A long time ago in a galaxy far, far away....
...ponad rok temu zaczeliśmy poszukiwania wymarzonej działki.
hmmm...
nie powiem, było ciężko, nawet bardzo!!!
Wiele działek obejrzeliśmy, wiele kilometrów przejechailśmy, lecz niestety, albo działka albo cena, zawsze coś stało na przeszkodzie.
Zaczeliśmy nawet myśleć o kupnie ziemi na księżycu, ale te codzinne dojazdy... Już, już, tracilismy nadzieję, aż tu nagle jest, ta jedna jedyna, piekna, wymarzona...
Nie mogliśmy się oprzeć i jest nasza!!!!
No i zaczeło się...
Jeszcze tylko kilka papierków, kilkanaście drobnych sprzeczek, kilkadziesiąt telefonów, kilkaset drobnych problemów (pewnie kilka wiekszych) i możemy zacząć kopać. Mamy już to co najważniejsze. Mamy siebie, mamy też tą jednyną wymarzoną, piekną i wspaniałą, powabną i uroczą, o wymiarach jakieś 26 na 38 metrów (prostokącik dłuzszy w głąb).
Ogólnie wspaniałe 1000m2, za górkami, za lasami, za jedną rzeczka, w otoczeniu lasu mokrzańskiego (z południa, wschodu i zachodu - tak prawie). Działeczka zaczyna się na wyskości 137m a kończy na 138m nad poziomem morza (lub odwrotnie). W każdym razie obnizenie terenu jest w kierunku północnym (tak prawie), wprost na panoramę Wilkszyna oraz odległe wzgórza trzebnickie.
Tak wiec jestesmy obszarnicy ziemscy pełną gębą :)
a co... :)
jak nie jak tak...
http://ilka.magma-net.pl/domek/na_muratora.jpg
Ta kupa piachu którą widzicie, znajduje się mniej więcej na środku naszej działki