Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    114
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    170

Entries in this blog

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Tak własnie sobie myślałam, że nie mam o czym pisać... kiedy to Tomek uświadomił mi, co się wydarzyło w przeciągu tych kilku dni... No to;

 


- po pierwsze - wczoraj dojechał kocioł i zasobnik... i wszystkie takie tam "cuda" do CO. Mój mężuś każdy element oglądał bardzo dokładnie, choć przyznał, że nie wie do czego niektóre "cuda" są

 


- po drugie - ocieplenie się "ślmaczy"... Niby mieli ocieplić w 1 dzień... a tu już tydzień mija, a prace nadal trwają... Nie powiem posuwają sie do przodu... ale wolniej niż myśleliśmy...

 


- po trzecie - na piątek i sobotę zamówiła się ekipa od tynków wewnętrznych... jak dobrze pójdzie to może skończą... kurcze, w miejscach intensywnie wietrzonych, blisko okien tynk bardzo ładnie schnie

 


- po czwarte - widziałam nasze drzwi zewnętrzne - i bardzo mi się podobają... i całe szczęście, bo tak naprawde zamawialiśmy je "w ciemno" - nie oglądając przedtem podobnych. Zleciliśmy ich wykonanie firmie od okien i na podstawie naszego odręcznego rysunku zrobili je bardzo ładnie. Dziś mieli założyć pochwyt, a w poniedziałek nam je zamomtują

 


- po czwarte - zamówiliśmy schody - jesionowe + parapety wew. - 10tys.

 


- po piąte - posunęliśmy sprawę przyłącza gazowego - już jest zaprojektowane i leży w urzędzie czekając na uzgodnienia... w przyszłym tygodniu decyzja ma już być...

 

 


Ale się tego nazbierało... ło hoho ...

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Niestety Ania nie zrobiła żadnych zdjęć, więc nic nie pooglądamy

 


Za to mieliśmy bardzo miłą wizytę na budowie :) (pozdrawiamy Anie i Piotra)

 


Ale jedna ważną rzecz muszę napisać - Gdy w czwartek przyjechała ekipa od ociepleń całe "przekazanie" placu budowy przejęła na siebie żona - i muszę powiedzieć poradziła sobie rewelacyjnie !!! Chyba częściej bedę wyjeżdzał w delegację. w sobotę przybyło kilka kolejnych m2 tynków - dzisiaj też znowu portfel stał się lżejszy o kilka tysięcy - zapłaciłem instalatorowi za obecny etap.

 


To by było na tyle w moim drugim wpisie w dzienniku

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Nasz Pan Instalator rozłożył już całą instalację kanalizacyjną, wodną i ogrzewanie grzejnikowe. Została Mu jeszcze podłogówka i gaz. Od wtorku zrobił przerwę i pojawi się w przyszłym tygodniu - przed wylaniem posadzek, które zaplanowaliśmy na 7 listopada. Mamy małą "stratę" , którą jutro Tomek będzie musiał naprawić... Na rurę od odkurzacza centralnego spadł w czasie kucia pustak stropowy i niestety ale ją unicestwił na szczęście w łatwym do naprawienia miejscu...

 


Wczoraj wtargnęła na naszą działkę ekipa od ocieplenia. Na początku troszkę wykpiła nasz 20cm styropian , a później zabrała się leniwie do pracy (leniwie - bo spośród 8 osób, które przyjechały, na naszej budowie zostały 3!!! ). Ciekawe, czy jutro będą...? Na pewno będą majstrowie od tynków wewnętrznych - zapowiedzieli się już na 6.30 ... jutro w nocy czas przesuwamy, więc pewnie odeśpią

 


We wtorek ma przyjechać "cała kotłownia" - mój mąż już się nie może doczekać

 


W sobotę wszystko obfotografuję i wrzucę zdjęcia...

