piotr.nowy's Blog

Raczej ci ziemi nie odstąpię

Sam potrzebuję jeszcze z 50 wywrotek

A przyjechała już ponad setka!

Liczyłem sobie , że wystarczy ok.600m3. Nie wziąłem pod uwagę , że zagęszczanie powoduje zmniejszenie objętości ziemi.

To znaczy niby wiedziałem ale nie sądziłem , że aż tak !

 

A tak jeszcze na koniec zdradzę że pochodzę z JG i dlatego wpadły mi w oko twoje wypowiedzi... domki położone w fajnym miejscu choć zimową porą, bez 4x4 i łańcuchów raczej bez szans...

A widzisz - trafiłeś w hit dnia a nawet tygodnia , miesiąca a być może całej inwestycji !

Właśnie dzisiaj miałem kolejną wizytację na drodze dojazdowej. Był "pan z gminy" i "pan ze starostwa". Szykowałem się na kolejną batalię , bo wojna o drogę trwa od początku budowy . Tzn sąsiedzi walczą od paru lat ale ja się włączyłem kilka miesięcy temu.

Tak czy inaczej , ku mojemu zaskoczeniu wszystko odbyło się w " atmosferze wzajemnego zrozumienia"

Mam decyzję pozwalającą zacząć prace zmierzające do tego , żeby nie było potrzebne 4x4 ani łańcuchy.

Umowa z "organami" jest mniej więcej taka:

- my ( współmieszkańcy ) na własny koszt wycinamy drzewa które na razie rosną sobie na środku drogi (prawie 80 szt.) i usuwamy skarpy , które zajmują jakieś 60-70 % jej szerokości ( jakieś 600 m3 ziemi ).

- gmina wykonuje drogę "jak pan bóg" przykazał ( i jak stanowią warunki techniczne) , czyli korytuje, utwardza , zabezpiecza pobocza i kładzie asfalt

Cieszymy się bardzo , bo jak piszę , sprawa ciągnie się od kilku lat i dopiero teraz coś się ruszyło. Zgoda na wycinkę musi się jeszcze uprawomocnić ale jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego , to w połowie grudnia my swoje zrobimy. Wróbelki też ćwierkają , że nasze 5 kilo wniosków o ujęcie modernizacji drogi w przyszłorocznym budżecie gminy ma spore szanse zostać rozpatrzonych pozytywnie.

Będziemy pilnować , lobbować , molestować , mordo... no może aż tak to nie

Ostatnio również , zupełnie niepostrzeżenie , energetyka przygotowała mi docelowe przyłącze prądu a gmina pozwoliła się podpiąć do wodociągu.

Jednym słowem : RADOŚĆ !

Lakusz pytał

Witam

 

może trochę nie na temat, ale ...

 

Piotrze możesz zdradzić cóż za dom budujesz ten ze swojej stopki ? Planujesz legalet a tam widać tradycyjne ławy....

Czy drogo wyszedł strop rurowy, i czy dobrze się domyślam że robiłeś go u naszych sąsiadów zza Odry ?

_________________

---------------[ lakusz ]---------------

Miejsce: Szymanów,

Mały Domek Projekt Indywidualny

Cześć lakusz - przeniosłem tutaj twoje pytanie z wątku o legalett , żeby nie wcinać się tam z moimi "nielegalettowymi" domami.

Domy , które widać powyżej są faktycznie na tradycyjnym fundamencie. Buduję je na sprzedaż i myślę , że pod tym kątem fundament grzewczy jest trochę zbyt "kontrowersyjny". W domu dla siebie zrobię legalett!

Strop prefabrykowany wyszedł nieco drożej od terivy. Chociaż gdyby dobrze policzyć zaoszczędzony czas (a czas to jak wiadomo pieniądz ! ) , to mogłoby wyjść odwrotnie.

Sytuacja jest podobna jak przy fundamentach : przy niektórych projektach taniej wychodzą tradycyjne a przy innych - płytowe.

Dobrze się domyślasz - strop zrobiony u Niemców i Niemcy montowali. Tak sobie w tej chwili uświadomiłem , że dzisiaj strop kosztowałby sporo drożej bo euro podrożało... Czyli powinienem się cieszyć , że zdążyłem przed kryzysem światowym!

Cześć Artur

Dzięki za odwiedziny i zapraszam do kolejnych wizyt.

Witaj HenoK.

