Juwiczówka

Z naszym szybkim budowaniem jest tylko jeden problem: większość fachowców wykańczających wnętrza jest już zajęta. Spośród glazurników polecanych przez rodzinę i znajomych wszyscy mają terminy bardziej odległe niż nasze oczekiwania. Stąd po raz kolejny korzystamy z portalu Oferteo i przeprowadzamy casting na Naczelnego Glazurnika Dziś pierwszy kandydat - przyjechał, obejrzał front robót i ma wycenić po przesłaniu dokładnych powierzchni i rodzaju płytek.

A tu dalsze zdjęcia z przyłącza wodociągowego (niestety znowu straty w żywopłocie):

Mamy pierwsze przyłącze do budynku! Mamy wodę :) Jeszcze tylko wodomierz i podłączenie do instalacji wewnętrznej... i czekamy na kanalizację Ale herbatę będzie można zrobić :)

Po 3 dniach prace instalacyjne zostały zakończone. Mamy gotowe podejścia do wszystkich punktów oraz przygotowane odpływy. Zainstalowane są także stelaże podtynkowe do sedesów.

A geodeta wyznaczył dziś trasę przyłącza wodociągowego. Roboty jutro przed południem :)

Dzisiaj instalacja już zaczęła wyglądać. Wczorajsze pojedyncze punkty zamieniły się częściowo w pewien układ połączony rurkami w kolorze czerwonym i niebieskim :) Część instalacji jest czasami w sąsiednich pomieszczeniach - tak się przynajmniej wydaje ze względu na jednostronne położenie płyt OSB :)

Jak przeglądaliśmy w internecie moduły podtynkowe, to nie wydawały się takie duże :)

A elektryk wprawdzie jeszcze nie dojechał, a instalacja już jest

Wczoraj udało mi się odebrać paczkę ze Skierniewic, gdzie niespodziewanie utknęła w oddziale InPost bez mrugnięcia choćby SMS'em. A to ważna paczka, bo w środku elementy podtynkowe instalacji hydraulicznej, które już dziś były potrzebne na budowie. W godzinę omówiliśmy z hydraulikiem jeszcze raz całą instalację dokonując ostatecznym wskazań, gdzie bateria, gdzie prysznic, gdzie sedes.

Podczas ostatniej wizyty wyszło, że dokonana przez projektanta zmiana w projekcie polegająca na odbiciu lustrzanym łazienki ogólnej nie była kompletna: drzwi do łazienki zostały po staremu, przez co sedes minimalnie znalazł się w świetle drzwi. W sobotę jeszcze raz przyjrzeliśmy się problemowi, pomierzyliśmy i postanowiliśmy coś z tym zrobić. Było parę pomysłów, ale na szczęście także nasz Wykonawca uznał, że najlepiej będzie przesunąć drzwi do łazienki o te 20-30 cm. Przy okazji rozwiązuje to problem miejsca dla montażu baterii dla słuchawki bidetowej.

A wieczorem przeglądanie prawie ostatecznej wersji instalacji elektrycznej/automatyki, czyli ogólnie smart home. Jeszcze wyłapaliśmy kilka drobiazgów do zmiany, ale to już chyba ostatnie.

A prądu nadal nie ma....

Choć zima łaskawa, więc może to skutek ocieplenia klimatu jednak Ekipa od ociepleń też na razie zakończyła prace, pozostawiając front robót dla hydraulika i elektryka.

Dekarze dokończyli układanie dachówki, więc dom z zewnątrz jest prawie gotowy! Jeszcze tylko okno tarasowe, drzwi wejściowe i otynkowanie/malowanie. To ostatnie to raczej na wiosnę. Taras też na wiosnę - zresztą wcześniej się i tak nie przyda

Dekarze kończą układanie dachówki. Zamontowali także pionowe rynny. Praktycznie mamy gotowy dach!

Także ocieplanie wewnątrz idzie pełną parą:

Dziś też widać postęp prac przy ocieplaniu. Na folii pojawiły się też już listwy.

