Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    82
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    126

Entries in this blog

jola_krzysiek

Jeszcze kilka słów o schodkach przed wejściem. Czujne oko znających projekt z pewnością zauważyło odstępstwo. Jak wcześniej wspominałem nie podoba nam się wjście do domu galerią kilku schodów od frontu [wygląda jak wejście do świątyni]. Wymyśliliśmy opcje schodów wzdłuż domu, całość pod dachem. I chyba wygląda to całkiem, całkiem.

 

http://images24.fotosik.pl/34/22246a26c967c37dmed.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/34/22246a26c967c37dmed.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/34/65dd023a8e2fcc3emed.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/34/65dd023a8e2fcc3emed.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/34/ef3b7a4dc08fe035med.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/34/ef3b7a4dc08fe035med.jpg

jola_krzysiek

Górale narzekają na dachówkę. Za dobra, tzn. twarda jak cholera [poszło kilkanaście wierteł i jeden Bosch]. Niezwykle ciężka i na dodatek pakowana po 8 sztuk. Ja ledwo odrywam taki zestaw od ziemi a co dopiero chodzić z czymś takim po dachu!

Efekt końcowy dachu jest naszyn zdaniem fenomenalny, zresztą popatrzcie sami:

 

http://images27.fotosik.pl/34/49c1cc6bdf4c388dmed.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/34/49c1cc6bdf4c388dmed.jpg

 

http://images27.fotosik.pl/34/1aba7902aff4fa87med.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/34/1aba7902aff4fa87med.jpg

 

http://images27.fotosik.pl/34/aefda77ab4d6df66med.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/34/aefda77ab4d6df66med.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/34/1126a261df9a8812med.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/34/1126a261df9a8812med.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/34/faa88f57395cac0amed.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/34/faa88f57395cac0amed.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/34/041519fe828cf425med.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/34/041519fe828cf425med.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/34/40feeb2a748df313med.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/34/40feeb2a748df313med.jpg

jola_krzysiek

Przyszła kolej na okna. I tu konsternacja - nie wszystkie da się zmieścić. Zmiana koncepcji: pokój nad salonem będzie miał tylko jedno okno i dodatkowo, tuż koło komina okno - wyłaz. Pokój nad kotłownią otrzymuje dodatkowe okno po drugiej stronie komina. Łazienka i pokój nad garażem bez zmian, ale za to dokładamy okienko na klatce schodowej. Dach jak ser szwajcarski: 11 dziur [8 okien i 3 kominy]. Pozostało tylko zamienić kołnierz zespolony na dwa pojedyncze, zamienić okno - wyłaz na mniejsze [to co mieliśmy kupione sięgało by do samego kosza], no i dokupić okienko na klatkę schodową. Bagatela! Wszystko musi być załatwione w jeden dzień! Niech żyje Dach - Styl w Krakowie. Miłe panie postarały się dla stałego klienta i w południe odebrałem osobiście okienka zwracając, co niepotrzebne.

 

http://images27.fotosik.pl/34/748a7b265bb528c5med.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/34/748a7b265bb528c5med.jpg

 

Przyjechali dawno oczekiwani blacharze.

Oto oni w akcji:

 

http://images26.fotosik.pl/34/1326125bd6cf9da7med.jpg" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/34/1326125bd6cf9da7med.jpg

 

i ich dzieło:

 

http://images28.fotosik.pl/34/096694f65c07a18bmed.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/34/096694f65c07a18bmed.jpg

 

http://images25.fotosik.pl/34/06d2a180ec2312e6med.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/34/06d2a180ec2312e6med.jpg

jola_krzysiek

Ekipa zjawiła się zgodnie z umową (sic!). Nastała godzina "0" [która to już?] - początek dachu. Foliowanie i łacenie zajęło cały poniedziałek. Nie przyjechali blacharze - mają przyjechać w późniejszym terminie.

 

http://images26.fotosik.pl/34/bd0fc1fc79d10b94med.jpg" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/34/bd0fc1fc79d10b94med.jpg

 

http://images27.fotosik.pl/34/b140e30532d5d012med.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/34/b140e30532d5d012med.jpg

 

Pod folią widać lepiej zarysy pomieszczeń na poddaszu. Całkiem duże!

