Skowronek tosi:)
Przez antonówka,
Minął tydzień od ostatniego mojego postu, a na placu boju tyle się wydarzyło. po pierwsze możemy już chodzić po swojej podłodze (no...prawie podłodze, bo to tylko chudziak). Nawieźli nam 4 wywrotki piachu do środka. Po drugie czekamy teraz na strop, który ma przyjechać w piątek (niestety wcześniej się nie udało). Więc mamy chwilowy przestój, ale co tam ważne że sprawy posuwają się na przód i na 99% w tym roku zamkniemy budynek. A już traciłam na to nadzieję.
Są tez niewesołe informacje, np. cały czas nie mieliśmy możliwości spotkać się z poprzednim wykonawcą Koleś nie odbiera od nas telefonów, kiedy mąż do niego pojechał rzekomo nie było go w domu Wkurzające jest to, że niektóre materiały są u niego, które dla nas kupował, tzn. ma naszą wełnę, styropian, płyty gipsowo-kartonowe. Chyba jedynym wyjściem z sytuacji jest zaczaić się na niego po drugiej stronie ulicy i czekać aż się pojawi. Raz tylko na samym początku, kiedy okazało się że narobili więcej złego niż porzytku, pan Romuald stwierdził, że to nie prawda, że kolejna ekipa sobie zmyśliła, że to oni są nierzetelni i takie tam. Na nasz komentarz, że nie są to wymysły drugiej ekipy tylko kierownika budowy, odpowiedział, że kierownik powie wszystko co chcemy, bo my mu płacimy Beszczelny.
Czekamy teraz na wypłate drugiej transzy z banku. Ma przyjechać pani rzeczoznawca i dokonać wyceny. Stwierdzi czy rzeczywiście 38 000, które dostaliśmy w pierwszej transzy już zostało wykorzystane.Czekam na telefon od tej pani i pojadę tam razem z nią, na wypadek gdyby miała odmienne zdanie na ten temat. Może uda mi się ją przegadać. W razie czego mam faktury.
Niestety nie wkejam jeszcze zdjęć, bo nie mam czasu żeby do tego przysiąść, ale obiecuję że się poprawię
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 785 wyświetleń