Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    105
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    341

Entries in this blog

Padre

Dzisiaj rano, kilka minut po szostej ekipa juz byla na budowie. Zamontowali wciagarke, podlaczyli wszystko i wlasnie wtedy nadjechal HDS z materialami. Coz za zgranie w czasie :) :) :)

 

 


Zobaczymy wieczorem, ile dzisiaj zrobili... Majster powiedzial, ze na czwartek moga wchodzic ciesle. Robota bedzie na dwie ekipy :)

Padre

Oczywiscie w piatek nie przyciagneli betoniarki... Skad ja wiedzialem, ze tak bedzie. Majster zadzwonil w piatek przed 22, ze beda w sobote pomiedzy 8 a 9 rano, oraz zeby zamowic dwa, trzy worki cementu ??!! Po telefonicznym opieprzu stanelo na palecie cementu.

 


W sobote razem czekalismy na dzilace od 8 do 9.00. Oczywiscie nie przyjechali :) Zebralismy sie do domu, z postanowieniem, ze jesli nie przyjda w sobote, zaczynamy szukac nowej ekipy.

 


Przed 12.00 dzwonek do drzwi, a jakze.... w drzwiach majster z tekstem, ze oni przyjechali na budowe, a tam nic nie ma, zadanego cementu....

 


Oj, dostalo sie majstrowi... chyba zrozumial, ze MY placimy, MY wymagamy. Bo tak naprawde to nie chodzilo o to, ze przyszli nie po dwoch tylko po czterech tygodniach, ale o to, ze powtarzali, ze pojutrze to juz na pewno beda, a my glupi wierzylismy i umawialismy kolejnych fachowcow na terminy, ktore teraz sie obsunely. Oczywiscie, w sobote ich wygonilem z budowy... "Panowie, zapraszam w poniedzialek...".

 


Umowilem sie z majstrem na za dwie godziny na budowie w celu ustalenia, czego potrzebuja na poniedzialek, bo HDS nie bedzie wiozl samego cementu tylko po to, zeby za dwie godziny okazalo sie, ze zabraklo im cegiel...

 


Jak przyjechalismy za dwie godziny na budowe, majster juz dokladnie wiedzial (miaj spisane na karteczce) czego bedzie potrzebowal na poniedzialek :)

 


Znaczy sie, majstra trzeba czasem porzadnie opier***, wtedy wie, ze nie jest jedyny, ktory moze wykonac okreslona robote.

Padre

Zalewanie stropu przesunelo sie o dwa dzionki :)

 


W srode do poludnia bylo juz zalane... a potem polewanie, polewanie, polewanie...

 

 


Strop schnie, murarze zapowiedzieli sie na przyszly poniedzialek.

 


Drewno na wiezbe juz zamowione - 500zl brutto za m3 z impregnacja zanurzeniowa, bedzie tego ponad 11m3.

 


Koszt stropu (terriva):

 


- belki i gary (jakies 150m2, 900 garow) - 4tys zl.

 


- beton B20 z pompa (17m3) - 3100zl,

 


- stal - okolo 700zl.

Padre

Troche czasu minelo od ostatniego wpisu...

 

 


Bank wyplacil transze ale nie obeszlo sie bez zgrzytu

 


Okazalo sie bowiem, ze bank pomylil sie i wyplacil nam za duza pierwsza transze no i druga chcielismy dwa razy wieksza jak te pierwsza, no ale sie nie udalo... :) Ale i tak wyszlo na nasze. W zwiazku z tym bowiem, ze zrezygnowalismy z podpiwniczenia, musielismy w starostwie zlozyc wniosek o zmiane projektu. Bank oczywiscie wymaga decyzji ze starostwa (ktora juz tylko czeka na uprawomocnienie) i... uwaga!!!....zmiany kosztorysu w zwiazku z rezgnacja z podpiwniczenia... Zmiana w kosztorysie polegala na przesunieciu srodkow z jednej czesci do innej :) ale nauczeni poprzednimi problemami z bankiem zmiane kosztorysu zrobilismy z glowa :)

 


Wydaje sie, ze juz nie powinno byc problemow z dalszym zaliczaniem transz

Padre

Artystom od dachu jednak podziekowalismy... Nasz majster polecil nam dekarzy, ktorzy dach zrobia nam za 8tys. Roznica warta zastanowienia, w koncu 4tys. piechota nie chodzi. Ogladalismy ich dzielo. Byl to co prawda brass a nie roben, ale robota wygladala na solidna (zreszta majster byle kogo by nam nie polecil :)). Obrobki blacharskie bardzo staranne, rynny mocowane z glowa. A te 4tys. to ponad 60% ceny okien dachowych.

