Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    119
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    148

Entries in this blog

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

I pomyśleć, że jeszcze 10 m-cy temu jeżdziliśmy na budowę... a teraz ...

MAMY DOM !!!

http://images11.fotosik.pl/45/33407722d70293cc.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images24.fotosik.pl/58/399abed02fa20f99.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images20.fotosik.pl/16/ab9414b9d3945828.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images21.fotosik.pl/235/cadc1e2f6a3af897.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images20.fotosik.pl/16/5a2eb2178e70bb19.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images30.fotosik.pl/58/b190a0643ae6a38a.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images20.fotosik.pl/16/71c01a82a2a40411.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images24.fotosik.pl/58/7d88f83f1ded415f.jpg

 

style="font-size:8px;">Tylko ja wiem, jak bardzo mnie to cieszy

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Dementuję wszelkie plotki: Ten bociek na kominie Naszego domku jest prawdziwy !!!

 


Zastałyśmy go tam w piątkowy poranek... boćki to chyba na szczęście, no nie ???

 

 


Ostatnio wieje nudą budowlaną !

 


P. Marcin kładzie płytki, ja tylko jeżdżę i dokupuję a to TO, a to TAMTO... nuuuuda...

 


Jak widać na załączonym wyżej zdjęciu, w kotłowni mamy już zaczątki "masarni" (tzn. wypłytkowanego po sufit pomieszczenia , które zawsze kojarzyć mi się będzie ze sklepem mięsnym ...brakuje tylko haków na ścianach ). Dziś ponoć namiastka tejże "masarni" zagościła w garażu pojadę... zobaczę...

 


Aaaa, to co lubię najbardziej, mianowicie zakupy

 


Wczoraj, w ostatnim , długo opłakiwanym dniu mojego letniego urlopu, zdążyłam zamówić jeszcze brakujące wposażenie łazienek. Tak więc buszowałam wśród brodzików, drzwi prysznicowych, bidetów, wc kompaktów, armatury sanit., dekorów do kafli, itp. Faaajnie było !!! Całe szczęście, że byłam sama... Artek mógłby tego nie przeżyć

 


Żeby nikt nie myślał, że było tylko fajnie i kolorowo !!! Otóż kryzys przyszedł w momencie, kiedy miły Pan Sprzedawca zapytał mnie: "Czy miski ustępowe mają być z odpływami poziomymi, czy pionowymi ?"...

 


A ja na to :

 


No i wtedy się zaczęło... dziura w podłodze... odpływ warszawski... kolanka...O MATKO MOJA !!! Trzeba było mnie widzieć jak się wiłam w domysłach i tłumaczeniach . zrobiłam z siebie Głupolka, ale i tak było fajnie. Kobieta w takim sklepie... dostałam SATYSFAKCJONUJĄCY RABACIK i... kartę stałgo klienta

 


A... wczoraj mieliśmy też wstępny pomiar kuchni...

 


Szykuje się projekcik...

 


A jego realizacja dopiero na przełom listopada i grudnia

 


Na dziś to chyba wszystko

 


... ależ skąd !!!

 

 


MAMY PRĄD !!!

 


... jak zwkle zapomniałam o najważniejszym, ale... taki już mój urok

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Odezwę się za chwilkę. Teraz tylko zdjęcia:

http://images24.fotosik.pl/61/93db435d9d8d6258.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images27.fotosik.pl/61/ce5840f55c752152.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images24.fotosik.pl/61/dd9528ef9cca1267.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images30.fotosik.pl/61/01e1c31dd1bc60aa.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images29.fotosik.pl/61/c9a907eb5dc34f93.jpg

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Oto obiecany gres w kotłowni

 


http://images29.fotosik.pl/58/aa7b0e1c869bdc1a.jpg


pomalowany salon i słup między holem a jadalnią - widać różnicę, prawda?

 


http://images24.fotosik.pl/58/7d88f83f1ded415f.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images24.fotosik.pl/58/399abed02fa20f99.jpg


bielutka ściana w holu

 


http://images27.fotosik.pl/58/d46fe803e5b71cfe.jpg


jadalnia z wyjściem na taras i stołem roboczym

 


http://images30.fotosik.pl/58/b190a0643ae6a38a.jpg

 


Pamiętacie jak kiedyś pisałam, że z kuchni będę miała taki piękny widok:

 


http://images12.fotosik.pl/7/43f1a4fb7d8bcb4f.jpg


Otóż dużo się zmieniło od tamtego czasu. Teraz jest tak:

 


http://images27.fotosik.pl/58/8081e26562f375da.jpg


...a zaraz obok tak:

 


http://images23.fotosik.pl/58/70751d5a89d374a5.jpg


I FAJNYCH MAMY SĄSIADÓW !!! - POZDRAWIAMY !!!

 

 

 


Obiecałam sobie, że jutro zrobię dzień przerwy budowlanej ... wizyta w banku, po drodze odwiedziny salonu Opoczna i Paradyża, zakup płyt g-k, ceowników, odbiór reszty zamówionej armatury łazienkowej, itd, a na koniec najlepsze... BABSKIE ZAKUPY

 


No a teraz Dobrej Nocki !

 

 


Ps. W piątek malowania ścian ciąg dalszy, jeszcze tyle do zrobienia, a urlop się kończy

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Cześć Wszystkim Czytaczom !

 


Nie wiem jak u Was, ale u tutaj pogoda paskudna! Od wczoraj leje bez opamiętania ! Przed domem mamy takie bajoro, że samochód Pana Kafelkarza "utopił" się na "dzień dobry"... nie mógł Biedaczyna ruszyć ni w przód, ni w tył. Nie pomogły ani kamienie, ani dechy. Dopiero kiedy posadził mnie za kierownicą i wspólnymi siłami z Moją Mamą zaczęli wypychać autko, UDAŁO SIĘ wyjechać

 


Normalnie dziś 13 - sty, czy jak ?

 


Ale zacznę od początku...

 


Około 8:30 przyjechał wyżej już wspomniany P. Kafelkarz - Marcin. Bardzo sympatyczna osoba; POZDRAWIAMY !

 


Kiedy usłyszał ile i co jest do zrobienia, nawet się ucieszył, czym bardzo mnie zaskoczył, bo inni z reguły marudzą, że się im wymyśla dodatkową "robotę".

