Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    167
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    553

Entries in this blog

aka z Ina

odnośnie niewykorzystanego nawozu jesiennego do trawnika:

 

Jak długo wypłukuje się fosfor na trawniku? Trawa korzeni się na 10 cm.

Aka ma świeżo założony ogród - roślinki są młode i korzenie nie znajdują się na tyle głęboko, by fosfor (potasu raczej rzadko brak w ogrodzie) musiał się wypłukiwać na większe głębokości

 

Aka - odłóż nawożenie na wiosnę. Możesz użyć nawozu jesiennego - po prostu dodaj na wiosnę również azotu do mieszanki - np. azofoskę czy azotan amonu lub azot w nawozie dolistnym.

aka z Ina

kupiłam i zasadziłam 3 róże

 

 

- King's Ranson (żółta)

 

- Ena Harkness (czerwona)

 

- i biała lub jak kto woli ecru Mount Shasta

 

 

oprócz tego :

 

-od wczoraj wyładowalismy i rozsypaliśmy 2 tony super czarnozimu w miejsca, gdzie jeszcze nie ma kory, tzn pod dom od frontu i z tyłu domu,

 

- rozsypałam 1 tonę piasku i tym samym rozluźniłam ziemię na której rośnie trawa...

 

 

to na dziś tyle:D

aka z Ina

kilka dni temu dokonałam kilku zakupków rosinkowych

 

 

dzisiaj przyszło i już zasadziłam

 

IRGĘ -MAJOR-ZADARNIAJĄCA NA SKARPY-BONSAI-ZIMOZIE

 

http://images36.fotosik.pl/160/4c4448d47814f7cc.jpg" rel="external nofollow">http://images36.fotosik.pl/160/4c4448d47814f7cc.jpg

 

czekam na:

 

Zywotnik zachodni~Teddy~20cm Thuja KULKA tuja tedi

 

http://paulownia98.republika.pl/Foto/Zywotnik%20zachodni%20%27Teddy%27/3.jpg" rel="external nofollow">http://paulownia98.republika.pl/Foto/Zywotnik%20zachodni%20%27Teddy%27/3.jpg

 

Żywotnik zachodni~Danica~20cm KULKA KULA tuja p11

 

http://paulownia98.republika.pl/Foto/Zywotnik_zachodni_%27Danica%27/3.jpg" rel="external nofollow">http://paulownia98.republika.pl/Foto/Zywotnik_zachodni_%27Danica%27/3.jpg

 

ŚWIERK BIAŁY ~CONICA~ 30cm w p11 wolnorosnący!

 

http://paulownia98.republika.pl/Foto/Conica/2.jpg" rel="external nofollow">http://paulownia98.republika.pl/Foto/Conica/2.jpg

aka z Ina
Cześć Akuś :D

 

Pochwal się co kupiłaś...koniecznie. Byłam u ciebie ,ale nie było niusów :wink:

 

Będę wrzucać u siebie linki lub przydatne informacje. Do tego przecież służy FM, aby sobie pomagać, a jak coś jest ble to odradzać ... no nie :wink:

 

Rośliny ze sprzedaży wysyłkowej

 

OK, w takim razie polecam kilku:

 

paeonia_pl (piwonie, hosty, byliny)

gumis2216 (rhododendrony, hosty)

flash500 (róże)

bogdan_w1(róże)

grzdak (cudowne powojniki - clematisy)

izabella1004 (piękne kłącza piwonii, lilii i liliowców)

MULTIFIORI (cudowne powojniki - clematisy)

 

Jestem pewna, że żaden z wymienionych sprzedawców Was nie zawiedzie :wink: Wielokrotnie kupowałam rośliny u tych sprzedawców i zawsze jestem w pełni usatysfakcjonowana.

 

...a tu więcej http://forum.muratordom.pl/rosliny-z-allegro,t184249.htm

aka z Ina

W zeszłym tygodniu skoro pogoda dopisała szalałam w ogrodzie....

 

 

to co do przycięcia przycięłam , skróciłam

 

 

róże szczepione, budleje, magnolie po zimie odkryłam z agrowłókniny

 

 

z połowy trawnika wygrabilismy ( ja i małż) suche

 

zostala druga połowa, ale od soboty pada :-/

 

 

miejscami jeszcze mam mokro na działce, więc muszę ostrożnie sie tam poruszać....

 

 

teraz czekam aż mi zakwitna zasadzone jesienią tulipany, hiacynty,irysy

 

 

przebiśniegi i krokusy już mam

 

 

a pierwiosnków, tzw prymulek u mnie niestety nie

 

 

muszę przyjrzeć się dokładnie szałwi, bo podobno odbija, wiec będzie ją trzeba przyciąć

aka z Ina

do donic od frontu domu

 

Aka - sorry, nie zwróciłam uwagi, że to ty zadałaś pytanie :) jakoś tak automatycznie odpowiadałam. Przecież ja wiem jakie masz słońce na froncie!