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Zjawił się!!! Tak jak obiecał w środę rano inscalator zjawił się na działce. Do dnia dzisiejszego rozprowadził rury kanalizacyje , ogrzewanie na partezrze i piętrze. Wydaje się nam, że dość sprawnie Mu to idzie :) Jutro o 6.30 druga część tynków wewnętrznych. Trzy ściany, które tynkarze zrobili w ubiegłym tygodniu poddawaliśmy intensywnemu wietrzeniu... W efekcie jedna ze scian bardzo ładnie przeschła, małe białe plamy zaczęły pojawiać się na suficie... Już teraz wiemy, że gdy wszystko będzie już wytynkowane trzeba będzie suszyć ściany, my móc robić wykończeniówkę jeszcze tej zimy ...
anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Instalator dał znak życia :) Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, że jutro pojawi się na budowie. Zrobiliśmy troszkę porządku, by jutro mógł spokojnie pracować.

 


Dziś byli także dekarze. Mamy problem z kominami... w czasie co większych deszczów kominy przeciekaja... Mamy nadzieje, że po dzisiejszej interwencji kominy już nie będą mokre...

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

NO to mamy już bramę Prezentuje się bardzo ładnie... Tynki już gdzieniegdzie robią się białe... oczywiście maleńkie placyki...

 

 


Ale... muszę napisać co wywinął wczoraj mój mąż... upuścił przenośny dysk, na którym znajdowały się WSZYSTKIE zdjęcia naszego domku - i niestety, ale na razie wychodzi na to, że nie pójdzie ich odzyskać...

 


Zostają te zdjęcia, które wysłałam do fotosika...

 

 


A oto nasze dzisiejsze zdjęcia bramy

 


http://images22.fotosik.pl/189/86ceb1685289d504med.jpg

 


http://images23.fotosik.pl/102/26e4a6472a3ea354med.jpg

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Od soboty rozpoczęła się akcja pod hasłem "TYNKI WEWNĘTRZNE" Jak na razie to tylko 3 ściany garażowe poszły pod młotek i wyglądają bardzo głaciutko :) Ekipa zaczęła od garażu, bo na jutro zaplanowany jest montaż bramy garażowej. Niestety tynkarze mogą tylko zjawiać się w soboty, więc podobno jeszcze 4 razy się zjawią. W sumie aż tak nam się nie spieszy, więc spokojnie - powoli mogą schnąć sobie ścianki... W tym tygodniu ma wejść instalator... ale jak to naprawdę będzie niewiadomo gdyż instalator, odwoływał swoje przyjście już kilka razy...

 

 


1. Nasze garażowe tynki

 

 


http://images11.fotosik.pl/99/482957c92455cf33med.jpg

 


http://images11.fotosik.pl/99/4354b37bfcf1ea53med.jpg

 


2. A to nasz 20cm styropian

 

 


http://images25.fotosik.pl/102/cf81a7b1261a8726.jpg

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Dziś z naszej działki zniknęły resztki materiałów, które nam pozostały - zabrał je sąsiad, któremu sie przydadzą. Pojawił się także maszt do anteny - jeszcze przed ociepleniem - jest solidnie zamocowany

 


Jestesmy też na etapie sprzedaży mieszkania... - kupcy są... i chyba niebawem pozbędzimy się naszego mieszkanka Mimo wszystko troszkę nam przykro...oczywiiście teraz szukamy już nabywców, ale chcemy się wyprowadzić wiosną już do nowego domku.

 


Tomek przywiózł na działkę trochę styropianu do ocieplenia.

 


Wybralismy również system gniazdek i kontaktów. Zdecydowaliśmy się na Valenę z Legranda

 

 


http://www.legrand.pl/inter/liblocal/images/050/050080/050_080_00_00.jpg

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

I oto są:

 

1. Rozdzielnia

 

 

http://images11.fotosik.pl/90/eba5f88ef1a9e8f6.jpg" rel="external nofollow">http://images11.fotosik.pl/90/eba5f88ef1a9e8f6.jpg

 

2. Instalacja odkurzacza centralnego

 

http://images22.fotosik.pl/168/d9bcd7acf1355026med.jpg" rel="external nofollow">http://images22.fotosik.pl/168/d9bcd7acf1355026med.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/99/0ce57205585da2fe.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/99/0ce57205585da2fe.jpg

 

http://images22.fotosik.pl/168/f0b20b98c3ec2d3emed.jpg" rel="external nofollow">http://images22.fotosik.pl/168/f0b20b98c3ec2d3emed.jpg

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Pierwsza żarówka już zabłysła w naszym domku... Elektrycy właśnie wczoraj skonczyli pracę - jej efekt na załączonym zdjęciu - na razie skrzynka jeszcze bez opisów...

