Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    79
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    137

Entries in this blog

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

W końcu, w środę 8 października panowie dekarze wzięli się za dokończenie dachu. Najpierw podbitka, potem folia, łaty i dnia trzeciego zaczęli kłaść dachówkę. Aż miło było popatrzeć:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c4f196d253d74824" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/24/c4f196d253d74824m.jpg

 


Oprócz fikuśnych krokwi panowie górali zmajstrowali jeszcze takie dinksy po obu stronach domu. Podobno mówi się na to krzyże św. Andrzeja albo po prostu "Andrzejki":

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1ce3622aa1fb3881" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/388/1ce3622aa1fb3881m.jpg

 


W sobotę dach prezentował się następująco:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=2695b1884c47eec3" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/24/2695b1884c47eec3m.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8706b4470e940e55" rel="external nofollow">http://images49.fotosik.pl/24/8706b4470e940e55m.jpg

 


Na kolejnym zdjęciu poddasze już po przykryciu folią i dachówką. Ciekawie się to prezentuje, aż szkoda tą przestrzeń potem podzielić ściankami:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7d56760033af0f91" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/289/7d56760033af0f91m.jpg

 


Końcem końców dach wygląda tak:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8c0c0816231784ce" rel="external nofollow">http://images35.fotosik.pl/24/8c0c0816231784cem.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5cd4be14713ac4dd" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/24/5cd4be14713ac4ddm.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cbc4feb2facbbe28" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/288/cbc4feb2facbbe28m.jpg

 


Po wymurowaniu ścianek działowych u góry, przestrzeń się nieco skurczyła:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d3af6f9d944fa27a" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/288/d3af6f9d944fa27am.jpg

 


Na koniec tej galerii pokażę, jakie stwory do nas na działkę przybywają:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=55fe5c7749cb04c6" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/24/55fe5c7749cb04c6m.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cb37b63cfec9f038" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/289/cb37b63cfec9f038m.jpg

 


O ile owad na ścianie to jeszcze pół biedy, ale trzy byczki to już poważniejsza sprawa

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Skoro zakończony kolejny etap, można zacząć uzupełniać galerię :)

 

 


Po wymurowaniu parteru pora było się zabrać za kolejne prace, czyli np. ściany działowe na parterze:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a5010996cd3c38f6" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/388/a5010996cd3c38f6m.jpg

 


Jednocześnie na poddaszu powstał portal do innego wymiaru. Czy zadziała to się jeszcze okaże:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=021c4b61b629c017" rel="external nofollow">http://images41.fotosik.pl/24/021c4b61b629c017m.jpg

 


Przy tajemniczych starożytnych wrotach powstały również trzy równie tajemnicze piramidy:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4c3948d45dc23dee" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/24/4c3948d45dc23deem.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=de5e1457a1fad394" rel="external nofollow">http://images47.fotosik.pl/24/de5e1457a1fad394m.jpg

 


Jako że na początku września dopisała pogoda, rozpoczęcie prac było pretekstem do urządzenia w domu pierwszej imprezki:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b542d88753804400" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/24/b542d88753804400m.jpg

 


Co prawda w nieco spartańskich warunkach, ale w miarę przyzwoicie :) W połowie września przyjechała na budowę więźba, a wkrótce za nią górale. Rozpoczęło się stawianie więźby.

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1071b38032894f7c" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/389/1071b38032894f7cm.jpg

 


Na kolejnym zdjęciu Państwo Inwestorzy dokonują inspekcji dokonanych prac. W tle oczywiście dwa kominy oraz zaczątek więźby :)

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=aa48992a49c72330" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/394/aa48992a49c72330m.jpg

 


Dzięki panom dekarzom z gór niskopiennych mamy jedyną w okolicy chatkę z takimi krokwiami:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4e3d72a1f08c0813" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/394/4e3d72a1f08c0813m.jpg

 


No i na deser jeszcze rzucik na duży pokój:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a76be5d67b267686" rel="external nofollow">http://images44.fotosik.pl/24/a76be5d67b267686m.jpg

 


I na koniec tego wpisu dwa rzuciki na gotową "grubą" więźbę. Panowie od dachu uwinęli się z tym w dwa... hmmm... dwa i pół dnia:

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=03a2ea4822b25947" rel="external nofollow">http://images46.fotosik.pl/24/03a2ea4822b25947m.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=18f3e72891414868" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/389/18f3e72891414868m.jpg

 


Kolejne fotki już wkrótce

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Do poprzedniego postu można dopisac:

 

 


- 20 października - stan surowy otwarty skończony

 

 


Wczoraj ekipa dokończyła ścianki działowe na piętrze, pozamiatała pokoje i się zmyła. Teraz się można brac za porządki w domu, a przede wszystkim naokoło, bo bajzel jest nieziemski

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Teraz trochę retrospekcji, czyli jak się do tej pory męczyliśmy z budową:

- 19 listopada 2007 - zakup działki

- 14 stycznia 2008 - kupno projektu

- 13 marca 2008 - umowa z ekipą na postawienie stanu surowego

- 20 marca 2008 - adaptacja projektu gotowa

- 28 kwietnia 2008 - jest pozwolenie na budowę

- 16 maja 2008 - umowa o kredyt podpisana, tyczenie budynku

- 26 maja 2008 - wykopy pod fundamenty skończone

- 28 maja 2008 - wchodzi ekipa, startujemy z budową

- 29 maja 2008 - zalewanie chudziaka

- 9 czerwca 2008 - stan 0 skończony

- 12 lipca 2008 - rozpoczęcie murowania ścian parteru

- 23 lipca 2008 - strop zalany

- 13 sierpnia 2008 - wieniec gotowy i zalany

- 16 września 2008 - więźba postawiona

- 13 października 2008 - pokrycie dachu gotowe

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Niniejszym oznajmiam, że dach jest już prawie gotowy. Piszę prawie, bo zostało do przymocowania jeszcze 7 gąsiorów, które niestety trzeba dowieźc, bo się coniektóre obtłukły przy transporcie.

 

 


Teraz by się przydał deszcz, żeby spłukał ten cały kurz z dachu, ale w sumie wolę jednak ładną pogodę, a widok brudnego dachu jakoś zniosę.

 

 


W sumie ekipie górali robienie dachu zajęło w sumie około 7,5 dnia - 3 dni na więźbę (z czego jeden dzień ciesielka i rzeźbienie krokwi) i 4,5 dnia na pokrycie dachowe - z podbitką, obróbkami blacharskimi, oknami, płotkami i ławkami

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

... no i się konkretnie ruszyło.

 

 


Urlop nieco zmarnowany, bo górale dopiero dzisiaj przyszli Ale odpocząłem sobie nieco i udało mi się podumac nad układem mebli w kuchni... co prawda jeszcze trzeba co nieco się pozastanawiac, ale myślę, że generalnie wiemy jakie będzie rozmieszczenie poszczególnych stref, sprzętów itepe.

 

 


Wracając do budowy, dzisiaj ekipa wkroczyła ohoczo na budowę i zajęła się głównie podbitką... pogoda jak na razie dopisuje, więc mam nadzieję, że prace pójdą sprawnie i w przyszłym tygodniu będę mógł się schronic pod dachem

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

No i w końcu ruszyło ...

 

 


Wczoraj ekipa przyjechała i w jeden dzionek wykończyła ściany szczytowe i podmurowała cegłą otwory okienne.

 

 


Dzisiaj pierwszy dzionek mojego urlopu - w sumie 5 dni wolnego W poniedziałek nie powinno już padać i ekipa górali wkracza dokończyć dach

 

 


Nareszcie się coś konkretnie ruszy...

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Teoretycznie dzisiaj jest ostatni dzień w którym ekipa miała skończyc stan surowy naszego domku.

 

 


Tak niestety nie jest i pewnie potrwa to jeszcze ładnych kilka dni, jak nie więcej. Dzisiaj ekipa wchodzi żeby wykończyc ściany szczytowe i parę innych rzeczy (np. otwory okien). Górale obiecali pojawic się za parę dni, więc może w przyszłym tygodniu będzie zrobione co trzeba

 

 


Wczoraj mieliśmy spotkanie z kierownikiem budowy na różne tematy i jest parę rzeczy do poprawki, m.in. w więźbie. Okazało się też, że otwory drzwiowe raczej są za niskie przy wylewkach 14 cm, które były w projekcie, a co dopiero przy podłogówce i wylewce 17 cm. Ciekawe co powie na to majster

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Wczoraj byli panowie pomierzyc otwory okien i bramy garażowej. Zdecydowaliśmy się na bramę Wiśniowskiego, a okna w profilu Salamander Streamline, w kolorze złoty dąb

 

 


Okna oknami, a ekipy i dekarzy ani widu ani słychu. Niestety ostatnia pora deszczowa spowodowała różnego rodzaju opóźnienia i znowu czekamy na pojawienie się ekipy i postępów prac.

 

 


Wieczorem była też rozmowa z poleconym elektrykiem w kwestii wyceny prac. Jak na razie wrażenia pozytywne

 

 


Pocieszające jest to że na zewnątrz świeci słoneczko

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Dekarze przez dwa i pół dnia postawili główną konstrukcję wieźby i zwinęli żagle na tydzień. Stwierdzili że by to zrobili w półtorej dnia, jak by nie trzeba było robić fikuśnych krokwi

 

 


... a na to wszystko od wczoraj pada deszcz i jakoś nie widać, żeby zamierzał przestać

 

 


Dzisiaj w ramach urlopu pojeździłem za oknami, roletami i dalej nic nie wiem

 

 


Między innymi odwiedziłem:

 