 


Mało tego, pokazał mi jak pod kątem padania światła sprawdzać wyczyszczone ściany, jak je potem malować, żeby nie było smug i innych paskudnych śladów, doradził mi i odradził konkretne kolory dulux"a ( na tych farbach pracuje i bardzo sobie je chwali), podsunął również ciekawe rozwiązania do łazienek i kuchni. Jest OK !

 


Jeśli chodzi o pracę... został uprzedzony, że jestem upierdliwa i stwierdził, że: "skoro płacę, to i wymagam" nieprawdopodobne...

 

 


(wysyłam posta na raty, bo ostatnio wszystko to, co piszę "zżera" mi w najmniej oczekiwanych momentach)

 

 


Wracajac do rzeczy...

 


Ustliliśmy ważniejsze punkty prac, spisaliśmy listę zakupów rzeczy potrzebnych w najbliższych dniach i każde z nas zabrało się za swoją pracę.

 


W efekcie, na zakończenie dnia mieliśmy wymalowany 2-krotnie salon, uprzątniety garaż z powtórnie zagruntowanymi ścianami i podłogą oraz świeżutki gres na podłodze w kotłowni. Zdjęcia będa jutro, bo padły akumulatorki w aparacie i właśnie się ładują.

 


To tyle na dziś. A teraz idę regenerować siły na jutro.

 


Pa, pa!

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Jakie to fajne uczucie siedzieć sobie w niedzielny wieczór przed komputerem, z gorącą kawusią i ze świadomością, że jutro nie trzeba iść do pracy... URLOPU CIĄG DALSZY

 

 


Jak w każdą niedzielę, tak i dziś szperaliśmy z Artkiem po allegro z nadzieją znalezienia czegoś ciekawego. Ostatnio na przykład wypatrzyliśmy drzwi wewnętrzne do naszego domku: sosnowe, klejone, bezsęczne, z szybkami, futryną i kluczykiem, w cenie 485pln/szt. Oto one:

 


http://images23.fotosik.pl/56/61c77e2a1640d6a1.jpg


W miniony piątek pojechaliśmy obejrzeć je "na żywo" do Wieliczki. W rzeczywistości wyglądają jeszcze ładniej niż na zdjęciu, sami byliśmy mile zaskoczeni . Kupiliśy 9 skrzydeł + lakierobejcę (levis nr 288) w kolorze "stary dąb".

 


Na drzwiach najprawdopodobniej jednak się nie skończy. Otóż czujne oko Artka gdzieś na samym końcu sklepu wypatrzyło piękne meble: szafy, stoły, witryny, komody i sekretarzyk, bez którego nie chciałam wyjść. Niestety nie zmieściłby się nam do samochodu, ale... mam go obiecanego jako spóżniony prezent na 30-te urodziny. Może przyjedzie razem z drzwiami ?

 


No i właśńie wracając do allegro...

 


Tak sobie szperaliśmy w dziale meble i jakie było nasze zdziwienie kiedy natknęliśmy się na piątkowe znalezisko...

 


...jednak prezentowane zdjęcia nie oddaja w pełni barwy i uroku tych mebli...

 


Oto niektóre z nich:

 

 


http://images30.fotosik.pl/56/2de2cab86a6119ab.jpg


http://images30.fotosik.pl/56/931da10a2d29434b.jpg


http://images25.fotosik.pl/56/c397926851f5c427.jpg

 


No i zastanawiamy się z Artkiem nad 2-metrowym stołem z sześcioma krzesłami zwykłymi i dwoma z podłokietnikami oraz nad witryną i kredensem...

 

 


pozdrawiam b.

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Zagruntowane ściany salonu wróciły do normalności więc cały dzisiejszy dzień kontynuowałam pędzlowanie. Jako pierwsze "na tapetę" poszły kotłownia i garaż, bo na poniedziałek zapowiedzieli się Panowie do położenia płytek. Będą rozpoczynali własnie od kotłowni, potem garaż, pralnia, dolne wc, ściany w kuchni ... i czekamy na Panów do wykończenia poddasza, aby móc "zrobic" górne łazienki. Na koniec dorzucimy jeszcze gres na całym parterze... pewnie zastanie nas pażdziernik

 


A skoro jesteśmy juz przy temacie podłóg, to dziś oglądaliśmy deski podłogowe do salonu. Cudne !!!

 


W grę wchodza dąb lub modrzew syberyjski.

 


Zaplanowaliśmy sobie deski 5-metrowe, na całą szerokość pokoju, ale najdłuższe jakie znależliżmy to 4-metrowe ( 4000x146x20mm) i tylko modrzewiowe, w cenie 92 pln/m2.

 


Dąb dostępny jest jedynie w postaci gotowej podłogi systemowej (1980x145x20mm), w trzech wersjach:

 


* rustykalny - 190 pln/m2

 


* natur A/B - 228 pln/m2

 


* old styl - postarzana - 260 pln/m2 (PIĘKNA !!!).

 


Chyba zdecydujemy się na podłogę olejowaną w wersji 4m-modrzew syberyjski. Ładna, dość twarda, no i za rozsądną cenę.

 

 


pozdrawiam b.

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Pooowoooliii do przodu...

 

 


Po ostatniej ulewie okazało się, że dzieje się coś niepokojącego wokół komina Artek wybrał się na dach zbadać sytuację i ... okazało się, że rynny odprowadzające wodę z lukarny balkonowej są zamontowane bardzo blisko komina i jest wielce prawdopodobne, że jej część dostaje się za blachę okalająca komin A swoją drogą, to jak to wszystko jest uszczelnione ???

 


Fachowcy !!!

 


Mało tego, okazało się, że ostatnia warstwa cegieł na kominie jest pęknięta, a zaprawa wokół nich spękana i nieszczelna. Artek nie byłby sobą, gdyby zaraz nie zabrał się za "naprawę". Rynny przy lukarnie zostały przedłużone i zakończone kolankiem skierowanym bezpośrednio w dół, komin (a w zasadzie oba, tak profilaktycznie) jest już "zreperowany", uszczelniony i zaopatrzony w śliczne stalowe czapy.

