Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    119
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    57

Entries in this blog

Żonka Artka

I tym sposobem dotarliśmy do etapu kształtowania otworów okiennych na poddaszu.

 


Kilka zdjęć.

 

 


Fragment otworu okna balkonowego w naszej sypialni:

 


...od wewnątrz...

 

 


http://images20.fotosik.pl/25/c4b94632f6a2afa6.jpg

 


...z zewnątrz...

 

 


http://images20.fotosik.pl/25/ba72f6455f9a9b76.jpg

 


...i raz jeszcze od wewnątrz, ale już w całości...

 

 


http://images20.fotosik.pl/25/cae57383fe3d9539.jpg

 


...oooo, proszę i inwestor załapał się na fotkę

Żonka Artka

Strop był gotowy, ściany na górze rosły, a my zaczęliśmy

 


myśleć o dachu. Chyba trochę za póżno, ale u nas to typowe...

 


i do dziś dnia nic w tej kwestii nie uległo zmianie.

 


Wielokrotnie sami sobie fundowaliśmy i nadal fundujemy

 


dodatkowe doznania i niekoniecznie porządane emocje,

 


ale tacy jesteśmy... wszystko robimy na opak

 


I w sumie ...chyba nie jest najgorzej

 

 


Jak zawsze, tak i tym razem Artek wynalazł dostawcę.

 


Tyle tylko, że w tym przypadku to był typowy "handlarz" ,

 


naganiacz bez odrobiny profesjonalnego podejścia do klienta.

 


Dla nas ten pan na zawsze jest SPALONY .

 


Był on naszą jedyną dotychczasową pomyłką budowlaną.

 


Tylko przez szacunek dla składu budowlanego i osób

 


w nim pracujących, które póżniej nam pomogły,

 


nie padnie tu żadna nazwa, ani niecenzuralne słowo.

 


I pomyśleć, że jeden pracownik psuje wizerunek całej firmy...

 


Wstyd Panie Jacku Wstyd

 

 


Tak więc...zamówienie na dachówkę i kompletny system

 


rynnowy złożyliśmy w połowie września. Wszystko było wybrane,

 


dogadane i dograne...no, bynajmniej tak nam się wtedy wydawało...

 


Zaliczka została wpłacona, a my zadowoleni z wyboru

 


i takiego obrotu spraw wróciliśmy do normalności,

 


przez kilka tygodni zachwycaliśmy się naszym "rosnącym" domkiem

 


i noce przesypialiśmy spokojnie.

 


Sielanka trwała do momentu daty realizacji dachowego zamówienia.

 


I tu bomba wybuchła

 


Musieliśy odwołać "dachowców", bo okazało się, że termin,

 


który podał nam "handlarz" nijak miał się do rzeczywistości.

 


Nasza dachówka jeszcze była na produkcji

 


Serie telefonów, przekładania kolejnych terminów,

 


nerwówka na całego!

 


Ta "ciuciubabka" trwała przez 1,5 m-ca.

 


Mieliśmy dość i nie mieliśmy wyjścia, gdzie teraz znależlibyśmy

 


dachówkę, żeby pokryć dach przed zimą. Sytuacja była patowa,

 


a my zdecydowanie za grzeczni !!!!!

Żonka Artka

Strop...

 

 


W czasie gdy panowie uwijali się ze stemplowaniem przyjechały ackermany.

 


Artek wynalazł producenta, złożył zamówienie

 


i osobiście pojechał po odbiór do Hadykówki.

 


W ogólnym rozliczeniu opłacało się

 


"ściągać" je aż z Podkarpacia

 


Ekipa do układania stropu: 2x2 lub 3x1,

 


w zależności od potrzeb

 


Majster z pomocnikiem układali pustaczki,

 


a Artek z Teściem zabrali się za przygotowywanie zbrojenia;

 


ewentualnie pan mąż kursował

 


między wyginaniem prętów, formowaniem strzemion,

 


a układaniem pustaków

 


Teść tymczasowo wolał stąpać po pewnym gruncie

 

 


Oto one tuż po rozładunku...

 

 


http://images20.fotosik.pl/24/934b4f678e6ae13d.jpg

 


...a tu "brzegowe" w trakcie "zaślepiania"

 

 


http://images11.fotosik.pl/47/ffae68e461fdab32.jpg

 


...układane na deskowaniu...

