Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    83
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    119

Entries in this blog

wombaty2

Więźba już, już prawie w komplecie. Elektryk szaleje w budynku, hydraulicy ustawiają się w bloki startowe A my tymczasem poszukujemy tynkarzy. Tynki będą klasyczne, cementowo-wapienne. mamy pierwszy typ - 25pln/mkw. czy to dużo czy mało? Bądź mądry i oceń

 

 


Uruchomiliśmy już 2 transzę kredytu. O dziwo nie było żadnego problemu. Rzeczoznawca miał się z nami umówić na oglądanie rzeczy ale nie dał znaku. Był, nie wiadomo kiedy, lub oszacował wartość nieruchomości zdalnie

 


Grunt, że transza wpłynęła na konto. :)

 


Oby tak dalej...

wombaty2

Już prawie wylano wieniec. Jak dobrze pójdzie i ekipa dachowa dopisze, to w przyszłym tygodniu powinna stanąć więźba Tymczasem dziś ruszyły sprawy elektryczne. Został położony kabel na trasie: skrzynka (a w zasadzie miejsce, gdzie takowa ma stanąć) - garaż. Umowa z elektrownią czeka na przemiędlenie przez urzędników. Miejmy nadzieję,że niebawem zostanie przygotowana. Jak już to się stanie to przyjdzie nam schudnąć o kolejne 2 tysiące zł.

 

 


A roślinki?... Tych trochę przybyło, choć na razie chyba przyhamujemy swój zapał ogrodniczy. Szkoda sadzić tak dużo, jeśli nie jesteśmy w stanie codziennie ich pielęgnować. Ale nie ukrywamy, że ciężko się powstrzymać przed kolejnymi zakupami.

wombaty2

Ho ho

co za zaniedbania...

 

3 dni temu wylany zostal strop, wczoraj zdjete oszalowanie (stemple w srodku oczywiscie jeszcze zostaly). Na strop poszlo 13,5 m^3 cementu a 1,5 m^3 na podjazd pod garaz... Mamy juz zatem "dach" nad glowa a na parterze brak nam tylko jednej scianki dzialowej...

 

Dachowiec jest juz wstepnie umowiony, elektryk dziala wirtualnie (projekt przylaczenia lezy w ZUDzie). Z woda jest tak samo (projekt w Zudzie). A gazownia miedli juz chyba z drugi miesiac 34 wnioski z naszej ulicy i okolicznych by wyliczyc koszty kladzenia nowej nitki gazociagu...

 

W ogrodzie za to walczymy z perzem i czyms co mialoby byc gleba a wyglada na ciemnoszary piach... Wlasciwie to gdybysmy za kazdym przyjazdem na dzialke przywoziuli ze soba worek torfu i kory (czyli w sumie 160 litrow), to sa to takie ilosci, ze gina w oczach na tym naszym ugorze...

 

Posadzilismy nowe rosliny.

mamy zatem co nastepuje: sumaki, brzozy (jedna uschla), brzoskwinie, bzy, pigwe, pigwowca, tulipanowca, sosnice japonska, bukszpany, azalie, bluszcz, i pomniejsze kwiecie i ziola...

I jakos to slabowidoczne jest...

 

Najwazniejsze w kazdym razie, ze widoczne sa postepy w chalupie! Oby tak dalej!

wombaty2

Domek rośnie jakoś powoli. Pogoda niestety nie była w ostatnim czasie sprzymierzeńcem. Ale generalnie przybywa domu, więc powód do radości jest

 


Posadziliśmy na działce 2 jeżyny, na razie lokalizacje są tymczasowe, ale bo docelowe miejsca są zastawione materiałami budowlanymi. Brzoskwinia już kwitnie, sumaki też powolutku puszczają liście 3 z 4 brzóz się przyjęły, ale niestety zaatakowały je mszyce, wrrr.... Mamy nadzieję, że ten atak jest przejściowy, a owady wykorzystały tylko chwilowe osłabienie drzewek.

 


Tulipanowiec wypuszcza liście, mały pigwowiec czai się z pąkami kwiatów.