 


Od wczoraj mamy też wykonaną instalację odkurzacza centralnego - w całości zrobioną przez Tomka - (ja tylko przytrzymywałam rurki podczas sklejania w tych co trudniejszych miejscach )... Bardzo się cieszę, że ją mamy, bo jeszcze w zeszłym tygodniu mój mąż był bardzo sceptycznie nastawiony do tego sprzętu, twierdził, że to zbytek i moje fanaberie... Ale na szczęście powoli, powoli dał się przekonaćJ... jakoś specjalnie Go nie namawiałam... i instalacja już gotowa...A teraz duma Go rozpiera... ...

 

 


Zdjęć chyba nie zamieszczę, bo rozładowały się baterie od aparatu...

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Nadal prawie nic się nie dziej , cały czas czekamy za instalatorem...., panowie od tynków zewnetrznych przesunęli robotę o kolejny tydzień, tak więc przesuwają się tynki wew. oraz posadzki. Z tych 'pozytywnych spraw to właśnie dziś załozyli nam licznik do prądu, już mamy zamówione drzwi zewnętrzne, oraz....... dziś kupiliśmy elementy instalacji odkurzacza centralnego.... zostałem przekonany przez żonę przynakmniej do rozłozenia instalacji. Oczywiście bedę robił to sam !!Już się nie mogę doczekać i w sobotę rano zabieram się do dzieła.
anusik

Nasza przygoda z Oliwką

mieliśmy tylko troszkę dziś posprzątać, ale poza tym nastąpił jeszcze jeden mały etapik na budowie.... zamknęliśmy dziśiaj nasz dom !!, drzwi garazowe zosatły zabite deskami, a w drzwi wejściowe wstawiliśmy stare drzwi wejściowe od mamy i nawet otwierają się w tę stronę w która planowaliśmy
anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Chyba się troszkę ociągam z tym pisaniem... w sumie fizycznie za dużo się nie wydarzyło, ale ... właśnie dziś Tomek zamówił kocioł De Dietricha Innovens MC 25 LP - a tak trudno było się zdecydować... :) :) :) Jeśli chodzi o kominek to pan, u którego bylismy w jego sprawie niestety się nie odezwał troszkę dziwne, że nie zależy mu na klientach... ale jego strata...w końcu zdecydowaliśmy się, na innego wykonawcę. Jutro jeszcze skoczę zamówić jakiś kamień na obudowę. Pan może wejść za 2 tygodnie. Dzisiaj zadzwonili także z firmy, która ma montować bramę garażową, że w poniedziałek mogą ją wstawiać. No ale mamy mały problem - niestety tynki "zaczną się robić" 6 października - więc montaż bramy udało się przełożyć na za 2 tygodnie. W tym październiku to dopiero będzie się działo :) - Instalator, posadzki, tynki wewnętrzne, ocieplanie + tynki zewnętrzne... Nieźle co..??? Rozmawialiśmy także na początku tygodnia ze stolarzem na temat schodów i drzwi wewnętrznych... - przez weekend zrobi wycenę... Naszą "zmorą" są drzwi zewnętrzne Kurcze - albo nam nie pasują, albo się nie podobają, a jak już są takie o jakich marzyliśmy - to kosztują majątek bardzo podobają nam się drzwi z wypełnieniami Adecco, ale najtańsze kosztują jakieś 6tys. - więc... niestety - chyba musimy troszkę obniżyć loty... ale powoli dochodzimy do kompromisu - może uda się stworzyć coś pasującego do naszego domku. Mamy stworzyć własny projekt i wtedy zobaczymy co da się zrobić - to dzisiejsza propozycja "pana od drzwi" :) Tomek pomalował dziś podocinane dachówki przy daszku i oknach dachowych (dachówka antracytowa - nie barwiona w masie - więc było widać dość mocno ceglasty kolor) wygląda to naprawdę dobrze :) dodam może, że farby prawie wcale nie ubyło - choć w puszce jest tylko 0,75l - i taka puszeczka kosztowała - bagatela 83 złote Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która za podobną farbę do dachówki zapłaciła 11 zł Nie wiem do czego wykorzystamy tą resztę farby...??? W domku od wczoraj robimy porządki na przyjście instalatora - jeszcze jutro godzinkę i będzie pięknie... :)
anusik