- Oknolux Gliwice, profil Deceuninck Zendow 5 komorowy, okucia Roto, z bajerami (termoramka, klamka Secustic, 2 zaczepy antywyważeniowe) - 9689,- montaż 1164,-

 


- Prohaus Plus Zabrze, profil Aluplast Ideal 4000 z klamkami Secustic - 9500,- (z montażem)

 


- firma Krzysztof Ruda Śl, profil Aluplast Ideal 4000, zwykłe klamki - 8578,- (bez montażu)

 


- Astat Ruda Śl, profil Gealan 5 komorowy, okucia Winkhaus - 8354,- (z montażem)

 

 


Czekam jeszcze na wycenę

 


- Veka (Prestige i Swing+), Gealan 6 komorowy z firmy Exito, Ruda Śl

 


- Deceuninck Arcade - firma Joy, Ruda Śl

 


- Salamander Streamline z firmy Astat, Ruda Śl.

 


- Veka Perfectline i Swingline z firmy Wedo, Zabrze

 

 


Wybieram się jeszcze jutro do Oknoplastu Kraków...

 

 


Jak by ktoś miał jakieś opinie na temat wymienionych profili, a szczególnie Gealana oraz Deceuninck Arcade, to bardzo proszę o wypowiedź

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Wczoraj z żoną musieliśmy wstać bladym świtem (o 5-tej rano), żeby o 6:00 odebrać na działce transport więźby dachowej - jakieś 11 kubików z hakiem.

 

 


Potem z powrotem do domu, śniadanie i poranne zakupy... i telefon od majstra:

 


- Ekipa od dachu będzie dzisiaj...

 

 


Tak więc niniejszym ogłaszam, że prace nad dachem rozpoczęte Wczoraj położyli już murłatę i jakieś kilka krokwi. Jutro ciąg dalszy...

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Tak jak już wspominałem, dalszy ciąg fotorelacji...

 

 


14 lipca poszedłem na parę dni do szpitala i doglądaniem budowy zajęła się moja Szanowna Małżonka. Spisała się w tej roli na medal i wszystko szło gładko i przyjemnie - nikt nie zginął, nic się nie zawaliło

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f37c005ccea9690f" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/357/f37c005ccea9690fm.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c239494c6772f08d" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/356/c239494c6772f08dm.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a73c372ede034c35" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/272/a73c372ede034c35m.jpg

 


Szykowanie i zalewanie stropu odbywało się etapami i na pierwszy strzał poszedł strop nad garażem. Jak widać na fotce powyżej, oprócz torfowisko-grzęzawiska od frontu, mamy za domem dość bujny trawnik. Jak nie bagna to dżungla

 

 


Oprócz dżungli wyrósł jeszcze las... w garażu oraz początek szalunków na schody.

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0baf586b89d64f01" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/272/0baf586b89d64f01m.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d57e872cbd379643" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/8/d57e872cbd379643m.jpg

 


I tak sobie to powolutku szło do przodu...

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a0f82b1ea4d0f8d4" rel="external nofollow">http://images48.fotosik.pl/8/a0f82b1ea4d0f8d4m.jpg

 


... aaa, byłbym zapomniał. Oto długo wyczekiwana skrzynka na prąd. Nie muszę wspominać, że już wystarczająco zryty teren został dodatkowo przeorany przez ekipę ciągnącą kabel energetyczny Toż to masakra!

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=06aeedbd31f43397" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/272/06aeedbd31f43397m.jpg

 


Przed przyjazdem gruszki poratowaliśmy się wywrotką kruszywa z ehazetu. Jest pewne że będzie trzeba tego jeszcze nawieźć, nim droga dojazdowa stanie się przyzwoicie używalna. Sąsiad może potwierdzić - coś niecoś tego nawiózł na swoim odcinku

 

 


Strop został zalany 23 lipca 2008. Warto wspomnieć, że w ostatniej chwili domówiłem jeden kubik betonu (w sumie 17 m3), co że tak powiem starczyło "na styk". Sam strop potraktowany został później na zmianę przez słońce i ulewy, co spowodowało, że w porównaniu z płytą fundamentową nie wygląda zbyt cudownie.

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5a66c4fca7f50690" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/357/5a66c4fca7f50690m.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0537f02adb006b96" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/273/0537f02adb006b96m.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f79d6c96cd8aa1a9" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/357/f79d6c96cd8aa1a9m.jpg

 


Na ostatniej fotce powyżej MÓJ balkon Muszę sobie jeszcze tylko kupić teleskop i nauczyć się palić papierosy, żeby się nasz balkon nie zmarnował... no może ewentualnie się od czasu do czasu jakieś pranie wywiesi ?