Miło Cię widzieć w moim dzienniku .

No i strasznie fajnie jak się słyszy takie słowa od zawodowca...

Co do podejścia do budowy - nie wyobrażam sobie innego. Chociaż czasami faktycznie mam dosyć tłumaczenia czemu tak a nie inaczej.

Tak czy inaczej robota idzie do przodu i teraz jedynym zmartwieniem jest pogoda. Mam nadzieję , że zima nie przyszła jeszcze na dobre , bo chciałbym w tym roku skończyć dach i zrobić elewację.

Zapraszam do dalszego zaglądania na moją budowę. I komentowania oczywiście.

Ostatnie płyty lądują bezpiecznie na swoim miejscu:

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZ2apYZdQI/AAAAAAAABkY/7hClELeu3_k/s640/DSC04655.JPG

Teraz trzeba płyty skręcić

http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZ2sCXuX7I/AAAAAAAABkw/vThjGEpn-uE/s640/DSC04660.JPG

Takimi śrubami

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZzGkWhSAI/AAAAAAAABfY/kwDjTKwKpOE/s640/DSC04580.JPG

Za takie "uszy"

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZv6gmHvnI/AAAAAAAABcM/GwlDpf0yMYs/s640/DSC04533.JPG

Potem cały strop jest poziomowany przy pomocy poziomicy i sprytnych podkładek.

Po wykonaniu wieńców i zabetonowaniu od góry połączeń między płytami strop powinien stanowić monolit. Wtedy zdejmę podstęplowanie przy oknach w ścianie szczytowej salonu.

Krótsze końce płyt do zalania w wieńcu wyglądają tak:

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZzm3RYiCI/AAAAAAAABgI/q-1LWULzDE0/s640/DSC04587.JPG

A tak wygląda miejsce na komin

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZy8dQA1EI/AAAAAAAABfI/u7UighSHgQM/s640/DSC04577.JPG

Strop od dołu jest gładki jak płyty gipsowo-kartonowe. I tak też ma być wykończany. Na łączeniu wykonane jest fazowanie które będzie wypełnione specjalną szpachlą. Ponieważ ten strop ma być sztywny jak nie wiem co , to podobno ma absolutnie nie klawiszować i nie pękać na spoinach . Zobaczymy...

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZynNiRprI/AAAAAAAABek/iT2qDuXwQjc/s640/DSC04570.JPG

W rogu widać otwór na przewód wentylacji mechanicznej.

A tu widać pręty zbrojenia płyty do połączenia ze zbrojeniem schodów

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZx0T2P4vI/AAAAAAAABeE/fNd3gNG2ZS4/s640/DSC04566.JPG

No i nie będzie już padać na głowę ( na razie tylko na parterze). Chociaż przeciągi jakby zaczęły się robić

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZxu61SQPI/AAAAAAAABd8/xGf1lUt_7tE/s640/DSC04565.JPG

Wygląda całkiem nieźle

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZz27QEpPI/AAAAAAAABgk/lHlkRhfrFKc/s640/DSC04594.JPG

Całość zajęła kilka godzin. No i od razu można działać dalej. Żadnych przerw technologicznych. Dla mnie bomba !

Była też mała wpadka.

Stropy przyjechały na czterech autach , z których trzy miały automatyczne skrzynie biegów. Co to ma do rzeczy ?

Otóż ma sporo. Stropy przyjechały z Niemiec. A Niemcy nie są przyzwyczajeni do tego , że na plac budowy nie ma odpowiedniej drogi. Ci od aut z automatem stwierdzili , że jest za stromo . Że się boją . Że jak utkną w połowie wjazdu to ani w przód ani w tył. I takie tam.

Po małej burzy mózgów wymyśliliśmy co następuje: Ciągniki ze stropami wjadą równoległą drogą , która jest mniej stroma. Dźwig dojedzie do nich "przez łąki i pola". Za dźwigiem auto skrzyniowe, które ma skrzynię manualną i wjechało do mnie o własnych siłach. W polu nastąpi przeładunek. Potem powrót przez łąki i kładziemy kolejne płyty na budynkach. I tak sześć razy.

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZwwrGdQ9I/AAAAAAAABcg/R0KZOLedCh0/s640/DSC04540.JPG

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZw4iFikZI/AAAAAAAABco/h8H5PgWrCq4/s640/DSC04542.JPG.