 


Tak wygladał mój Artek podczas prac na wysokościach

 


http://images26.fotosik.pl/54/dde08ae622d71e80.jpg

 


a ja... nie byłabym sobą, gdybym nie wydrapała się tam za nim

 


http://images23.fotosik.pl/54/91875203ac35c8c2.jpg

 


http://images24.fotosik.pl/54/abd389405c129235.jpg

 


Tym oto sposobem kolejna usterka została naprawiona.

 


Wczorajszy dzień zaowocował równiez ociepleniem jednej z małych lukarn ( druga zaplanowana jest na sobotę) oraz ociepleniem stropu nad tarasem.

 


Dziś natomiast zapoczątkowałam akcję zatytułowaną: GRUNTOWANIE.

 


Oto salon tuż po potraktowaniu ścian unigruntem:

 


http://images27.fotosik.pl/54/67a6420dcd837d35.jpg


... wygląda koszmarnie, ale mam nadzieję, że wszystko wróci do pierwotnego stanu Jutro "maziania" po ścianach ciąg dalszy.

 


A na zakończenie żeliwna wycieraczka na taras...

 


http://images25.fotosik.pl/54/b53b53088fea3ae7.jpg

 


i nasz zmęczony Futrzak

 


http://images24.fotosik.pl/54/0d8a1f9645723c23.jpg

Żonka Artka

Wczoraj musieliśmy wrócić z budowy strasznie zmordowanii, bo dziś rano Artkowa Teściowa, a moja Mama spakowała swoje "łikendowe" ubranko, chusteczkę na głowę oraz sporych rozmiarów wałówkę do swojej prywatnej siateczki, zabrała psa i oznajmiła stanowczym tonem, że jedzie z nami. Na budowie "porozstawiała" nas wszystkich po kątach i zabrała się za czyszczenie ścian. Nie ukrywam - robi to zdecydowanie lepiej ode mnie a jakie narzuciła nam tempo . Skąd w tej kobiecie tyle siły ???

 


"Odwaliłyśmy" kawał dobrej roboty, ja kończyłam ściany, a Ona wyczyściła prawie wszystkie sufity i już myślała o gruntowaniu...

 


W międzyczasie, popijając na tarasie kolejną kawkę (wirtualnie) malowałyśmy pokoje, myłyśmy okna, szyłyśmy poduszki na fotele ogrodowe i firanki do tych wypucowanych okien ... Było fajnie i dzień tak łagodniej minął...

 

 

 


PS Sprawa z dachem załatwiona. Artek założył i poprzykręcał wszystkie brakujące dachówki ...

 


...a kilka godzin póżniej było oberwanie chmury Uff... udało się kolejny raz

 


PS2 Panowie od płytek zapowiedzieli, że przyjdą dopiero w przyszłym tygodniu... maja tyle pracy, że nie są w stanie wyrobić się w zaplanowanych wcześniej terminach

Żonka Artka

I pierwszy dzień długo wyczekiwanego urlopu już za Nami

 


Oczywiście dzień budowlany baaardzo, baardzo pracowity ... i pełen niespodzianek... niekoniecznie miłych.

 


Na dzień dobry, po kilku stuknięciach młotkiem w krokwie z dachu zjechały nam dwie dachówki Nasze pierwsze słowa : Niemożliwe, przecież wszystkie miały być drutowane, a połówki przykręcane! Artek zaczął "rozbierać" fragment dachu przy lukarnie i okazało się, że przykręcone owszem i są, ale tylko 3 z 12-stu połówek a drutowane... lepiej nie mówić...

 


Próbowałam dodzwonic się do Szefa firmy, która majstrowała przy naszym dachu, ale usłyszałam tylko oschły komunikat: "wzywany abonent jest poza zasięgiem sieci"... i coś mi się wydaje, że Wyspiarze zyskali kolejnego fachowca

 


Artek widząc moją wściekłość i przerażenie stwierdził, że szkoda mojego zdrowia i że on jakoś sobie z tym dachem poradzi.

 


Przełknęłam to... będzie dobrze.

 


Zabrałam się za "robotę"...

 


Zachciało mi się domu... salonów, kuchni, łazienek, dużego holu, jeszcze większej sypialni... NO TO MAM !!! Cały dzień czyściłam ściany.

 


Packa... siateczka... i kręcimy łapkami !!! Po kilkunastu godzinach w tumanach gipsowego pyłu, po zdarciu kilku paluchów, opróżnionych kilku butelkach mineralnej i najlepszych na świecie bułkach z dżemem wiśniowym popijanych mlekiem czekoladowym zamierzony efekt został uzyskany... na parterze mamy ładne czyściutkie i gładziutkie ściany. Było warto

Żonka Artka

I stuknęła mi 30-stka !!!!! Pierwsze zmarszczki mam już za soba więc obyło się bez dramatów .

 


Było winko, pyszne ciacho, śliczne kwiatuszki i ... budowlane zakupy

 

 


Nie będę zbyt odkrywcza kiedy stwierdzę: "Wykończeniówka wykańcza... " płytki, baterie, umywalki, lustra, brodziki, wanny, fugi, kleje, farby, itp, itd... Ale ja to lubię Wczoraj z racji święta "zaszalałam" i przytargałam do DOMU zestaw do zabudowy dolnego wc, komplet baterii Deante-Magnolia do górnej łazienki:

 


- 2 x umywalka

 


http://images28.fotosik.pl/48/fef7990d9fb48c64.jpg


- bidet

 


http://images25.fotosik.pl/48/aed5f4f628790349.jpg


- wanna

 


http://images30.fotosik.pl/49/824a94e87e8bedb2.jpg


- prysznic

 


http://images27.fotosik.pl/49/af2bf15e7b2174cb.jpg


resztę płytek do wc na parterze, 2-a lustra łazienkowe, deszczownicę do naszej łazienki i 2-a zlewy gospodarcze do pralni i garażu.

 


Jedyna sprawa, która mnie martwi to wybór kafli na cały parter. Pierwotnie stawialiśmy na jasny gres polerowany 60 x60, ale przeczytałam na forum, że paskudnie się rysuje i że jest bardzo śliski...hm... . Zaczęłam szukać czegoś innego, po przystępnej cenie, bo potrzebujemy tego aż 50 m2. Znalazłam ładne płytki z Azteca Ceramika - wzór Coimbra, IV klasa ścieralności, odpowiedni kolor, wymiary ale... Miły Pan w sklepie odradził mi je z powodu kruchości i znowu jestem w punkcie wyjścia.