 

 


Początek sierpnia to kolejne zakupy.... i po 2-3 tygodniach od zalania stropu ekipa ponownie wkroczyła na budowę w celu ukręcenia drugiego wieńca, tym razem pod murłatę. Co stali poszło w fundament, strop i wieńce to nawet ja nie wiem Nie no, gdzieś to mam policzone... dobre ponad 3 tony, nie licząc siatki zbrojeniowej

 

 


Na zdjęciu poniżej rzucik na garaż. Na ścianie długo wyczekana rozdzielka budowlana, w której wreszcie płynie NASZ WŁASNY prąd... i będą nasze własne rachunki za kilo waty ...

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3bb148843d6f0687" rel="external nofollow">http://images35.fotosik.pl/8/3bb148843d6f0687m.jpg

 


Na fotce poniżej widoczek z pokoju dziennego na wiatrołap i kuchnię - działówki jeszcze nie wymurowane. Las stempli oczywiście już zniknął jakiś czas temu.

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fd4c82d312e95204" rel="external nofollow">http://images42.fotosik.pl/8/fd4c82d312e95204m.jpg

 


... i na deser dwa rzuciki na zaszalowane wieńce ...

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4431eed58061bd14" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/357/4431eed58061bd14m.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9ac01ef1f03c723b" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/361/9ac01ef1f03c723bm.jpg

 


oraz już na sam koniec tej relacji sielski obrazek pt. "Inwestor z Matką na tle Inwestycji"

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0d99aa09663f0ccc" rel="external nofollow">http://images50.fotosik.pl/8/0d99aa09663f0cccm.jpg

 


To na razie tyle... kolejne wieści z placu boju już niebawem

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Tak jak obiecałem, uzupełniam fotorelację... czyli

 

 


MEGA-FOTO-INVE-STORY

 

 


Ostatnie fotki były przy zasypywaniu fundamentów... ho ho ho, kiedy to było... generalnie stan zerowy został ukończony w upale, z przygodami 9 czerwca 2008. Howgh !

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1f30e1bc756841fb" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/271/1f30e1bc756841fbm.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=5c37789e8d81e77a" rel="external nofollow">http://images39.fotosik.pl/8/5c37789e8d81e77am.jpg

 


Wzmianka o tym wydarzeniu w postach nieco wyżej. Jak widać na załączonym obrazku, teren dojazdowy nieźle "zryty" przez gruszki z betonem. A jak się przy tym kurzy - miodzio

 

 


Przy podlewaniu fundamentów miałem okazję porobić fotki otoczenia naszego domku. Oto widok od strony drzwi wejściowych o zachodzie słońca...

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8a9395580c46d140" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/273/8a9395580c46d140m.jpg

 


... oraz widok od strony tarasu - za dnia, że tak powiem

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fb0f98d4610c7e3a" rel="external nofollow">http://images43.fotosik.pl/8/fb0f98d4610c7e3am.jpg

 


Dobrze, że nie jest na odwrót Z końcem czerwca zaczął się zwozić materiał na ściany i strop - porothermy, terivy, nadproża i takie tam...

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ea1ec79af318aa44" rel="external nofollow">http://images45.fotosik.pl/8/ea1ec79af318aa44m.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b6f8ddd48dd15780" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/271/b6f8ddd48dd15780m.jpg

 


Za to wszystko poszło nieco kasiorki, ale co mi tam - jak się budować to się budować. Większość materiałów brałem w jednej hurtowni w Tarnowskich Górach... może nie zawsze było najtaniej, ale generalnie jestem zadowolony z usług tej firmy. Szczególne pozdrowienia dla Pana Kierowcy od HDS-u (w skrócie P.K.O.H.)

 

 


W końcu po miesiącu czekania, ekipa wkroczyła 12 lipca i zaczęła murować ściany parteru. Tak się ohoczo wzięli za robotę, że zapomnieli zostawić otworu wyjściowego na taras. Na zdjęciu Pani Inwestor na tle "zapomnianego" tarasu, oraz inne fotki z początku murowania parteru.

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b9a7414a8e989479" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/8/b9a7414a8e989479m.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=8f0371f57d1401cc" rel="external nofollow">http://images37.fotosik.pl/8/8f0371f57d1401ccm.jpg href="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=480530233417ed25" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/361/480530233417ed25m.jpg

 


W niedzielę 13-tego, kiedy były robione te zdjęcia, zakopałem się autem po osie w naszym grzęzawisku-torfowisku - padało dzień wcześniej, of kors Z bagniska musiał nas wyciągać ojciec samochodem. Pięknie, nie ma co... Ciekawe jak tu wjadą kolejne gruszki z betonem - prędzej gruszki-helikoptery

 

 


Ciąg dalszy fotorelacji już za momencik...

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Ojojojoj...

 

 


Prawie miesiąc mnie nie było, nie dziwota że spadłem na siódmą stronę...

 

 


Dzisiaj długo oczekiwany dzionek - ekipa wróciła i zaczęła murować ściany szczytowe. Podobno już niebawem mają górale z dachem przyjechać

 

 


W ramach "rekompensaty" za niewstawianie zdjęć, taki oto obrazek

 

 


http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=34f10493d0a82ce0" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/357/34f10493d0a82ce0m.jpg

 


Rozwiązanie zagadki już niebawem, a uzupełnienie fotek już w następnym poście.