 

 


http://images20.fotosik.pl/16/b0914ee2446ff360.jpg

 


http://images20.fotosik.pl/16/ec0a967004a5c3a9.jpg

 


http://images13.fotosik.pl/38/e0c889a3a4d1d1aa.jpg

 


Potem tylko zazbrojono całość, zalano betonem

 


i tak oto prezentował się produkt finalny...

 


Tutaj już zdjęcia stropu ze ścianką kolankową,

 


(widok na główną łazienkę)...

 

 


http://images11.fotosik.pl/47/7b91dd479843add3.jpg

 


Otwór "schodowy" ...

 

 


http://images11.fotosik.pl/47/3d2fa2e6a967bdc6.jpg

 


i widok na łazienkę przy naszej sypialni...

 

 


http://images20.fotosik.pl/24/5c5670490bf7c676.jpg

Żonka Artka

Hm, ... ostatnie wsteczne zapiski zakończyłam na połowie sierpnia...

 

 


Mury pięły się ku górze...

 

 


...my w pełnym szczęściu i spokoju "odwiedzaliśmy" naszą budowę

 


zachwycając się tym ,że już mamy "okna"...

 

 


http://images12.fotosik.pl/39/bb16393e066742cb.jpg

 


...kuchnię

 

 


http://images20.fotosik.pl/16/ab9414b9d3945828.jpg

 


...jadalnię z wyjściem na taras (chwilowo dostępnym tylko w naszej wyobrażni)

 

 


http://images20.fotosik.pl/16/5a2eb2178e70bb19.jpg

 


...salon z miejscem na kominek

 

 


http://images20.fotosik.pl/16/71c01a82a2a40411.jpg

 


...zaczątek GARAŻU...

 

 


http://images11.fotosik.pl/45/157b0788b1b744cc.jpg

 


...fragment komina

 

 


http://images20.fotosik.pl/16/bf49a4252745821d.jpg

 


Kolejne tygodnie mijały w oka mgnieniu, pogoda rozpieszczała wszystkich budujących, domu nam "przybywało". Zakończono murowanie wszystkich ścian parteru i w ostatnich dniach sierpnia nasz dobytek prezentował się następująco:

 

 


...od frontu

 

 


http://images12.fotosik.pl/39/f228bdae5df528ab.jpg

 


...od strony przyszłego ogrodu

 

 


http://images20.fotosik.pl/16/794b15a4876e179b.jpg

 


... "wejście" na taras

 

 


http://images20.fotosik.pl/16/821fa8c7e038dd5a.jpg

 


..."wjazd" do garażu

 

 


http://images13.fotosik.pl/38/09d491cf3eb9c0cf.jpg

 


...garaż z kotłownią w tle

 

 


http://images12.fotosik.pl/39/4cc447636190a3f5.jpg

 


...fragment holu i kuchni

 

 


http://images20.fotosik.pl/16/553af051b7b28d82.jpg

 


...jadalnia ze słynnym SŁUPEM ... Artek - wielkie dzięki

 

 


http://images11.fotosik.pl/45/33407722d70293cc.jpg

 


...i tajemnicze przejścia

 

 


http://images20.fotosik.pl/16/c374649e2fca4ad7.jpg

Żonka Artka

właśnie rozłączyło mnie kolejny raz z rzędu

 

 

 


Obiecuję, że już nigdy nie napiszę "zaraz wracam"... tym razem trwało to dwa dni

 

 


Ostatnimi czasy, w drodze powrotnej z pracy do domu, intensywnie rozmyślam nad naszym przedsięwzięciem noszącym tytuł: 'budowa domu" i dochodzę do wniosku, że chyba jesteśmy, a może byliśmy, bo odnosi się to do początków naszych działań, kompletnymi wariatami "budowlanymi" Wszystko zaczęliśmy w odwrotnej kolejności

 


Czytając dzienniki forumowiczów, widzę jak rozsądnie ludzie podchodzą do sprawy. Zbroją swoje działeczki, starają się o własną wodę, własny prąd, itp., a my????...

