Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    114
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    163

Entries in this blog

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Od wczoraj dużo się wydarzyło... Przed świętami wylane zostały ławy fundamentowe, a wczoraj i dzisiaj murarze stawiali ściany fundamentów z bloczków. Uwinęli się bardzo szybko, choć oczywiście nie obyło się bez momentów nerwowych... Kiedy to np. materiały, które zamówione były na godzinę 8.00 rano nie dotarły... Ekipa zjawiła się o 7.30, ale co z tego ,kiedy nie mieli co robić, bo najpierw czekali na bloczki (które zresztą szybko się zjawiły), a później na żwir, który dotarł na działkę o 10.00... Pracę przerywała im też pogoda, bo koło południa rozpadało się i prace musiały zostać przerwane... Ale dziś praca przebiegała bez żadnych przestojów i fundamenty już stoją. Tomek miał wczoraj i dziś urlop, więc też mógł zrobić duzo więcej niż zwykle Zajął się więc np. szukaniem stropu - bo niestety i w tej kwestii są problemy na naszym szalejącym rynku budowlanym. Wyszło na to, że i owszem strop będzie, można go zamówić ale na ...za jakieś 2 miesiące... Tragedia Ale po poszukiwaniach w okolicy udało się znaleźć miejsce, w którym strop będzie na za 2 tygodnie... Dzisiaj też daliśmy naszą więźbę do wyceny w polecanym tartaku... Zobaczymy jakie ceny nam dadzą... Na budowie pojawił się też kierownik budowy - wszystko dokładnie obejrzał i na szczęście :) nie miał żadnych zastrzeżeń do prac murarzy... Tomek na koniec wykopał wszyskie słupki, wg których wytyczony był poziom budynku przez geodetę...

 


A to postęp prac:

 

 


1. Początki stawiania ścian fundamentowych

 

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/c56b90cf32dd4aa809efee9e26634661,5,19,0.jpg

 

 


2. Nasz synek Franio na budowie

 

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/7172aa571ab69bcac51c4cd0b67dc7e1,5,19,0.jpg

 


3. Stan na dziś godz. 18.30

 

 


http://foto3.m.onet.pl/_m/f3e803b1f7bf244de93e9aba403f6f37,5,19,0.jpg

 


http://foto0.m.onet.pl/_m/0ce41f090aca73960b4da1b589c1c144,5,19,0.jpg

 


http://foto2.m.onet.pl/_m/2c39bc109e1bd2d91a14ad4913878056,5,19,0.jpg

 


http://foto2.m.onet.pl/_m/567ca54546431766ab76b0ee5723e89e,5,19,0.jpg

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Na zdjęciach powyżej widać już zalane ławy... miało to miejsce w Wielki Czwartek - 5 kwietnia... Działeczka już cała ogrodzona - to zasługa mojego taty, który spędził na tym (z nieocenionym sąsiadem :) ) 3 godziny w piątek. Wszyskie kołki wkopał oczywiście Tomek

 


Na jutro ekipa szykuje się już na murowanie ścian fundamentowych z bloczków. W międzyczasie dojechał kolejny transport materiałów..., zostały jeszcze tylko 2 tiry... :). Kupiliśmy już stal na cały dom - kosztowała jakieś 4,4 tys. i czeka sobie na działce - oczywiście to czego nie wykorzystaliśmy na fundamenty... Niestety ale nie zdążyliśmy załatwić prądu , ale życzliwy sąsiad zgodził się nam go użyczyć... . Wszystko co potrzebne ma zjawić się na działce jutro o ósmej - zobaczymy czy wszyscy poświąteczne się przebudzą... :) :) i nie trzeba będzie za czymś... albo kimś czekać..

 


W końcu mamy ŚWIĘTA NADZIEI !!! - więc bądźmy dobrej myśli...

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Zabieram się za wstawianie zdjęć zobaczymy jak mi pójdzie....

 

 


1. Sciągnięty humus

 

 


http://foto0.m.onet.pl/_m/7835b4068b998ee78723b288b85f4ee8,5,19,0.jpg

 


2. Pierwsze materiały i nasza szopka...

 

 


http://foto3.m.onet.pl/_m/664b389bb8e50afef4f8898c3889475f,5,19,0.jpg

 


3. Bardzo ważny przybytek...

 

 


http://foto0.m.onet.pl/_m/d5b2bf1d1b9e6b3ff0d74511c059e230,5,19,0.jpg

 


4. Zalane ławy

 