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Hmm...

 

 


Kiedy poczuliście, że to nowe miejsce, nowy dom... jest Waszym miejscem ?

 

 


Po zakupie działki, skończeniu fundamentów, dachu... może nigdy ?

 

 


Ja myślę, że w pewnym stopniu takie klimaty udzieliły mi się wczoraj. Ekipa wkroczyła z powrotem po przerwie po zalewaniu stropu, zaczęła murowac sciany na poddaszu i szykowac się do wieńca pod murłatę...

 

 


... i między innymi pozdejmowali szalunki i częśc stempli. I właśnie tam na dole, mimo że jeszcze poddasze i dach jeszcze nie istnieje, gdzie do niedawna było skupisko materiałów budowlanych, słupków, desek i innych różnych rzeczy... pomieszczenia zaczęły przypominac miejsca, w których będzie się kiedyś mieszkało. Skoro takie klimaty mi się udzieliły przy "gołych" ścianach, ciekawe co będzie, jak już postawią dach, wstawią okna... zaczną prace w środku

 

 


Ale to nie tylko klimaty w środku. Jak się człowiek trochę pokrząta po działce, sprzątnie, poukłada to i owo, to chyba ma prawo się poczuc jak u siebie, co? Mój bajzel, moje chaszcze

 

 


Tak to bywa z odczuciami Inwestora

 

 


Za parę dni lanie wieńca i czekamy na górali. Dach zamówiony, więźba przyjedzie z ekipą od dachu... jakoś to do przodu idzie... kolejne wybory, kolejne dylematy, kolejne wydatki.

 

 


Sporym wyzwaniem będzie wybór okien i rolet... jaka firma, jaka kolorystyka? Może macie jakieś namiary na dobre i w miarę tanie okna pcv/rolety?

 

 


Pozdrowienia dla Sąsiada zza płotu, towarzysza doli i niedoli Trzeba się znowu umówic na jakieś piwko, co? Może tym razem z Szanownymi Małżonkami ?

Ushi

Ufff...

 

 


Po półtorej tygodniu ganiania, załatwiania, kombinowania i kto wie co jeszcze, przedwczoraj czyli w środę 23 lipca strop został definitywnie zalany. Teraz chwila oddechu i za jakiś czas ekipa wraca żeby dokończyć murowanie poddasza i czas w końcu na dach

 

 


Stropu nawet specjalnie nie trzeba podlewać bo robi to za nas deszcz... w sumie rozumiem jakiś niewielki opad, ale to co się dzisiaj działo to już przesada.

Ushi

Ech...

 

 


Że ten czas leci to jest co najmniej za mało powiedziane

 

 


Od ostatniego wpisu minęło jakieś półtorej tygodnia, a wydarzyło się hohoho

 

 


Tak jak pisałem w ostatnim poście, ekipa zapowiedziała się na poniedziałek, wtorek, w okolicach 14 lipca. W piątek 11-ego podczas podróży powrotnej z Ustronia majster dzwoni i mówi że jutro wchodzą na budowę...

 

 


Znowu przyspieszenie?

 

 


Tak jak zapowiedzieli, pojawili się w sobotę z samego rana i z marszu wzięli się za murowanie ścian parteru - przez tę parę godzin zdążyli coś niecoś pustaków pomurować. Z rozpędu zamurowali wejście (lub wyjście, jak kto woli) na taras. Oczywiście zostało to już poprawione...

 

 


Od poniedziałku 14-tego, ze względu na mój planowany pobyt w szpitalu, pieczę nad budową przejęła moja Szanowna Małżonka. Tutaj muszę przyznać, że sprawowała się przez ten tydzień znakomicie. Podczas gdy ja plaszczyłem sobie tylną część ciała na łóżku, radziła sobie z ekipą, dostawami materiałów, wszelkimi trudnościami i kłopotami.

 

 


Jestem dumny ze swojej żony

 

 


Przez ten tydzień ekipa zdążyła pomurowac ściany parteru i zalać strop nad garażem, porobić szalunki do wieńców i schodów, pomurować kominy. W przyszłym tygodniu na wtorek zapowiedziane jest finiszowanie stropu.

 

 


I jak tu nie powiedzieć, że nastąpiło przyśpieszenie?

 

 


PS. Wiem wiem, fotki...

Ushi

Ależ ten czas leci... Niby miesiąc to dużo ale przeleciało raz-dwa

 

 


Szef ekipy obiecał przyjśc w czwartek, zaczną murowac ściany parteru. Z innych dobrych nowin to fakt, że facet od przyłącza energetycznego obiecał wykonac doprowadzenie prądu i główną skrzynkę jeszcze w tym miesiącu. Będziemy mieli swój prąd Tfu tfu, żeby nie zapeszyc, i trzymajta ludziska kciuki żeby wszystko poszło gładko.

