by nas, dwóch (dwoje ) biednych żuczków Boże Narodzenie złapało
.
Gorzej jak mu znowu powiem
- A może by tak... jeszcze raz?
chyba nie chcesz,aby Twój chłop się załamał
![]()
![]()
Arctica będą piękne meble..............będzie piękny dom z klimatem!!!!!!!!!
![]()
A propo pogody
dzisiaj pada,mój zjeżdża do domu, ale ma nadejśc poprawa i oby
no i niema tego złego...
A dom ... ten ma być ostatni... przy obecnym też tak mówiłam , chociaż tutaj poraziło mnie piękno otoczenia i wcale nie o dom chodziło (teraźniejszy też jest na prawdę fajny), a o przestrzeń...
nie.... zwykła, prosta .... brzydka
Taka zalewana z papierowej tuby... później ew. głowicę dostawimy, ale o frezach mam zapomnieć . Mąż stwierdził, że następnym razem mi pałac wybuduje...
to będą pasowały moje fanaberie
.
Gorzej jak mu znowu powiem
- A może by tak... jeszcze raz?
Arctica.....no coś Ty!!! nie poddawaj sie!!!!!![]()
![]()
nie Ty !!!
![]()
Może źle napisałam z tym poddaliśmy.... my po prostu wyluzowaliśmy....
A wpłynęło to cudownie na naszą psyche.
Mojemu żonkisiowi nawet błocko dziś nie przeszkadzało
.
Co się odwlecze to .... no wiecie...
Dokończymy na spokojnie ściany, poulewamy sobie kolumienki z podciągami, a jak jeszcze pogoda będzie to schody sobie ulejemy, bo narazie to po drabinie do chałupy trza wchodzić . Dobrze będzie...
Danusiu... w sobotę rzeczywiście obiecują ładnie, ale... po pierwsze to jakoś im nie wierzę, a po drugie to mi takich sobót ze 30 potrzeba
.
Kolumny wybrane... posłucham wszystkich ... będą proste
Chyba odpuściliśmy,to do Ciebie nie podobne
No i co ja na to poradzę, że co widzę światełko w tunelu .................................................. to pociąg
Obiecywali, że będzie lepiej... po niedzieli... od wtorku... teraz obiecują na koniec tygodnia... z tym, że w piątek ma padać... to kiedy ten koniec tygodnia... bo zawsze myslałam, że w piątek
Chyba odpuściliśmy, bo nawet jak zrobi się ładniej, to przecież nie na miesiąc, a tyle potrzebowali byśmy czasu do ukończenia stanu surowego.
W poniedziałek - zimno jak diabli - pracowaliśmy, bo przecież "od jutra będzie lepiej".
We wtorek -"zimno jak diabli" ............................. i pada deszcz - pracowaliśmy, bo jak już jesteśmy......
W środę -
"zimno jak diabli" ............................. i pada deszcz
wróciliśmy w połowie drogi i..................
poddaliśmy się
!@#$%$^&*^&%$^&*^%$#$%^$#$%^&%&*&^&* i k...a mać!
CO Z TĄ POGODĄ ??????????????
A 7 będzie pokojem gościnnym, gabinetem czy Waszą sypialnią? No i jeszcze czym będziecie ogrzewać, jakiej wielkości potarzbna Wam kotłownia?
Bo jak rozumiem, chcesz powiększyć łazienkę?
Nie musisz nic kasować, wielkością się mieści
Meble najbardziej podobają nam się bretońskie, ale nie współczesne tylko stare. Takie z lekko wiejskim posmakiem, ale mocno, przestrzennie wręcz rzeźbione. Czasami znajdujemy takie perełki na allegro, raz już się ledwo powstrzymałam, ale nie mamy gdzie zeskładować i przez rok musiały by stać na środku salonu
. A inspiracje miałam w starym kompie, muszę jakoś wydłubać z niego twardziela, bo nawet uruchomić się nie chce
Ja w tej chwili gdybam, czy nie rozwalic ściany między łazienką a pom.gosp.
A o którą ścianę Ci chodzi ?
Danusiu tutaj
http://images45.fotosik.pl/201/4a1a3a88359e2652med.jpg" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/201/4a1a3a88359e2652med.jpg
te dwa kółeczka na środku.
Byłam, widziałam..... zrobię proste .
Znów utonęłam w Twoich inspiracjach..... Już wiem gdzie szukać mojej kuchni....