Nasza przygoda z Oliwką

cry: Skończyły się wakacje... Niestety... a było tak miło... :) Ale od wczoraj mamy już w rodzince dwoje przedszkolaków :) Franio jest już w pięciolatkach Antosia bez lęku wkroczyła do grupy trzylatków. :) :) :)

 


I znowu kroczek do przodu - a może bardziej krok :) Dzisiaj ekipa zamontowała nam okna - prezentują się bardzo dobrze. :) Wystają 2cm poza powierzchnię muru (chcieliśmy, aby wnęka nie była za duża... ale mimo wszystko będzie bo ocieplamy styropianem 20cm). Żaluzje również bardzo nam się podobają :) - są w kolorze szarym/srebrnym. A... jeszcze pojawiły się drzwi stalowe z garażu do ogrodu w kolorze rolet (widoczne na jednym zdjęciu) Cały czas głowimy się nad ocieplaniem... Czy zrobić to przed, czy po tynkach??? Z jednej strony byłoby już coś do przodu, ale z drugiej... jeśli tynk miałyby schnąć miesiącami - to już nie wiem co lepsze...

 

 


Kurcze opinii tyle ile ludzi... i bądź tu mądry...i buduj dom... :)

 

 


A to są nasze okienka...

 

 


http://images28.fotosik.pl/75/00f228b54a1af48bmed.jpg

 


http://images13.fotosik.pl/69/e24f1e08ce7fa9c8med.jpg

 


http://images23.fotosik.pl/75/dc4d5fbb42162f54med.jpg

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Wczoraj znowu zrobiliśmy kroczek do przodu :) Wybraliśmy kominek :) i jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni... Wystarczyła jedna wizyta w "firmie kominkowej" i proszę... :) Najważniejsze to wiedzieć czego się chce, a wtedy wybór wydaje sie dużo łatwiejszy... :) Czekamy teraz na wycene i mamy nadzieję, że nas nie powali ... Dzisiaj miałam tak napięty plan dnia (Dzień adaptacyjny w przedszkolu, wizyta z dziećmi u P. Stomatolog, imieniny Koleżanki), że zabrakło czasu, by zajrzeć na plac budowy... Nie pisałam jeszcze o tym, że mamy już styropian na ocieplenie - całe 20cm!!! Jutro musimy za niego zapłacić (o perypetiach z nim związanych lepiej nie będę pisać, bo pewnie nikt by nie uwierzył, że takie rzeczy się zdarzają... ) Zastanawiamy sie także nad systemem ocieplenia - majster doradza system Knaufa, ale zrobimy wyceny na inne systemy także.
anusik

Nasza przygoda z Oliwką

W piątek na działce zjawił się Pan, którego zadanie polegało na sprawdzeniu, czy ekipa podłączająca kanalize i wode odpowiednio zagęściła grunt na drodze. Dziwne ... Droga gruntowa, nikt o nią nie dba... ale wyniki badań są potrzebne do odebrania przez Urząd pracy ekipy robiącej przyłącze... (o koszcie lepiej nie wspominać - 120zł - za 2 odwierty)

 


Kabel od skrzynki do domu doprowadzony :) oj nakopał się mój mężuś... :) troszkę Mu pomagałam .... ale tylko troszkę... bo jakoś mi się nudziło... Za to powyrywałam znowu troszkę zaschniętego zielska po Rundapie i zrobiło się ładniej Właśnie zaplanowaliśmy na ten tydzień przywiezienie 2 wywrotek ziemi, aby podnieść poziom działki i myślimy o roślinkach - chcielibyśmy posadzić je jeszcze tej jesieni (głównie chodzi nam o odgrodzenie się przy pomocy żywopłotu). I tu również za duży wybór... podobają mi się żywopłoty z buka, grabu, berberysu... jednak najważniejsze kryterium to jednak szybkość przyrostu... nie muszę dodawać, że miałoby być raczej szybkie. Tomek intensywnie rozmyśla o kotle... i tak jak ja przy oknach tak On teraz co chwile zmienia zdanie... czyta i czyta, radzi się ...i każdy mówi coś innego... co instalator, to inny kocioł - inna firma, inne funkcje... Zastanawiamy się również nad instalacją solaru, ale tutaj wśród instalatorów zgodność - nie opłaca się ... Ale nas on troszkę kusi... jeszcze pomyślimy... Rozglądam się za osprzętem do odkurzacza centralnego... jutro sprawdzę, gdzie jest taniej... (Internet - sklep).