 

http://images30.fotosik.pl/34/9865dca5e35e08bemed.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/34/9865dca5e35e08bemed.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/34/cebf129831926428med.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/34/cebf129831926428med.jpg[/img]

jola_krzysiek
W tym tygodniu na naszej budowie względny spokój. Ekipa budująca dach nie zdołała wynająć blacharza, zjawią się więc dopiero w poniedziałek. My w tzw. międzyczasie dokończymy impregnowanie łat i kontrłat [zostało już niewiele]. Szef ekipy zapowiedział, że przymierza się do zrobienia schodków i tarasu przed wejściem. Ponieważ ocieplenia fundamentów nie było w umowie to musimy sobie z tym poradzić sami, najlepiej zanim zacznie schodki [przynajmniej na odcinku, gdzie będzie taras].
jola_krzysiek

Jeszcze trochę zdjęć...

 

http://images23.fotosik.pl/21/41bfe3da5d0e659emed.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/21/41bfe3da5d0e659emed.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/21/6ba58382aba972c4med.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/21/6ba58382aba972c4med.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/21/2647d3a5cfdf5955med.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/21/2647d3a5cfdf5955med.jpg

 

http://images27.fotosik.pl/21/f023e1219724a1f5med.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/21/f023e1219724a1f5med.jpg

jola_krzysiek
W komentarzach pojawił się wątek słupów przy daszkach. Otóż będą miały ok. 325 cm z tym, że jeden przy wejściu będzie dłuższy. Zmieniliśmy koncepcję przedniego tarasiku i schodków. Z uwagi na to, że stopni przed wejściem ma być aż 6, wydaje nam się, że dziwnie wyglądałyby te schodki tak zupełnie z frontu. Stworzyłoby się takie wejście jak do kościoła. Postanowiliśmy zrobić schody wzdłuż budynku. Będą w całości pod daszkiem. Dlatego jeden słup bedzie oparty na ostatnim stopniu schodów, czyli jakieś 60-70 cm niżej niż pozostałe.
jola_krzysiek

A teraz te nasze daszki:

 

http://images25.fotosik.pl/19/6b1e030ed68ecf80med.jpg" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/19/6b1e030ed68ecf80med.jpg

 

http://images28.fotosik.pl/19/7edafbab60fd8efemed.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/19/7edafbab60fd8efemed.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/19/251e23c0803d8655med.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/19/251e23c0803d8655med.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/19/ad0694dc70eac99cmed.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/19/ad0694dc70eac99cmed.jpg

 

http://images24.fotosik.pl/19/1795108e6b329b9dmed.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/19/1795108e6b329b9dmed.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/19/2c281a999fcd1a00med.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/19/2c281a999fcd1a00med.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/19/99008d626fca84b8med.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/19/99008d626fca84b8med.jpg

 

Więźba z bliska

 

http://images27.fotosik.pl/19/88fcaa1ae5657184med.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/19/88fcaa1ae5657184med.jpg

 

Szef ekipy na tle komina i ścinek działowych poddasza

 

http://images26.fotosik.pl/19/32219e3c8abf8d0cmed.jpg" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/19/32219e3c8abf8d0cmed.jpg

 

Pierwsze pomieszczenie wydzielone na poddaszu

 

http://images27.fotosik.pl/19/65c5571a8e1fed36med.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/19/65c5571a8e1fed36med.jpg

 

A miał być mały domek...

 

http://images26.fotosik.pl/19/5198a94cd8570d61med.jpg" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/19/5198a94cd8570d61med.jpg

jola_krzysiek

Góra drewna - więźba częściowo zaimpregnowana

 

http://images28.fotosik.pl/19/714c7cc3ab0a46f2med.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/19/714c7cc3ab0a46f2med.jpg

 

Co z tej góry drewna można zrobić w kilka godzin [od 9.00 do 17.00]

 

http://images28.fotosik.pl/19/85531b9a11c6def0med.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/19/85531b9a11c6def0med.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/19/b7caf96bd49b1f4emed.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/19/b7caf96bd49b1f4emed.jpg

 

W końcu są: nasze z trudem zdobyte kominy

 

http://images26.fotosik.pl/19/3e48f49efcec5dbamed.jpg" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/19/3e48f49efcec5dbamed.jpg

 

Te same w dniu następnym

 

http://images29.fotosik.pl/19/9790c29959b99e0emed.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/19/9790c29959b99e0emed.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/19/6c423bcafdc6cac4med.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/19/6c423bcafdc6cac4med.jpg