W sumie zamiast planowanych 4 godzin cała operacja trwała prawie osiem.

Ale jak na położenie całych stropów na 2 domach ( w sumie ok. 270 m2) to chyba i tak dobre tempo!!! No a my nie płaciliśmy przecież za godziny

Poza tym przedstawiciel firmy był wcześnie sprawdzać dojazd i stwierdził " OK "

A oto fotorelacja z etapu pod tytułem : STROPY.

Na początek przyjechał dźwig:

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZu3e83LvI/AAAAAAAABbI/od0vJNiGnWs/s640/DSC04496.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZu3e83LvI/AAAAAAAABbI/od0vJNiGnWs/s640/DSC04496.JPG

Płyty prosto z przyczepy:

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZvhNNRReI/AAAAAAAABbk/Aky16PsUCCQ/s640/DSC04508.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZvhNNRReI/AAAAAAAABbk/Aky16PsUCCQ/s640/DSC04508.JPG

są przenoszone na miejsce

http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZv1oiEzuI/AAAAAAAABcE/P7t8QOJ0ouU/s640/DSC04518.JPG" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZv1oiEzuI/AAAAAAAABcE/P7t8QOJ0ouU/s640/DSC04518.JPG

Potem kolejne

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZvbTSb8CI/AAAAAAAABbc/OJ24VwGqBwk/s640/DSC04504.JPG" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZvbTSb8CI/AAAAAAAABbc/OJ24VwGqBwk/s640/DSC04504.JPG

I tak jedna po drugiej

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZ13-1-n2I/AAAAAAAABjk/WVExnqbNsh0/s640/DSC04646.JPG" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZ13-1-n2I/AAAAAAAABjk/WVExnqbNsh0/s640/DSC04646.JPG

Przyszedł czas na stropy.

Zdecydowaliśmy się na masywne stropy prefabrykowane.

Główna zaleta - czas .

Nie trzeba nic stemplować na dole.

Nie trzeba zalewać betonem na górze.

Samo ułożenie stropu trwa ok. 2 - 2,5 godziny !

Natychmiast po ułożeniu można kontynuować robotę zarówno na parterze jak i na stropie.

Strop przyjeżdża z wyciętymi przejściami na kominy , wentylację , kanalizę , itp . Ma też wypuszczone zbrojenie na połączenie ze schodami . A to również oszczędność czasu.

Oczywiście producent wymienia w reklamówkach jeszcze kilka innych zalet np. precyzja wykonania (potwierdzam) , lepsza niż w tradycyjnym stropie izolacja akustyczna ( jeszcze nie wiem ) , fabrycznie wykończona powierzchnia dolna-nie trzeba tynków ani sufitów podwieszanych ( wygląda na to , że to prawda ) .

Zanim stropy fizycznie pojawiły się na placu budowy trzeba było odbyć kilka rozmów , uzgodnień , konsultacji.

Najpierw przesłaliśmy do firmy skany stropu z naszego projektu. Na tej podstawie dostaliśmy wstępną ofertę.

Następny krok to oczywiście negocjacje ceny

Potem firma robi projekt zastępczy. I tu uwaga : w tym momencie trzeba mieć gotowe projekty kanalizy i wentylacji mechanicznej , żeby nanieść na projekcie miejsca ich przejść przez strop. Warto też potwierdzić sobie z dekarzami projekt więźby dachowej (firma od stropów wymaga dołączenia projektu więźby do zamówienia) , bo płyty są specjalnie wzmacniane w miejscach oparcia słupów stolcowych (kto wymyślił tą nazwę?!).

Jednym słowem trzeba pomyśleć o wielu sprawach, których nie można korygować na bieżąco . Ja na przykład na szybko sprawdzałem wymiary kominów systemowych , bo były inne niż murowane z projektu .

Z kolei precyzja wykonania stropu powoduje również wymóg "precyzji postawienia ścian" . Tu moja EKIPA spisała się na medal.

W ostatniej chwili pojawił się też mały kłopocik. W naszym projekcie nie ma nadproży nad oknami. Nie pomyślałem o tym a okazało się o tyle istotne , że nad oknami nie było na czym oprzeć płyt stropowych .

Na szczęście wybrnęliśmy z problemu przy pomocy stempli stalowych i kantówki drewnianej.