 

 


A poza tym zwózka materiału - tutaj muchas gracias dla kolegi slawkina za całkiem dobre stemple w rozsądnej cenie. W dodatku pomagał razem z bratem ładowac do auta. Powiem tylko że po tych trzech kursach ze stemplami to nasz sędziwy poczciwina (samochód) jakoś bardziej trzeszczy, skrzypi i w ogóle Damy mu teraz odpocząc od wożenia ciężkich rzeczy, w piątek zabierzemy do Ustronia a w przyszłym tygodniu zaopiekuje się nim mechanik, żeby był w stanie używalności podczas przeglądu rejestracyjnego.

 

 


A poza tym względny spokój. Dzisiaj spotkanie z kierbudem w sprawie zbrojenia stropu, który w projekcie zajmuje siedem stron i jest bardziej skomplikowany od mandżurskiego dialektu chińskiego języka. Trochę kierownik zaspał bo miał na to tydzień a tak to pewnie dzisiaj będzie trochę to spotkanie "pościemniane". W każdym razie wolałbym wiedziec ile i jakiej stali mam pozamawiac, bo z rysunków nie jest to takie oczywiste.

 

 


To na razie tyle z placu boju, który przez miesiąc zdążył nieźle zarosnąc chaszczami. Następne wpisy pewnie już po rozpoczęciu robót. Aha, pamiętam że mam jeszcze zaległe fotki gotowych fundamentów.

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

"Spokoju" ciąg dalszy... który nie jest aż taki spokojny.

 

Załatwianie materiałów, żeby ekipa miała co robic jak już przyjdzie w lipcu... ściany, stropy i inne drobiazgi itp.

 

Poza tym debaty wszelakie, a przede wszystkim nad zbrojeniem stropu i wieńca, bo to co jest w projekcie, to jak określił kierownik budowy "przerost formy nad treścią". Około 60 pozycji w zestawieniu zbrojenia, w tym sporo mniejszych i mniejszych błędów w ilości i długości prętów i strzemion. Przed zamówieniem stali trzeba będzie wszystko pięknie wyłuszczyc i dokładnie sprawdzic.

 

Inne dywagacje to różne wątpliwości które by trzeba rozwiązac przed wkroczeniem ekipy, czyli na przykład:

- robic rolety zewnętrzne czy nie (nadproża nad parterem są wylewane razem z wieńcem i trzeba by nieźle pogłówkowac nad zmianą otworów okiennych

- przekrój kominów i liczba przewodów wentylacyjnych

- czy dawac dodatkowo siatkę zbrojeniową na całym stropie czy nie - zostało mi około 80 mkw siatki a strop w całości będzie miec około 140-150 mkw.

 

... a póki co zostały jeszcze dwa tygodnie czasu...

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

U nas chwilowo spokój... cisza przed burzą czyli przed kolejnym wkroczeniem ekipy, które nastąpi za jakieś dwa tygodnie. Mam tylko nadzieję, że nie będą przesuwac terminu powrotu na budowę.

 

 


A póki co to sporo rzeczy do pozałatwiania...

 

 


... a fundament sobie stoi i czeka cierpliwe

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Pora uzupełnić dziennik o dokumentację fotograficzną

 

 


Panowie z ekipy szybko (trzy dni, w zasadzie) uporali się z szalunkiem, który prezentował się następująco:

 

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ee3ab425e4a0f8c7.html" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/225/ee3ab425e4a0f8c7m.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e09323984e0db480.html" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/278/e09323984e0db480m.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c62e9512a500a6be.html" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/278/c62e9512a500a6bem.jpg

 


Ostatniego dnia maja, czyli w sobotę rano przyjechała gruszka w celu zalania szalunku chudym betonem. The lonely gruszka o poranq oraz lanie chudego poniżej:

 

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52199f93fccf6f8c.html" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/226/52199f93fccf6f8cm.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d6e6136b1ca0d355.html" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/226/d6e6136b1ca0d355m.jpg

 


Oto pierwsza warstewka betonu :

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/05992def9951b2e6.html" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/278/05992def9951b2e6m.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ad3e3d51b14f9314.html" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/278/ad3e3d51b14f9314m.jpg

 


Od poniedziałku ekipa wkroczyła układać zbrojenie. Półtorej tony prętów przeróżnej maści machnęła praktycznie w jeden dzień:

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0260a2a90d6ca6d8.html" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/278/0260a2a90d6ca6d8m.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5bff110e122e9e41.html" rel="external nofollow">http://images25.fotosik.pl/225/5bff110e122e9e41m.jpg

 


