No długo tutaj nie byłem. Prawie miesiąc.
No ale tak to jest w sezonie ogórkowym. Czasami trzeba odpocząć, czasami pracę zmienić, czasami popracować na budowie, a zajrzeć do dziennika to nie bardzo się potem chce.
Już jednak uzupełniam.
Oj posunęliśmy się w pracach. Najbardziej widoczne to jest to teraz na zewnątrz. W trzy dni posprzątaliśmy działkę ze wszelkich śmieci. Całe drewno zebraliśmy w jedno i miejsce i teraz mamy ogromną kupę do palenia na zimę, . Dzisiaj nawet pozbyliśmy się części cegieł które zalegały mi. Na szczęście udało mi się je sprzedać, ale o tym później.
No oprócz wszędobylskich porządków staliśmy się posiadaczami "pięknego" szamba. Dół był ja na mój gust ogromny. 5x3x2,7m. Ale jakoś ten nasz zamknięty basen się zmieścił. Kupiliśmy 10 m3 z Radomia. Cena - 4100. Wyszło trochę drożej niż zwykle gdyż wzięliśmy szambo z płytą jezdną i dodatkowymi kręgami.
Podczas kopania szamba pojawiło się trochę źródełek wody. Na szczęście szybko zasypaliśmy a teraz deszcze spowodowały lekkie zapadanie się ziemi tam gdzie jest szambo. Trzeba będzie podsypać jeszcze z 30 cm ziemi. Nie radzę jednak tam komukolwiek jeździć. Zapadnięcie murowane.
Z innych prac zewnętrznych - zrobiliśmy wreszcie obejście drenu spod naszego domu. Kupiliśmy 40 m rury drenarskiej, zamówiliśmy pana koparkowego i w 30 minut mieliśmy pięknie połączone zerwane dreny z jednej i drugiej części domu. Aż sąsiad przyleciał i dziwił się co my takiego robimy. Przy okazji kopania dokopaliśmy się do kolejnego drenu, który biegnie pod domem. Na szczęście tego nie uszkodziliśmy i zostawiliśmy jak jest. Niech sobie leży...
Wreszcie też mamy przynajmniej częściowo ogrodzoną działkę. Wszystkie słupki wkopane i zabetonowane, a siatka rozwieszona na 2/3 długości granic działki. Teściu postawił też 2 pierwsze narożne słupki klinkierowe. Pięknie się prezentują, choć drogi ten klinkier. Kupiliśmy taki przypominający piaskowiec z Robena. Niestety starczyło tylko na dwa słupki, a na resztę musimy poczekać ok. 4 tygodni. Trzeba niestety sprowadzić z Niemiec. Mamy do zrobienia jeszcze 6 słupków. Przynajmniej tak wynika z wyliczeń naczelnego geodety - Kasi i aranżatora ogrodu - mojej Mamusi
Na zewnątrz to chyba tyle.
A co w środku. Wreszcie zamknęliśmy dom. Drzwi, okna, brama garażowa. Wszystko na swoim miejscu. Okna to zasługa Jewrioszki - polecam. Drzwi od strony ulicy to Eden - na prawdę polecam, a brama to Wibram. W sumie koszty stolarki lekko poniżej planowanego budżetu:
okna - ok. 13500 zł
dachowe - ok. 11500 zł
brama - 8200 zł
drzwi tylne - 700 zł
drzwi główne - minus ok. 1000 zł.
Pewnie się spytacie czemu minus?? Ano już spieszę z odpowiedzią. Okazało się że właścicielka firmy Eden buduje sobie jakiś mały domek i szukała cegieł. Jako że my mieliśmy an zbyciu ponad 1200 szt. to postanowiła je od nas odkupić. W ten sposób nie dość że pozbyłem się kłopotu to jeszcze mam drzwi za darmo. No prawie za darmo... . Niestety od marca cena cegły spadła z 5,30 do 4 zł z składach. Aby sprzedać swoje cegły musiałem trochę obniżyć cenę. Poszły za 3,50.
Z innych rzeczy w środku mamy już prąd i wodę. Mamy zasobnik 140 l płaszczowy, ale jeszcze chyba dokupię biwalentny na solary. Trochę nie dopilnowałem tej sprawy i mogłem od razu zastrzec taki zbiornik, ale co tam. Nic się nie stało.
Chciałbym się też pochwalić umiejętnościami kobiet w mojej rodzince. Kasia wraz z moją i swoją mamą, SAME postawiły i podłączyły kompakt do kanalizacji. Przez to mamy w domu nawet toaletę z prawdziwego zdarzenia :)
No i to tyle z nowości.
W sobotę wszedł tynkarz. Jestem też po słowie z hydraulikiem na zrobienie systemu CO od 15 września. Potem tylko wylewki i czeka nas wykończeniówka. Oby tylko szybko schło.
Ale nie za szybko bo popęka..... :)
Aha. Za chwilę parę zdjęć.
Mam nadzieję, że zaspokoiłem waszą ciekawość.