W tak zwanym "międzyczasie" próbowaliśmy zrobić zdjęcie wiewiórce , co nie jest łatwe. Szybkie są skubaniutkie ! W końcu się udało

Widzicie ją?

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTZfkhzQgI/AAAAAAAAA_Q/8EeLgXJuEA0/s640/DSC04250.JPG

Oglądaliśmy fajne... ule na festynie pszczelarskim.

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTZqwPW2yI/AAAAAAAAA_g/zDXiz8nDNcQ/s640/DSC04256.JPG

Taki domek sobie w końcu wybudujemy:

http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTZliumrSI/AAAAAAAAA_Y/F9Aj4K7l720/s640/DSC04255.JPG

No może nie całkiem taki ale z drewna na pewno !!!

Tymczasem na placu boju EKIPA wykonała całkiem zgrabną bramę garażową:

http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SRC3-BN88oI/AAAAAAAABqg/osVOxabZHXw/s640/DSC04725.JPG

Na działkę płynie też nieustająca dostawa gruntu do zasypania fundamentów z zewnątrz. Już nawet nie wiem ile setek ton nawieźliśmy od początku. W wolnej chwili będę musiał sprawdzić w "mądrym zeszycie".

Na działce rosną też hałdy :

http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTh86VtT0I/AAAAAAAABIU/-teJ39qWZPg/s640/DSC04372.JPG

Przyszedł czas na stropy.

Zanim przyjadą wracamy do fundamentów. Kolejne zdziwienie EKIPY miało miejsce gdy tylko pojawił się styropian do ich ocieplenia.

"Panie , a kto daje 15 cm styropianu w ziemię !!!"

"Po co to w ogóle na fundamenty dawać ocieplenie. Jeszcze żeby piwnica była to rozumiem!"

"Przecież te domy na sprzedaż idą!!!"

Tak czy siak "w ziemię" poszedł hydrofobizowany styropian do izolacji fundamentów http://www.swisspor.pl/_page_pl/index.php?show=24#30" rel="external nofollow">HYDRO EPS 035 FUNDAMENT DACH].

Współczynnik przewodzenia ciepła λ≤ 0,035

Grubości 15 cm ma się rozumieć

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SYDO1Ao9CMI/AAAAAAAACr8/S7NWYuOCN58/s640/DSC04737.JPG

Styro zostało ponownie wyrównane zaprawą i wzmocnione zatopioną siatką.

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/STK2VFBMv0I/AAAAAAAACM0/k_BPujtvaHc/s640/DSC04739.JPG

Na to ponownie dysperbit a na koniec folia kubełkowa zwana czasami "korkiem":

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/STK2Ix4kX-I/AAAAAAAACMk/DUV3E22VHv0/s640/DSC04747.JPG

Drenaż też nie zawadzi:

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/STK17q6qooI/AAAAAAAACMU/4yYQZSm-Qf0/s640/DSC04970.JPG

Spod kamieni wystaje bednarka z instalacji odgromowej. Z bednarki jest zrobiony uziom otokowy.

Tymczasem EKIPA zbija szalunki i kręci zbrojenia na podciągi.

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZUTYbzjXI/AAAAAAAABL8/5rgSSD6eEWI/s640/DSC04388.JPG

Podciągi i słupy oczywiście !!!

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZVubkGGFI/AAAAAAAABOM/1bMKK4y2ufU/s640/DSC04413.JPG

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZUdrBNaVI/AAAAAAAABMM/sFn2hNwQNYc/s640/DSC04390.JPG

O ten słup najbardziej się boimy . Ma 5 metrów wysokości. Musi być naprawdę solidnie skręcony , żeby się nie rozlazł w czasie zalewania betonem. SZEF EKIPY mówi "spoko- zrobi się jak trzeba"

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZVeo5OEpI/AAAAAAAABN0/OeC9sYR9keU/s640/DSC04412.JPG

No i robi...

http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZVo4K_TTI/AAAAAAAABOE/mCuLTxscJXU/s640/DSC04415.JPG

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZVzlzHPVI/AAAAAAAABOU/XUQpyEGaNWg/s640/DSC04416.JPG

Skoro taki pewny swego to lejemy beton. Chociaż nie powiem , żeby mnie całkiem uspokoił

http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZXTHKqubI/AAAAAAAABQ8/dfZponnNXz8/s640/DSC04453.JPG

Niepotrzebnie się bałem. Konstrukcja nawet nie jęknęła.