 

 


A na koniec zdjęcia moich wczorajszych garażowych poczynań:

 

 


- płytki do wc na parterze

 


http://images23.fotosik.pl/48/439d3864670dbc21.jpg


http://images30.fotosik.pl/49/6c2de5a7d1dc9e10.jpg


- i do górnej łazienki

 


http://images25.fotosik.pl/48/0e2738374e696cf4.jpg


http://images28.fotosik.pl/48/54f429d989913a50.jpg

 


Pozdrawiamy B.A

Żonka Artka

O kurcze... spadliśmy na piątą stronę

 


Szybciutko postaram się nadrobić zaległości.

 


Otóż w samym domu niewiele się zmieniło. Po słynnych pracach nad wylewkami pozostało jedynie wspomnienie.

 


Z racji naszych urlopów kafelkarzy przełożyliśmy na początek sierpnia. Trochę nadzoru nie zaszkodzi

 


A w międzyczasie odwiedziliśmy kilka salonów z ceramiką sanitarną i płytkami...

 


Efekt tych wycieczek jest następujący:

 


Główna łazienka:

 

 


http://images27.fotosik.pl/40/58b3fb0de13d6ad4.jpg


http://images23.fotosik.pl/40/93eed7dd758713e9.jpg


http://images23.fotosik.pl/40/3cbf906cdf5a7a1f.jpg

 


W rzeczywistości kolory płytek troszkę się różnią, co widać poniżej na zdjęciach z salonowego box"u.

 

 


http://images30.fotosik.pl/40/6a349c7db0e29c6f.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images24.fotosik.pl/40/e30ce4b70b3cde80.jpg

 


http://images27.fotosik.pl/40/8d04c6de230d90fa.jpg href="www.fotosik.pl" rel="">http://images24.fotosik.pl/40/e05046f7617989c9.jpg

 


Nasza przysypialniana łazieneczka:

 

 


http://images28.fotosik.pl/40/fbeee71ece5eeabf.jpg


http://images30.fotosik.pl/40/12b18fb45ce7c484.jpg


http://images28.fotosik.pl/40/fbeee71ece5eeabf.jpg

 

 


http://images29.fotosik.pl/40/97fdb6fec08ffb5e.jpg podłoga

 

 


http://images25.fotosik.pl/40/7afa9e786e6a3436.jpg i grafitowe vitrosilicony na kabinę prysznicową

 

 

 


Do kuchni i wc na parterze wybraliśmy płytki z Metropolu - Essence Beige i Essence Marrone, (o zdjęcia postaram się póżniej).

 


Pozostaje jeszcze wybranie kafli podłogowych do jadalni, holu i wiatrołapu.

 


W minionym tygodniu zamówiliśmy również schody wewnętrzne : dębowe, zabiegowe. Termin realizacji - 20 pażdziernik 2007r.

Żonka Artka

1. MAMY WODOCIĄG ... CUDNY, DŁUGAŚNY 200 METROWY WODOCIĄG...

 


DO PEŁNI SZCZĘŚCIA BRAKUJE TYLKO ODBIORU ROBÓT I...WODY !!!!!

 


2.... i mamy ładniutkie stalowe drzwi do kotłowni...

 


3....i co najistotniejsze... mamy jeszcze "całą kupę" roboty przed nami ale... będzie dobrze !!!

 


Do grudnia jeszcze dużo czasu !

Żonka Artka

Witam

 


Hm, muszę się pochwalić : zmieniłam pracę...a w zasadzie miejsce pracy i stanowisko, bo pracodawca pozostał wciąż ten sam. Była kupa stresów, ale się opłacało Teraz jestem "kierownicą" nie tylko na własnej budowie

 


Tyle ze świata próżności ... przechodzimy do wiadomości budowlanych:

 


* 27 czerwca rozpoczynają się "wykopki" pod budowę NASZEGO wodociągu

 


Hura, hura, hura !!!

 


* energetycy nie pojawili się do dnia dzisiejszego

 


* ekipa do wykończenia poddasza "zaklepana"..... na wrzesień... trochę póżno, ale przynajmniej wiemy,

 


że są dobrzy, doświadczeni...( sprawdzeni !!!)

 


* kafelkarze do łazienek zamówieni na lipiec (cóż musimy trochę poprzestawiać kolejność prac )

 


* na początku tygodnia przywieżliśmy tatrę kamienia i drugą gruzu

 


* a dziś dzięki uprzejmości sąsiada kolejny raz zaopatrzyliśmy się w kilka przyczep gruzu

 


pod budowę naszego pięknego, dużego tarasu

 


http://images14.fotosik.pl/23/f6ebe9717c9331b7.jpg


...i patrząc na ten rzut coś mi się wydaje, że na tym się nie skończy...

 


* na nadchodzący tydzień zaplanowaliśmy montaż drzwi stalowych do kotłowni,

 


zakończenie wylewek i ocieplanie małych lukarn...

 


* uff, jeszcze tyle pracy przed nami...

Żonka Artka

Witam Czytajacych

 


Ostatnimi czasy ograniczam moje wpisy do skrótowych podsumowań tygodnia...i tym razem tak będzie:

 


* "akcja wylewki" wciąż trwa - do zrobienia jeszcze: wc-parter, holl, wiatrołap, garaż (chwilowo służący za sypialnię),

 


kotłownia, mała łazienka na górze i dwie garderoby... uff, roboty nie brakuje

 


* cement - brakło, więc zmuszeni byliśmy dokupić:

 


- cena z I-ej połowy maja: 9,25pln/worek

 


- cena z dnia wczorajszego: 12,40pln/worek

 


* ekipy do wykończenia poddasza (mam nadzieję, że nie inwestorów ) - znalezione: 2-ie.

 


Mamy wyceny "robocizny" za nasze ok.160 m2 i ...

 


- Ekipa nr 1: 6000pln

 


- Ekipa nr 2: 4500pln

 


Podejrzanie duża różnica w cenie . Muszę się temu dobrze przyglądnąć...

