Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    60
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    129

Entries in this blog

joannaj75

no i znów nie miałam czasu wkleić zdjęć z tego poligonu naszego ....

 

 


mam nadzieję ,że wszystko się poukłada

 

 


-dziś zakupiliśmy na FV materiał na ściany konstr i działowe plus palety cegły pełnej

 


U-220 plus cegła DZ-2 ( lepsza od kratówki pod kątem murowania i działań wew.)

 


-z płaczem dzwoniłam do Pana Marka by łaskawym okiem podjechał i zrobił look na ten nasz wjazd -bo bloczki betonowe po świetach muszą nam wjechać...

 

 


-kolejne pytanie : jaki piasek do zaprawy na fundamenty

 


wiślany siany ? czy wiślany ale nie siany ??? ot pytanie -zapewne do ekipy

 

 


-wytyczanie budynku geodezyjne - i "zaś " czyt. znów , dylemat

 


bo holerka jakie to są te metody , oś ściany , oś ławy , krawędz zewntrz ściany bez ocieplenia albo krawędź ławy - bądz tu mądra i pisz wierszem jeszcze..

 

 


zadzwoniłam do kier-buda i on mówi że oś ściany najprecyzyjniej będzie , ekipa na to że ok im pasuje i " nie ma problema " ale tak sobie kombinuję ,że przecież , jak mi wjedzie tam koparka wykopac ziemie pod ławy ( bo humus już zdjęty ) to ......czy nie poniszczy tych wytyczeń?

 


To tera se poczytałam :) że trza poprosić geodetkę żeby nam zrobiła coś co potem można odtworzyć ten wymiar osi.No głowa Panie Boże moja jedna to mała na te kombinacje alpejskie.......Bożżżżżeee daj mi siłę , co bym to wszystko pojęła :)

 


a najlepsze jest to że panowie od ;energetyki; przychodzą sobie w Wielki Piątek liczniki na działce zakładać .....nie ma jak to na ostatni moment coś robić..bo w piątek mija im termin od dnia mojej zapłaty ...

 

 


No nic to tyle na dziś.....

joannaj75

ufff no i mamy poniedziałek ... ale co się w sobotę nerwów najadłam i sama już nie wiem co myśleć....

 


Działka wygląda jak pobojowisko .. humus zdjęty wyszło tego ( 40-50 cm ) wjazd zasypany ale o dziwko jakiego szoku dostałam jak zobaczyłam ten " tłuczeń kolejowy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czarne to wymiaszane z jakąś ziemią dizwnego brunatnego koloru .. pytam meża co to czy oni rozysywali na tym jakaś ziemię a on że nie że takie już przywieźli ....no ale nic mysle sobie coś miekie to ... efekt taki jaki miał być dupiasty bo jakoś nie wygląda mi to na utwardzenie wjazdu ....

 


idę do sąsiadki a oni że to dziwne jakieś .. dzwonię wiec do Pana Marka z zapytaniem co to mi przywózł bo miał być tłuczeń kolejowy a on że to taka pospółka z tłuczniem , że to kładą na drogi i że to się jeszcze utwardzi ...że mam dać temu czas 3 dni i będzie ok ....

 


No to ja do niego że mam taką nadzieję bo nie po to wywaliłam na to kasę by teraz jeszce do tego dokładać kolejne parę stówek na kruszec betonowy ....

 


No ale jak tu spradzić jak ciągle pada i woda stoi i ni jak wywnioskować okiem majstra czy to ok czy dupa blada.....

 


Nic to .. licze na to że się to utwardzi jeszcze i betoniara wjedzie .....

 


po południu w domu wkleję zdjęcia naszej przeoranej działeczki ...

 


Dziś załatwiamy :

 


-druty do fundamentów

 


-szczegóły dostawy pustaków w cegielni

 


-piasek - look w terenie za cenami

 

 


Normalnie budowa to mała firma ; ile to trzeba by zgrać to finansowo- logistycznie i wogóle

joannaj75

KUJ ŻELAZO JAK GORĄCE- dlatego wczoraj z uprzejmym bardzo właścicielem Firmy z Cisia Markop ustaliliśmy że jednak robimy wjazd porządny taki na duże samochody .Dziś od rana już działania sprytnych panów wraz z moim dzielnym mężem zmierzające do "rozdziewiczenia totalnie tej naszej działki " ale za to mamy nadzieję ,że wreszcie będzie wygodny i pewny wjazd ...... poszły na to działania pana koparkowego i 3 samochody po 14m3 - tłucznia kolejowego ...

 


Jak to moja mama mówi : żeby ciasto wyrosło musi być piekarnik nagrzany :) tak i u nas wszystko musi być porządnie przygotowane co by potem tragedii nie było , bo jednak wjazd musi być solidny a nie jakaś popierdułka :)

 

 


normalnie podniecające te działania ( na tej ziemi naszej urodzajnej ale kompletnie się nie nadającej na prace budowlane ) prawie jak przed sexem :)

joannaj75

Nommm pora coś dopisać, bo praca wre aż brak czasu na pisanie :

 

 


-prąd jest na działce , skrzynka założona , prąd opłacony czekamy na licznik

 


-woda jest jej aż nad to pod dostatkiiem i to nas BARDZO martwi narazie jak sobie poradzimy z tymi fundamentami - a tak to studnia gotowa z pompą elektryczną

 


-wjazd zagruzowany sam wjazd plus płyty betonowe 8 sztuk na wjeździe , potrzeba będzie jeszcze ułożyć z 5 sztuk i nasypać tłucznia czy czegoś bo ziemia u nas tłusta i urodzajna ale cieżkie auta to po niej będą mieć problem narazie....

