Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    77
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    178

Entries in this blog

Renata27

Przytulny III Reny i Toma

26.06.2006r.

 


Dzisiaj pojechaliśmy z rodzicami do notariusza, żeby przelać na papier fakt przekazania nam działki. Jeszcze tylko „chwilka” i będziemy prawowitymi właścicielami jakże upragnionego kawałka ziemi, który to przyczyni się do spełnienie naszego marzenia.

 

 


A oto nasza działeczka

 


http://foto2.m.onet.pl/_m/204493d12ba8b816c523b042129d4eaa,5,19,0.jpg

 


http://foto2.m.onet.pl/_m/bf23e1e2347cc48ae5eef85262f8fb16,5,19,0.jpg

 


Teraz to dopiero się zacznie, papierologii nie będzie końca. Ale to nic na razie się nie zrażam, bo myślami jestem już prawie przy efekcie końcowym moich marzeń.

 

 


Jedną z pierwszych decyzji jaką musieliśmy podjąć to wybór projektu naszego domku. Poza tym zdecydowaliśmy, że musimy mieć duży (tzn. dwustanowiskowy) garaż, i że najlepszy byłby wolnostojący a nie w bryle domu. Tak więc można powiedzieć, że zaczęliśmy szukać dwóch, a nie jednego projektu (odrobinę sobie utrudniliśmy zadanie )

 


Mieliśmy wiele pomysłów na to jak powinien wyglądać nasz domek, obejrzeliśmy masę projektów, a jednak stanęło na tym który zobaczyliśmy jako pierwszy, a był nim Przytulny z Muratora. Nie mogliśmy się tylko zdecydować który wariant wybrać: I, II czy III. W efekcie końcowym zdecydowaliśmy się na wariant III, bo ma poddasze użytkowe, a poza tym można zrezygnować z garażu nie powodując tym znacznej zmiany całego projektu. Jeśli chodzi o garaż to wybór padł na „G03” też z Muratora.

 

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/a3fc893965305ea3688a14714beff3b1,5,19,0.jpg

 


Na parterze będzie wyglądał mniej więcej tak:

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/4073c13192b53f6ed894c1defef73c15,5,19,0.jpg

 


a na poddaszu tak:

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/fb22c8f24ade90c201e791d12e805715,5,19,0.jpg

 


Poniżej projekt garażu

 


http://foto3.m.onet.pl/_m/bac2cb15bfa4fc70f5446365a22d0513,5,19,0.jpg

 


I zaczęło się na dobre bieganie między urzędami, a to Urząd Gminy, a to Starostwo, a to architekt, innym razem geodeta… itd. itp. To jest chyba najgorszy z etapów: masę biegania, sporo kasiorki trzeba wydać, a efektów prawie w ogóle nie widać.

 


W między czasie szukaliśmy też fachowca, który wybuduje nam nasze przyszłe mieszkanko. Byliśmy u kilku fachowców, ale w ostateczności wybór padł na pana J. Muszę przyznać, że „swój chłop” z tego naszego pana J.

Renata27

Przytulny III Reny i Toma

Witam wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam na krótką (a może jednak nie taką krótką) historię naszego Przytulnego III, a tym samym na niesamowitą przygodę życia Reny i Tomka.

 


A było to tak: gdzieś daleko stąd, za górami… oj nie coś mi się chyba pomyliło

 

 


A teraz tak na poważnie, to zaczęło się wszystko od … właśnie tu mam mały problem, ale tak sobie myślę, że jak powiem, że wszystko zaczęło się od marzeń to będzie to najwłaściwsze określenie. Odkąd sięgam pamięcią to zawsze marzyłam żeby mieć swój mały domek z ogródkiem. Jak sobie o tym przypominam to aż mi się łezka w oku kręci (ale jestem sentymentalna, co?). No ale cóż ocieram łezki i zapraszam na historię budowy naszego Przytulnego.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...