A na dachu coraz więcej dachówki :)

We wtorek od rana ekipa ostro ruszyła z pracami. Kolejne ściany zewnętrzne oraz sufity są wypełniane wełną mineralną i zaklejane folią paroizolacyjną:

Dach od frontu praktycznie cały został pokryty dachówką:

Na miejscu pojawił się też Jacek Olczak i pomierzył kuchnię. Projekt mebli został więc zaktualizowany:

Na budowie nadal przerwa świąteczno-noworoczna. A my pojechaliśmy do zakładu produkcji mebli kuchennych (i nie tylko). Prawie 5 godzin minęło błyskawicznie. W tym czasie obejrzeliśmy urządzenia do cięcia i lakiernię, usłyszeliśmy historię firmy i uzgodniliśmy wstępny projekt mebli do kuchni, co pozwoliło na zrobienie wyceny. Także wstępnej, jednakże na pewno nie zapłacimy więcej niż podana kwota (dotyczy mebli). I choć cena jest tu równie ważnym czynnikiem, to przekonało nas podejście właściciela do swojej pracy, jak również do nas - potencjalnych klientów.

W domu kolejne ściany są wypełniane ociepleniem. Przed nami przerwa świąteczna - ekipa wraca w styczniu.

Prądu nadal nie ma Do wykonania kanalizacji i przyłączy mamy prawie 3 chętne firmy. Wróciła więc nadzieja, że podłączymy się do kanalizacji na początku roku. Wodociąg może nawet po świętach :)

Na budowę zajrzał chętny do wykonania kuchni. Zobaczymy, co nam zaproponuje. Pewnie jeszcze kogoś poprosimy o ofertę

To znak, że choć na budowie jeszcze prace trwają pełną parą, to już należy przystępować do kolejnej fazy. Ze 2 tygodnie temu zamówiliśmy podłogę drewnianą (produkcja zajmie im ponad miesiąc). Uzgodniliśmy elektrykę i pozostałe elementy smart home (ponad 3 godziny) - po świętach pewnie zatwierdzimy projekt, a w styczniu elektryk rozłoży instalację. W ostatnim momencie zamówiliśmy elementy podtynkowe instalacji hydraulicznej - instalacja będzie wykonywana z początkiem stycznia. Pozostałe elementy hydrauliki i ceramika wybrane, na ostateczną decyzję czekają płytki i wanna. Tu z czasem dostaw też różnie bywa, więc trzeba się sprężać

Rano na placu budowy znowu pojawiła się koparka i zaczęło się zasypywanie wymiennika ciepła. Ja dotarłem nieco później, bo trzeba było zakupić agregat prądotwórczy - poza obiecankami, że zaraz będzie prąd, nic się nie zmieniło. Nawet nie widać ekipy, która ma kabel dociągnąć :/

Nie dogadaliśmy także sprawy dostawy styropianu do przykrycia GWC. Zostało trochę po fundamencie, ale niestety dużo za mało. Kilka telefonów i dostawa 80m2 styropianu załatwiona. Czerpnia powietrza też ze środka ogrodu została przesunięta pod granicę działki :)

Dekarze też nie próżnują i połowa dachu od frontu została pokryta dachówką. Niestety dziś bez drona, więc lepsze zdjęcia w weekend.

Elewacja praktycznie ukończona.

Na dach wniesiono trochę dachówek, ale prace trwają głównie przy obróbkach blacharskich i rynnach.

Równocześnie na zewnątrz prace przy elewacji też prawie maja się ku końcowi. Ściana frontowa jest już całkiem gotowa a pozostałym niewiele brakuje.

Po stronie zachodniej widać przygotowane przejścia przez ścianę na czerpnię i wyrzutnię powietrza.

Dzisiaj nie miałem w planie zaglądać rano na budowę. Ale wykonawca wentylacji zbliżał się ze swoimi pracami do końca i chciał podpisać protokoły odbioru. Wszystkie kanały wentylacyjne zostały rozłożone. Tam, gdzie pojawił się sufit, rury przechodzą z poddasza do pomieszczeń. W pozostałych zwisają i czekają na dalsze prace ekipy z Hebanu. Jeszcze dzisiaj panowie z Global-Tech mieli w ścianie szczytowej umieścić czerpnię i wyrzutnię oraz doprowadzić do nich kanały na poddaszu. Wykończenie wentylacji i instalacja rekuperatora odbędzie się po zamknięciu ścian wewnętrznych.