 

Polecam begonie, niecierpki, werbeny i fuksje - z sezonowych. Z wieloletnich bukszpan, hortensje (ale te w dużych donicach).

 

begonia... kaskadowa formę begonii bulwiastej (grupa Tenella):

http://www.wymarzonyogrod.pl/zdjecia/P1010011_500.jpg

 

żeby nie martwić się przemarzaniem to hortensja drzewiasta Hydrangea arborescens
aka z Ina

jak się zapomni

 

 

Producent płyt ogrodowych

 

 

http://www.bruk-bet.pl/index.php?nav=produktydd&navp=62,61,183" rel="external nofollow">http://www.bruk-bet.pl/index.php?nav=produktydd&navp=62,61,183" rel="external nofollow">http://www.bruk-bet.pl/index.php?nav=produktydd&navp=62,61,183" rel="external nofollow">http://www.bruk-bet.pl/index.php?nav=produktydd&navp=62,61,183

aka z Ina
akuś , poczekaj niech się skupię , bo mi Super Ubijaczka pod oknem wibruje a ja razem z nią :evil:

 

zakwas na biały barszcz :

trochę tzw.wody z zakwasu na żur ( ten , który juz masz tylko bez fusów) , 5-6 łyzek mąki pszennej razowej , ok 1 l przegotowanej ostudzonej wody i jak lubicz ząbki czosnku

kisisz tak samo jak żur

 

czyli tak jak zwykły żur tylko zmieniasz mąkę

 

zakwas na czerwony barszcz:

1/2 kg buraków obierasz i kroisz w plasterki, zalewasz przegotowaną ostudzona woda , lekko solisz i wlewasz troche wody z zakwasu na zur

w trakcie kiszenia (3-5 dni) zbierasz pianę , która tworzy się na wierzchu , zlewasz do butelek albo sloiczkow i chowasz w lodowce

 

u mnie w domu często jest tak, że za kimś coś chodzi , wiesz jak to jest ...chce ci sie coś a nie wiesz co

często okazuje się , że zrobienie sobie kubka barszczyku białego albo czerwonego na bazie rosołu (może być nawet taki w proszku) to est właśnie to :D

a jakie proste : do kubka trochę rosołu i dolewamytroche zakwasu (bialego lub czerwonego) , można dosolic, dopieprzyć, domagować , doczosnkować ...no jak kto już lubi

aka z Ina

bogracz froschkowy wzbogacony bramerowym smakiem

 

 

ja kupuję 2-3kg tego boczku, robię na jednym gazie więcej słoiczków na raz

ale spróbuj może na próbę z kg

 

jeśli chcesz żeby mięsko miało różowy kolor dodaj trochę peklosoli

ja nie lubię dodawać chemii (poza vegeta i maggi :oops: )

nam nie przeszkadza szara barwa konserwy ....

 

bramer dawaj swój przepis , może coś zmodyfikuję w swoim

 

ja robię tak :

 

na tłuszcz wrzucam pokrojoną w kostkę wołowine , opiekam ją , dodaję pokrojona w ksotkę cebulę , czosnek , kminek , 2-3 suszone papryczki chili , pomidory pokrojone w kostkę (albo z puszki ) , podlewam lekko wodą i duszę

po jakimś czasie dorzucam paprykę pokrojoną w kostkę albo w paski (zależy od mojego nastroju :lol: )

jak mam humor dodaję jeszcze ogórek kiszony pokrojony w kostke

znowu troche duszę

dodaję ziemniaki pokrojone w kostkę

duszę

w międzyczasie często mieszam i próbuję , bo to największa frajda w gotowaniu

jak trzeba podlewam wodą

z jajka , mąki, wody i soli robie ciasto , urywam malutkie kawałeczki, robie kulki , lekko je spłaszczam i takie kluseczki wrzucam albo od razu do mięcha albo gotuje osobno i dopiero wrzucam

zależy od nastroju :lol:

i znowu troche duszę , w miedzyczasie próbując sobie co nieco ...

jak uznam ,że jest ok , ściągam z ognia

 

cóż ja mogę? no cóż ja mogę?

chylić czoła jedynie :roll: :wink: :) :D

 

jedyna różnica, to taka, że kiedy wołowina już się podsmaży, to zasypuję resztę tłuszczu (aha! wędzona paprykowana słonina u mnie koniecznie do tego dania) papryką w proszku; robi się taka paprykowa zasmażka i jest gęściej, poza tym pięknie wygląda; pomidory z puszki wraz z całym sosem, a jak będzie za rzadko to przecier pomidorowy (podravka robi fajny) lub (i) odrobina koncentratu; ziemniaki w drobną kostkę wrzucam na pięć minut przed końcem - lubimy al dente :)

i podstawa to kminek!