Na zalewanie ław byliśmy umówieni na środę... z tym że szef ekipy dzwoni w poniedziałek o 22:00 i mówi że ławy lejemy już na drugi dzień po południu. Gruszki przyjechały koło południa... i zonk Z braku wymiany informacji nie wiedziałem że jeden z sąsiadów planuje polepszanie nawierzchni na naszej drodze dojazdowej. Kierowca wywrotki co wiozła żwir był w dodatku jakiś niekumaty i wysypał całość na środku drogi. Upał na maksa, gruszki stoją a tu przejazdu nie ma Zaczęło się nerwowe wydzwanianie, w końcu sąsiad załatwił koparkę co miała ten żwir przenieść w inne miejsce. Koparka jak to koparka, w dwie minuty nie dojedzie... w końcu po praktycznie godzinie udało się gruszkom przejechać na teren budowy Beton już był praktycznie zgęstniały i majster musiał ściągać wszystkich ludzi z innych budów do roztrząsania betonu w ławach. Poniżej parę fotek z zalewania ław:

 

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c81da02e0bb25ffb.html" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/279/c81da02e0bb25ffbm.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0100221334ee3152.html" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/278/0100221334ee3152m.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f44fb5f0eef17296.html" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/278/f44fb5f0eef17296m.jpg

 


W końcu po ciężkich bojach ekipie udało się roztrząchnąć beton w szalunku i odpowiednio go wygładzić. Na szczęście trzecia gruszka przyjechała już z betonem o normalnej konsystencji:

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/97ad783ad872d1ab.html" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/278/97ad783ad872d1abm.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/97159b87de52fa48.html" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/278/97159b87de52fa48m.jpg

 


Potem wieczorem jeszcze wizyta na działce i polewanie ław i pora na kolejny etap, czyli murowanie bloczków. Niestety nie miałem okazji zrobić zdjęć podczas murowania ścian fundamentowych, w końcu jak już się przyturlałem z aparatem to już było wszystko pomurowane, pomazane, ocieplone i kanalizacja rozprowadzona. Etap ten trwał praktycznie 3 dni od zalewania ław. Tempo panowie mają niesamowite:

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f2f6fe930d913435.html" rel="external nofollow">http://images32.fotosik.pl/278/f2f6fe930d913435m.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/560b276c8091885a.html" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/226/560b276c8091885am.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c810751cfb9147fd.html" rel="external nofollow">http://images30.fotosik.pl/226/c810751cfb9147fdm.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9e3c4f75bbe9e782.html" rel="external nofollow">http://images29.fotosik.pl/226/9e3c4f75bbe9e782m.jpg

 


W międzyczasie przyjechało sześć wywrotek piasku do zasypywania fundamentów. Śliczny piaseczek, prawda?

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e943f545d2f97e4c.html" rel="external nofollow">http://images24.fotosik.pl/227/e943f545d2f97e4cm.jpg

 


W sumie do fundamentów wsypano 11 wywrotek piasku, czyli około 150 ton plus niewielki pagórek, który został wybrany podczas kopania fundamentów. W sobotę 7 czerwca rano stawiła się ekipa do zasypywania i oczywiście koparka:

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f70d6f20702f952d.html" rel="external nofollow">http://images23.fotosik.pl/225/f70d6f20702f952dm.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/453663e9768a5cef.html" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/279/453663e9768a5cefm.jpg

 


Trochę topornie to szło, bo grunt rodzimy miękki jak... hmmm... a pan koparkowy w dodatku za bardzo kombinował i zabierał się do tego sypania jak pies do jeża. W końcu jak by się o mało nie wywrócił na fundamenty to ekipa przegoniła pierwszą koparkę po dwóch godzinach pracy i po krótkiej przerwie do akcji wkroczyła inna maszyna:

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/25841a9a5a1274a3.html" rel="external nofollow">http://images28.fotosik.pl/226/25841a9a5a1274a3m.jpg

 


W sumie dalej nie było łatwo bo grunt z jednej strony był zryty na maksa przez poprzednią koparkę i wsypywanie można było robić tylko z drugiej strony. Ekipa trochę psioczyła bo trzeba było piasek przerzucać z jednej strony fundamentów na drugą. W tym momencie inwestor założył rękawice, wziął do ręki łopatę i ruszył panom na pomoc w zasypywaniu fundamentów:

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3746afc8782b1880.html" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/278/3746afc8782b1880m.jpg

 


Jak by ktoś nie wiedział to inwestor to ten ziomal z lewej w krótkich spodenkach, co ściemnia że coś tam macha łopatą. Prawdę powiedziawszy wszyscy się namachali i w końcu koło południa, tak czy siak wszystkich przegonił z budowy deszcz z odrobiną gradu. Na polu boju pozostała tylko wielka kupa piachu w fundamencie:

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f3321e90f3437c91.html" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/226/f3321e90f3437c91m.jpg href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9e1f13c579cf46f9.html" rel="external nofollow">http://images26.fotosik.pl/226/9e1f13c579cf46f9m.jpg

 


W tym dniu również mieliśmy specjalnego inspektora nadzoru, który przyszedł nam pokibicować. Na zdjęciu poniżej po lewej Pani Inwestor, czyli moja szanowna małżonka oraz po prawej nasza koleżanka Monika, którą serdecznie pozdrawiamy

 


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4f767bc3e6e4c6ec.html" rel="external nofollow">http://images33.fotosik.pl/279/4f767bc3e6e4c6ecm.jpg

 


Dalszy ciąg relacji już wkrótce, muszę najpierw pozrzucać i pouzupełniać zdjęcia.