 


Ostatni tydzień wakacji - trzeba go dobrze wykorzystać... :)

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Tydzień pod znakiem porządków... ja nie wiem, czy wszyscy maja taki bałagan na swoich działkach... :) ? Jak tak patrzę na zdjęcia z innych działek to wydaje mi się, że u nas tylko taki nieporządek... No więc porządkujemy... Od soboty wyrywam zaschnięte zielsko po zastosowanym Rundapie. Co z tego...? Wyrywam... a ono znowu kiełkuje... juz nie wyrażę się brzydko...ale ... Chcemy nawieźć trochę ziemi, aby podwyższyć troszkę teren i potem przeorać działkę. Tak bym chciała na jesień obsadzić się jakimiś roślinkami... :) Podłączyliśmy również niedawno kanalize do domu (mój mąż uwinął się z tym w jakieś 2 godzinki - po wcześniejszych uzgodnieniach z tatą :) ) A teraz - (od 3 dni) kopie dół do kabla łączącego skrzynkę elektryczną w granicy działki do domku. :) - jutro pewnie skończy :) Zdecydowaliśmy się również na instalatora - tego od pierwszej wyceny (robocizna 3,5tys.) - ma wejść pod koniec września. W pierwszym tyg. września mają wstawiać okna, a w połowie mają wejść fachowcy od ocieplenia. Cały czas zastanawiamy się ,czy to dobry pomysł... Bo tynki będziemy kłaść po instalatorze- czyli pewnie w październiku... czy one będą nam chciały schnąć... Kotła z wiadomych względów nie zainstalujemy, ale jeśli byłby kominek to w nim byśmy palili - tylko czy to wystarczy??? - tym bardziej, że nie robimy kominka z rozprowadzeniem... Kurcze nie wiem... a może się wstrzymać z tym ocieplaniem...?

 


A oto nasza Oliwka na tle tęczy

 

 


http://images29.fotosik.pl/67/189d3ffd84b82204.jpg[/img]

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Z dyskiem już na szczęście coraz lepiej... :) ale przez cały tydzień byłam wyłączona z prac na działeczce i bardzo mnie to męczyło... Jutro (tzn dziś) pojadę na jakieś sprzątanko... a nazbierało się tego przez ostatnie dni - nazbierało... Na budowie bywałam, ale tylko gościnnie, aby popatrzeć na postępy... a postępy są... Elektrycy już niebawem kończą pracę nad rozładaniem przewodów. Pracowali bardzo sprawnie - tym bardziej, że tylko popołudniami. Poszło jakieś 800m kabli - w życiu bym nie przepuszczała, że, aż tyle... :) Tomek powoli kończy murowanie ścianek działowych - w paru miejscach zdecydowaliśmy się na ścianki z płyty gipsowo - kartonowej, aby zanadto nie obciążać stropu. W zeszły piątek nad naszym miastem szalała burza. Nigdy wczaśniej jakoś nie czułam większego lęku przed nią... ale od piątku chyba się boję... Siedziałam sama na działce i modliłam się, żeby w końcu przestało walić - nawet nagrałam się na skrzynce męża nie mogąc się do niego dodzwonić... Po co tam siedziałam - powiecie - akurat wówczas umówił się ze mną "pan od bramy garażowej" - i niestety musiałam podążyć na jego spotkanie. Pan dokonał dokładnych pomiarów, namówił na wycięcie kawałka ściany (15cm) aby brama była wygodniejsza... :) ale tego pobytu na działce tak szybko nie zapomnę... I za jakieś 6 tygodni brama ma być już zamontowana :) Kurcze - jeszcze te drzwi wejściowe i domek będzie zamknięty.. Dostaliśmy również 2 wyceny pracy instalatorów... Przepaść - jedna opiewa na 3,5 tys. druga na 16 tys. - dotyczą one oczywiście samej robocizny... została jeszcze jedna...czekamy...
anusik