 

i moje kluski to takie farfocle, nie kuleczki :D

aka z Ina

 

Dorzucam mój przepis na zrazy z koteltów schabowych z porem.

 

A leci to tak: kupuję tyle schabu ile ma być zrazów. Zwykle kupuję poporcjowane, ale niezbyt grube kotlety . Rozbijam bardzo starannie , aby łatwo zwijało się. Mięso delikatnie solę i posypuję pieprzem z obu stron. Następnie przygotowuję farsz. Kroję białą część pora ( 1 lub dwa, w zależności od wielkości i ilości kotletów) w cienkie pół-talarki.

Mieszam pora z keczupem ( używam z Włocławka łagodnego). Przygotowuję w misce mąkę wymieszaną z przyprawami ( papryka , odrobina soli i pieprzu ). Na kotletach rozsmarowuję grubą warstwę farszu. Dokładnie zawijam i spinam wykałaczkami. Następnie obtaczam zawijasy w przygotowanej mące. Tak przygotowane zrazy należy obsmażyć z obu stron na paletni w gorącym oleju.

 

Całość przelewam do rondla, podlewam wodą (może być delikatny bulion ), dodaję liść laurowy i duszę do uzyskania miękkiego mięska. Na końcu zagęszczam wywar do uzyskania gęstego sosu. Doprawiam do smaku.

 

Czasami, gdy zostaje mi troszeczkę farszu to dodaję go do wywaru.

 

Mam nadzieję,że będzie wam smakował :D

aka z Ina
Ciasto nalesnikowe: 3 jajka, pol lyzeczki soli, plaska lyzeczka cukru, szklanka wody mineralnej gazowanej, maki okolo 2,5 szklanek i mleka tyle aby po zmiksowaniu powstalo ciasto o konsystencji slodkiej smietany (rzadkie musi byc wtedy wyjda cieniutkie). Z tej porcji wyjdzie okolo 12 sztuk, musisz smazyc na patelni o srednicy tak okolo 25 cm zeby krokiety ladne wyszly.

Do pierwszego nalesnika smaruje patelnie tluszczem, a pozniej juz nie ale do ciasta wlewam lyzke oleju i mieszam. Nalesniki mozesz usmazyc dzien wczesniej i zafoliowac zeby nie sie nie wysuszyly. Przy wylewaniu na patelnie musza byc cieniutkie.

 

Nalesniki na slodko robie podobnie, tylko daje cukier waniliowy i konsystencja ciasta musi byc jak kwasna smietana.

 

Farsz do krokietow: !,2 kg pieczarek scieramy na tarce na duzych oczkach (kup duze pieczarki), do tego pokrojona w kostke duza cebule - wszystko wrzucamy na patelnie na lyzke masla i przesmazamy (musi dobrze odparowac woda z pieczarek). Po odparowaniu na koniec smazenia - wegeta, pieprz, papryka (farsz musi byc pikantny). Zestawiamy z ognia i gdy chwilke przestygna wrzucam okolo 15 dkg startego na grubych oczkach sera zoltego - on lekko sie stopi i zwiaze mase pieczarkowa.

Jesli nie chcesz dac sera, do do pieczarek pod koniec smazenia dodaje lyzke duza masla i lyzke bulki tartej.

Farsz nakladam na nalesnik (duza lyzke) i zawijam jak golabki, panieruje jak schabowy (jajko musi byc mocno przyprawione).

 

aka z Ina

Szczęscie moje nie zna granic!!!

ogłupiłałam na punkcie ptaków....dzień rozpoczynam i kończe zerkaniem przez okna, jak sie czuja i czy są moi latajacy przyjaciele???( nie mówiac, ze w ciagu dnia jak mnie nie ma to wiadomo, ze leże na parapecie delektujac się ich widokiem)

Wiecie, że od piątku mam ich mnóstwo pod drzewem wysypanym jabłkami i pełnym karmniczku osadzonym na drzewie oraz balkonie bogatym w żarełko specjalnie przyszykowanym dla nich :D

Aguś Jeżykowa mnie zaraziła tym szczęsciem, dlatego ze względu na brak aparatu zapożyczam od niej fotki tych ptaszków, które od piątku okupują stanowiska z żarełkiem :wink:

 

Najwiecej jestem szczęsliwa, że mam wierna Pania kosową, która odwiedziła mnie dosłownie 5 minut od wysypania jabłuszek i po dzisiejszy dzień jak nie na drzewie to w sąsiada krzaczkach pilnuje swego żarełka :wink:

 

takim ptaszkom narazie udaje mi się pomóc

 

 

sikorkę bogatkę

 

http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-SkmqfcyI/AAAAAAAADYo/YcEJSGJQ6JY/P1160583.JPG

 

http://lh3.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-S9VaiF9I/AAAAAAAADbQ/6ruENKvxc0o/sikora%20bogatka1.JPG

 

sikorkę modrą (modraszkę)

 

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-Sud7DUcI/AAAAAAAADZQ/0NpNVScYUlY/p1160569popr.jpg

 

http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-S8wmyvUI/AAAAAAAADbM/dhQYIbHgv_w/sikora%20modra1.JPG

 

duży przystojniak to kos - wiosną jego śpiew ściska mi gardło

(nie najlepsza fotka - przepraszam ...)