 


A przed nami wyprawa do arboretum

wombaty2
Domek rośnie. W tym tygodniu p. Janek pracował sam, i tylko od poniedziałku do piątku. Pogoda jednak dopisała i podgonił robotę. Część otworów okiennych już jest przygotowana do szalowania i wylewania nadproży Jak tak dalej pójdzie, to pewnie w najbliższym tygodniu już chałupka będzie podciągnięta pod strop, a może i częściowo strop ułożony (Teriva). Ale tu wiele zależy od pogody.
wombaty2

A dzis kolejny owocny dzien: podpisalismy umowe na dostarczenie i zamontowanie okien, drzwi wejsciowych i bramy garazowej z firma Wadex z Komorowa. O dziwo, zmiescilismy sie w zalozeniach kredytowych, choc marudzilismy mocno przy tych oknach: drewniane i oszprosione. Przy okazji: polecamy wstepnie frme za rzeczowosc i ogromna elastycznosc. Mamy nadzieje, ze w lipcu polecimy ja tez jako solidnego wykonawce :)

 

 


Wieczorem zajechalismy na dzialke. Pan Janek z ekipka polozyli izolacje z podwojnej cegly na prawie wszystkich scianach nosnych i zabrali sie za solbet (na razie wymurowali 63 sztuki, co miejscami daje wysokosc do 180 cm (patrzac z poziomu gruntu a nie fundamentu ;-p)

wombaty2

No i wczoraj pierwsza cegła spoczęła na naszym fundamencie Pod cegłą wykusza wmurowany został pieniążek Tak ponoć świecka tradycja.

 


Niestety pogoda szybko się popsuła i intensywny deszcz wygonił murarzy z budowy. Szkoda.

 


No cóż, tak to bywa z pogodą. Wersja optymistyczna jest taka, że do końca maja mury już będą stały :) Trzymajcie kciuki.

wombaty2

Mamy już wodę, ale własną, nie wodociągową. Wiercenie trwało godzinkę Głębokość - 19 m. Na razie będzie używana do budowania. Nie będziemy musieli uzależniać się od sąsiada Sprawy wodociągowe ciągle w toku. Plus taki, że przewidzieli nas już w budżecie na ten rok.

 

 


Wizyta w elektrowni też zakończyła się pozytywnie. Zaproponowanao podłączenie nas i sąsiadów ze słupa, który stoi w granicy. Jak zbudują transformator to potem nas do niego przepną. Brzmi optymistycznie. Zobaczymy, co życie pokaże

 

 


A co z budową?

 


Jak da radę, to ruszy jeszcze przed świętami. Choć mi się wydaje, że bardziej realny termin to ten tuż po świętach. Czyli na razie jest zgodnie planem.

 

 


Biegamy i szukamy materiału i robotników na dach oraz zbieramy oferty na wykonanie stolarki okiennej. Okazuje się, że od przybytku głowa boli

 

 


Dostaliśmy wycenę dachu - 38000pln z robocizną (blacha szwedzka). Czy to drogo? Dach jest prosty 2-spadowy. Powierzchnia 240 m2. Za samą robociznę liczą sobie 38 pln/1m2 dachu.

 


Co o tym myślicie?

 

 


Pozdrawiamy z placu boju

wombaty2

Witamy po przerwie. Choć zima jest okresem niebudowlanym, my jednak przygotowujemy się do wiosny. Już mamy prawie komplet materiałów. W piątek dojechały stropy, a drewno pocięte czeka w tartaku na odbiór. Brakuje jeszcze piasku, żwiru i cementu. Tego ostatniego nie da się kupic na zapas. Na razie pogoda dopisuje, więc można by było budować, choć od lutego zapowiadają wielki powrót zimy. Chyba nie ma się co spieszyć w takiej sytuacji. Prawdopodobnie z budową wystartujemy z końcem marca (zależy też od pogody).

Od lutego podwyżka opłat za prąd. Czyli ceny pójdą w górę. Może jednak nie będzie takich skoków jak w ubiegłym roku. To było istne szaleństwo.

 

Jest też jeden mniej miły akcent. Nasza działka mieści się przy drodze gruntowej, nieoświetlonej. Jest szansa wykonania oświetlenia, chodnika i utwardzenia nawierzchni za pieniądze unijne, ale droga ta musi mieć 10m szerokości i w całości należeć do gminy. Niestety w jednym miejscu, na początku tej drogi jest zwężenie szer. 7,5m. Oznacza to, że ludzie z 3 działek musieliby się zrzec po ponad 1m na długości działki na rzecz gminy. A niestety dla nas - nie chcą. Rozumiemy ich. Ale jednocześnie sprowadza się do tego, że ich opór blokuje na lata inwestycję. Gminy bowiem nie będzie stać na wykonanie drogi w takim standardzie, zaś unia ma ustalone reguły i ich nie zmieni z powodu 3 nieruchomości. Trudny orzech do zgryzienia.

Jednocześnie właściciele tych działek nie mają żadnej motywacji, bo ich posesje odległe są od drogi powiatowej o kilkadziesiąt m. Więc przejazd nawet te 50 m po dziurach nie jest dla nich tak uciążliwy. Mają czas do namysłu do końca marca. No cóż, nie wygląda to optymistycznie.