 


* prąd - mają "nas" podłączyć w przyszłym tygodniu. Jeśli faktycznie tak będzie, to HURRRRA!!!!!!!!!

 


* woda - wszystko OK!, tylko czekamy na firmę wykonawczą;

 


* kafelki - kilka ofert, ceny: 20 - 40pln/m2

 


* poszukiwania dębowych desek podłogowych do salonu nadal trwają;

 


Na dzień dzisiejszy to chyba wszystko.

 


Pozdrawiam

Żonka Artka

Wiadomość dnia:

 

 


 

 


"dotyczy : przekwalifikowania projektowanej sieci wodociągowej do projektowanych budynków mieszkalnych na działkach ........ i ........ przy ulicy ........ w ........ na przyłącze wodociągowe..."

 

 


"...w odpowiedzi na pismo z dnia ..... w sprawie jw. ........ wyraża zgodę na przekwalifikowanie projektowanej sieci wodociągowej do budynków mieszkalnych na działkach ........ i ......... na przyłącze wodociągowe."

 

 


 

 


Cóż... nasza radość jest ogromna.

 


Było już zgłoszenie rozpoczęcia budowy (na 13.06.07r.), podpisy i ... niedługo zaczynamy !!!! Do pokonania mamy:

 


* przewiert pod drogą

 


* 180m wykopów i "położenia wodociągu" (50-60 pln/mb wykopu)

 

 


Będzie woda !!!!!!!!!!!!

 

 


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

 


Dzisiaj dotarły do mnie (WKOŃCU!!!! - po miesiącu... już traciłam nadzieję) kinkiety gipsowe do salonu.

 


Dokładnie takie:

 


* trzy narożne:

 


http://images12.fotosik.pl/64/8edc315bf5d9fc10.jpg


* i jeden zwykły:

 


http://images12.fotosik.pl/64/db23f2263a66c2d9.jpg


* a efekt świetlny ma być następujący:

 


http://images21.fotosik.pl/359/485501199d1bff10.jpg

Żonka Artka

Podsumowanie minionego tygodnia:

 

1. Sprawa z wodociagiem wciąż niewyjaśniona...

 

2.Trwają przygotowania do wylewek...

 

http://images21.fotosik.pl/354/cf04f8444694d667.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images21.fotosik.pl/354/03d8e2d79b266bf0.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images12.fotosik.pl/53/59acdf702a6610a7.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images22.fotosik.pl/124/d109d5ddf953ee94.jpg

 

widok ze schodów

 

http://images12.fotosik.pl/53/786d23ab70d0360a.jpg

 

jadalnia

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images22.fotosik.pl/124/915e89a76cbf34e8.jpg

 

hol

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images12.fotosik.pl/53/e748c32c0353e631.jpg

 

pokój gościnny

 

http://images22.fotosik.pl/124/174fc24ad321452c.jpg

 

gabinet Artka

 

http://images12.fotosik.pl/53/7aa2e17d72508597.jpg

 

górna łazienka

 

http://images12.fotosik.pl/53/2ee64e6d6c9a5314.jpg

 

3. Znależliśmy dwie ekipy do wykonania płyt g-k na poddaszu. Czekamy na wycenę robocizny.

Panowie robią również sufity podwieszane i kładą kafelki. Dostaliśmy zaproszenie do obejrzenia ich prac.

 

4. Zamówiliśy schody - okres oczekiwania 3 m-ce ( na wrzesień)

 

5.Tydzień temu odwiedziliśmy targi budowlane i tam znależliśmy firmę do wykonania kominka "na gotowo" - wkład + obudowa z płyt

+ obudowa z piaskowca i marmuru = 6.500 pln

Czy to dużo, mało, czy normalnie ????

 

6. Zamówiliśmy drzwi stalowe do kotłowni - ok.700 pln

 

 

A na koniec, specjalnie dla Agnieszki, obiecane zdjęcia "antykopnika" przy drzwiach tarasowych:

 

http://images22.fotosik.pl/124/1085a88282f7f4a6.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images21.fotosik.pl/354/579ffbd40bedb26d.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images11.fotosik.pl/62/c6705c3ff3824026.jpg

Żonka Artka

...dramatu ciag dalszy...

 

 


Poszłam do P. Naczelnik wydziału w celu ostatecznego wyjaśnienia sprawy i...nagle okazało się, że do wszczęcia postępowania w sprawie naszych wniosków będzie jeszcze potrzebna WZ-ka dla działki po drugiej stronie drogi, przez którą będziemy robić przewiert ... !!!!!!!!!

 


Żeby było śmiesznie plan zagospodarowania przestrzennego gmina ustaliła tylko do linii drogi od naszej strony, mało tego zgody włascicieli w/w działki nigdy nie uzyskamy, bo... spoczywaja w pokoju na tamtym świecie !!!

 


SUPER !!! Na odchodne zapytałam tylko, czy sobie ze mnie żartują ?

 


Oczywiście dostałam propozycję, której odrzucenie byłoby grzechem: ponowne złożenie wniosku !!!

 


Pojechałam do domu, przespałam sprawę i po kilku dniach wysłałam Artka w celu ponownego złożenia tego cholernego, uzupełnionego - jak nam się wtedy wydawało, stosu papierów.

 


Po trzech dniach dostałam telefon z informacją, że w dokumentach znowu czegoś brakuje, ale tym razem (4-ta już pani) nie będzie jeszcze teraz wysyłała wezwania terminowego, tylko daje nam grzecznościowo tydzień na uzupełnienie braków. GRZECZNOŚCIOWO ...

 


PO TYLU MIESIĄCACH PUSTY ŚMIECH MNIE OGARNĄŁ !!!

 


Podsumowując, ostatnia wizyta w starostwie zakończyła się:

 


* ze strony urzędu - wydaniem nam całej listy brakujących dokumentów

 


* z naszej strony - odbiorem całej dokumentacji i postanowieniem załatwienia sprawy w INNY sposób...

 

 


Aktualnie nadal jesteśmy w zawieszeniu.

 


Czekamy na decyzję z wodociagów w sprawie przekwalifikowania inwestycji.

 


Jeśli uda nam się to załatwić po naszej myśli, to w/w urząd może nas...

Żonka Artka

... i witam ponownie

 

 


Maj pełną gębą !!!