Mamy słupy i podciągi

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SOZXmZ72XrI/AAAAAAAABRk/vmn4jX90prI/s640/DSC04476.JPG

Ściny konstrukcyjne praktycznie gotowe .

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTbXofgg8I/AAAAAAAABCY/qQJGKLyYRHk/s640/DSC04303.JPG

Poszło szybko i sprawnie.

Jest też bardzo dokładnie. Będziemy kładli stropy płytowe robione w Niemczech wg projektu zastępczego. Producent stropu dopuszcza różnice w rozstawie ścian nośnych na poziomie max. 2 cm. Tak więc SZEF BUDOWY pilnował chłopaków bardzo solidnie . Jak się potem okazało pilnował skutecznie!

Zaczynamy "widzieć" poszczególne pomieszczenia w domu

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTc4CtT7SI/AAAAAAAABEw/03eDGtxmEv8/s640/DSC04322.JPG

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTakGmRaNI/AAAAAAAABBE/hZkK5JI6fxM/s512/DSC04273.JPG

Ten wąziutki słupek w drzwiach tarasowych zniknął bezpowrotnie , gdyż postanowiliśmy powiększyć drzwi tarasowe o te kilkanaście centymetrów.

Można się też przekonać jakie będą widoczki z okien

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTa2uW_gCI/AAAAAAAABBk/vzOUGGis8_k/s640/DSC04281.JPG

Potem przyjechały bloczki ceramiczne na ściany. Przejechały prawie 550 km po niemieckich autostradach ale do mnie na działkę nie dały rady wjechać

Trzeba było znaleźć odpowiednie miejsce na przeładunek z naczepy na mniejsze auto z HDS. Plac przed miejscowym kościołem okazał się w sam raz

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTWe7gc90I/AAAAAAAAA8I/i8LKV4fU7rs/s640/DSC04183.JPG

No i jedziemy ze ścianami.

Ta dziura w posadzce to kotłownia. Obniżona o ok 80 cm . Będzie można "zamieszać" coś ze schodami , bo zabiegowe jakoś nam nie pasują. No i więcej miejsca na opał , bo gazu brak...

http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTXzNCoJgI/AAAAAAAAA9U/ia0YnCPj1ts/s640/DSC04205.JPG

Podjazd z desek prowadzi do wysuniętego przez nas przedsionka.

http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTXtmkC8pI/AAAAAAAAA9M/RHpzYV6pOuo/s640/DSC04201.JPG

Powoli zaczynają się wyłaniać kształty domu

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTYSFReuCI/AAAAAAAAA-I/xPP6kjiaVgQ/s640/DSC04236.JPG

Ekipa zaczyna się dziwić. Nie ostatni raz w czasie tej budowy. Na razie dziwi ich kształt otworów okiennych.

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTaV3b3e3I/AAAAAAAABAk/AMwLZzWyaNg/s640/DSC04269.JPG

http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SNTaw7ART2I/AAAAAAAABBc/i_Zw9xyAlYw/s640/DSC04279.JPG

Mnie natomiast nie przestają dziwić różne "piękne okoliczności przyrody". Na przykład kolor nieba...

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SYDKk7avNWI/AAAAAAAACr0/uYP0jEaDOLc/DSC04260%20%5B640x480%5D.JPG

Czas chyba podgonić trochę z relacją z budowy i ze zdjęciami.

Kurczę , patrzę na ostatnie wstawione fotki i już prawie nie pamiętam kiedy to było... . Czas na budowie leci naprawdę szybko.

Tak więc po kolei.

Po wylaniu ław fundamentowych przyszła kolej na ich zaizolowanie dysperbitem:

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SLnFLO7hFHI/AAAAAAAAAzE/fIZ_0nkP0Zc/s400/DSC03793.JPG

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SYDGOyEe-KI/AAAAAAAACrU/Nnxw0XWHD3w/s640/DSC03913.JPG

Na zaizolowane ławy rozkładamy matę fundamentową i zaczynają się pojawiać bloczki fundamentowe:

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SYDHz3lctgI/AAAAAAAACrc/yRHBYu2gU7w/DSC04060%20%5B640x480%5D.JPG

Po wymurowaniu fundamentów trzeba je zasypać. W trakcie zasypywania rozkładamy kanalizację

http://lh6.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SLm9sAc8IDI/AAAAAAAAAq4/pP5c96lOWxI/s640/DSC04069.JPG

Do zasypania jest naprawdę duuużo ! Mamy ok. 100 wywrotek zwietrzeliny. Fundamenty zaizolowane również od wewnątrz więc można sypać!