 


Cóż, my do dziś dnia nie mamy ani prądu, ani wody, ani gazu, papiery wciąż czekają na swoją kolejkę w starostwie, wodociagach i energetyce...a na działce stoi dom w stanie surowym prawie zamkniętym

 


Udało się, ale nie pytajcie jak

Żonka Artka

Witam Wszystkich Czytających moje zapiski!


I oto jestem ponownie, po długiej nieobecność i z masą zaległości ...

 

 

 


Ufff!!!! To były dwa ciężkie tygodnie!

 


Mnóstwo spraw do załatwienia, jeszcze więcej do udowodnienia...

 


...ale wkońcu MAMY KREDYT!!!!!!!

 


"Gdzie diabeł nie może...tam babę pośle" - sprawdziło się i tym razem

 


Sprawa był na ostrzu noża..., nie lubię być przypierana do muru i nie lubię jak ktoś wciska mi wierutne bzdety !!!

 


Jeśli Komuś płacą za nieskuteczne działania i za posągową obecność za biurkiem, to jego szczęście. Krótkie cięcie... ja cenie sobie konkrety i efektywność, nie mamią mnie śliczne frazy. Dlatego jednemu Panu finansiście podziękowałam za współpracę. Jeśli ma sumienie, to powinno mu ono co jakiś czas przypominać o nas!!!

 


Najważniejsze, że to co miało BYĆ, zostało skutecnie zrealizowane, a my odetchnęliśmy z ulgą...i możemy spać spokojnie.

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Majra była równie szczęśliwa jak My...chociaż powody do tego szczęścia były dalece różne od naszych...

 

 


 

 


http://images14.fotosik.pl/47/0e77381900e3bc3d.jpg

 


 

 


http://images14.fotosik.pl/47/d3588d26c7560f2e.jpg

 


 

 


http://images14.fotosik.pl/47/69eda6e6100e8fc6.jpg

 


 

 


http://images14.fotosik.pl/47/c60ef975d0bf99c2.jpg

 


CDN.

 

 


...a teraz pora pójść spać, bo rano na budowę trzeba wstać

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Był już pierwszy pustak , pierwszy narożnik i pierwsza ścianka ...

 

 


Hm...wczoraj nieco się rozczuliłam... :), ale miło sobie powspominać takie :) chwile :) ..........

 


Zresztą...ten sentymentalny nastrój pozostał mi do dziś...

 

 


Połowa sierpnia..., pogoda, jak sami wiecie rewelacyjna ... sprzyjała wszystkim budującym

 


Z dnia na dzień owo mistyczne "COŚ" powstające z tych wszystkich, dotychczas niewiele mówiących, materiałów poskładanych

 


w jedną całość zaczęło nabierać coraz realniejszych kształtów

 


Prace postępowały w zastraszającym tempie ( w pozytwnym tego słowa znaczeniu :) )

 


Nasza radość nie miała końca Mury rosły z dnia na dzień coraz wyżej i wyżej.

 


Budował się Nasz DOM.

 

 


Chciałabym wyjaśnić, że postępy czynione w pracach rejestrowne są w odstępach cotygodniowych. Tak sobie obmyśliliśmy z Artkiem,

 


że w tym systemie łatwiej będzie porównywać wszelkie zachodzące w budowie zmiany.

 


I...pomysł sie sprawdził

 

 


Oto dokonania naszej ekipy budowlanej

 


w składzie: Teść i P. Bolek w kolejnych tygodniach sierpnia...

 

 


widok na kuchnię (a w zasadzie na okno kuchenne) z zewnątrz...

 

 


http://images12.fotosik.pl/20/3628e609b4d33d4f.jpg

 


i od wewnątrz :)

 

 


http://images4.fotosik.pl/293/7e428c30ecb315b0.jpg

 


fragment jadalni... :)

 

 


http://images4.fotosik.pl/293/0013268f8f7eb1e9.jpg

 


...zaczątki kotłowni :)

 

 


http://images14.fotosik.pl/47/bc86b0ce69efbef5.jpg

 


tutaj fragment salonu ...i wyjazd z garażu :)

 

 


http://images12.fotosik.pl/20/4e6ba630377baac2.jpg

 


a tu ... wjazd do garażu

 

 


http://images13.fotosik.pl/20/e4377b5cc38e0e07.jpg

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Z okazji urzeczywistnienia się owego "lotniska"...

