Więc sobotę i niedzielę przesiedzieliśmy w chałupie
21 wrzesień, poniedziałek
Załatwiliśmy kierbuda, właściwie kierbudową, bo żona się podpisała, bo akurat była w domu . Z dokumencikami pobiegliśmy do nadzoru zgłosić rozpoczęcie prac budowlanych.
Tak wiem, że geodeta ,co to na popołudnie umówiony to też rozpoczęcie... jak ja nie cierpię czekać , więc nie czekałam
Geodeta przyjechał, zrobił co trzeba, wziął ile chciał ( ), i pojechał.
Budowa niby rozpoczęta, ale tak jakoś jeszcze nie czuć...
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 79 wyświetleń