 


Wiosenne burze i burzyczki szaleją za oknami, ... wczoraj było gradobicie

 


aktualnie popaduje kapuśniaczek i powietrze zrobiło się jakieś znośniejsze...

 


Generalnie rzecz ujmując - bardzo lubię ten miesiąc

 

 


A na budowie Moi Drodzy "robota wre" !!!

 


Po ostatniej niemiłej niespodziance miałam spore wątpliwości co do kontynuacji dziennika,

 


ale ta dzika radość jaką daje mi "budowanie"

 


i chęć podzielenia się nią z innymi jest silniejsza ...

 


Cóż, na złodzieja nie ma rady !!!

 


Można tylko być ostrożniejszym, no i pilnować "swojego"...

 


Tak więc: ŚPIMY W NASZYM NOWYM DOMKU !!!!!

 


Już pierwszej nocy odkryłam, że w naszej chacie zadomowili się dzicy lokatorzy.

 


Cała rodzinna banda !!! Wśrod nich Żółtodzioby, wiecznie głodne i rozdarte...

 


nawet w środku ciemnej nocy !!!

 


Ale to nie wątek przyrodniczy, więc przechodzę do rzeczy.

 

 


Otóż, wykonane zostały:

 


* instalacja wodna

 


* instalacja kanalizacyjna

 


* instalacja centralnego ogrzewania

 


* "podłogówka" w kuchni, jadalni, holu, wiatrołapie i górnej łazience

 


* wyprowadzenie instalacji pod solary

 


* zakończono instalację elektryczną

 


* "podciągnięto" nam prąd do domku

 


(nie w 100 %, bo wszystko czeka na "energetykę" i jej gest : odbiór przyłącza

 


i "puszczenie" cennej energii naszym kabelkiem )

 


* montaż podbitki prawie ukończony,

 


(jeszcze tylko ostatni raz ją pomaluję i będzie cacy )

 


* w międzyczasie nawiedziła nas kontrola Rzeczoznawcy z Banku odnośnie wypłaty II transzy i...o dziwo,

 


od kiedy on sam rozpoczął budowę, to stał się taki jakiś bardziej wyrozumiały,

 


przychylny, bardziej ludzki ...

 


Prawda,że sporo jak na niecałe trzy tygodnie?

 

 


Jednak tutaj kończy się nasza radość...

 


...a rozpoczyna dramat! I nie myślcie, że przesadzam.

 


Zaczynamy się obawiać, że szybciej wybudujemy i wykończymy nasze domy,

 


aniżeli doczekamy się pozwolenia na rozbudowę sieci wodociągowej,

 


a tym samym obecności wody w naszych kranach !!!

 


Szczerze mówiąc, nawet nie wiem jakim mianem określić sprawę dotyczącą w/w pozwolenia.

 


Cała historia rozpoczęła się we wrześniu 2006 roku.

 


Przy wniosku, z którym wystąpił nasz sąsiad brakowało pewnych "papierków".

 


Sąsiad z racji tego, że nic jeszcze wtedy nie podejrzewał (!!!!!!)

 


zastosował się do wymagań pracowników starostwa i wyruszył w ślad za wymaganymi dokumentami.

 


Czas płynął, teczka ze zbieranymi dokumentami pęczniała,

 


a kiedy została skompletowana sąsiad udał się do starostwa,

 


ponownie złożył wniosek o w/w pozwolenie i cierpliwie czekał.

 


Była druga połowa gudnia 2006r.

 


Minęły święta, sylwester, nowy rok i wniosek sąsiada został ponownie odrzucony.

 


Tym razem powodem był brak raporu dotyczącego wpływu realizowanego przedsięwzięcia na środowisko.

 


Dobrnęliśmy do połowy stycznia 2007r.

 


Miesiąc naszego cennego czasu został zmarnowany przez niedopatrzenie,

 


bądż niekompetencję pracownika wydziału arch. i bud.

 


Kierunek - Urząd Gminy.

 


Wystąpiliśmy razem z sąsiadem o powyższy raport. Złożyliśmy kolejny wniosek !!!

 


Gmina musiała wystapić do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej,

 


ta następnie występowała z kolejnymi pismami do Gminy, ta znowu do Sanepidu.

 


Korespondencja między tymi dwoma urzędami była w pełym rozkwicie !!!

 


W międzyczasie Pani, która zajmowała się Naszą sprawą wybrała się na dłuższe "chorobowe",

 


a jej zastępczyni nie potrafiła nawet znależć teczki z naszymi dokumentami,

 


nie wspominając już o tym, że nie miała zielonego pojęcia o co ją pytam.

 


Decyzję o tym, że raport środowiskowy nie jest wymagany przy realizacji naszego przedsięwzięcia

 


otrzymaliśmy po upływie 3,5 miesiąca od daty złożenia wniosku!!!

 


I co Wy na to ??????????

 


Ale, ale... perypetii ciag dalszy !!!

 


Tym razem, w połowie kwietnia, jednocześnie z sasiadem złożyliśmy w starostwie wnioski o pozwolenie na rozbudowę wspominanej już niejednokrotnie sieci. Przypominam, że dla sąsiada to już był trzeci raz.

 


Minęły dwa tygodnie.

 


30 kwietnia, w godzinach popołudniowych, dostaliśmy listy (za zwrotnym potwierdzeniem odbioru) z wyżej wymienionego urzędu i po ich otwarciu mało szlag Nas wszystkich nie trafił !!!!

 


WEZWANIE DO UZUPEŁNIENIA WNIOSKU !!!


TERMIN - 7 DNI OD MOMENTU DORECZENIA PISMA !!!


W SYTUACJI NIEDOPEŁNIENIA CZYNNOŚCI WNIOSEK ZOSTANIE ODRZUCONY !!!

 


Pragnę tylko nadmienić, że w tym nieprzekraczalnym terminie znalazły się takie dni jak:

 


* 1 maja - święto

 


* 3 maja - święto

 


* sobota - urząd nie pracuje, logiczne, nie ???

 


* niedziela -

 


Na dzieńdobry wyskoczyły więc z obiegu 4-ry z przysługujacych nam 7-dmiu dni !!!!!

