25.01.2008r.
Dawno mnie nie było, ale to dlatego, że wiele się u nas działo. Z takich pozabudowlanych rzeczy to (jak już kiedyś wspominałam) robię podyplomówkę na UW w Warszawie i miałam teraz egzaminy (stąd moja absencja). Jak na razie (i oby tak dalej) wszystko mam zaliczone . Czeka mnie jeszcze jeden egzamin w lutym . Znów będzie trzeba się pouczyć, jak za dawnych lat
A wracając do wątka budowlanego to też się trochę działo - po woli bo po woli, ale zawsze do przodu . Z takich najważniejszych rzeczy, to tak:
- ociepliliśmy już poddasze wełną mineralną,
- na połowę lutego mamy umówionych panów od tynków,
- kupiliśmy już płytki na podłogę do salonu, jadalni, kuchni i przedpokoju,
http://foto3.m.onet.pl/_m/d903f06057a0df50c787ddefb059f13f,5,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/5deaff6eab17be1210f157dc7e3fa06b,5,19,0.jpg
http://foto1.m.onet.pl/_m/8508feee4e71bbab2b22dbf15ec35df5,5,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/a7646c235f72686c041b641419e2732f,5,19,0.jpg
- zaczęliśmy (a konkretnie mój kochany mąż) kłaść płytki w kotłowni
http://foto0.m.onet.pl/_m/3c3690a590065071005bdbb33eb37720,5,19,0.jpg http://foto3.m.onet.pl/_m/e5127c631e9ca785cf7caa0d99d1afa7,5,19,0.jpg