Wymiennik gruntowy też musi trochę poczekać, aż beton przeschnie. W przyszłym tygodniu przyjadą zasypać. Mam też obiecane zdjęcia z każdego etapu montażu, co mnie cieszy, bo nie bardzo mieliśmy czas na ciągłą obecność na budowie :)

Ekipa wentylacji układa kolejne odcinki kanałów wentylacyjnych a reszta próbuje uzupełniać izolację wewnątrz. I tym sposobem pojawił się pierwszy sufit, w naszej sypialni :)

Rano zdążyłem zobaczyć, jak układane są moduły gruntowego powietrznego wymiennika ciepła. W sumie panowie dopiero zaczynali. Na 12-tą zamówiliśmy beton, więc żona przyjechała już po zalaniu. Gdyby koparka nie była zajęta pracami na innej budowie, to pewnie już by śladu nie było po wykopie

Uzupełniana jest izolacja cieplna zewnętrzna:

Miałem też dzisiaj wizytę (umówioną) z przedstawicielem firmy ochroniarskiej. Czujni są

Od rana na placu budowy uwija się koparka przygotowując wykop pod gruntowy powietrzny wymiennik ciepła. Nie było łatwo znaleźć wykonawcę do takiej instalacji. Część pomijała w ofercie ten temat, inni odradzali bądź oferowali inne rozwiązania (wymiennik glikolowy, pompę ciepła). Ale dla firmy Global-Tech nie jest to żadne wyzwanie, tylko standardowa instalacja. Tylko zamiast zwykłych rur stosują własne moduły. Ale i tak kawał działki trzeba rozkopać :)

Kanałów wentylacyjnych sukcesywnie przybywa na poddaszu. A na zewnątrz trwa uzupełnianie izolacji cieplnej (styropianu) i przygotowanie do ułożenia parapetów.

Dzisiaj na budowie ruch i tłok. Dużo ludzi a jeszcze dostawa elementów wentylacji i wymiennika ciepła, ocieplenia, że o żwirze i piasku nie wspomnę.

Ekipa od wentylacji raźnie ruszyła do pracy i niemal po chwili pierwsze elementy kanałów zostały ułożone na poddaszu.

Uzgadniałem szczegóły instalacji sanitarnej, wentylacyjnej i elektrycznej. Przy tej ostatniej wspomagali mnie ludzie z firmy SmartBMS. Projekt smart home powinniśmy uzgodnić do końca roku, bo prawdopodobnie po 6 stycznia elektryk rozpocznie montaż. Wcześniej rurki rozłoży hydraulik - tu pracy nie jest za dużo, ale musimy dostarczyć elementy podtynkowe.

Na budowę dotarliśmy w sobotę rano. Pogoda dopisywała. Dom zastaliśmy zamknięty - już nie tylko okno tarasowe jest zastępcze w formie płyty OSB, ale także drzwi wejściowe :) Tak więc postęp prac wewnątrz jest nam bliżej nieznany. Natomiast na zewnątrz pojawiły się uchwyty do rynien.

Tymczasem na budowie prawie cały dach został pokryty membraną i łatami. Miejsce na okno tarasowe zostało tymczasowo zasłonięte, więc zaraz ruszy opalanie drzewem, żeby ściany przeschły. Dotarł także materiał izolacyjny do wypełnienia ścian.

Teraz w środku domu zrobiło się jakoś ciemno

Dokumenty na wykonanie kanalizacji są gotowe do odbioru. Gorzej z chętnymi do jej wykonania. W stałym kontakcie jesteśmy z jednym wykonawcą, choć na razie nie znamy oferty cenowej a i termin jest bliżej nieokreślony. Choć nie można wykluczyć, że uda się na początku roku - o ile pogoda pozwoli.

Z prądem bez zmian. Dodzwoniłem się do wykonawcy przyłącza (to sukces). Z ZUDu nie wróciła dokumentacja (to klęska). I problemem jest to, że traktują to normalnie. I pewnie dlatego zamiast przyłącza w sierpniu, mamy grudzień bez prądu.

Na piątek kierownik robót umówił mnie z hydraulikiem. Pewnie się zdziwi, bo projekt zakładał zupełnie co innego

We wtorek mamy omówić pozostałe sprawy, w tym elektryczne. Zbiega się to z naszymi działaniami w tym zakresie. Dzisiaj spotkaliśmy się z firmą instalującą rozwiązania typu smart home (SmartBMS) m.in. w oparciu o rozwiązania Ampio. Spóźniłem się jakieś 15 minut i to wystarczyło, by żona wybrała kolor paneli Ustalanie reszty szczegółów zajęło nieco więcej czasu. Mam nadzieję, że przewidzieliśmy wszystko.