Termin został dotrzymany i w poniedziałek punktualnie o godzinie 8.00 na placu budowy pojawiła się ekipa z Expobudu w liczbie 5, tuż za nią dźwig, a następnie dwie załadowane ścianami z keramzytu naczepy niskopodwoziowe. Po chwili organizacji, dotyczącej ustawienia dźwigu, a także pracy niwelatora ruszył montaż. Ściana po ścianie projekt który do tej pory znaliśmy tylko ze zdjęć komputera, z rysunku technicznego oraz relacji innych inwestorów zaczął nabierać realnych kształtów. Po 4 godzinach panowie kierowcy którzy przywieźli ściany z PRAEFA pożegnali się z iście lordowską uprzejmością i odjechali - to mogło oznaczać tylko jedno - wszystkie ściany zostały zamontowane zgodnie z założeniami
Tuż po tej wiekopomnej dla Nas chwili ekipa ruszyła do dalszych prac. Łączenia ścian zostały zabezpieczone i połączone zbrojeniowymi zamkami, potem pospawane, zaszalunkowane i zalane betonem. W tak zwanym między czasie Kierownik Pan Piotr dbał o to aby wszystko miało idealne piony i poziomy
W tym samym dniu przyjechał również komin który został wyciągnięty do poziomu dachu.
Późnym wieczorem razem z żoną inwestorką mogliśmy już spacerować po naszych bezkresnych włościach i w towarzystwie miary snuć plany i wizualizować przyszły wygląd naszego pierwszego jakże szybko rosnącego w oczach domu...