 

Pozdrawiamy

wombaty2

No i reszta materiałów na ściany dojechała na plac boju

 


Wizyta w gazowni osłabiła nieco nasz zapał. Pan nie pozostawił złudzeń. Nawet jeśli teraz wnioski złoży ponad 20 osób, to i tak jak przyjdzie do faktycznych deklaracji część się wycofa. Tym co zostaną wzrosną koszty wiec też się będą wycofywać. Czyli marne szanse. Poza tym jeszcze do rozpatrzenia wniosków chcą mapę do celów projektowych. A to wydatek, który trzeba ponieść niezależnie od rezultatu. Czyli część pewnie już teraz się wycofa.

 

 


Ech życie... :)

wombaty2

No i znów drgnęło :)

 


Kupiliśmy stal (o dziwo tańsza niż w lipcu :) )

 


Pozostałe materiały na ściany nośne i działowe (dla przypomnienia budujemy z betonu komórkowego - obecnie po 10 pln cały i 5 pln połówka),

 


zamówiliśmy już materiał na stropy (teriva, mają być gotowe na wiosnę) oraz drewno na więźbę (to ma przyjechać aż ze Słowacji, cena za m3 wynosi 780 pln).

 

 


Poza tym załatwiamy kwestie przyłączenia wody i gazu. W kwestii gazu nie jest łatwo, bo jest od nas odległy o 300 m, więc jesteśmy prowodyrami akcji "podłącz gaz" i zbieramy chętnych do podłączenia się do sieci gazowej. Wniosków mamy już sporo (aż się zdziwiliśmy zainteresowaniem, choć trochę rozproszone lokalizacje - zobaczymy co na to gazownia). Jak złożymy wszystko do gazowni, to dopiero oszacują koszty podłączenia. Od tego wiele zależy. Wniosek nie kosztuje, więc chętnych jest sporo. Ale jak przyjdzie do konkretnych decyzji, może się sytuacja zmienić. No cóż, jak nie złożymy wniosków, to niczego się nie dowiemy. My i tak jesteśmy zdecydowani na gaz. Jak nie da rady ziemnego, to trzeba będzie montować butlę. Olej czy prąd nie wchodzą w grę, bo są jednak zbyt drogie. Tymczasem węgiel odpada, bo źródło ciepła musi być ekologiczne... Tak głosi Decyzja o warunkach zabudowy :)

wombaty2

OK. Dokumenty zgromadzone, wkład własny udokumentowany, podpisane co trzeba i teraz analitycy mają podjąć decyzje(mamy nadzieję pozytywną) i wypłacić pierwszą transzę. Jutro ma być podobno wiadomo, kiedy pieniądze wpłyną na konto.

 


W tym roku już mury nie pójdą w górę, ale może w międzyczasie postaramy się o materiały. Znów zaczęli straszyć drożeniem materiałów. Takie czasy nastały, że ciężko przewidzieć koszty budowy.Ech...

wombaty2
No to ubezpieczamy naszego Zgrabnego na czas budowy w Allianzie. Wychodzi ok. 200pln za rok. Gdybyśmy skorzystali z oferty banku wyszłoby ponad 700 pln. Zatem opłaca się załatwić ubezpieczenie na własną rękę. W sumie nie jest z tym aż tak dużo zachodu. Można przeżyć. Da się to załatwić w ciągu 2-3 dni.
wombaty2
Bankowa cisza przerwana. Bank zgodził się na kredyt, ale musimy udokumentować różnicę pomiędzy wysokością kredytu a wartością zabezpieczenia. W jaki sposób? Mamy się dowiedzieć w najbliższym tygodniu. W poniedziałek lub wtorek możemy podpisać umowę, a transza zostanie wypłacona po uzupełnieniu wspomnianych dokumentów. No to kamień z serca się zsunął. Pojawiło się światełko w tunelu
wombaty2

To przestaje być zabawne. Dziś dowiedziałam się, że Pani z banku, która prowadziła naszą sprawę, została oddelegowana do innego oddziału Cóż, zdarza się. Mam tylko do niej żal,że w ogóle o niczym nie informowała nas. Pan, który przejął nas, niczym pałkę w sztafecie, też chyba o nas zapomniał. Odstawił w kąt.

 


Miało być tak różowo z tym kredytem, "to tylko formalność" - mówiono, a tu półtora miesiąca minęło i nic.

 


Chyba trzeba zapukać do innego banku. Bo czarno widzę tu dalsze nasze losy. Chcieliśmy uniknąć przenoszenia kredytu, ale bez tego sie chyba nie obejdzie...



×
×
  • Dodaj nową pozycję...