 

 


http://images11.fotosik.pl/25/cd78f18ec9297ccb.jpg

 


Oto, na planie pierwszym, fragmenty pracy P. Bolka...

 

 


http://images4.fotosik.pl/291/d282512c78336669.jpg

 


...prezentacji ciąg dalszy...

 

 


http://images14.fotosik.pl/40/157f340be4cd2bd9.jpg

 


widok od frontu

 

 


http://images12.fotosik.pl/18/4bf30ace28f6ba8c.jpg

 


Z szybkim pojawieniem się pustaków na płycie wiąże się pewne zdarzenie

 


O ile teraz dobrze pamiętam, "lotnisko" zalewane było w środę przed południem, natomiast pustaczki zaczęły pojawiać się na nim już w sobotę wczesnym rankiem...zatanawiałam się po co ten pośpiech ................................

 


W efekcie, na urodziny, o których zapomniałam (18-te OCZYWIŚCIE! żeby nie było żadnych wątpiwości ) dostałam:

 

 


pierwszy pustak...

 

 


http://images13.fotosik.pl/19/e87d3efae46bb816.jpg

 


pierwsze trzy pustaki...

 

 


http://images13.fotosik.pl/19/eb799634bcadf060.jpg

 


piewrszy narożnik i pierwszy fragment ściany mojego własnego domu

 

 


http://images11.fotosik.pl/25/611aa0096584fae7.jpg

 


Realizowało się moje życiowe marzenie...

 


Taki oto prezent otrzymałam od losu i kochających mnie ludzi... :)

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Tak szybko chcę przejść do tego, co aktualnie dzieje się na naszej budowie, że pominęłam zupełnie etap wywrotek ziemi, piasku, itp. krążących po naszej budowie w celu wypełnienia przestrzeni w prezentownych przeze mnie (kiedyś tam ) ścianach fundamentowych...

 


...no więc te autka tak sobie jeżdziły, zawsze coś przywoziły, a Artek z przedziwną maszynerią szlał między ścianami i ubijał ów nawieziony materiał ( w warstwach co 15 cm). Tak sobie ubijał i ubijał, aż doszedł do wniosku, że BASTA! Wtedy ułożono folię, zazbrojono teren, wylano beton i ...tak właśnie powstało lotnisko

 


Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałam...

 


Jeśli tak, to wybaczcie

 


Lecimy dalej!

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Taaak...i minał kolejny dzień, kolejny budowlany dzień...

 


Tylko pogoda jakaś taka mało budowlana była...

 

 


Zasiadam do pisania...

 


Komputerek wolny..., Artek wyekspediowany w objęcia Morfeusza...już słodko chrapie , tuż obok, pomlaskując uroczo przez sen, akompaniuje mu nasza Majra...

 


ZGRANY DUECIK...

 

 


Ostatnim razem zatrzymaliśmy się na zbrojeniu płyty...no więc...zbrojenie ukończono , a potem:

 


* przyjechała "gruszka" z betonem,

 


* rozpoczęto starania w kierunku wylania 14 cm płyty,

 


* Artek pomykał z pompą w celu uzyskania pozorów równomierności,

 


* nieoceniony Pan Bolek walczył z zasychająca w mgnieniu oka "mieszaniną"

 


próbując zacierać wszystko do gładkości,

 


* teść biegał z wiadrami pełnymi wody i polewał zasychajacą B20-tkę, aby

 


ułatwić pracę Wyżej Wymienionemu :)

 


* nasze rodzicielki stały i przyglądając się temu wszystkiemu drapały się po głowach dumając, czy aby chłopaki podołają i wygraja walkę z żarem lejącym się z nieba

 


* ja już wyobrażałam sobie naszą piękna płytę... wierzyłam w NASZYCH CHŁOPAKÓW ,

 


* a na koniec przytuptał sąsiad i pogratulował nam ślicznego...

 


LOTNISKA ...

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Witam po kilkudniowej nieobecności

 

 


Niefajnie jest pisać dziennik wstecz.