 


Całość, to długi majowy "łikend", podczas którego nie było 80% urzędników, a nam, jak się okazało,

 


potrzebna była jeszcze decyzja z gminy dotycząca lokalizacji inwestycji.

 


Wywiązanie się ze stawianych nam warunków było fizycznie niemożliwe !!!

 


Krew najgorętsza mnie zalała!!!

 


Oczywiście Nasze wnioski zostały odrzucone !!!

 


Osobiście wybrałam się do odpowiedniego wydziału starostwa.

 


Kazałam sobie wszyściutko wytłumaczyć - po polsku, słowo po słowie, w celu dobrego zrozumienia!!!

 


Dowiedziałam się, że na wniosku brakowało:

 


* nr działki sąsiada ( składaliśmy wnioski razem i nr-ry starostwo miało podane na jak na tacy )

 


* pisemnej zgody na przejście przez jego działkę ( była wpięta i podpisana przez sąsiadów na 3-ciej stronie projektu )

 


* opłaty skarbowej na konto kasy starostwa (przy składaniu wniosku nawet mowy o tym nie było ).

 


Zupełnym przypadkiem doszły mnie też słuchy, że już 3-cia osoba z kolei zajmowała się naszą sprawą. I każda z tych trzech znajdowała coraz to inne braki !!!

 


KPINA i KOMPLETNY BRAK KOMPETENCJI ZE STRONY PRACOWNIKÓW TEGO WYDZIAŁU STAROSTWA !!!

Żonka Artka

 

 


Wczoraj w nocy mieliśmy "nieproszonych gości"...


Jednej nocy okradli cztery domy w sasiedztwie !!!!!


Ukradli nam wszystkie elektronarzędzia !!!! (poszły wiertarki, szlifierki, piły, itd.)


Poprzecinali kłódki i spenetrowali cały garaż


Ukradli wszystkie kable elektryczne!!!! ... wszystkim przedłużaczom poobcinali wtyczki i zabrali przewody


... to co im nie pasowało porozrzucali dookoła domu poza ogrodzeniem ...


Łazili dookoła domu i zaglądali przez okna co jest w środku ...


na wszystkich szybach są odbite ceglaste "paluchy"...tak normalnie, bezkarnie


...do domu nie wpakowali się tylko dlatego, że nic tam nie ma, jest puściutki...


i pomyśleć, że jeszcze kilka godzin przed "tym" spokojnie siedzieliśmy sobie na działce...


Jestem wku....na ...no...wściekła , rozżalona, czuję się bezsilna !!!!!!! - tak zwyczajnie "wleżli", zniszczyli, ukradli...


Nasz sąsiad też stracił narzędzia, ale co gorsze ukradli mu instalację miedzianą: rurki, kolanka, złączki... wszystko ...


Wyłamali mu bramę w garażu...taką bezpieczną ... markową - niemiecką


To dopiero początek wykończeniówki i boję się, że z postępem prac te "nieproszone wizyty" będa się nasilać...


Człowiek "zapieprza dniami i nocami", żeby wybudować i wykończyć, żeby spłacać kredyt, a taki sku....el jeden z drugim przyjdą na gotowe "wyniosą" a resztę poniszczą !!!!!!!!!!!!


szczerze mówiąc... straciłam zapał do pisania tego dziennika...


...prześladuje mnie wrażenie, że jest on swoistą "instrukcją obsługi naszego domu"...


TAK MI PRZYKRO


JEDNAK NAJGORSZA JEST NIEMOC I BEZSILNOŚĆ

Żonka Artka

Tak bardzo zajęłam się tynkami, że niedokończyłam tematu montażu drzwi wejściowych.

 


Oto "dramatu" ciąg dalszy...

 


Panowie zdemontowali uprzednio zapiankowane drzwi i nie mając wyjścia zabrali się za montaż "na betonie".

 


I tu kolejna niespodzianka !!!!! Przyjechali kompletnie nieprzygotowani !!!!!

 


Podejrzewam nawet, że czekali na to, że pojedziemy kupić im cement itd.....

 


Długo główkowali co możnaby wykombinować w tym przypadku i .... niezaprzeczalny HIT tamtego DNIA:

 


stwierdzili, że podprowadzą tynkarzom worek z zaprawą

 


(dla przypomnienia: tynkarze używali gotowych tynków gipsowych).

 


Tą zachęcajacą propozycją powalili mnie z nóg !!!

 


Do dnia dzisiejszego nie wiem, czy byli świadomi swoich słów i czynów...

 


I w ten oto sposób mogłam stać się, jedyną chyba,

 


właścicielką drzwi antywłamaniowych zamontowanych na tynkach gipsowych !!!

 


Żadna z obecnych przy tym zdarzeniu osób nie pamięta swojej reakcji na słowa "autoryzowanych montażystów"

 


i nie wiemy co spowodowało, że w pośpiechu pojechali oni po cement ... wrócili z jednym opakowaniem .

 


Oszczędność, czy nadzieja, że wystarczy... ????

 


Około 14-tej panowie przystapili do działania.

 


Obmurowali ościeżnicę... niestety tylko częściowo, bo niezbędny do montażu materiał szybko się "upłynnił".

 


W związku z czym rzucili robotę i obiecali wrócić na następny dzień.

 


Cóż...po tak niefortunnym wstępie, należało się spodziewać innych "niespodzianek" w ich wydaniu.

 


Jak obiecali, tak zrobili: wrócili dzień póżniej i po kilku godzinach "zakończyli", w ich mniemaniu, swoje dzieło.

 


To co zastaliśmy wieczorem wprawiło nas w osłupienie, a mnie osobiście wyprowadziło z równowagi

 


Ościeżnica była obmurowana tylko po bokach i w dodatku niedokładnie,

 


górna przestrzeń nad nią wypełniona była pianką montażową.

 


Wogóle nie było klinów podtrzymujacych ją od spodu i ościeżnica wisiała sobie na kilku kołkach i świeżym betonie.

 


Oprócz tego powyjmowane były kliny blokujace od góry i panowie nawet nie raczyli zapiankować dziur,

 


które po nich zostały

 


Górą świstał sobie wiatr... Jednym słowem - dziadostwo!

 


aż prosiło się o interwencję !!!

 


Dopiero ponowny przyjazd, kolejne poprawki i całodniowy nadzór ich szefa przyniosły zamierzony efekt.