Ushi

Our House, czyli M31 Nasz Dom

Khm... khm...

 

 


... nie wiem, czy wiecie, ale już od poniedziałku mam stan zerowy

 

 


Nie pisałem nic ostatnio, bo na nic nie mam czasu. W pracy siedzę do późna, potem na obiad i sio, na działkę podlewac fundamenty. Wracam o 22:00 i już nawet mi się kompa włączac nie chce...

 

 


Fotorelację postaram się wrzucic "as soon as possible", zdążyłem ostatnio wrzucic fotki na Fotosika, ale muszę jeszcze opatrzyc to wszystko stosownym komentarzem i powklejac do dziennika. Spodziewajcie się więc megafotorelacji

 

 


Inna pozytywna wiadomośc, to fakt, że pierwsza transza z banku wpłynęła na konto Teraz to się dopiero zaczną zakupy... najpierw jednak muszę pooddawac kasę dłużnikom - rodzinie oraz panu od koparki i piasku...

 

 


A ekipa wraca mniej więcej za miesiąc...

Ushi

Jak najbardziej, szanowny Sąsiedzie, było wspomnienie we wpisie ze 29 stycznia 2008. Dzięki za wpis, następnym razem jednak zapraszam do wpisywania się w komentarzach do dziennika - adres w stopce

 

 


Z najnowszych wieści...

 

 


Powiem tylko tyle - ekipa zap...... jak nie powiem co Na jutro już mam zamówiony piasek do zasypywania, kończymy murowanie i mazanie fundamentów i w sobotę do zasypywania marsz...

 

 


A dopiero co w zeszłą środę ekipa weszła... Masakra

 

 


Żebym jeszcze tylko kasę miał. Mam obiecaną pierwszą transzę z banku na jutro. Ciekaw jestem czy dotrzymają obietnicy. Mam nadzieję, bo będą mnie ścigac z płatnościami z dwóch hurtowni, koparkowy i kierowca wywrotki

Ushi

Wczoraj to był długi dzień...

 

 


Ale od początku, czyli od ostatniego wpisu, czyli od czwartku

 

 


Kierownik robót kazał w środę załatwiac chudy beton na sobotę Super!

 


W czwartek zacząłem wydzwaniac po betoniarniach:

 

 


- Niestety, nie mamy wolnych terminów na sobotę...


- Przykro nam, ale wszystkie pompy zajęte, może we wtorek?


- Możemy dostarczyc beton, ale bez pompy...

 

 


Takich telefonów wykonałem około kilkanaście. W końcu udało mi się klepnąc termin... na poniedziałek popołudniu. Majster się ucieszy, nie ma co

 

 


Ale w końcu nie na darmo majster nazywa się majster. Komórka takiego człowieka to cenna rzecz, gdyż zawiera w sobie mnóstwo kontaktów. Właśnie jednego z takich kontaktów użył kierownik robót i w końcu 9 m3 betonu miało się pojawic w sobotę rano.

 

 


W piątek szalunki były gotowe i w sobotę rano gruszkopompa jakoś wmanewrowała przez Cieśninę Wjazdową (o tym cudownym miejscu będzie w tej relacji nie raz) i z wdziękiem wychlapała beton do szalunków. No i tu gwóźdź poranka, czyli odzew majstra, żeby załatwiac już beton na zalewanie ław na środę. Po przejściach z załatwianiem betonu na sobotę powiedziałem przy okazji facetowi co przywiózł chudziaka żeby stawił się rano w środę z 32 kubikami betonu B20.

 

 


Muy bueno, jak by to powiedział po hiszpańsku... eee, mniejsza z tym kto

 

 


Ekipa od poniedziałku zaczęła wykładanie ławy papą (x2) i klecenie zbrojenia. Ja w międzyczasie ze spojrzeniem a'la kot ze Shreka poszedłem do swoich szefów w pracy po urlop na środę. Zadowolony pozamawiałem jeszcze na ten dzień nieco materiałów np. do murowania bloczków...

 

 


... i w poniedziałek o 22:00, w momencie mojego wstępnego szykowania się do zasłużonego odpoczynku, dzwoni kierownik robót:

 

 


- Zalewanie ław jutro koło południa...

 

 


Jaacie, ale tempo Ja tu na środę i urlop, i materiały do murowania, a tu nagle przyśpieszenie... Wszystko trzeba przyśpieszyc!

 

 


Jak to się wszystko wczoraj odbyło, napiszę w następnym poście. Oczywiście nie omieszkam dorzucic kilku zdjęc.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...