 


Wiele spraw umyka...a szkoda W dodatku powstające wpisy nierzadko są chaotyczne . Człowiek chciałby pisac o tym co mu aktualnie kombinują na "placu boju" , ale bezlitosna przeszłość w tym wypadku jest nie do przeskoczenia

 


 


Kilka dni temu, wracajac z pracy do domku, tak sobie myślałam , że w gruncie rzeczy, to dotychczas oszczędzone nam zostały większe problemy budowlane. :) Oby nadal tak się wiodło

 


Nie twierdzę, że zawsze było idealnie, ale śledząc dzienniki forumowiczów, nie borykaliśmy się z niedokładnymi wykonawcami,

 


z "samowolką" budowlaną w stylu otwory okienne za małe lub za duże, w złym miejscu, bądż przesunięte o -naście centymetrów ścianki...

 


Dobra, na podsumowania jeszcze przyjdzie czas, a teraz trzeba się sprężyć i jak najszybciej dotrzeć do aktualnośći...

 

 


Tym oto sposobem raczyliśmy dotrzeć do etapu pt.

 


PŁYTA - zbrojenie i zalewanie.

 

 

 


cdn.

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Zanim przejdę do kolejnego etapu budowy naszej chatki, chciałabym przedstawić wszystkim Nasze Najskuteczniejsze Lekarstwo na wszystkie bolączki i stresy.

 


Oto MAJRA :) :) :)

 

 


http://images14.fotosik.pl/17/a7c808f398de215c.jpg

 


http://images14.fotosik.pl/17/45974532dffd755a.jpg

 


http://images14.fotosik.pl/26/a57499deb1cd5cbf.jpg

 


http://images14.fotosik.pl/26/4900980d55b38a67.jpg

 


Pokochała Naszą działeczkę równie mocno jak My

 

 


http://images14.fotosik.pl/27/e4722e85aa384e5f.jpg

 


http://images11.fotosik.pl/21/d15bef1ce223d5d2.jpg

 


http://images14.fotosik.pl/17/2f1af8d3008f3cd7.jpg

 


http://images4.fotosik.pl/288/267550e0fed3995d.jpg

 


Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Nowy rok niesie same niespodzianki ... NIEMIŁE !!!! Dziś odwiedziłam Wydział Ksiąg Wieczystych. Okazało się, że do końca stycznia możemy pomarzyć o zaktualizowanym wypisie (dla słynnego banku). Milutka Pani oznajmiła równie milutkim głosem, że dostępne są tylko księgi od nr 1 do nr 20000.Powód - REMONT wydziału. Na moje psie szczęście nasza zaczyna się od nr 51tys. itd... . Sama radość!!!!!

 


Niech ten tydzień się wreszcie skończy! Może następny będzie lepszy

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Mamy problem : od dwóch tygodni nikt nie potrafi sensownie odnieść się do pierwotnej wyceny rzeczoznawcy odnośnie stanu zaawansowania naszej budowy. Ręce opadają !

 


Ciekawa jestem, jak długo bank potrafi ciągnąć ten temat?

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Niedawno rozmawiałam z Przemilutkim Panem z BANKU, tym od kredyciku i od ręki spaprał mi się humor!!!...

 


DOŁEK

 


 


Jestem wścieła i bezsilna! Umowa podpisana w minionym roku, ważna dwa miesiące, dziś jest 11 styczeń, a oni kombinują jak by tu człowiekowi umilić życie! Ciągle czegoś im brakuje

 


A niech to...

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Pierwsze dni sierpnia... zdjęto szalunki i nasze piękne oczęta ujrzały to:

 


od frontu, z przewagą na kuchnię:

 


http://images14.fotosik.pl/9/666ffaa6e426e6fc.jpg


Ps. Pozdrowienia dla B i D Przygotujcie się, bo kiedyś podobnie będzie się działo w Nikielkowie

 

 


A to zdjęcie na specjalne życzenie

 


http://images4.fotosik.pl/287/e302675b7829e5af.jpg

 


jadalnia i tarasik:

 


http://images14.fotosik.pl/18/5094fbb5071174e8.jpg


frontalnie, z przewagą na garaż:

 


http://images14.fotosik.pl/9/d7ddf03a4f1ec654.jpg


fragmencik salonu i taras

 


http://images14.fotosik.pl/18/96c38d2a0014e82c.jpg


garaż:

 


http://images14.fotosik.pl/18/039a1c698e26570a.jpg


kuchnia:

 


http://images14.fotosik.pl/18/79df38c1b3014feb.jpg


Wreszcie wyszliśmy z ziemi :) :) :) :) Wreszcie zaczęło być widać, że coś się dzieje Ściany fundamentowe Artek potraktował 2-krotnie Hydrostopem, potem zaczęto kłaść rury kanalizacyjne...

