reniaS's Blog

Nasze ogrodzenie już prawie gotowe.

http://foto2.m.onet.pl/_m/6a5eba13d25a2605becf502148f13192,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/6a5eba13d25a2605becf502148f13192,6,19,0.jpg

A płytki w kotłowni i pom. gosp. "kładą się".

(uwaga dla niektórych ich kolor może byc szokiem....)

http://foto0.m.onet.pl/_m/968d007126ebf2abcfe547856135a59c,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/968d007126ebf2abcfe547856135a59c,6,19,0.jpg

No. I znów tyle dni bez wpisu.

Ogrodzenie z siatki skończone. Słupki klinkierowe - sztuk 3 oraz taki sobie murek - też. Konstrukcja bramy zamówiona.

Kafelkarz w zasadzie to zaczął płaść płytki dziś. Oczywiście zaczął od kotłowni. Jakby co to się go wywali. W kotłowni będą płytki........... hmm...... czerwone. A co. Takie się nam spodobały.

A na podłodze będą szare. Niestety nie z tej samej serii bo nie było potrzebnej ilości a czas nas popędzał.

I znów minęło aż 5 dni zanim znalazłam momencik aby tu zajrzeć.

Przez weekend razem z mężem zagruntowaliśmy całe poddasze, kuchnię i część salonu. reszta - po długim weekendzie.

Dziś wszedł kafelkarz.

Jest też pan od słupków klinkierowych do ogrodzenia no i jest ekipa od samego ogrodzenia, czyli ustawiania murków i wreszcie montażu siatki.

Zamówiłam też konstrukcję bramy wjazdowej.

Dziś muszę kupić wideofon, bo potrzebny na jutro.

Brakuje mi doby na wszystko. Od jakiegoś już czasu dzień zaczynam od wizyty o godz. 7 na budowie bo po pracy nie wyrabiam.

Zaczęłam też kompletować dokumenty o zakończeniu robót budowalnych bo domaga się tego bank.

Uffff.

Strasznie zaniedbałam dziennik ale teraz co dzień po pracy jedziemy na budowe i siedzimy tam do późna.

Poza tym słupki ogrodzeniowe zrobione - teraz schną i czekamy na murki betonowe do nich no i trzeba pomyśleć coś nad bramą.

Wczoraj zaczął też mąż gruntowanie ścian. Zobaczymy dziś jak to wyszło.

Płytki do kuchni na ściany zamówione, do łazienki dolnej wreszcie też.

Potrzebowałam dzień urlopu aby to zrobić bo nie wyrabiam się z czasem.

Przywiozłam też wczoraj na budowę wszystkie materiały do kładzenia płytek.

Oj było tego ponad 600 kg.

Cas zaczął biec w galopującym tempie,a do tego zbliża się termin 1 komunii syna i wesele. Rany kiedy ja to przygotuję.

Święta, Święta i ............ po świętach.

Były baaardzo udane wraz z urodzinami teściowej. Goście dzśs wyjeżdżają i pora zabrać się za budowę.

Drzwi wewnętrzne zamówiłam w piątek mimo nawału zajęć. Wyszło razem z ruchomymi ościeżnicami 7500 zł.

Trochę zaszokował nas sąsiad przed świętami. Zaproponował nam abyśmy wymienili jego stare ogrodzenie sąsiadujące z nami od północy na nowe i on się połowę dołoży. Hmmm.

Nie mieliśmy takiego wydatku w planie. Ale faktycznie jeśli nie zrobimy tego teraz to już pewnie nigdy a poza tym to jego ogrodzenie jest bardzo brzydkie.

O rany. Jutro minie 2 tygodnie jak nic nie wpisywałam .

Choroba całej rodzinki sprawiła że mieliśmy faktyczny przestój na budowie.

Mam nadzieję, że limit zachorowań na ten rok został wyczerpany.

No cóż.

Wanny już są. Brodzik też. Kabina też. Nawet płytki prawie wszystkie.

Tylko płytkarza nie ma.

Mam też zamówione elementy na ogrodzenie i siatkę wraz ze wszystkimi dodatkami. Ruszamy tym po świętach.

Nawet pierwsze dwa świerczki od sąsiadki posadziliśmy.

Wybrałam też drzwi wewnętrzne, ale..... coś różne mamy szerokości ścian i malutki problem z ościeżnicami. hmmmm. Muszę to ja spotkać się z tym panem a nie wysyłać męża bo strasznie go irytują ludzie na budowie mówiący

" to się panie nie da". Wziął i go wyrzucił.

Płytki nie sprawdzone bo dziś za długo byłam w pracy, ale tak to bywa.

Za to mąż nie popuścił i rozpoczął sprzątanie domu. Po raz ..........esty.