 

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-T6G3EVqI/AAAAAAAADgw/Pj4XwLyW5HA/P2040018.JPG

 

i zupełnie innego koloru - żona kosa. Brązowa "pani kosowa"

 

http://lh5.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-T7TQsRiI/AAAAAAAADg4/UYsOgm1FNMk/P2040032.JPG

 

To są ci najodważniejsi ...

 

http://lh4.ggpht.com/_mj9sER9pfg0/S1-T8DQM-GI/AAAAAAAADg8/U1pbao38wzI/P1180008.JPG

 

aka z Ina

Dla naszych fruwajacych przyjaciół:

 

Jest bardzo zimno ...

 

 

A co możemy dla nich zrobić ?

 

Otóż przepis na pożywne papu :

 

-smalec (czysty - nie solony ! )

 

-olej roślinny

 

-płatki owsiane

 

-nasiona słonecznika

 

-orzechy ( to już wariant ekskluzywny)

 

-inne nasiona (siemię, kukurydza ,mogą być nawet trawy)

 

Wszystko mieszamy. Smalec należy roztopić i koniecznie dolać olej roślinny ( sam smalec zamarznie bardzo szybko) - na 2 kostki 1 szklanka. Całość musi być tak gęsta by "łyżka stała".... i wykładamy na talerzyk lub w miseczkę przyczepioną do drzewa. Można jak ja uszyć rękaw ze starej firanki i napełnić sypkim ziarnem i płatkami owsianymi - jak to widać na fotkach. Płatki są rewelacyjnym, pożywnym i ...tanim jedzonkiem. Czego nie powinniśmy podawać ? No niestety ... chlebka i resztek z naszego stołu. Zawierają bardzo szkodliwą sól.

 

Kwestii słoninki dla sikorek to pewnie nie muszę opisywać co ? :lol:

 

Na koniec jabłka ! Uwielbiają je kosy i drozdy. Kiedy nadejdzie wiosna w naszym ogródku zaśpiewa najwytrawnieszy ptasi wirtuz - pan kos. Jedyny śpiewak, który tego kunsztu uczy się całe życie. Im jest starszy - tym piękniej to robi. A może założy w pobliżu gniazdko ?

 

Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - przestajemy dokarmiać jak tylko obudzą się muchy, dżdżownice i inne smakołyki a nasi przyjaciele zaczną gody i "wysiedzą" pierwsze potomstwo. Nie wolno im karmić piskląt takim "żarełkiem" !

 

aka z Ina

Wczoraj póznym wieczorem wybralismy sie na spacer z naszymi czworonożnymi przyjaciółmi....

 

 

W sumie juz wracalismy drogą, w ciągu tygodnia mało uczęszczana, ponieważ jest to droga prowadząca z pobliskiej kiedys wioseczki a teraz dzielnicy(ktora rowniez zamieszkujemy) do kościoła...

 

My sami mielismy duże problemy, aby ja pokonac, bowiem po ostatnich, sporych opadach śniegu tak widać żaden spychacz ani pług itp tędy nie jeżdził od dawna.....

 

Idziemy, idziemy, dyskutujemy a tu nagle patrzę na cos z daleka, jakas maciupina spoglada na mni...podobne do małego psiaka, do zajaca, nawet nie drgnie..My z dwoma wielkimi(porownujac do tej małej istotki) stworamia a tu taka kruszyna......Wystraszyłam sie, bo już czulam, że cos nie tak, że to coś jest na amen zamarznięte.....zbliżyłam sie prosząc małża o przytrzymanie naszych psin a tu sie okazuje, ze przede mną, tzn za zaspa siedzi malusienki ratlerek, taka sarenka jak u nas mówia..patrze na slady nigdzie nie ma od tych małych stópe, tylko bliżej siatki, wiec mysle, ze pewnie przez ogrodzenie uciekła (okazało sie potem , ze to ona)jednak siatka cała

 

co tu robić myśle? zostawię - zmarznie! zostawie-nocke bede miała z głowy

 

biorę.....duzo mnie kosztowało ,aby ta mała gadzinke złapac...nie dośc, że musiałam przejśc przez zaspe nas dzielaca to psina bardzo aktywnie sie broniła przede mna...nie dało sie inaczej jak przez szal, chociaz i tak gryzła jak mogła przez rękawice...potem pokonanie zaspy-ja cała mokra! gdy tylko maluda jednak znalazła sie w mych objeciach zaczeła cała drgać z zimna i strachu.....