 

 


Tutaj jeszcze zdjecie ze słynną "dziurawą" pianką montażową

 

 


http://images20.fotosik.pl/294/1e77742e36332fa0.jpg

 


Teraz wszystko jest jak należy

 


Popraweczki tynkarskie zrobione. Jutro jadę na ostateczny odbiór, (niestety dziś nie dałam rady )

 


potem rozliczenie i ten etap będziemy mieli "z głowy".

 


Teraz czekamy na ekipę od instalacji wod i co. Zapowiedzieli się na poniedziałek. Czekamy

 

 


Ps. POSZUKUJEMY PILNIE EKIPY DO POŁOŻENIA


PŁYT G-K NA PODDASZU !!!

Żonka Artka

Maszynowe tynki gipsowe...1,5 tygodnia i "po sprawie" .

 


Nie będę się rozwodziła nad tym, które są lepsze, zdrowsze, ładniejsze itp. My mamy takie, a nie inne i cieszą nas one bardziej niż bardzo!

 


Mogłabym powiedzieć, że tynkowanie prawie zakończone !!!!!

 


Jutro Panowie mają wpaść tylko po to, aby zaszpachlować małe niedociagnięcia.

 


Ogólnie jesteśmy zadowoleni i z czystym sumieniem możemy polecić naszą ekipę. Są dokładni i bardzo cierpliwi, co przy moim "przypadku" ( i wcale nie jestem upierdliwa, tylko wymagająca... ) jest cechą bardzo pożądaną. Jedynym mankamentem są te nieszczęsne okna, ale...co zrobić

 

 


Wczoraj pokazałam fragmenty poddasza, dzisiaj kolej na parter...

 

 


Widok z wiatrołapu na hol, po lewej stronie będą schody, a centralnie w oddali fragment salonu:

 

 


http://images21.fotosik.pl/235/8f6aa5afbde2d8f8.jpg

 


a teraz z drugiej strony: z holu na wiatrołap i nasze długo oczekiwane drzwi

 

 


http://images20.fotosik.pl/290/ead1ceb3b95741c3.jpg

 


z salonu na jadalnię i wejście do kuchni

 

 


http://images20.fotosik.pl/290/8d626c2f6456a57f.jpg

 


spojrzenie "ze schodów" na jadalnię...

 

 


http://images20.fotosik.pl/290/987e942354652c23.jpg

 


...i z jadalni na salon

 

 


http://images20.fotosik.pl/290/ca29d294da76e436.jpg

 


a tu "od podwórka": z tarasu na jadalnię

 

 


http://images20.fotosik.pl/290/ed58c774cc48ca4f.jpg

 


oto moja ciasna kuchnia

 

 


http://images21.fotosik.pl/235/cadc1e2f6a3af897.jpg

 


a tu na pierwszym planie słup a za nim wejście do wc i klatka schodowa

 

 


http://images20.fotosik.pl/290/49150fd0078d1d4c.jpg

 


Robi się coraz faaajniej , ale żeby nie było, że dzisiaj tylko o tynkach, to:

 

 


* ciąg dalszy podbitkowej historii

 

 


http://images20.fotosik.pl/290/a16ec6b0f5e330f7.jpg

 


http://images21.fotosik.pl/235/695f8e7131dff93f.jpg

 


http://images21.fotosik.pl/235/bb5e0fb96d2133e4.jpg

 


http://images21.fotosik.pl/235/e8a75580718c2d37.jpg

 


* oraz zaczątki "łogrodu"

 


Czy pamiętacie moje berberysy rok temu? Nie?

 


No to wyglądały tak:

 

 


http://images4.fotosik.pl/284/cb2194d17ef45039.jpg

 


Dziś zostały ślicznie obkopane, wypielone i aktualnie wygladają tak:

 

 


http://images21.fotosik.pl/235/79280c1b7f3093d9.jpg

 


a dodatkowo dołączyły do nich małe bukszpanki, które w czasie póżniejszym przetransportujemy wokół tarasu

 


( ps. dla zainteresowanych 9,99 pln/ 6 szt.- promocja w obi )

 

 


http://images20.fotosik.pl/290/474b71d7b25df69f.jpg

 


http://images20.fotosik.pl/290/f6f248e1f99280c0.jpg

 


http://images20.fotosik.pl/290/8c1501a2b570cdbb.jpg

 


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

 


A na koniec zwierzyniec:

 

 


http://images20.fotosik.pl/290/d24a6fee93503f14.jpg

 


http://images20.fotosik.pl/290/271b7d41f11e7896.jpg

 


http://images21.fotosik.pl/235/b9b9414bf2ba31a9.jpg

 


Taki niedomyślny ten bociek...

 


...mógłby wkońcu wylądować u nas

 

 


http://images20.fotosik.pl/290/4c294c45713cd948.jpg

 


http://images20.fotosik.pl/290/808ab8b8fd9e2349.jpg

 


http://images20.fotosik.pl/290/fc5f34aa8ea9f87f.jpg

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

główna łazienka

 


http://images21.fotosik.pl/231/54de7ae5a0e9bdf2.jpg

 


nasza sypialnia

 


http://images21.fotosik.pl/231/573d245d920516da.jpg

 


łazienka przy sypialni

 


http://images21.fotosik.pl/231/7d06b8d535dc6c13.jpg

 


wejście do garderoby

 


http://images20.fotosik.pl/286/b61a45ad34524335.jpg

 


pokój...

 


http://images21.fotosik.pl/231/73ee3839d5fc450e.jpg

 


klatka schodowa

 


http://images21.fotosik.pl/231/272d5f178bcfdfc5.jpg

 


... widziana z góry

 


http://images21.fotosik.pl/231/822d48dfe2e1b75a.jpg

 


ubikacja na parterze

 


http://images21.fotosik.pl/231/ab753c4c59c3d90a.jpg

 


jadalnia

 


http://images20.fotosik.pl/286/1782d5310b46fc73.jpg

 


kuchnia

 


http://images21.fotosik.pl/231/7c3a2cfdaf336861.jpg

 


garaż

 


http://images21.fotosik.pl/231/8a05397decab705f.jpg



×
×
  • Dodaj nową pozycję...