Był też hydraulik i jak to na niego przystało aby zrobić korektę grzejnika w garderobie musi coś tam podkuć. Jak trza to trza.

Musze też ściagnąć na budowę elektryka bo w holu przy wejściu z wiatrołapu wychodzi mi pewien kabelek ze ściany i nie mam pojęcia po co on tam jest, prawie przy suficie. A żeby było zabawniej jest w nim prąd.

Drzwi wewnetrzne nie wybrane.

To znaczy wybrane ale..... cena nie do przyjęcia.

Podobają się nam takie od 1400 za sztukę bez ceny ościeżnicy.

Poza tym muszę je zobaczyć na żywo, katalog ani internet mnie nie urządza.

No i siedzę cały czas nad bateriami do dolnej łazienki. Rany ile to kosztuje......

Przepiękna jest seria Stella z firmy Hansa. Cena już nie taka piękna.

Szukam dalej, ale oczy mi już wysiadają od tego patrzenia po 12 godzin w monitor. No i nim płytkarz zacznie musze zdecydować czy robimy podtynkowe baterie i trzeba przerabiać czy zwykłe.

Jedynie słuszna decyzja co do wyburzenia części ścianki do garderoby w pokoju nad salonem została podjęta. Wyszło super.

http://foto0.m.onet.pl/_m/2115df21dea2951da806c4183c5de1bc,6,19,0.jpg

Parapety to moim zdaniem rewelacja. Po tym widać kunszt stolarza.

Mam nadzieje, że schody też mu super wyjdą.

http://foto2.m.onet.pl/_m/f96b214a832fe6141412077d2cf9e3be,6,19,0.jpg

A pamiętacie może jak wyglądało centrum dowodzenia c.o. w domu ???

O tak:

http://foto0.m.onet.pl/_m/b8433b3e972dafc406797a519235e208,6,19,0.jpg

A teraz wygląda tak:

http://foto1.m.onet.pl/_m/d6764b821e7ff448dc6fc9e10e1407b1,6,19,0.jpg

Pożegnałam ekpię od zabudowy i ocieplenia. Mieli być 2 tygodnie, a byli ....... równo miesiąc. Dobrze, że im za dniówki nie płaciłam.

Robili jeszcze trochę poprawek światła - kinkiety przesuwali w dół lub w górę.

Wyburzali ścianę, łatali dziury po hydrauliku, wycinali otworki na ledy w skosach na poddaszu, montowali dwa wyłazy na strych.

No i robili mi tzw. półkę przy suficie w salonie. Że nie wspomnę o szlifowaniu taaakiej ilości skosów.

Ogółem jestem zadowolna, chodź na początku musiałam ich trochę "ustawić".

I jestem w bardzo pozytywnym szoku w temacie obsługi sklepu internetowego. Zamówienie złożyłam w piątek. A płytki przyjechały we wtorek, chodź nawet gotówka jeszcze do nich nie dotarła. Muszę tylko sprawdzić wszystkie paczki czy nic się nie potłukło. Może .... jutro.

Acha, no i zamówiłam wreszcie płytki do naszej łazienki.

Zdecydowałam się kupić przez internet bo kwota 915 zł pozostająca w kieszeni jakoś mi działa na wyobraźnię. Mam nadzieje, że wszystko pójdzie ok.

W sumie na płytki wydałam 4.400 zł. poszalałm z dekorami, ale chyba warto.

Ceramika do dolnej łazienki wybrana. Czas zamawiać.

Będzie to seria Varius z Koła.

Bidet:

http://www.lazienki24.pl/cache/images/e/e/a/eeaadf36fe714351439b049bb1b0c0c4.jpg

Miska :

http://www.lazienki24.pl/cache/images/f/4/7/f478050e26b97b70d3d2c1d46b41e961.jpg

i umywalka z szafką - coś w tym stylu:

http://www.lazienki24.pl/cache/images/d/8/c/d8c6d6d3ea9ebac40aa54204959d9606.jpg

Mężowi tak spodobała się ta seria, że uparł się aby dzieci miały taką samą miskę i umywalkę. Cenowo to trochę odległe, ale zobaczymy.

Bardziej podoba mi się do naszej łazienki seria z Antado z uwagi na lepsze rozwiązanie szafki wiszącej (ma szufladę a nie kosz na bieliznę). No i cenowo dużo lepiej to wygląda tylko że ciężko kupić. Nawet przez internet.

Poczekam. Nie spieszy mi się. Narazie.

Parapety zrobione, teraz się lakierują. W najbliższy poniedziałek - montaż.