Ukradłam Ci fotkę, taką do wzdychania... achhhhhhh.....
http://www.slide.com/s/sWzq1diJ7D-d4umdBUJZIAo6sb_w1CJt?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://www.slide.com/s/sWzq1diJ7D-d4umdBUJZIAo6sb_w1CJt?referrer=hlnk" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/3100000002111f40/1/218/xAJD895bzD8VDhdt-1CWe1mfoppPoB4X.jpg" rel="external nofollow">http://widget.slide.com/rdr/1/1/1/W/3100000002111f40/1/218/xAJD895bzD8VDhdt-1CWe1mfoppPoB4X.jpg
Później wybuduję sobie ..... pałac, może będą pasowały
Arctico ,wracając do kolumn , to ja mimo wszystko wolałabym pierwsze z lewej ,zarówno do wewnątrz ,jak i na zewnątrz.Wszystko zależy od tego jaki efekt chcesz osiągnąć .Te ze żłobieniami pasują bardziej do pałacowego wnętrza,według mnie .Chociaż ,jeżeli mają być elementem dominującym ,a meble wtedy proste ,to też mogły by być .Natomiast jeżeli ludziom gały mają wychodzić na wierzch, patrząc na meble ,to kolumny zrobiłabym proste w formie.![]()
Trochę namieszałam w główce ,co?
U mnie wewnątrz, zresztą i na zewn. są takie same, właśnie takie jak te pierwsze (tylko, ze zwężane), myślę że takie wyglądają najdelikatniej bo w końcu wnętrze nie musi wyglądać monumentalnie... Choć te z wyżłobieniami są bardzo efektowne
Dzięki, już chyba zdecydowałam, wylejemy takie normalne z rury, później będziemy myśleć co dalej. Chociaż wcale nie jestem do tego przekonana.... nadal podobaja mi się te frezowane . Nie jestem pewna, czy właśnie nie chciała bym osiągnąć w salonie odrobiny "monumentalności". Przy 3m wysokości jaką planujemy mogło by to nieźle wyglądać.
"Pomyślę o tym ..." później
Cześć dziewczyny . Jesień, jesień.... Mam nadzieję, że dłuuuuuuuga będzie w tym roku . Też słyszałam, że od jutra... tylko nie wiem na jak długo? Jakoś nie mówili...
Danusiu, rudy wróg to także złodziej i to nie tylko orzechów, ale także mojego czasu.
Właśnie się przekonałam, że przy produkcji "Epoki laodowcowej" na bank zatrudnili jakiegoś zoologa i to znawcę wiewiór. Łaziłam za nimi pół dnia i kilkakrotnie przypominały mi się sceny z tego filmu.
Pozdrawiam cieplutko i lecę do Was
Byliśmy dzisiaj w naszym "domku nie domku", bo jakoś mało klimatyczne te niedokończone ściany.
Melduję posłusznie, że ściany się nie dokończyły . Szkoda, tyle deszczu spadło, myślałam, że podrosną .
Przywiozłam Wam kwiatuszka
http://images41.fotosik.pl/211/bcfb16cc3828f06emed.jpg" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/211/bcfb16cc3828f06emed.jpg
i dwa uśmiechy (miałam napisać uśmiechnięte bliźniaki, ale jakoś źle mi się skojarzyło )
http://images43.fotosik.pl/215/0e49460c5d06c3d7med.jpg" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/215/0e49460c5d06c3d7med.jpg
To się nie ma z czego śmiać, wróg nie śpi, wróg .... czycha :)
http://images38.fotosik.pl/211/3ae953a91413ea78med.jpg" rel="external nofollow">http://images38.fotosik.pl/211/3ae953a91413ea78med.jpg
A który to drugi: zbrojarz, murarz (próbowałam ), tynkarz, cieśla, dekarz, elektryk, hydraulik, tynkarz, kartongispiarz, malarz, glazurnik, ogrodnik, ..., ..., a i jeszcze gopodyni domowa .
Ja kobieta pracująca jestem, żadnej pracy ......
A mozaika... pestka, tylko płytki trzeba francuzem tłuc bo od młotka takie brzydkie odszczypy na wierzchu się robią .
Wiesz co? Sądząc po zdjęciach z obecnego domku, myślę że to co sobie wymyślisz w nowym domu będzie wyglądać super. Jak ktoś ma dobry gust, to nie sposób tego zepsući skoro masz już ogólną koncepcję salonu w głowie, to bierz te kolumny które Ci się bardziej podobają.
Pierwszy wybór jest zawsze najlepszy.