 


http://foto2.m.onet.pl/_m/d57437dfa9268c5e81dc0dd592b62db6,5,19,0.jpg


http://foto1.m.onet.pl/_m/1cc33bbbe70f8f87cd5444db31916c3d,5,19,0.jpg

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

No nareszcie! Dzisiaj na całego rozpoczęła się nasza budowa.Wczoraj zadzwonił szef naszej ekipy oznajmiając, że oni są już gotowi i mogą dziś wchodzić... I przyjechali. :) Rano o 8.00 miała się zjawić koparka, aby zebrać humus (wczoraj już była ale zebrała troszkę za mało) no i... owszem przyjechała ale o 10.00... Zjawił sie także pan geodeta i wytyczył budynek ... zabrało mu to trochę czasu i skończył koło godz. 15.00. Wtedy ekipa, która do tej pory skupiała się na skręcaniu zbrojenia mogła przystąpić do kopania fundamentów... i prawie wykopała... na jutro pozostał im fundament pod garaż. Jak dobrze pójdzie jutro fundamenty będa już zalane Jestem w szoku, że to już... tak szybko i wogóle... Fajjnie byłoby, aby przyszłą Wielkanoc spędzić już w naszej Oliwce... :) Dzisiaj też tata z sąsiadem nakrył naszą szopkę dachem.

 


Kurcze - te zdjęcia - jutro się już postaram je wkleić... bo już rozpoczęłam świąteczną przerwę - ale mam fajnie - ale do zrobienia jeszcze dużo... jutro zabieram się z dzieciaczkami za przygotowania świąteczne... ale się cieszę... fajny ten dzisiejszy dzień... :)

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Oj dzieje się dzieje na naszej działeczce... W sobotę rozpoczęliśmy wkopywanie kołków pod płocik, a dzisiaj na działce pojawiła się szopka... Ruch na naszych włościach wywołał zainteresowanie sąsiadów... W okolicznych domach zaczęły ruszać się firanki, a deptakiem zaczęło spacerować więcej ludzi... Jutro rano mamy umówioną koparę na ściągnięcie humusu... Jutro też przyjeżdża pierwszy transport materiałów. A pojutrze wytyczenie budynku i przychodzi już ekipa kopać fundamenty. Ale roboty z tym wszystkim... :) A mój Mężuś Kochany to wszystko koordynuje - i świetnie sobie radzi... jestem z Niego dumna... To ja tak napierałam na tą budowę... a teraz To prawie wszystko jest na Jego głowie... ale ja też się nie obijam i chociaż pilnuje, by tu było wszystko na bieżąco... :) - ciekawe jak długo...? postaram się niebawem dodać jakieś zdjęcia...

 

 


1. Wkopane pierwsze kołki na płocik

 

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/89d48af339296e639c5cda853b9d2d19,5,19,0.jpg

 


2. Nasza szopka - jeszcze w rozsypce...

 


http://foto3.m.onet.pl/_m/4842fc5d4682271fdeaac5f81a83814b,5,19,0.jpg

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Witam!

 

 


Mimo późnej pory - po całym dniu obowiązków - małych i dużych :) muszę jeszcze podzielić się dobrymi wieściami...

 


Dzisiaj odebraliśmy nasze pozwolenie na budowę - ale fajnie i dziś także ku naszemu zdziwieniu zadzwonił nasz budowlaniec, który zakomunikował, że w przyszłym tygodniu może wchodzić... a my... z papierami w polu... no bo co z tego, że mamy pozwolenie - jak i tak musimy odczekać ustawowe 2 tygodnie... i co mamy robić...? umówiliśmy się na przyszły tydzień na ściągnięcie humusu, ( nasz kierownik kręci nosem !!!)

 


a po świętach - jak się pozwolenie uprawomocni natychmiast zaczynamy... Mam nadzieję, że się uda... Na sobotę planujemy ogrodzić działkę i postawić "szopkę" - mamy nadzieję, że pogoda dopisze tym razem...

 


Niebawem też mają nadjechać nasze materiały... i troszkę mamy o nie stracha... Ale majstry szybko się wezmą za pracę (a jest ich ponoć 7 chłopa) i materiał szybko zniknie z placu budowy :) :) :)

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Oj dzieje się dzieje... w niedzielę wybraliśmy się cała rodzinka na naszą działeczkę... Chcieliśmy uzgodnić z tatą, w którym miejscu będzie stała nasza szopka ... I co ukazało się naszym oczom...? Ktos, kto sąsiaduje z naszą działką postanowił zaorać swoje pole i z lekka (2,5metra!!!!!) zahaczył o naszą działkę wyorując z niej słupki graniczne niedawno wkopane przez geodetę.... tragedia... będziemy musieli poraz kolejny zlecać geodecie wytyczenie działki..., co oczywiście będzie wiązało sie z kosztami... niestety!!!
anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Oj... długo mnie tu nie było... ale dopiero w ostatnich dniach sprawy posunęły się do przodu...

 


W piątek odebrałam mapki projektowe od geodety. Mapki zawiezione do pani architekt i mam nadzieje, że w końcu się troszkę ruszy ...

 


W czwartek złożyłam wniosek o przyłącze prądu - podobno 2 tygodnie i skrzyneczka będzie...