W sobotę mamy spotkanie z panem od szaf, garderób i innych drewnianych rzeczy do pokoi. To męża znajomy, artysta. Ma spotkać się z nami, zrobić projekt na komputerze wraz z wizualizacją i wycenić go. Mam nadzieję że będzie nas stać na niego. Robi niesamowite rzeczy i do tego ma rewelacyjną jakość. Widzieliśmy w znajomych kuchnię jego roboty oraz pokój syna w tym biurko, szafy, garderobę. Po prostu cudo. No i ma wizję, a tego mi trzeba bo powoli się wypalam z pomysłami. Brak mi sił. Chyba przesilenie wiosenne nadeszło.

Wanna do łazienki dolnej zamówiona.

Elipso z Koła.

http://foto0.m.onet.pl/_m/f6d4313938f0becd098f66c7d4a8faf8,6,19,0.jpg

Niby wiosna idzie ale baaardzo powoli jak staruszka zima.

No i styropian został zakupiony w piątek i dowieziony w sobotę.

W rozładunku tych 63 paczek dzielnie pomagał nam synio.

Teraz paczuszki leżą sobie w garażu i czekają na swoją kolej.

Zabudowa poddasza zakończona.

http://foto2.m.onet.pl/_m/10af33a562f5300909c824fe607ca20e,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/10af33a562f5300909c824fe607ca20e,6,19,0.jpg

I pokoju córki mamy jeszcze wyłaz na malutki stryszek nad oboma pokojami - wyłożony deskami

http://foto1.m.onet.pl/_m/359e1dd289cf8521ce34c91c8bab25c9,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/359e1dd289cf8521ce34c91c8bab25c9,6,19,0.jpg

Wieści ze składów budowlanych - styropian ma zmienić swoją cenę.

Oczywiście na wyższą.

No cóż nie pozostaje nic innego jak szybko go kupić. Dom i tak musimy ocieplić w tym roku. Kolejne schody strychowe - tym razem do garażu kupione. Czekamy na ich montaż.

A w domku - ciąg dalszy szpachlowanią i przecierania. Ale koniec już widać.

Powoli , powoli, praca posuwa się naprzód.

Dach nad garażem wreszcie ocieplony i obity GK.

Strop drewniany w garażu obudowany GK. W kotłowni pochowane wszystko co się da. Schnie po spachlowaniu wszystko.

Czas pomyśleć o ogrodzeniu i cichutko o ogrodzie.

Stolarz był i pomierzył dokładnie. Schody już się robią.

Do kuchni też zamówiłam blat z drewna. Jednak kuchnia otwarta zobowiązuje. Parapety kosztują 50 zł za metr plus montaż 10 zł za każdy parapet. Mają być do 2 tygodni. Zobaczymy jak sobie stolarz poradzi z dobraniem koloru do okiennego orzecha.

Znalazłam płytki do łazienki dolnej na internecie tańsze o 20 zł niż takie same w sklepie. Jestem w szoku, bo już miałam kupować. A do tego transport gratis przy więszych zakupach. To lubię.

Nie ma co pokazywać, bo ekipa od środy do końca tygodnia wybyła na inna budowę. Nam się nie spieszy więc bardzo nie marudziłam.

Może w przyszłym tygodniu skończą.

Dach nad garażem wreszcie ocieplony. Strop też. A co tam. Wolę teraz dopłacić niż potem widzieć to w wielgachnych rachunkach.

Po raz kolejny tez zmieniliśmy zdanie w temacie parapetów na parterze.

Jednak będą drewniane. Wszędzie oprócz kuchni. Tu chcę dać tak jak blat.

Zobaczymy.

Jutro ma wymierzyć stolarz dokładnie co i jak. Wychodzi tego coś koło 7 metrów.

Mąż to najlepiej myśli z rana.

Wstaje dziś i pyta:

- to kiedy kupujesz te szare płytki do łazienki ?

Wierzyć mi się nie chce, że zmienił zdanie, chodź wieczorem do miłych to pogawędka nie należała. Ustąpiłam.

Aż tu nagle taaaaka zmiana. I to nie jest 1 kwietnia.

Ale uwierzę jak zamówimy te płytki.

Dziś dzieci pojechały do sklepu oglądać swoje i wyrazić zdanie.

Ufff.

Wreszcie wybrałam płytki do łazienki dolnej. Aż mi kamień spadł z serca.

Ten mój mąż to lepiej, aby teraz tak bardzo się nie interesował wszystkim, toby szybciej zakupy były robione.

Jest ok do czasu jak ......... widzi cenę.

Ale klamka zapadła. Płytki będą z Opoczna, seria Organza.