 


Jak to sie mowi miec 4tys. a nie miec to cale 8tys. zysku :)

Padre

Pojawilo sie swiatelko w tunelu... w sprawie z bankiem.

 


Rozmowa z dyrektorem dzialu kredytow zdala sie na nic, wiec zona poskarzyla sie w expanderze na sposob potraktowania nas przez bank. Okazuje sie, ze expander moze byc pomocny takze juz po udzieleniu kredytu, gdyz czlowiek z expandera zadzwonil do dyrektora oddzialu.

 


Popoludniu pani rzeczoznawca przyznala sie do pomylki w wycenie, gdyz "zapomniala" uwzglenic robot ziemnych :) W sobote pani nie chciala slyszec, ze material na sciany dzialowe stoi czesciowo na placu budowy, a czesciowo w hurtowni. 0% zaawansowania scian dzialowych i koniec. Wczoraj natomiast bank przyznal, ze nie spodziewal sie, ze prace tak szybko postepuja (ha, ha, ha), bo sciany dzialowe parteru juz stoja. Jutro zaczynaja ukladac strop. W zwiazku z tym pani rzeczoznawca zaproponowala jeszcze jedna wizje (na koszt tej poprzedniej) i wstepnie umowilismy sie na jutro wieczor.

 


Zobaczymy, co dalej.....

Padre

No i zaczely sie problemy z tym p***ym bankiem, w ktorym wzielismy kredyt %$%$%^*##.

Chcielismy rozliczyc transze. Sam zawiozlem babe "rzeczoznawce" na miejsce, sam ja odwiozlem. I co sie okazalo..........

Ze nie rozliczyli nam transzy, bo ich zdaniem zaawansowania na budowie nie bylo na kwote transzy. Nie dociera do nich, ze material (porotherm) na caly dom stoi zaplacony na placu hurtowni (pokazalem babie faktury na material), po czym dzisiaj dowiedzialem sie, ze zdaniem banku probujemy wykazac, ze material, ktory zuzylismy do fundamentow okazujemy jako material na sciany konstrukcyjne. Znaczy to tyle, ze bank PKO BP WYMYSLIL NOWA REWELACYJNA TECHNOLOGIE WYLEWANIA FUNDAMENTU I PODMUROWKI Z POROTHERMU. Rewelacja, lapy same opadaja na sq***.

Co ciekawsze, nawet gdybysmy ten material przywiezli na plac budowy to tez nic nie znaczy. Dopoki nie jest on WMUROWANY nie zalicza sie na poczet transzy.

Czyli teraz doszlismy do paradoksu. Skonczyly nam sie pieniadze z transzy, bo kupilismy okazyjnie material budowlamy na calu dom (na tym polega chyba system gospodarczy). Potrzebuje pieniadze na wylanie stropu, ale ich nie dostane, dopoki nie wymuruja mi scianek dzialowych na poddaszu... BRAWO. To sie nazywa nowatorstwo w budownictwie.

Podobnie mamy z dachowka. Dalismy zaliczke na robena, zeby kupic przed podwyzka. Ale teraz skad wziac na wiezbe??? Dostaniemy pieniazki pewnie dopiero wtedy, jak dachowka bedzie ulozona.... Pytanie tylko, gdzie ja ulozyc????

 

Niech ten wywod bedzie dla was przestroga przed bezmyslnymi urzedasami i pseudorzeczoznawcami z jedynie slusznego banki pko bp.