 

http://images27.fotosik.pl/19/9aa8e0a8134d10f3med.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/19/9aa8e0a8134d10f3med.jpg

 

Salon zamieniony w szatnie

 

http://images27.fotosik.pl/19/eabbcc0c1fc87e0emed.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/19/eabbcc0c1fc87e0emed.jpg

jola_krzysiek

Przed chwilą wróciłem z budowy. Miałem mieć dostawę zaprawy do klinkieru na 3 kominy czyli 25 worków. No i przywieźli 7 szt. Więcej nie ma, bo została zalana. Czyli mam na 1 komin . A propos kominów: dołożyliśmy od stropu kanały wentylacyjne do pomieszczeń na poddaszu. Jest to dobre rozwiązanie. Kominy nie zajęły dużo więcej miejsca, a mam wentylację poddasza bez konieczności robienia grzybków na dachu.

 


Przez większe schody mieliśmy też problem ze zmieszczeniem drzwi na poddaszu. Przez chwilę była nawet koncepcja ustawienia ich pod skosem. Na szczęście udało się zmieścić całą czwórkę na styk.

 


Dobra rada dla tych co zaczynają budowę: jak najmniej przeróbek! Każda pociąga za sobą jakieś problemy. Najlepiej wyłożyć kasę i wszystkie zaplanowane przeróbki mieć na projekcie zrobione przez architekta adaptującego.

jola_krzysiek

Kominy dotarły na budowę, przestały na paletach jedną noc a teraz są już wmurowane. Wyszło całkiem ok. Murarze dojechali do wysokości dachu - reszta z klinkieru. Klinkier też już mamy na placu budowy: TERCA STRATUS. Taki jak chcieliśmy, tylko te koszty! Dziś przywożą przed południem zaprawę i kominy zostaną dokończone. Fatalnie się buduje ponieważ co chwilkę pada lub wręcz leje.

A na poddaszu jest już jedna ściana szytowa i połowa ścianek działowych.

jola_krzysiek
No i jest tak: daszki, tzn. ich konstrukcja już są na budynku. Konstrukcja dachu została uzupełniona o tzw. płatwie pośrednie, co zdecydowanie wzmocni więźbę i ułatwiło rozmieszczenie okien i kominów wśród krokwi [przez poszerzenie budynku był z tym pewien problem]. Nasz cieśla to extra fachura - zrobił konstrukcję dokładnie tak jak chcieliśmy. Daszki faktycznie są dość wysoko nad wejściem, ale nie aż tak żeby zmieniać dach wzorem Iwony i Marty. Nam się podoba! Zobaczycie na zdjęciach [spróbuję je wkleić dziś wieczorem]. Daszki podparliśmy na tymczasowych słupach, a słupy docelowe prawdopodobnie pojadą do suszarni [to zależy od kosztów]. Niestety nie zdążyliśmy drugi raz zaimpregnować drewna, więc czeka nas nielada gimnastyka.
jola_krzysiek

System kominowy Leiera to już wspomnienie. Zamówiłem Schidla, kompletne w dobrej cenie [tzn. nie droższe niż Leier]. Mają przywieźć w środę.

W sobotę o godz. 21 odebraliśmy telefon od naszego dostawcy więźby - właśnie załadował i wyjeżdża! Więźba wylądowała na stropie około północy. Niesamowite ilości!!! W trakcie rozmowy wydało się, że nasz dostawca więźby jest w kontakcie z naszymi budującymi i mówili mu, że przyjeżdżają do nas w poniedziałek [a byliśmy umówieni na czwartek!]. W niedzielę rano wiadomość się potwierdziła. Panowie przyjechali w poniedziałek ok. 9 tej - do tej pory udało nam się zaimpregnować Fobosem mniej niż 1/2 więźby [nocne Polaków roboty!]. Resztę robiliśmy na bieżąco. W każdym razie wczoraj wieczorem konstrukcja dachu już stała. Dziś przymierzają się do daszków, z tym że od rana leje. Relacja foto nieco później.

jola_krzysiek

Wczoraj byliśmy w kilku składach. Znaleźliśmy kominy do odbioru w 3-4 dni. Systemy Leier, prawie kompatybilny wymiarowo z naszym niedostępnym IBF. Tylko ta cena - będzie chyba z 1,5 tyś więcej! No a jak już będą kominy to trzeba je obudować nad dachem klinkierem. Wybraliśmy Terca stratus. Ładne, drogie i niedostępne od ręki [przynajmniej w wersji pełnej].