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SYDHz3lctgI/AAAAAAAACrc/yRHBYu2gU7w/DSC04060%20%5B640x480%5D.JPG

Materiał jest na bieżąco zagęszczany:

http://lh5.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SLm9XJKbfaI/AAAAAAAAAqY/ftBQQKlfYi0/s640/DSC04057.JPG

Na wierzchu podsypka z piasku:

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SYDITRYiteI/AAAAAAAACrk/-4JV07Ehrs0/DSC04066%20%5B640x480%5D.JPG

Aby zakończyć ten etap trzeba jeszcze zaizolować ściany fundamentowe od zewnątrz. Mój szef budowy stwierdził , że same bloczki są zbyt nierówne i przed izolowaniem otynkował całość.

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SLm_RuIUXbI/AAAAAAAAAsw/sFYaalS2ut0/s640/DSC04090.JPG

Na to dysperbit i jest pięknie !

http://lh3.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SLnBdCiJSSI/AAAAAAAAAwQ/mFZYG3tlKDY/s640/DSC04138.JPG

Chudziak z betonu B12,5 dopełnia dzieła:

http://lh4.ggpht.com/_veqBg40l6qY/SYDJEW5G5yI/AAAAAAAACrs/qyT53Rgfxoc/DSC04160%20%5B640x480%5D.JPG

Znam WSZYSTKIE ciekawe oferty w tym regionie !

Napisz czego szukasz a powiem Ci co jest i ile ma kosztować.

A na wasz dziennik nie "zajrzałem" tylko wlazłem i śledzę non stop.

Dawno się nie odzywałem więc pomału nadrabiam zaległości.

Ziemia - a właściwie zwietrzelina - dowieziona. W sumie NA RAZIE ok 60 ciężarówek.

Fundamenty zasypane od wewnątrz. Wszystko zagęszczone jak należy.

Zwietrzelina razem z załadunkiem była za darmo .

transport niestety nie.

W sumie tych nieprzewidzianych kosztów uzbierało się ok. 15 000 zł.

Ale to już za nami !

Tymczasem ściany stanęły błyskawicznie. W końcu widać jak ten dom ma wyglądać. A wygląda całkiem nieźle!!!

Plany na przyszły tydzień:

1- dokończyć ściany

2- zaszalować i zalać podciągi i słupy

3- przygotować wszystko do przyjęcia stropów

Stropy maja się pojawić 29 września .

Jestem ich mocno ciekawy. Postanowiliśmy bowiem nabyć drogą kupna stropy gotowe .

Betonowe .

Niemieckie.

Wykonane w fabryce konkretnie do naszego projektu po dokonaniu pomiarów na placu budowy.

Zalety są takie:

1. czas montażu - ok 2 godziny

2. nie ma stemplownia - czyli od razu można kontynuować prace na parterze

3. natychmiastowa nośność i brak "nadbetonu" - czyli od razu można kontynuować prace na poddaszu

4. dolna powierzchnia ponoć idealnie gładka - szpachla na łączeniach jak regipsy i można malować ( a łączeń mało bo płyty są szerokie na 225 cm)

5. lepsze właściwości akustyczne

6. cieńsze niż teriva

Czyli jak widać głównie chodzi o czas! Chcemy zamknąć domy przed zimą a ta ponoć coraz bliżej.

W wolnej chwili postaram się dodać parę zdjęć.

No i własne w pełni objawiła się jedna z wad takiego rozwiązania

Wyszło mi , że potrzebne będzie ok. 600 - 650 m3 ziemi do zasypania fundamentów z obu stron i sensownego ukształtowania działki...

Sporo kurczę!

Zdjęcia przerzuciłem na inny serwer i to chyba zadziałało

Co do fundamentów - oczywiście muszą być odpowiednio głęboko posadowione. W moim regionie spód ławy fundamentowej powinien być min. 120 cm poniżej poziomu gruntu. I będzie !