Padre

Zauwazylismy cos niepokojacego. W naroznikach murarze wstawiali porotherm polowka 30P+W. Prawie kazda polowka ma wyrazna pionowa ryse (pekniecie). Sprawdzilismy te, ktore leza jeszcze na paletach i te sa w porzadku. Czyzby pekaly od obciazenia? Caly porotherm jest z Dobrego za wyjatkiem tych nieszczesnych polowek. Te sa z Zielonki, bo w Dobrem tego nie wypalaja

 


Porotherm 30P+W oraz 11,5P+W jest OK, bardzo ladny, bez pekniec zarowno na paletach jak i wymurowany. Tylko te nieszczesne narozne polowki Zobaczymy za kilka dni, jak beda wygladac...

Padre

Troche czasu minelo...

 

 


Przez caly tydzien murarze ciezko pracowali. Efekt ich pracy bardzo cieszy oko :) Juz powoli przymierzaja sie do ukladania i zalewania stropu.

 

 


Znalezlismy ekipe do polozenia dachowki. Drodzy sa chca 12 tys., ale widzielismy ich robote. Artysci :)

 

 


Domek rosnie jak na drozdzach, a my tylko dowozimy materialy z hurtowni, gdzie stoja zaplacone.

Padre

Troche sie to wszystko przesunelo

 


Murarze przyjda dopiero w poniedzialek 23.06. Ale to nawet lepiej... fundament bardziej wyschnie.

 


Zasypalismy calosc podmorowki. Weszlo prawie 100m3 piachu :)

 


Kosztowalo nas to 700zl - piach ladny, zolty.

 

 


Teraz usilnie szukamy dobrych, sprawdzonych i przede wszystkich tanich wykonawcow na polozenie dachowki i calosci obrobek. Jak macie jakies namiary na takich dekarzy to... plis... podajcie...

Padre

Dachowka juz zamowiona :)

 


Roben kasztanowy na dach o powierzchni okolo 270m2.

 


Dostalismy 24% rabatu na dachowke i 18% na dodatki. Mysle, ze jest to dobra cena, zwazywszy na to, ze zdazylismy przed podwyzka (cala ceramika na dach wyszla jakies 15500zl).

 


Od piatku walczymy z ocieplaniem fundamentow (juz zrobione) i przewalaniem ton piachu na podsypce fundamentow.

 


Majster przekonal nas, zeby polozyc od razu kanalizacje w ziemi, co od przedwczoraj robimy wlasnymi silami. W zasadzie dzisiaj zostalo mi jeszcze przebic sie przez beton o grubosci 12cm i doprowadzic kanal do kratki sciekowej w garazu, a potem wszystko rowno pozasypywac :)

 


W przyszlym tygodniu wracaja murarze i... :)

Padre

No i mamy trzy rozne oferty. Troche sie roznia powierzchnia dachu (od 245m2 do 280m2). Maksymalny rabat jaki zaoferowano nam na dachowke Roben Miedziany to 24%, na pozostale rzeczy ceramiczne (gasiory, dachowki skrajne, itp) - 18%. Calkiem przyzwoicie sie wydaje. Tylko, ze wycena tych, co dali mi takie rabaty nie jest pelna, brakuje detali wykonczeniowych typu gwozdzie, orynnowanie, jakies zszywki, itp. Ale na jutro maja uzupelnic oferte o brakujace rzeczy. Ale jakby nie liczyc, to najprawdopodobniej calosc materialow na nasz dach wyniesie okolo 19500zl brutto (niestety bez okien dachowych). Oprocz tego 6 okien dachowych - oferta za 6300 zl (brutto). No i robocizna, na razie dwie oferty zwiazane z hurtowniami 10000zl i 12000zl. Po naszemu zdecydowanie za drogo. Szukamy dalej...

A decyzje o zakupie musimy podjac najpozniej jutro...

Padre

Sobote mielismy bardzo pracowita :)

 


Beton wysechl na tyle, ze przyszedl czas na zdjecie szalunkow. Ale przewalona robota...

 


Do wieczora ukladalismy deski na przekladkach... beda potrzebne w dalszej czesci budowy...