 


Widzieliśmy się też z "naszymi budowlańcami". W połowie przyszłego tygodnia mają rozpocząć więźbę [zakładając, że tartak wywiąże się z umowy i przywiezie drewno przed sobotą].

 

 


http://images30.fotosik.pl/9/d9d23927f65904bb.jpg

jola_krzysiek
A kominów dalej nie ma! W sobotę zrobiłem turę po składach budowlnych aby ewentualnie zamienić na inne systemy. Nie ma takiej możliwości: okres oczekiwania na realizację zamówienia ok. 1,5 miesiąca, bez gwarancjii dotrzymania. Byliśmy też na budowie, którą obsługują "Nasi Górale". To niesamowite, ale dach b. skomplikowany z oknami typu "bawole oko" zmontowali w 4 dni! Pozostało im ułożenie dachówek i przyjeżdżają do nas. A my bez kominów i bez więźby [jak na razie]. Więźba miała przyjechać w sobotę i... cisza. I znowu wszystko na zapalenie płuc! Przestaliśmy się przejmować - najwyżej skończą we wrześniu.
jola_krzysiek

A teraz proza życia. Zamówione i zadatkowane systemy kominowe okazują się nie do zdobycia. Miejsca na kominy w stropie pozostawione a tu kominów BRAK. Podobno producent ma problemy z wełną do ocieopleń. Jak tu stawiać dach gdy nie ma kominów?

Zamówliliśmy rynny galleco w kolorze grafitowym oraz wszystkie [chyba?] akcesoria do dachówek.

Zdecydowaliśmy się dokupić jeszcze dwa okna dachowe. Będzie prawie tak jak w projekcie tzn. łazienka i pokój po przekątnej po jednym oknie a pozostałe pokoje po dwa okna połaciowe.

jola_krzysiek

A to jeszcze kilka "widoczków":

 

strona południowa, czyli widok od przyszłego ogrodu:

 

http://images23.fotosik.pl/2/234e3e010bf5b216med.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/2/234e3e010bf5b216med.jpg

 

Południowo wschodni narożnik:

 

http://images28.fotosik.pl/2/b268b7c9f0bc47acmed.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/2/b268b7c9f0bc47acmed.jpg

 

Widok od strony drogi:

 

http://images28.fotosik.pl/2/14704566eb1390f6med.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/2/14704566eb1390f6med.jpg

jola_krzysiek

A teraz trochę w temacie schodów. Otóż nasi kochani budowlani, począwszy od geodety poprzez kierownika budowy i majstra, popełnili na początku pewien błąd, a raczej nieścisłość. Wyznaczone gabaryty budynku zostały wg projektu, ale wg wymiarów razem z ociepleniem. Wobec tego dom nasz okazał się szerszy i dłuższy o powójną grubość ocieplenia. A ponieważ my poszerzyliśmy garaż o 60 cm, to nasz dom okazał się całkiem sporym budynkiem. Wyznaliśmy majstrowi naszą niechęć do schodów zabiegowych, a on pokiwał głową ze zrozumieniem i powiedział, że coś wymyśli. No i wymyślił. Ściana między wiatrołapem a schodami została wydłużona, ściana kominkowa skrócona. Dzięki wykorzystaniu systemów kominowych i wentylacyjnych IBF oraz lekkiemu przesunięciu ścian w stronę i kosztem garażu, powstało miejsce na PRAWDZIWE schody. Zresztą popatrzcie sami:

 

http://images29.fotosik.pl/2/1a5171f60076e7eamed.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/2/1a5171f60076e7eamed.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/2/572154dfd902b02dmed.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/2/572154dfd902b02dmed.jpg

 

http://images23.fotosik.pl/2/afa99eb6c0a69680med.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/2/afa99eb6c0a69680med.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/2/91c26ee18bdb5fedmed.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/2/91c26ee18bdb5fedmed.jpg

 

A do spiżarni będzie się wchodziło od strony salonu. Rozwiązanie nie jest najlepsze, ale za to zyskujemy ścianę w kuchni bez drzwi pod schody - co pasuje do naszej koncepcji urządzenia kuchni.