 

 

byłam u dwoch gospopdarzy pytac, czy może wiedza kogo..niestety zero przychylnosci( patrzyli jak na idotkę )

 

 

cały pozostały wieczor rozmyslałam i doszłam do wniosku, ze ona bidulka dlatego tak nieruchomo siedziała w danym miejscu, bo czekala na swego pana! ktos ja pewnie tam wyrzucił z auta, bo takiego liliputka w taką pogode nikt sam nie puszcza na spacer....i te slady, ktorych nigdzie wiecej nie było...

 

 

Syn ma fotke zrobić...wydrukuje ogłoszenie...choć chyba marna szansa...

 

Sunia jest młodziutka, chyba jeszcze z mleczkami, bardzo nieufna, choc Nas juz polubiła, szczerzy sie na pozostałe psy jedynie

 

 

 

Kiedyś moze wspomniałam o moim "szczęściu" do takich przypadków.....Dodam tylko ,że ój perworodny wczoraj stwierdził ,ze ja nie powinnam wystawiać nawet nosa poza dam .....

 

 

jak tylko bede miała fotke to wam pokaże bidulke :)

aka z Ina

Frosiowa grochóweczka

 

na spory garnek biore (na oko :oops: ) około 25 dgk grochu (ja wolę łuszczony ale może być też cały) , moczę go przez noc .gotuję w wodzie , w której się moczył (często mieszając bo lubi przywierać do dna ). w osobnym garnku gotuję wywar z kości (najlepeiej wędzonych) +strata marchewka + ziemniaki pokrojone w kostkę + listek laurowy + ziele angielskie + sól .Gdy wszystko z drugiego garnka jest miękkie łącze z grochem i jeszcze trochę razem gotuję (aż uzyskam konzystencję , która mnie satysfakcjonuje :lol: ....ja lubię takie lekko piurre ) . Osobno na patelni smażę drobno pokrojony boczek wędzony (skórki z niego i kostki wykorzystuję w wywarze ) , dodaję do zupy .smaże kiełbasę pokrojoną w kostke - do gara . cebulke też w kosteczkę , na złoto podsmażam - do gara . Zupę doprawiam maggi w płynie , zgniecionym ząbkiem czosnku , solą , pieprzem i majerankiem .

 

My lubimy dość gestą , treściwą

z reguły staram się zredukować płyn gotując na małym ogniu bez pokrywki , ale jak się spieszę robię zasmażkę i zagęszczam nią zupę

 

Fasolówkę robię identycznie

 

robię torta z mięska mielonego-pychotka

 

 

 

http://i27.tinypic.com/2vs5esg.jpg

po upieczeniu

http://i28.tinypic.com/21cyyz8.jpg

 

 

Ciasto:

 

15 dkg sera białego

6 łyżek mleka

6 łyżek oleju

2 szklanki mąki

mały proszek do pieczenia - 15g

 

 

Twaróg przecisnąć przez praskę lub zmielić. Dodawać ucierając pałką 6 łyżek mleka, 6 icon_razz.gif łyżek oleju, szczyptę soli.

Dodać mąkę z proszkiem do pieczenia. Zagnieść ciasto. Jeśli jest za suche, dodać trochę śmietany.

Rozwałkować w prostokąt 50cm na 25 cm, posmarować masą mięsną.

 

Zwinąć ciasto w roladę od dłuższej strony, pokroić na 10 plastrów grubość 5 cm każdy.

 

 

Masa mięsna:

 

1 cebula

15 dkg sera żółtego goudy

pół pęczka natki pietruszki

1 białko

60 dkg mięsa mielonego

2 łyżki koncentratu pomidorowego

sól, pieprz

 

Cebulę i zieloną pietruszkę drobno pokroić, ser żółty pokroić w kostkę. Do mięsa mielonego dodać białko surowe, wyrobić.

Dodać pozostałe składniki, koncentrat pomidorowy.Doprawić solą, pieprzem. Dokładnie wyrobić.

 

Pokrojone ślimaczki poukładać w wysmarowanej tłuszczem tortownicy o średnicy 26 cm. lekko spłaszczyć ręką

i posmarować żółtkiem rozrobionym z 1 łyżką mleka.

 

Wstawić do nagrzanego piekarnika- temperatura 180-200* i piec przez 40-45 minut.

 

Smacznego!!!

 

Pieczona golonka

przepis możecie brać w ciemno REWELACJA :D tak pysznej golonki pieczonej jeszcze nie jadłam .... :D

Golonki ( najlepsze są przednie ,bo mięsko najdelikatniesze) umyć ,posolić ,posypac przyprawą do gyrosa -ułożyć w naczyniu żaroodpornym -lekko polac olejem lub wodą -przykryć pokrywą -włożyć do piekarnika nastawic na 250 st .....po godzinie podlac piwem -obrócić - 1/2 szklanki piwa -na 3 golonki - dołożyć 1/2 kg kiszonej kapusty - przykryć i wstawić na kolejną godzinę - ja zmnieszyłam temp do 230 st .