 


Nareszcie cos widac :) Beton dobrze urosl podlewany codziennie :) Wyglada świetnie... teraz tylko czekac na ekipe. Powiedzieli, ze beda w przyszlym tygodniu... I tak jeszcze sporo do zrobienia. Kupilismy Dysperbit, styropian wozimy po paczce jadac z pracy (zawsze to jakas oszczednosc :) Trzeba zrobic izolacje podmorowki (dysperbit, styropian i folia) a nastepnie nawiezc sporo piachu (podmurowka w jednym miejscu ma prawie metr wysokosci..)

 


Mysle, ze w tym tygodniu to zrobimy (oczywiscie wieczorami po pracy)...

 


W sobote do poludnia jezdzilem po hurtowniach za wycena dachu. Chcemy dachowke ceramiczna... tylko czy bedzie nas stac? Zobaczymy. Jutro i pojutrze do odbioru oferty... A od 1 czerwca u ROBEN'a wzrasta cena dachowki Oj czas goni...

 

 

 

 


[ Ta wiadomość była edytowana przez: Padre dnia 2003-05-26 16:25 ]

Padre

NARESZCIE !!!!!

 

 


Fundamenty juz stoja, podmurowka tez. Teraz codziennie podlewamy beton :)

 


W srode rano o 6.00 zjawili sie na budowie w liczbie 6 sztuk :) (majster i pieciu pomocnikow). Do godziny 16.05 wykopali fundamenty (50 cm szerokosci na metr glebokie powierzchnia budynku okolo 150 m2). Okazalo sie, ze gruchy z betonem zamawiane na czwartek rano przyjechaly w srode okolo 17-tej.

 


Czwartek i piatek szalowanie podmurowki i przygotowanie na sobote rano do zalania (tym razem za pomoca pompy). Narobili sie chlopaki, ze hej :) W sobote okolo 12.00 juz bylo po. Pozostalo "oblanie" fundamentow, zeby sie beton nie rozsechl. Pech chcial, ze sasiad skonczyl tez plot :)

 


Calosc fundamentow kosztowala okolo 12 tys zl (lacznie z robocizna). Poszlo 45,5 m3 betonu i prawie pol tony drutu.

Padre

Wczoraj razem z pania geodetka wyznaczalismy obrys budyku :)

 


Nareszcie cos zaczelo sie dziac :) Przed wieczorem razem z majstrem ponabijalismy rogi, a dzisiaj pozyczylem kose i...

 


trzeba bylo troche trawe przykosic, przynajmniej tam, gdzie beda robione wykopy pod fundament.

 


Fundamenty bedziemy wylewac bezposrednio w ziemi, bez szalowania (grunt jest na tyle spoisty, ze z powodzeniem moze robic za szalunek)... Czyli teraz tylko wyczekiwac srody :)

 

 

 


[ Ta wiadomość była edytowana przez: Padre dnia 2003-05-11 15:11 ]

Padre

W niedziel odladalismy w Markach dom wybudowany wedlug tego samego projektu (tyle, ze lustrzane odbicie). Pojechalismy tam z naszym majstrem i szczesliwym zbiegiem okolicznosci udalo nam sie poogladac go takze od srodka. Dom jest w stanie surowym, jeszcze bez okiem, ale juz otynkowany od wewnatrz. Jest niepodpiwniczony.

 


Wtedy zapadla decyzja, trudna do strawienia, ale... REZYGNUJEMY Z PODPIWNICZENIA. Podjelismy ja z ciezkim sercem, bo zawsze oboje wyobrazalismy sobie dom tylko z piwnica....

 


Ale co tam, stol bilardowy stanie w salonia wkomponowany w umeblowanie :) :)

 


W zwiazku z rezygnacja z piwnic, lazienka na parterze stanowic bedzie pomieszczenie techniczne. Z tym sie wiazala zmiana lokalizacji przylacza gazowego, ale na szczescie zdazylismy to jeszcze zmienic przed rozpoczeciem budowy odcinka gazociagu :)

 


W sobote pani geodetka wyznaczac bedzie rogi budynku, a nastepna srode zaczynamy :)

 


Mysle, ze sroda, czwartek wystarcza na wylanie fundamentow.