Dzięki
A co to jest na ścianie za okapem, korek? Fajny efekt daje.![]()
I śliczna ta mozaika na bocznej ściance barku.
Korek, jestem z niego naprawdę zadowolona. Niby się brudzi... ale to ja decyduję kiedy go umyję... co niemożliwe przy błyszczących wykończeniach .
Mozaika własnoręczna, tak tak "tymi rąsiami"... Nawiązuje do "dwyanika" w kuchni i "dywanu" w salonie. A, i jest nie tylko na bocznej ściance, na wierzchu też.
Ooo, i tu muszę też zapytać- a co to jest to na ciemnej ścianie?
Farbka, tapeta? Wymyśliłam sobie coś podobnego na główną naszą ścianę w salonie, tylko nie mam pomysła jak taki efekt uzyskać.
To jest tynk strukturalny, też tymi rasiami... Zacytuję siebie
Troszeczkę już opisywałam jak udało mi się wyczarować ścianę w salonie, ale na specjalna prośbę (nogapirek) podam po kolei co i jak.
Ściana była zwykłą płytą KG zagruntowaną dwukrotnie. Grunt jakiś tam najtańszy, bo kupowany w przemysłowych ilościach na cały dom.
![]()
Następnym etapem jest naciąganie materiału, z którego będziemy formować strukturę. W moim przypadku był to zwykły gips szpachlowy chyba firmy Dolina Nidy, czy jakoś tak. Może to być dosłownie każde mazidło, nawet klej do glazury, byle nie szybkoschnący.
M. naciągał pionowymi, tak ze 1,5 m pasmami, a ja jeździłam po tym wałeczkiem. Wałek kupiony w Leroy, z podłużnymi wypustkami dookoła. Ważna jest jednakowa gęstość naciąganego materiału, bo mogą wychodzić różne szlaczki, i w miarę podobna grubość naciągania. Jak jest za mało, to struktura jest zdecydowanie inna, mniej przestrzenna.
Teraz konieczna jest niestety przerwa technologiczna, bo musi to porządnie wyschnąć, a jak pisałam ma być wolno schnące
![]()
Po wyschnięciu japonką strąciłam wszystkie za bardzo wystające dzyndzory, i zagruntowałam.
Pomalowałam (oczywiście jak grunt wysechł) Duluksem o wdzięcznej nazwie Cynamonowy Mus. I tu się zaczęły schody bo... wałkiem się nie da, bo za bardzo porowata struktura i malowały się tylko grzbiety... malowałam pędzlem, ale naprawdę trzeba się postarać, aby pomalować WSZĘDZIE. Nie jest to łatwe, szczególnie, że po wyschnięciu i tak wyłażą niepomalowane kropki, których nie widać jak farba mokra i błyszczy
Malowałam więc dwa razy, a punktowo to chyba ze sto, bo ciągle coś wyłaziło
.
Jak już było wszędzie ładnie, równiutko pomalowane naciągnęłam złoty werniks. Miejscowo, pionowymi ruchami, dosyć szerokim pędzlem, mocno przecierając, nie zwracając uwagi na to, że gdzieś jest nie pomalowane.
Miał to być już koniec, ale nie byłam jeszcze całkowicie zadowolona z efektu. Było tak jakoś płasko... więc gąbeczką (zwykłym zmywakiem) pociągnęłam jeszcze grzbiety struktury, gorzką czekoladą, bo taka farba została mi z malowania sufitu w przedpokoju
![]()
![]()
. Trzeba to zrobić bardzo delikatnie, żeby nie zababrać całości. Nadmiar farby odciskałam sobie na deseczce myślę, że to spore ułatwienie
.
Trochę się rozpisałam, ale starałam się dokładnie przedstawić kolejność mojej pracy. Może wreszcie nie będę posądzana o nie konstruktywność odpowiedzi (voitek
)
Pozdrawiam
Miałam nie wstawiać zdjęć domku w którym obecnie mieszkam, ale tak "ku pamięci" bo kiedyś będzie przecież wspomieniem...
Moja kuchnia
http://foto1.m.onet.pl/_m/2cbb885dd47dfda1ebd99b2c62d68bd9,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/2cbb885dd47dfda1ebd99b2c62d68bd9,10,19,0.jpg
kawałek salonu
http://foto1.m.onet.pl/_m/9942b77a034e99296dbca2eaf8423e25,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/9942b77a034e99296dbca2eaf8423e25,10,19,0.jpg