Własnie szykuje sie psychicznie do jutrzejszego zalewania :)
Po zalewaniu stropu, bedzie zalewanie (sie) z przyjaciolkami z okazji mojej nowej pracy :)
Mąz wybyl znowu w delegacje, wiec na mojej glowie jutro:
-wypozyczenie zageszczarki (nie za bardzo wiem jak to wyglada, ale wiem gdzie mam to cos odebrac)
-zalatwienie paliwa do zageszczarki (jeszcze nie wiem jakiego)
-dopilnowanie zeby przyszla dodatkowa ekipa z sasiedniej budowy (wstepnie zaklepana bo tesc sam sobie tego stropu nie zaleje, chocby nawet chcial)
Ile kubikow betonu wejdzie???? tesc mowi 15-22, a ja po poczytaniu troche forum muratora jestem pewna ze ok 25-27, jutro sie okaze.
Bede na budowie jutro od 9, musze zabrac kalosze bo ponoc jezioro mamy (i po co komu basen?). Jak ktos chce zobaczyc mnie w kaloszkach to zapraszam
Z nowości
-materialu na scianki dzialowe dalej nie mamy,
-mamy nagrana firme od klimy,
-mam namiary na firme od kamieni, planuje w salonie wzdluz kominka pas ok 60cm szerokosci przez cala długosc salonu ze szkla hartowanego a pod tym piękne biale rowniutkie kamienie wielkosci piastki dziecka.
-domowilam markizy i moskitiery na okna dachowe veluxa,
-rodzice sie wkurzaja bo im terivy nie dowiezli
-zbieram dokumentacje dot. basenu zeby w koncu zlozyc paiery do Trzebnicy o PnB
-szalunki, zbrojenia, i dodatkowy koszt betonu na wanne w stropie kosztowaly strasznie duzo nerwow i ok 4 tys zł wiec dopiero w przyszlym roku napisze czy bylo warto.
-moje krzaczki wzdluz plotu urosy ze 2 cm :) i to chyba w chwili obecnej najbardziej mnie cieszy z calego tego budowania.