Padre

Dzisiaj zaczelismy robic przymiarki do rozpoczecia budowy (czekamy, bo nasz majster jeszcze konczy robote poprzednia - jest po prostu rozrywany :)). Wzielismy z zona szpadelki i zaczelismy sprawdzac poziom wody gruntowej... A mialo byc tak pieknie dzialka na gorce, piwnica, te sprawy... a tu woda gruntowa na glebokoscie jakies 1,20m

 


Kombinujemy, jak to rozwiazac, zwazywszy, ze pomieszczenia: techniczne, suszarnia, pralnia... mialy byc w piwnicy

 


Moze zrobimy piwnice nad ziemia (jedna kondygnacja wiecej), a moze podwyzszymy poziom zero (jakies nasypy, czy cos...)

 


W kazdym badz razie mamy jeszcze kilka dni na podjecie decyzji...

Padre

W sprawie przylacza pradu pojawilo sie swiatelko w tunelu. Jest mozliwosc pociagniecia bezposrednio przylacza ze slupa (35 metrow) - tak powiedziala pani w energetyce. Tylko jeden maly szkopol :) Sasiad musi wyrazic zgode, bo przylacze lecialoby "po jego niebie" :) Wstepne rozmowy z sasiadem pokazaly, ze raczej problemu z jego strony nie bedzie, natomiast nie wiem jak sie za to zabrac. Ponoc wymagana jest zgoda natorialna, choc nie wiem tego do konca. Czy wystarczy ogolna zgoda, czy trzeba jakies mapki z dokladnym przebiegiem dolaczac???

 


Podpytam sie w przyszlym tygodniu w energetyce, bo i tak bede musial kolejny raz uzgadniac trase przylacza.

 

 

 


A miala byc wiosna

Padre

Jako, ze na budowe wzielismy kredyt konieczne stalo sie dokonanie wpisu hipotecznego do naszej ksiegi wieczystej. Do czasu wpisania kredyt jest ubezpieczony na 6 miesiecy (kwota jest zwracana jesli wpis bedzie dokonany wczesniej).

 


Pelni zapalu 6 marca (w dniu moich urodzin :)) skladamy wniosek o wpis. Pokutuje jeszcze bubel ustawowy o niemoznosci dokonania wpisu przez malzonkow, ale...

 


Przedwczoraj zawiozlem do banku potwierdzenie zlozenia wniosku, a dzisiaj... :) :) :) co...??? Dostalismy pismo z sadu o dokonaniu wpisu do hipoteki datowane na... 25 marca :)

 


Czyli czekalismy 19 dni na wpis :)

 


Super. Ale sie Pani w banku zdziwi :) I zwrocik pieniazkow bedzie :)

 

 


A wiosna tuz, tuz...

 

 

 


[ Ta wiadomość była edytowana przez: Padre dnia 2003-03-28 21:23 ]

 

 


[ Ta wiadomość była edytowana przez: Padre dnia 2003-03-28 21:32 ]

Padre

Tia,

 


Okazalo sie, ze z niewiedzy nie podpisalem umowy z energetyka. Nie wiem dlaczego bylem przekonany, ze podpisanie umowy nastepuje w chwili zrealizowania przylacza. Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy Pani w energetyce mnie o tym poinformowala

 


Podanie o aktualizacje umowy i po kilku dniach dostajemy odpowiedz, ze musimy przedstawic projekt zagospodarowania dzialki i propozycje przylacza.

 


No i tu nas bardzo mocno zmartwiono... Okazalo sie, ze sasiedzi (10 dzialek), ktorzy robili wczesniej projekt pradu (jeszcze zanim kupilismy dzialke) nie uwzglednili naszej dzialki w projekcie (ale jak juz kupilismy to bardzo chetnie zaproponowali man partycypacje w kosztach mediow :)) i niestety musimy sobie dostawic jeden slup - a to bedzie trwalo... 2 LATA !!!!!

 


Jakies szalenstwo... sugestia Pani z energetyki: Jesli sami zrobimy dokumentacje, to czas skroci sie o jakies pol roku !!!

 


No i mamy zagwozdke...

 


Na razie po zlozeniu dokumentow czekamy na aktualizacje umowy...

 

 


A wiosna juz tuz, tuz... :)))



×
×
  • Dodaj nową pozycję...