Nasza przygoda z Oliwką

A oto zdjęcia:

 

1. Plątanina rur wentylacyjnych

 

http://images24.fotosik.pl/47/fb7c1abf2252d196med.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/47/fb7c1abf2252d196med.jpg

 

2. Rozkopana działka

 

http://images28.fotosik.pl/47/1da45cbd67538499med.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/47/1da45cbd67538499med.jpg

 

3. Koparka w akcji podczas równania działki

 

http://images29.fotosik.pl/47/4f0ca4ae9e45ae79med.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/47/4f0ca4ae9e45ae79med.jpg

 

4. ... i efekt pracy kopary....

 

http://images27.fotosik.pl/47/d4cc2b5c2dffa952med.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/47/d4cc2b5c2dffa952med.jpg

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Oj muszę nadrobić zaległości... :) Tomek wspomniał, że ścianki się murują... - faktycznie - On je stawia... :) i naprawdę całkiem, całkiem Mu to idzie - ja nawet awansowałam na pomocnika murarza - podaję towar, dolewam wodę, i wyrównuję zaprawę pomiędzy cegłami - tak sumiennie pracowałam, że znowu wyskoczył mi dysk i bardzo boli... dlatego siedzę w domku i ledwo się ruszam, ale przynajmniej mogę troszkę napisać... Ścianki na parterze już praiwe są gotowe - jakieś 95% jest zrobione, a na poddaszu na pewno więcej niż połowa... :) Wczoraj poszliśmy do przodu z przyłączami - mamy już podłączoną wodę i kanalizację. Hurrra!!!! W sumie ekipa zaczęła przedwczoraj, ale w trakcie pracy dostali telefon, że w jednej z okolicznych wiosek poszła rura i cała wieś nie ma wody, więc zwinęli się i pojechali... - na szczęście wczoraj wszystko dokończyli :) a nawet dodatkowo rozgarnęli hałdy ziemi leżące wokół domu (te do których było dojście). Tydzień temu spryskaliśmy nasze przydomowe chwasty Rundapem i powoli tracą one swój okazały wygląd - niech jeszcze słoneczko przygrzeje to za tydzień już ich nie będzie... :). Dzisiaj weszła ekipa elektryków - mam nadzieję, że wszystko w miarę rozplanowaliśmy - ale jak zwylke takie rzeczy wyjdą w trakcie użytkowania... Oczywiście nie obyło się bez przygód... - wczoraj pojechałam z karteczką na zakupy - kabelków, puszek, rurek i takich tam... - 3 pozycji niestety w hurtowni ,w której byłam nie mieli - więc telefonik - dzwonię do Tomka i mówię jak sprawa wygląda - mój mąż stwierdził, że w takim wypadku nie mam brać nic... lepiej kupić wszystko w jednym miejscu... no dobra... więc mówię Panu jak sprawa wygląda.... a Pan na to, że On porozmawia z mężem... no i daję Mu telefon i rozmawiają.... Pan zapewnia i mnie i Tomka, że jutro rano wszystko będzie- na 200%!!! Więc biorę to co jest i umawiam się na 8 rano dziś. Raniutko jadę, ba majstrowie na 8.30 umówieni - wchodzę - a tam inny Pan ... tłumaczę o co chodzi, a Pan o niczym nie wie... Tragedia... ale Pan dzwoni do swojego kolegi..., a On na to, że niestety ale nie udało Mu się zorganizować wszystkiego...!!!! I tym sposobem zostałam zmuszona do poszukania brakującego osprzętu w innym miejsce (czyt. w innej miejscowości). Oj podniósł mi dzisiaj Pan od rana ciśnienie... do tego ten dysk...
anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Coś ta moja żonka się zaniedbała w prowadzeniu dziennika !!! a tutaj tyle się dzieje.

