Geodeta wytyczyl budynek w zeszlum tygodniu i od tego momentu ekipa sie postrala. Zdarzyla wykopac lawy fundamentowe, i przygotowac stalowe prety (tzw. zbrojenia). A dzisiaj przyjechaly trzy betoniarki i zalalay funadament. Teraz to dopiero widac gdzie i co jest. Salon, kuchnia, garaze.
Trzeba szanowac wspomnienia... i dlatego wlasnie podjalem decyzje, o zapisywaniu wszystkich najwazniejszych decyzji, przemyslen oraz spostrzerzen. Dlugo sie zbieralem z rozpoczeciem pisania, ale bedzie warto. Nadmienie, ze juz jestem na etapie dosyc zaawansowany. Pozwolenie na budowe jest, epika zamowiona jest (wlasnie przyjezdza ustalic ostatnie szcegoly jutro), kierownik budowlany jest.... Wiec za pare dni ruszam i wszystko bedzie wiaodme.