Skorka idealnie przypieczona , miesko kruche i miekkie ,kapustka wspaniala - tylko otworzyć do tego zimne piwo i ....... macie wielkie plusy u męża :lol:

moj był wniebowziety .....jeszcze zadzwonilam po naszego przyjaciela (wdowca) -nic wiecej do szczescia dzisiaj mu nie potrzeba :D

aka z Ina
Tu sa moje cebulaki

 

http://forum.muratordom.pl/pomysly-na-obiad,t141715-1740.htm

 

a tutaj pizza na ciescie z cebulakow (ciasto identyczne proporcje, starcza na blache z piekarnika)

 

http://forum.muratordom.pl/pomysly-na-obiad,t141715-1620.htm

 

kwartet napisał:

cebulaki

 

3 szkl. mąki

200 ml mleka

2 jajka całe

szczypta soli

3 łyżeczki oleju

1 łyżeczka cukru

1/2 kostki drożdży

a wykonanie to tak:

rozpuścić drożdże w ciepłym mleku z cukrem i odstawić do wyrośnięcia. dosłownie kilka minut. do miski wsypać mąkę, wbić jajka, trochę soli i wlać drożdże. wyrobić tzn. miąchać ręką ile wlezie. odstawić na kilka minut do wyrośnięcia. potem na stolnicę i rozwałkować place. wycinać krążki ,ja robię to kubkiem bo jest większy od szklanki. posmarować odrobinę olejem,keczupem i wyłożyć cebulkę podduszoną.posypać żółtym sere. pycha. szybko się robi a dodam ,że nie cierpię robić drożdżowego ciasta 15 min. w piekarniku , trzeba śledzić cebulkę .

aka z Ina

Odgpioony od Tolusi przepis na pyszna karkóweczkę

 

Peklowałam też mięsko na sobotnio-niedzielny obiad, chcecie przepis?

 

Podaję: 2 kg cudnej, chudziutkiej karkówki, natrzeć wszystkim co lubicie, sól ziołowa, pieprz, papryka mielona, vegeta, zioła prowansalskie, czosnek i ja daję bardzo dużo majeranku.

Zawinąć w folię i trzymać w lodówce co najmniej dwa dni.

Po dwóch, trzech dniach włożyć mięsko do naczynia żaroodpornego, obłożyć plastrami ananasa z puszki. Polać szklanką bulionu.

Na to położyć przepłukaną wodą kapustę kiszoną i polać wszystko sokiem z ananasów.

Przykryć i piec w 180 stopniach przez dwie godziny. Pychota :D

aka z Ina
Na Wnatrzach Malgos wkleila linka do strony z ktorej mozna go kupic:

 

http://www.allposters.com/-sp/Les-Escaliers-de-Montmartre-Paris-Posters_i377560_.htm

http://img2.allposters.com/images/MCG/FB1077.jpg

 

Gogle Twoim przyjacielem... :D

Wpisz "aleja", kliknij grafika, pooglądaj

http://www.zlocieniec.pl/fotki/Image/aleja%20grabowa.jpg

 

 

www.allposters.com - wysylaja tez do Europy.
aka z Ina

A co bedziesz piec w foremce swiatecznej?

 

polędwiczki już robiłam! bomba-wszystko mi się pomieściło :wink:

 

a świątecznie karkóweczkę w całości chce zrobić

masz akuratny przepisik? :wink:

 

Aka ja do miseczki wlewam olej, do tego zgnieciony czosnek, sol, pieprz, wegete, papryke, magi, tymianek, ziola prowansalskie - wszystkiego na oko. Smaruje pedzlem mieso, biore metalowy szpikulec od saszlykow i naklowam cale mieso i ugniatam. Wkladam do grubej folii, zawiazuje i do lodowki na 3 dni. Codziennie wieczorem mieso w folii ugniatam i mietole (bez wyjmowania z worka). Robie tak boczki zawijane, schab faszerowany miesem mielonym, karkowe itd. Po 3 dniach wkladam do brytfanny - gesiarki, chwile opiekam, podlewam szklanka wina i szklanka bulionu, przykrywam i wkladam do piekarnika na 200 stopni na 1/2 godziny. Kolejne 1,5 godziny pieke na 170 stopni. Nie podlewam, musi byc przykryte szczelnie - mieso jest soczyste, pychotka, roboty praktycznie malo.

 

Aka tylko te 2 godziny w piekarniku to podalam tak na 2 kg kawal miesa, a wino musi byc czerwone do wieprzowiny.

aka z Ina

to na przyszły rok :wink:

Juz cas zarabiac ciasto!