Jak zobaczyłam zrobioną z nich łazienkę w kolorze biało szarym to po prostu padłam z wrażenia. Ale na taką zmianę (z beżowo-brązowej) mąż już się nie dał przekonać. Że niby okno orzechowe, drzwi też, a tu nagle szarość.

Ehhhhh.

A teraz śladem Sabinki z Opola - Aniołek(pozdrawiam) siedzę nad papierem milimetrowym i wyliczam.

Okna są zrobione. Od razu zrobiło się przyjemniej i jaśniej. Wogóle na poddaszu jest teraz sporo cieplej niż na dole.

http://foto3.m.onet.pl/_m/ab2304a1a3a25d65e9e8d21ac16b9b7b,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/ab2304a1a3a25d65e9e8d21ac16b9b7b,10,19,0.jpg

http://foto1.m.onet.pl/_m/7b521dd5b76952b04ef1157287f33005,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/7b521dd5b76952b04ef1157287f33005,10,19,0.jpg

Pokój nad salonem. W zasadzie oprócz osadzenia wyłazu strychowego to pokój jest gotowy do malowania.

http://foto2.m.onet.pl/_m/7c809104a6db98e04f9a06cadd485ac2,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto2.m.onet.pl/_m/7c809104a6db98e04f9a06cadd485ac2,10,19,0.jpg

A to widok na okno w holu.

http://foto3.m.onet.pl/_m/3afb1b6cbdae60da83a9738f499c9933,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/3afb1b6cbdae60da83a9738f499c9933,10,19,0.jpg

Pokój synia - jeszcze do zrobienia co nieco i poniżej -łazienka

http://foto0.m.onet.pl/_m/dcee6dcf1f9426ac20a00a1930b65760,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/dcee6dcf1f9426ac20a00a1930b65760,10,19,0.jpg

I widok od drzwi łazienki na kącik kąpielowy.

http://foto1.m.onet.pl/_m/2c330b16c503d9a24f265fd127b5ee0d,10,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/2c330b16c503d9a24f265fd127b5ee0d,10,19,0.jpg

Pora na zdjęcia. Co prawda nie do końca aktualne ale zawsze coś.

Okna nie są jeszcze obrobione i narazie są takie małe otwory.

Pokój większy nad salonem. Ściana zachodnia.

http://foto1.m.onet.pl/_m/3f1d31ad4167e189a927bdaa4158f991,10,19,0.jpg

Ten sam pokój. Ściana południowo-wschodnia.

http://foto2.m.onet.pl/_m/6c14ddc8a5738b4ad1eef14026499306,10,19,0.jpg

Widok z drzwi tego pokoju na hol i wejście do łazienki.

http://foto1.m.onet.pl/_m/b2ced02c893a1a2951a94bcfcb22d785,10,19,0.jpg

Pokój syna. Ściana z drzwiami wejściowymi i skosy od wschodu.

http://foto1.m.onet.pl/_m/ea198b2f20eefc944a12eab7459a03c5,10,19,0.jpg

I róg pokoju - od wschodu z większej perspektywy.

http://foto1.m.onet.pl/_m/c61d0472b408e668c50213de5bf3c2f1,10,19,0.jpg

Od poniedziałku pracuje ekipa od ocieplenia i zabudowy poddasza.

Idą jak burza. Jest zrobione dodatkowe ocieplenie 5 cm wełny , zafoliowana częśc skosów w 1 pokoju.

Zdjęcia - jutro.

Dziś rano oddzwonił wreszcie mój wykonawca ( nie odbierał od 3 dni).

I tak jak mogłam się spodziewać - wejdzie później. Zamiast w środę 4-go -

w poniedziałek 9-go. Powiedziałam Mu co o tym sądzę i że kolejnych zmian terminu u mnie nie będzie miał, bo nie będzie wtedy już moim wykonawcą.

Nie lubię niesłownych wykonawców.

Albo się już odzwyczaiłam.

Łazienka dolna - w zasadzie oprócz układu płytek wszystko niemal wybrane.

Kabina zamówiona - Atrium QF92.

Reszta - brodzik, wanna Elipso, wc i bidet Varius - z firmy Koło.

Meble i umywalka - Antado.

Baterie z firmy Hansa.

Jakoś mi lżej.

Kochani czas na prezentację kominka podczas pracy.

http://foto3.m.onet.pl/_m/0146010a50d240f036545082a7ef5743,10,19,0.jpg

Od razu zrobiło się przytulniej mimo, że brak podłogi i mebli.

Wczoraj odpaliliśmy po raz pierwszy kominek.

Wyglada bardzo fajnie.

Synio tak się zapatrzył, że ponad godzinę siedział jak zaklęty i patrzył w ogień.

A do spokojnych chłopców to on nie należy.

Wieczorkiem - zdjęcia.