 


http://images14.fotosik.pl/18/9466aa790e17b85d.jpg


...oraz "pociągnięto" tajemniczą niebieską rurkę...

 


http://images14.fotosik.pl/18/2dd3a27c83ccd8b2.jpg


cdn.

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Kończył się lipiec 2006r....

...ściany fundamenowe dojrzewały w szalunkach, zamówiliśmy ziemię i piasek, po raz n-ty kupiliśmy stal, folie, rury do wody i kanalizacji.

W tym samym czasie przyjechały pustaczki.

W pierwotnym zamierzeniu domek miał powstać z "porothermów" wienerbergera, ale rzeczywistość sprowadziła nas na ziemię.

Ostatecznie zdecydowaliśy się na ceramikę Jopka.

Oto one (ściany zew. 44cm, nośne 25cm, działowe 12,5cm):

 

http://images14.fotosik.pl/18/14ebfe00f9d47d42.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images12.fotosik.pl/13/73cb9f73c77cfbfd.jpg

 

href="www.fotosik.pl" rel="">http://images14.fotosik.pl/18/73cdb239f1b3b8ff.jpg

Żonka Artka

LIWIA - dziennik budowy

Dotarły długo wyczekiwane szalunki i przyjechała następna "porcja" stali na zazbrojenie płyty. Zamówiliśmy tajemniczy preparat o przyjażnie brzmiącej nazwie: Hydrostop, (do zabezpieczenia przeciwilgociowego pożniejszych fundamentów). W międzyczasie zaliczyliśmy cudne weselisko, po którym ciężko było wracać do pracy

 


Jakimś sposobem :) zakończono zbrojenie i założono szalunki...

 

 


http://images4.fotosik.pl/286/5913498db76bbe33.jpg

 


http://images11.fotosik.pl/19/1a54052195e96414.jpg

 


http://images14.fotosik.pl/17/03057892b13d50c4.jpg


tu widok na salon i kotłownię z garażem w tle :)

 

 


http://images12.fotosik.pl/12/182222d717f38472.jpg


tu na garaż i ścianę kominkową salonu

 

 


http://images14.fotosik.pl/17/43266e599df5429c.jpg


tutaj przedstawiam fragment wiatrołapu, hol oraz część kuchni

 


...jak sami widzicie na budowie przydaje się wszystko, nawet stary stół do gry w tenisa , tylko skąd on się tam wziął nie wiem do dziś

 

 


http://images14.fotosik.pl/17/4ef765f800b24fa4.jpg


salon raz jeszcze

 

 


http://images12.fotosik.pl/12/13f5b00640ec8f9e.jpg


a tutaj wejście

 

 


Plac boju był gotów do dalszych zmagań, odwalono kawał roboty, nam serducha rosły i czekaliśmy, aż przybędą Panowie z C.........a...

 


Jak się okazało punktualność nie jest ich mocną stroną, bo mając do pokonania max. 10 km, przybyli do nas spóżnieni prawie 1,5 godziny.

 


Nawet nie silili się na jakiekolwiek wytłumaczenie Już wtedy wiedzieliśmy, że naszą dalszą współpracę w zakresie "budowa-betoniarnia" kontynuować będziemy z ekipą nr 1 - tą od podkładu z chudziaka.

 


Chwila przygotowań...

 


http://images13.fotosik.pl/12/46ee07c32a447034.jpg


Zaczęli coś działać...

 


http://images4.fotosik.pl/286/8540e9ebc77f3394.jpg


Jedni jeszcze pracowali, inni pilnowali pracujących...

 


http://images14.fotosik.pl/17/eaceb0d7ee155253.jpg


a jeszcze inni "ucięli komarka"



×
×
  • Dodaj nową pozycję...