 

http://images24.fotosik.pl/2/21dcedf46465ca6cmed.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/2/21dcedf46465ca6cmed.jpg

jola_krzysiek

Tak obecnie wygląda nasz dom:

 

http://images28.fotosik.pl/2/21640c1ec06c0619med.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/2/21640c1ec06c0619med.jpg

 

A to młody inwestor asystuje przy polewaniu stropu. Między nim a inwestorką widać wspomniane wcześniej wzmocnienie stropu.

 

http://images29.fotosik.pl/2/04340157e03d7eb5med.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/2/04340157e03d7eb5med.jpg

 

Jak nam wytłumaczono jest to niezbędne z uwagi na dużą rozpiętość stropu. Betonu też weszło sporo - 14,5 kubika [razem ze schodami].

 

http://images24.fotosik.pl/2/0bdaca3e0846c9ebmed.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/2/0bdaca3e0846c9ebmed.jpg

 

 

Widok od drzwi wejściowych: wiatrołap został wydłużony i zrezygnowaliśmy z wnęki na szafę przy łazience.

 

http://images29.fotosik.pl/2/b94e5b0435ba0fe8med.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/2/b94e5b0435ba0fe8med.jpg

 

Imponujęce okno w salonie.

 

http://images27.fotosik.pl/2/d57efb28bbebe881med.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/2/d57efb28bbebe881med.jpg

 

Widok z salonu w kierunku przedpokoju i schodów

 

http://images30.fotosik.pl/2/a24e42013581f977med.jpg" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/2/a24e42013581f977med.jpg

jola_krzysiek

A teraz czas najwyższy na "galerię".

Poniżej trzy zdjęcia dokumentujące etap opisany powyżej. W nastepnym poscie przedstawię stan obecny naszego CODZIENNEGO

 

http://images29.fotosik.pl/2/012c0c9e446c679amed.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/2/012c0c9e446c679amed.jpg

 

 

Widok z dolnej łazienki na drzwi wejściowe. Ci, co znają projekt zauważyli na pewno, że ścianka pomiędzy wiatrołapem a schodami jest wydłużona. Ale o tych i kilku innych zmianach potem.

 

http://images27.fotosik.pl/2/618f89a253f1102cmed.jpg" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/2/618f89a253f1102cmed.jpg

 

Ponieważ nasz strop jest inny niż w projekcie, konstruktor przeprojektował zbrojenie. Skończyło się tym, że musieliśmy dokupić ok. tonę stali, a pod ścianką działową między górną łazienką [nie zmieniamy jednak jej lokalizacji] a sypialnią zostało wykonane imponujące wzmocnienie.

 

http://images28.fotosik.pl/2/bd225bc272a74942med.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/2/bd225bc272a74942med.jpg

jola_krzysiek

Nasza ekipa pojawiła się na budowie 5 czerwca, tuż po pierwszej dostawie cegieł. Pole działania było dla nich przygotowane: prąd, woda, wapno, cement i cegły, a nawet nadproża – wszystko było w zasięgu ręki. Po pierwszym dniu pracy majster stwierdził, że braknie cegieł [a następna dostawa dopiero w następny wtorek] i jeżeli tak, to po Bożym Ciele nie przyjadą bo idą na inną budowę i nie będzie ich kilka tygodni!!! Na szczęście okazało się, że cegielnia może dostarczyć cegły już w piątek po święcie a w następny wtorek przywiozą ostatnią partię zamówienia. Czasami brak cierpliwości do „naszych panów” jak ich ochrzciła małżonka. „Panowie” też z tego powodu, że to oni rządzą i decydują co, jak i kiedy wydarzy się na budowie. Hasło na ten sezon budowlany brzmi: „nasz budowlaniec – nasz pan”. Doszło nawet do tego, że nie chcieli nam wybudować okien na wysokości wybranej przez nas tylko tak jak zwykle budują [„bo później ktoś powie, że chałupę stawiał piekarz a nie murarz”]. A że Górale to uparty naród, to długo musieliśmy tłumaczyć, że ten dom jest dla nas a nie dla nich. W sumie to sympatyczni ludzie, doskonali fachowcy i pracują tak jakby im dostarczono jeszcze ciepłe, parzące cegły [potrafili przerobić całą dostawę cegieł w 2,5 dnia!].