Wszystko jest proste gdy działka jest płaska. U mnie nie jest a do tego miejsce gdzie jest zjazd z drogi wyszło sporo wyżej. Gdybym kopał fundamenty na 120 cm poniżej najniższego poziomu gruntu (narożnik na skos od wjazdu do garażu) , to głębokość fundamentów w wyższej części działki (przy wjeździe do garażu) miałaby ok. 2 -2,1 m ! Wejście do domu i wjazd do garażu wyszłyby mnie więcej 70 cm poniżej poziomu drogi co grozi permanentnym zalewaniem. Tak więc postanowiliśmy ( z architektem , kier.budem i wykonawcą) podnieść poziom gruntu gdzie stanie budynek. Jasne , że nie ma sensu nawozić ziemi a potem robić w niej wykopy pod fundamenty. Najpierw zostaną wybudowane, zaizolowane i ocieplone ściany fundamentowe a potem do wnętrza fundamentów i dookoła domu nasypiemy duuuuużo ziemi .

Tak więc chudziak wylałem mniej więcej 130-140 cm poniżej docelowego poziomu gruntu.

W konsekwencji ławy będą tak głęboko jak powinny .

Coś w tym jest

Wprawka faktycznie niezła. Sama wiesz ile rzeczy , o których człowiek nie ma pojęcia przed budową okazuje się normalką i "oczywistą oczywistością" po jej zakończeniu !

Tak poważnie to nie traktuję tego jako poligonu i okazji do mszczenia się na wrogach. Buduję jak dla siebie. Mieszkam i będę mieszkał w tej okolicy i nie mam zamiaru zszargać sobie opinii

Poza tym to AMBICJA mi nie pozwoli nic spierniczyć

Ano jest parę osób "wstępnie zainteresowanych"

Tak się jakoś poukładało , że postanowiłem wybudować dom , a właściwie dwa domy , z zamiarem ich sprzedania i zarobienia na tym małego "co nieco".

To " co nieco" ma oczywiście być przeznaczone na MOJE BALE!

SWOJE mam nadzieję zacząć dopiero za rok lub półtora

Piotrze wreszcie i u ciebie cos sie zaczelo dziac. Super. Zdjecia widze wiec moge powiedziec ze dzialka cudna, znaczy widoczki fantastyczne. A DLACZEGO DOMEK NIE Z BALA??

 

Co do projektu to zmiana wejscia do garazu i powiekszenie przedsionka az sie samo prosi. Nie rozumiem jeszcze drugiego wejscia do garazu? potrzebne ci ono?Czy to moze jest odrebne pomieszczenie gospodarcze z domem nie zwiazane tylko na rysunku tak wyglada?

trzymam kciuki zeby ekipa sie dobrze sprawiala

Cześć kasia_sloneczko!

Domek nie z bala , bo... nie dla mnie!

Drugie wejście z garażu prowadzi do kotłowni , która nie ma przejścia do domu.

Ekipa (odpukać) na razie się sprawdza. Myślą co robią , nie obijają się - oby tak dalej.

No a tak te sobotnie zmagania się zakończyły:

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/585/3526.jpg

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/585/3527.jpg

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/585/3528.jpg

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/585/3529.jpg

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/585/3530.jpg

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/585/3531.jpg

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/585/3532.jpg

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/585/3533.jpg

Wylewanie ław poszło nadspodziewanie sprawnie , co nas baaardzo ucieszyło!

Początek wylewania

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/584/3513.jpg

Pan w pomarańczowych spodniach steruje wysięgnikiem pompy.

Pan w czerwonych spodniach pomaga końcówce trafić z betonem w środek szalunków.

Pan w czerwonej koszulce z wibratorem zagęszcza beton.

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/584/3514.jpg

Jedzie trzecia grucha. Z powodu nachylenia działki a co za tym idzie konieczności wykonania ław schodkowych , poszło więcej betonu niż zakładał projekt.

W sumie ławy pochłonęły 21,5 m3 B20.

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/584/3515.jpg

Ostatni fragment do zalania :)

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/584/3516.jpg

Nadrabiamy zaległości ze zdjęciami:

Chudziak wylany:

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/584/3507.jpg

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/584/3508.jpg

Teraz schnie i czeka na zbrojenie.

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/584/3509.jpg

No i doczekaliśmy się! Jedzie beton na ławy.

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/584/3510.jpg

Droga dojazdowa. Autostrada to to nie jest

Ale walka z gminą o drogę to całkiem osobna historia.

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/584/3511.jpg

Tymczasem pompa już czeka ...

http://www.muratordom.pl/pliki/galeria/uzytkownicy/3639/584/3512.jpg