 


Mąż złożył też w minionym tygodniu zamówienie na materiał na ściany - w końcu się zdecydowaliśmy na silikaty... cena bardzo zachęcająca w stosunku do tego co dziś się dzieje na rynku materiałów na razie nie piszę ile - poczekam od potwierdzenia zamówienia...

 


A... i jeszcze coś powstało ... Zapytaliśmy mojego tatę, czy nie wie skąd można załatwić jakiś barak na działkę... a tata na następny dzień przystąpił do działania i... zbudował nam szopkę!!! i wc ale fajnie... nie musimy się już tym martwić... więc w przyszłym tygodniu na naszej działce w końcu się coś pojawi...

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

witam...

 


A my ciągle na etapie rozmyslań... chociaż... dziś troszkę poszliśmy do przodu, bo nasz geodeta zakończył sporządzanie projektu podziału naszej działki. Jutro zanoszę to do UMiG i tam muszą dokonać się właściwe procedury i czekamy następne 14 dni na uprawomocnienie... czekamy i czekamy...

 


Jutro Tomek (mój mąż) spotyka się z kolejną ekipą, która miała dokonać kalkulacji :) Jeżeli chodzi o dach to cieśla i dekarz na szczęście już wybrani... :)

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

witam...

 

 


A jednak nie znalazłam czasu, by coś naskrobać....

 


W tym tygodniu znowu sprawy troszkę przyspieszyły :)

 

 


Pan geodeta wstępnie wytyczył działkę. A my zrobiliśmy mały rekonesans w kwestii cen. W każdym miejscu straszono nas, że od lutego ceny wzrosną - chyba na wszystko nie wiem sama, czy to chwyt marketingowy, żeby już kupić i po starych cenach..., czy naprawdę ceny pójdą w górę....

 


Cały czas zastanawialiśmy się nad tym, z czego budować przeszliśmy wszystkie materiały - od ceramiki, przez beton komórkowy na silikatach kończąc... No i na dzień dzisiejszy chyba przy nich pozostaniemy.

 


Wyszło, że m2 ściany będzie kosztował 45zł.+klej (12,8 za 25kg).

 


Chociaż nasz kierownik uważa, że budowanie z silikatu 18 to nie najlepszy pomysł... więc, jeszcze myślimy Planujemy jednak ocieplić nasz dom styropianem 20, co da naprawdę niski współczynnik przenikania ciepła.

 


Zdecydowaliśmy się także na dachówkę cementową Braasa (romańską/grafitową), którą udało nam się dostać za 2,14zł. :)

 


Na działce na razie nic się nie dzieje - planujemy rozpoczęć w marcu- kwietniu już nie możemy się doczekać kiedy coś zacznie się dziać...

anusik

Nasza przygoda z Oliwką

Niewiem czy to najlepsza pora na początek opowieści o naszym domku, ale co tam... jakoś tak mi się zachciało cosik napisać...

 

 


Może najpierw skrótowo

 

 


1. W lipcu ubiegłego roku zapadła desyzja o budowaniu własnego domku...

 


2. Działkę dostaliśmy od męża mamy - niestety powstaje nowy plan zagospodarowania naszego miasteczka i nasza działka znalazła się pod jego zasięgiem - wiąze się to z jej okrojeniem z 925m do 716m

 


te przeszło 200m oddajemy na drogę - niestety...

 


3. W zeszłym tygodniu odebraliśmy wstępny projekt podziału działki i geodeta już ją wytyczył

 


4. W międzyczasie spośród tysięcy projektów wybraliśmy ten jeden - Oliwkę z HBstudio...

 


5. Wczoraj odwiedziliśmy panią architekt i przedyskutowaliśmy wprowadzenie pewnych zmian - niedużych... i w związku z tym niedużo też zapłacimy za adaptacje - z tego co zdążyłam się zorientować na forum - 600zł to bardzo przyzwoita stawka :)

 


6. Mamy też już 2 wyceny

 


- pierwsza firma wyliczyła za 123m powierzchni użytkowej 24tys.+12tys. za dach (oczywiście chodzi o robociznę stanu surowego)

 


- drugi majster za fundamenty, ściany nośne i stropy (bez ścianek działowych) chce 12tys.

 

 

 


Przez to całe budowanie już nawet spać nie możemy (patrz godzina), a jak już zaśniemy to i sny jakieś takie budowlane... mojego męża już zmogło jakąś godzinkę temu a ja chyba jakaś odporniejsza jestem... zaprawiona w boju przez częste pobudki dzieciaczków w nocy... choć dziś - odpukać jeszcze żadnej nie było... :)

 

 


Jutro - a może jeszcze dzisiaj rozwine wątki...

 

 


A to nasza działka

 

 


1. Widok na działkę od południa

 


http://foto0.m.onet.pl/_m/3587d3f2e6ad55972a80fdacc30cf1dc,5,19,0.jpg

 


2. Droga przebiegająca przez naszą działkę

 


http://foto0.m.onet.pl/_m/6729f4b0918fd28372241f9584ecfff4,5,19,0.jpg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...