 


Zamówiliśmy w końcu okna - z montażem na początek września, mam nadzieje że dobry zakup - bo cena przyzwoita (tak nam się wydaje).

 

 


No i najważniejsza rzecz, która dzieje się w tej chwili na naszej budowie, to to, że murują się ścianki działowe !!!! Nareszcie i muszę powiedzieć że nie idzie mi to najgorzej !!! (tak mi się wydaje) Strasznie mnie to wciągnęło - całe dnie przesiaduję na działce i tak spędzam swój wyczekiwany urlop, ale plusem jest to, że może już od soboty wejdą elektrycy !!! Jeśli dogadamy się co do ceny (mam nadzieje że tak).

 


Zaczął się też "ruch" w innych dziedzinach - w końcu podobno w czwartek mają załozyć kanalizację i wodę i narszcie się spotkałem z instalatorem, z który umawiałem sie od miesięca (narazie podobało mi sie co mówił - zobaczymy jak wycena).

 

 


Resztę do uzupełnienia zostawiam Ani

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

1. Z daleka i z bliska - nasz daszek

 

 


http://images27.fotosik.pl/40/7632f558ea979890med.jpg

 


http://images24.fotosik.pl/40/22dc9d9e854bc541med.jpg

 


2. Zdjęcia Franka

 

 


a. Ekipa przy zalewaniu fundamentów (pan operator - mamusia i tatuś)

 

 


b. No i... betoniara - jedno z 23 zdjęc zrobionych przez Frania betoniarze

 

 


http://images30.fotosik.pl/40/40666c5a567c6727med.jpg

 


http://images26.fotosik.pl/40/53bc931bd4ac3b06med.jpg

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Mój Mężuś wyraził dziś swoje niezadowolenie za braki w naszym dzienniku - więc zabieram się i nadrabiam zaległości No dobra - to mamy już dach - cały - z wszystkimi okienkami!!! Zostały tylko podpórki daszku od frontu... ale to dopiero jak pojawi sie zarys naszych schodów... - no i jeszcze mały problem - podobno nasz dekarz w ubiegłym tygodniu miał wypadek i leży ze złamaną nogą w szpitalu - My to mamy szczęście w nieszczęściu... :) Ostatnie upały nie do końca zachęcają do pracy - przyjemnie robi się dopiero wieczorem, kiedy nasze dzieciaki już padają, a my wtedy moglibyśmy zabrać się do pracy - ale niestety siła wyższa No ale dobra... coś tam robimy ... i tak - w sobotę udało nam się zalać fundamenty pod taras i schody Kosztowało nas to duuuużżżooo pracy! Ale fajnie, że mamy to już za sobą... Oczywiście nie obyło się bez małych ekscesów !!! Tomek przygotowywał te fundamenty chyba ok. tygodnia... - kopał, zbijał deski, szalował... W końcu po południu przyjechała betoniara (ku uciesze naszego synka - który dorwał się do aparatu i obfotografował ją od każdej możliwej strony). Już na początku pan odradził nam lanie betonu z pompy - bo trochę mało tego betonu było! No i poszło... troszkę nie do końca na taki chlust były przygotowane nasze szalunki ...i ... troszkę je rozerwało... Później już bardzo uważaliśmy i pan także dozował beton odpowiednio do stanu szalunków :) Po zalaniu fundamentu pod taras pan wylał pozostały beton na ziemie i taczką przewoziliśmy go na przód domku, by zalać nim fundament pod schody... Mordęga... W sobotę słoneczko już dość mocno przygrzewało więc naprawdę nie było wesoło - ale szliśmy jak burze i zanim beton zgęstnial na dobre - cały znalazł się już w docelowym miejscu :) Wczoraj i dziś Tomek odrywał szalunki od betonu... i chyba już skończył... :) Udało nam się odsprzedać trochę bloczków (mamy za dużo) i do naszego budżetu powróciło całe - 480 zł Na pierwszej wizycie był również majster od wentylacji mechanicznej - dokładnie wszystko obejrzal i umówiliśmy się na przyszły tydzień na rozprowadzenie kanałów wentylacyjnych (wreszcie coś w tym środku zacznie się dziać ). Później wstawię trochę zdjęć


×
×
  • Dodaj nową pozycję...