W każdym razie wybudowanie ścian na parterze, zaszalowanie stopu i jego uzbrojenie zajęło pięcioosobowej ekipie 7 dni. W środę 13 –tego czerwca o ósmej wieczorem zalany został strop i nasza ekipa następnego dnia, po wybudowaniu ścian kolankowych i wykonaniu wieńca, przeniosła się na inną budowę, nam pozostawiając polewanie betonu i przygotowanie do następnego etapu budowy tzn. sprowadzenie więźby, dachówek, kominów itp. ONI przyjadą za 2-3 tygodnie.

jola_krzysiek

Po weekendzie, podczas którego świętowaliśmy rozpoczęcie inwestycji [wcześniej nie było okazji] pojawiliśmy się na budowie z podziwem patrząc na efekty dwudniowych zmagań. I wtedy nasz entuzjazm zniknął niczym kamfora. Fundamenty są za niskie!! Z salonu wychodziło się prosto na skarpę – fundamenty utopione!! A działka wydawała się prawie równa. To „prawie” to wygląda tak: różnica wysokości po przekątnej 1 m! Dlaczego nie zauważyliśmy tego od razu? Gdzie był kierownik budowy, gdzie majster, a gdzie inwestorzy??

 

Błyskawicznie podjęliśmy decyzję: podnosimy fundamenty o ok. 40 cm. Najlepiej fundamentowymi bloczkami betonowymi. Panowie przyjadą i domurują [dodatkowa dniówka]. Trudno będzie znaleźć bloczki o odpowiednich wymiarach. I jeszcze jedno: nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Gdybyśmy zauważyli od razu, że fundamenty są zbyt niskie, to najprawdopodobniej zrobilibyśmy szalunek o te 40 cm wyższy i dolali betonu. Tymczasem od strony garażu już teraz jest dość wysoko i w takim przypadku musiałbym wjeżdżać samochodem chyba przy pomocy windy. Wobec tego garaż zostanie na obecnej wysokości, podniesiemy tylko resztę budynku.

Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy. Szczęśliwie udało się kupić odpowiednie pustaki betonowe, ekipa przyjechała, domurowała i pojechała.

Następny etap to izolacja fundamentów dysperbitem [wykonana osobiście] i wykonanie kanalizacji i przyłącza wody. Z tym ostatnim poszło niezwykle szybko – formalności w gminie trwały mniej niż godzinę, wykonawca to zaprzyjaźniony z nami sympatyczny facet – w sumie w ciągu dwóch dni mieliśmy wodę na działce [a właściwie w domku, którego jeszcze nie było]. W tzw. międzyczasie udało się wykonać przyłącze prądu. Aby budowa była gotowa na przyjęcie pierwszej partii cegieł musieliśmy jeszcze wykonać zasypkę fundamentów i podłogę na gruncie, na której mieliśmy złożyć palety z materiałem. Wszystko poszło dość sprawnie, Górale budowali po drugiej stronie miasta więc przywiozłem dwóch z nich na pół dnia i zamówiona wcześniej grucha betonu została wylana na podłogę. Pierwszy etap budowy został zakończony.

 

fudament "utopiony":

http://images29.fotosik.pl/2/4d0a626a5a9ca1e5med.jpg" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/2/4d0a626a5a9ca1e5med.jpg

 

woda w "domku":

http://images24.fotosik.pl/2/4ad4e69f844d65c1med.jpg" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/2/4ad4e69f844d65c1med.jpg

 

fundament podniesiony i zasypany

http://images28.fotosik.pl/2/0df54b0a6b57842bmed.jpg" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/2/0df54b0a6b57842bmed.jpg

 

podłoga i pierwsza paria cegieł

http://images23.fotosik.pl/2/0fad6b1be11a9093med.jpg" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/2/0fad6b1be11a9093med.jpg

jola_krzysiek

Czwartek 26 kwietnia. Data rozpoczęcia naszego wielkiego rodzinnego przedsięwzięcia! O 17-tej miał być na działce geodeta, a ja o 16-tej zostawiłem na asfalcie w Krakowie cały olej z samochodu. Samochodzik ma 8 lat i nigdy dotąd nie zawiódł! Złośliwość przedmiotów martwych! Akcja ratunkowa: brat odholował mnie na parking, bratowa w międzyczasie podstawiła cienkasa od rodziców. Na działce pojawiłem się z lekkim opóźnieniem. Budynek został jednak wytyczony. Pierwszy wpis w dzienniku budowy został dokonany! Mimo przygody z samochodem nikt z nas nie przewidział grozy następnego dnia!! A było tak:

Raniutko zerwał mnie telefon od dostawcy drewna – był już na działce i czekał. Kilka minut i byłem w drodze na budowę [od dziś to nie „działka” tylko „budowa”]. Dechy i stemple już są. Punktualnie o 7:30 podjechała koparka, a Górali nie ma! Przyjechali z opóźnieniem ale szybko zabrali się do roboty. Zanim się zorientowałem to „załatwili” sobie prąd od sąsiada, wykonali stanowiska do zbrojenia. Majster dyryguje koparkowym, który w międzyczasie zaczął zdejmować humus i plantować teren. Dojechała i stal, czyli wszystko zapowiadało się nadspodziewanie dobrze. Ale ok. 10:00, kiedy zbrojenie szło w zastraszającym tempie, koparka zaczynała kopać rowy pod ławy [beton miał iść bez szalowania w ziemię] zadzwonił telefon, na wyświetlaczu pojawił się przedstawiciel betoniarni – znowu chcą potwierdzić dostawę – pomyślałem [robili tak kilkakrotnie aby być pewnym, że nie zrezygnowałem z zamówienia]. O jakże się pomyliłem. Pan serdecznie mnie przeprosił i stwierdził, że betonu nie będzie bo mają awarię linii produkcyjnej. U mnie stan przedzawałowy. Przerwałem prace [nie można było kopać bo w razie deszczu robota poszła by na marne]. Rozpocząłem telefonicznie negocjacje z wszystkimi betoniarniami w okolicy transport chociaż kilku kubików. Bez szans, zamawiać trzeba na kilka dni przed a nie na kilka godzin. W jednej betoniarni przedstawiciel dał mi cień nadziei: jedna budowa może wypaść i mogę wskoczyć na jej miejsce ale nie daje gwarancji stuprocentowej. A ja MUSIAŁEM mieć 100% gwarancji dostawy. Po 2 godzinach negocjacji zrezygnowany oddałem telefon żonie. GDZIE DIABEŁ NIE MOŻE..... załatwiła! Dostawa o 17:00, druga w sobotę ale godzinę to oni mieli wyznaczyć. Prace ruszyły na nowo. Za koparkę zapłaciłem jak za woły [ponad 2 godz. przestoju jak za godz. pracy]. Beton przyjechał, wykopy zostały zazbrojone i zalane.

 

http://images21.fotosik.pl/247/fc2f83dc319b3796.jpg" rel="external nofollow">http://images21.fotosik.pl/247/fc2f83dc319b3796.jpg

 

http://images21.fotosik.pl/247/d25e051dee012532med.jpg" rel="external nofollow">http://images21.fotosik.pl/247/d25e051dee012532med.jpg

 

http://images20.fotosik.pl/301/3920a77e2972bf23med.jpg" rel="external nofollow">http://images20.fotosik.pl/301/3920a77e2972bf23med.jpg

 

http://images20.fotosik.pl/301/21bd72b810c0f6f1med.jpg" rel="external nofollow">http://images20.fotosik.pl/301/21bd72b810c0f6f1med.jpg

jola_krzysiek

W niedzielę 22 kwietnia błogi, zasłużony, niedzielny odpoczynek przerwał telefon od „naszych” Górali: „przyjeżdżamy w czwartek, szykujcie się!” Łatwo powiedzieć, ale jak zorganizować wszystko w 3 dni!? Dwa dni zajęło nam zorganizowanie całego przedsięwzięcia:

Geodeta zamówiony na czwartek rano, chce aby przy tyczeniu był majster. Stal zakupiona, transport w czwartek rano. Beton po trudach zamówiony na piątek 14:00 jedna partia, w sobotę druga. Największy problem z koparką – wszyscy w okolicach mieli zajęty termin. Znajomy pomógł, koparka się znalazła, ale niebotycznie drogo! Drewno na szalunki miało przyjechać na czas. No i jeszcze blaszak - miał stanąć, ale goście nie przyjechali.

 

A we wtorek, późnym wieczorem telefon od Górali: „nie przyjeżdżamy w czwartek tylko w piątek.” Ręce i nogi się ugięły.

 

W środę odkręcałem to co zmontowaliśmy na czwartek: stal na piątek raniutko, drewno jeszcze wcześniej, koparka o 8:00, blaszak jeszcze w środę, tylko w innej firmie, beton zgodnie z zamówieniem [budowlańcy twierdzili, że zdążą na czas]. Z geodetą umówiłem się na czwartek po południu.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...