 

Pierniki:

 

-1 kg maki

-2 jaja

-4 lyzeczki sody

-1/2 szklanki mleka

-20 dkg cukru

-50 dkg miodu plynnego

-1 kostka masla prawdziwego

-30 g przyprawy do piernika

-1 plaska lyzka kakao

 

Do miski wkladamy wszystko procz masla. Maslo topimy i wlewamy, a sode rozpuszczamy w mleku i dopiero dolewamy do reszty skladnikow.

Zarabiamy ciasto i odstawiamy w chlodne miejsce najlepiej na kilka tygodni (jak sie ktos spozni to kilka dni tez moze byc).

Walkujemy ciasto ale nie za cienko i pieczemy na 170 stopni po 10 minut. Nie pieke na srodkowym ruszcie tylko o jednen wyzej na pergaminie.

Przestudzone ozdabiamy i chowamy (ja chowam w plastikowych pojemnikach ze szczelna pokrywka zeby nie wyschly).

 

Przed pieczeniem

http://i37.tinypic.com/34i4ehj.jpg

 

Po upieczeniu

http://i36.tinypic.com/n4v0b9.jpg

 

http://i38.tinypic.com/2zjm8as.jpg

 

http://i34.tinypic.com/v82zr5.jpg

aka z Ina
składniki

 

150g wędzonego łososia w plasterkach

450g mrożonego szpinaku - bardzo drobno zmielonego (Hortex)

sól pieprz

4 jajka

gałka muszkatołowa

4 łyżki koperku

200g twarogu (zwykły półtłusty)

4 łyżki jogurtu naturalnego

łyżka skórki z cytryny sok z cytryny

2 łyzki masła

 

 

Szpinak poddusic na masle aby wyparowała woda. Ubić białka - dodać wystudzony szpinak i żółtka, wymieszać. Doprawić solą pieprzem i gałką muszkatołową. Rozsmarowac na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 15 min w 200 stopniach.

 

 

Twaróg wymieszać z jogurtem, posiekanym koperkiem i skórką z cytryny. Doprawić solą i sokiem z cytryny. Rozsmarować na cieście szpinakowym i ułożyć łososia. Zrolować, zawinąć w folię i wstawić na dwie godziny do lodówki.

 

 

ja podaję na sałacie z pokrojoną cytryną do skropienia rolady

 

ma wyglądać tak:

 

http://www.smakimprezy.pl/images/roladki_szpinakowo_lososiow.jpg

aka z Ina

co tzn.meble bielone a co znaczy z przetarciami ? :wink:

 

aka no wiec ten aspelund wyglada jak bielony ( sliczny jest szkoda ze corce kupilam ciemne meble, no ale wtedy nie bylo tych bialych jeszcze) a przecierka to jak dla mnie ( i takie okreslenie spotykam ) to sa meble wlasnie bielone lub inne z takim zdarciem farby na naroznikach...wiesz o co chodzi ?? mam pare takich mebli ....

aka z Ina

ZAMRAŻARKA

aka z Ina

 

W przypadku zamrażarek - najważniejszym parametrem jest zdolność zamrażania. Jeżeli nie jest podana na opisie cenowym można ją odczytać z etykiety informacyjnej sprzętu. Podaje się ją jako ilość kg/24h.

 

Parametr ten informuje o mocy mrożącej urządzenia (im więcej tym lepiej).

 

Jaką zamrażarkę polecę?

 

Ponieważ chcesz zamrażarki uniwersalnej zastanowiłbym się nad zamrażarką szufladową. Jej głównym zaletami będzie możliwość oddzielenia od siebie mięsa, warzyw i owoców. Wadą - wyższa cena przy tej samej pojemności.

 

Rozważałbym:

 

Electrolux EUC19291

Wymiary (SxWxG): 140x60x62,5 cm

Pojemność: 164l

Zużycie energii: 0,66 kWh/dobę

Zdolność zamrażania: 20 kg/dobę

Głośność: 38 dB(A)

Cena Skąpiec: 1339 - 1600 zł

Cena euro.com.pl: 1599 zł

 

Model posiada 5 pełnych, plastikowych szuflad które zabezpieczą produkty przed przenikaniem soków i zapachów. Jedna z szuflad jest wyższa, więc bez problemu schowasz większą porcję tuszy. Cena przekracza wskazany budżet ale to jeden z ciekawszych modeli ze względu na niską głośność i wysoką skuteczność mrożenia.

 

Whirlpool WV 1400 A+ W

Wymiary (SxWxG): 140x60x61 cm

Pojemność: 170l

Zużycie energii: 0,61 kWh/dobę

Zdolność zamrażania: 20 kg/dobę

Głośność: 38 dB(A)

Cena Skąpiec: 1217-1611 zł

Cena euro.com.pl: sklep nie posiada w ofercie (proponuję tel.)

 

Model posiada 4 pełne szuflady. Na samej górze umieszczono niską szufladę do mrożenia owoców luzem lub lodu. Podobnie jak w przypadku Electroluxa, jedna z szuflad jest wyższa tak, abyś mogła schować większe porcje.

 

Jak widać górna granica ceny zbliżona. Średnia cenowa również. Nadal pozostawałbym przy Electroluksie.

 

W górnej, omawianej dotychczas granicy cenowej możesz także zwrócić uwagę na Whirlpoola WV 1600 A+ W. Model o 20 cm wyższy. Posiada oczywiście wyższą pojemność - 202l. Nieznacznie wzrośnie zużycie prądu i głośność - odpowiednio: 0,66kWh/dobę i 41 dB(A). Ten drugi parametr w stosunku do Electroluxa robi się już znacznie gorszy, gdyż przyjmuje się, że różnicę 3 decybeli odbieramy jako poziom dźwięku 2x głośniejszego.

 

Możemy rozważyć również Gorenje - tutaj zaznaczam, że ta marka jest odrobinę gorzej dostępna w sklepach stacjonarnych od w/w.

 

Gorenje F 6243

Wymiary (WxSxG): 143x60x62,5 cm

Pojemność: 202l

Zużycie energii: 1,02 kWh/dobę

Zdolność zamrażania: 15 kg/dobę

Głośność: 42 dB(A)

Cena Skąpiec: 1104-1369 zł

Cena euro.com.pl: marka nie jest prowadzona przez sieć

 

Zwróć uwagę na parametry tego modelu, są odczuwalnie słabsze od konkurencji. Wyższe zużycie energii, wyższa głośność i słabsza moc mrożenia. Jednak ze względu na cenę można rozważyć zakup, w szczególności jeżeli nie zależy Ci na poziomie głośności.

 

Na rynku dostępny jest jeszcze model Candy CFU 1900 E, jednak ze względu na słabą zdolność zamrażania - 6,5 kg/dobę nie polecam, choć cena może kusić (ok. 1000 - 1200 zł przy podobnej do pozostałych, pojemności).

 

Z tanich zamrażarek z czystym sumieniem mogę Ci polecić nieco zapomnianą już markę:

 

Zanussi ZFU 235 WO

Wymiary (WxSxG): 145x60x62,5 cm

Pojemność: 205 l

Zużycie energii: 0,73 kWh/dobę

Zdolność zamrażania: 24 kg/dobe

Głośność: 41 dB(A)

Cena Skąpiec.pl: 1189 - 1480 zł

Cena euro.com.pl: marka nie znajduje się w ofercie sieci.

 

W przypadku Zanussiego odbija się na nim polityka Electroluxa, który wycofał tą markę z większych sieci sprzedaży. Znajdziesz ją w supermarketach i małych sklepach rodzinnych. Sam model ma przyzwoite parametry ale... ma tylko 2 szuflady. Reszta to komory, które zazwyczaj polecam do przechowywania mięsa. Czy to zły model? Zdecydowanie nie ale przyznaje, że jakością wykonania będzie ustępował modelom proponowanym do tej pory.

 

Niestety - zamrażarek Polaru o podobnej pojemności nie znajdziesz. Oferta tej marki została bardzo ograniczona przez Whirlpoola, który jest właścicielem Polara.

 

Tak jak napisałem na początku. W Twoim przypadku polecam zamrażarki szufladowe. Zdecydowanie lepiej się sprawdzą. Wg mnie naprawdę lepiej w tym przypadku dołożyć i być później zadowolonym. Wysoka cena modeli szufladowych jest spowodowana wyższym kosztem wykończenia. Jak zapewne zauważyłaś przyjąłem, że optymalną pojemnością będzie 160-200l. Oczywiście nie oznacza to, że na rynku nie ma mniejszych i większych zamrażarek ale... mniejsze nie sprawdzą się (100 l to zdecydowanie za mało abyś mogła mrozić tusze i do tego warzywa i owoce - 160 litrów to moim zdaniem rozsądna dolna granica pojemności) W segmencie cenowym wskazanym przez Ciebie zdecydowanie więcej będzie urządzeń skrzyniowych ale... pomyśl:

w czerwcu zamroziłaś truskawki i szparagi, w sierpniu zamroziłaś śliwki, we wrześniu gruszki i parę porcji grzybów, po czym w połowie października wrzucasz do tej samej komory mięso z tuszy... Współczuję szukania w grudniu truskawek :/

 

To jest podstawowa wada zamrażarek skrzyniowych. Trudno w nich sensownie oddzielić produkty. Modele te znakomicie sprawdzają się jako urządzenia do mrożenia produktów o podobnych cechach ale nie jako urządzenia uniwersalne.

 

Jeżeli uznasz, że jednak wolisz zamrażarkę skrzyniową daj znać postaram się pomóc, tylko tym razem proszę o cierpliwość...



×
×
  • Dodaj nową pozycję...