 


-materiały generalnie połapane , maż zakupił już piłę spalinową ( wierzby zostały pościnane bo już z 2 lata nikt ich nie " golił " )

 

 


-dziś zdejmowanie humusu i niezła jazda była ... , bo w trakcie zdejmowania tej warstwy znaleziono jakieś ciekawostki z 1944 roku , ale o tym może później ....

 


- przy okazji wykorzystania koparki pogłebiliśmy oczko wodne i .... wiekszość szlamu wylądowała na brzegu , okazało się że spokojnie 2 m głębokości tam mamy wiec ryby w przyszłości będą miały pole do pływania niezłe.

 

 


- wc wczoraj zamontowane , maż samodzielnie pod jabłonką zorganizował wszystko ...eh jestem z niego już dumna bo działa jak błyskawica :)

 


Nie sądziłam , że tyle to wszystko te całe przygotowanie przed samymi pracami kosztuje latania i kasy , bo już włożyliśmy około 10 tys jak nic .. no ale wszystko co potrzebne do budowy jest ..teraz geodeta , materiały po świetach i ekipa może wchodzić o ile się tam nie POTOPIMY ... bo strasznie mokro narazie i woda wysoko stoi a to mnie martwi oj martwi ....

 

 

 

 


-

joannaj75

Planowane rozpoczęcie prac fundamentowych po świętach.

 


Przed świętami :

 


prąd

 


zdjęcie humusu , wytyczenie budynku ,

 


studnia

 


zakup materiałów na fundamenty

 


wjazd utwardzenie

 


zakup sprzętów na budowę : wiadra , łopaty , taczki , itp :)

 

 


Kredyt -składanie wniosków.

joannaj75

Mąż wrócił .....działamy ....

 


kredyt ...zbieramy dokumentację : mbank Millenium lub Polbank

 


Zobaczymy .....

 

 


Dziś kręgi do rowu na działkę przyjechały ...

 


Wczoraj zapadła decyzja o oknach , bo mamy kogoś w rodzinie meża kto działa w tym temacie już 15 lat i spoko :) Generalnie PCV, kolor orzech z zewnątrz białe w środku .Brama garażowa pod kolor orzech , ocieplana i " antywłamaniowa " .

 

 


Dziś też może się uda ustalić coś z Panem ELEKTRYKIEM podłączenie do salonki i może się uda w marcu już mieć prąd .

 

 


Poza tym sprawdzamy dostawców i narazie to

 


- bloczki betonowe 3,10 z dostawą -

 


- pustak ceramika z cegielni 2,80 netto - transport jeden kurs 200 zł

 


Szukamy betoniarni , styropian pod nosem , drzewo tez tartak pod nosem ale jeszcze nie wiem ile .

 


No i stal za 1 kg narazie 2,20 netto

 


No i tak się lekko rozpędzamy ....

joannaj75

oo jejku ale u mnie zaległości ale już nadrabiam :

 


Pozwolenie na Budowę odebrane -26.11.2007

 

 


Będę mieć domek na budowe dla robotników :) dzięki uprzejmości Kasi z forum

 


za co dziękuję :) bo jest on naprawdę w b.dobrym stanie ....

 

 


mam tez zaklepanego kierownika budowy za co dziękuję Moiq77 , bo to od niej mam namiar na tego Pana :)

 


uhhhh mam nadzieję ,że czas zastoju mamy za sobą i ruszamy teraz z kopyta :)

 


Dziś jadę rozliczać się z architektem za ten jego zmarnowany czas . i nasze nerwy .. no ale cóż ...nie trzeba być takim samym jak inni są wobec Ciebie, bo dobro powraca i w to wierze , nawet jeśli z innego kierunku :)

 

 


Moja kochana Ania z Gorlic już liczy mi kosztorys :) myślę , że w grudniu albo początkiem stycznia trzeba kupować materiały .

 

 


A dziś tak wogóle to Barbórka !!

 


Całuję wszystkich GÓRNIKÓW i tych z góry i tych z dołu ! w tym mojego tatę

 


Dziś spotkałam w wannie małego pajączka - to napewno dobry znak , zły okres czas zamknąć i rozpocząć dobry czas :)

 


No i mąż wraca w lutym na początku -yeeesss :) wreszcie

 


To tyle :)

joannaj75

Dobra trochę mnie tu nie było , jeździłam to tu to tam działo się sporo ....

 

 


Teraz jestem i zakasam rękawy do działania:

 


mam już mapkę z zagospodarowaniem działki , wiem ile ma byc na wjazd i bramę wiec spokojnie mogę zrobic jakies ruchy ..no dobra ale najpierw będę musiała poszukac materiałów.

 


Hmm może ktoś wie lub na namiar na jakieś gruz , albo coś pod ten podjazd dużo tego nie musze miec ale jakieś 10 wiader , sama jeszcze nie wiem jak zrobic ten wjazd wiem tylko ze musze tam wsadzic kręgi ze 4 metrowe albo i 5 sztuk, przydałaby sie też jakas brama ze złomowiska ..no coż tato ma do mnie wpaśc i mi pomóc ale ja musze juz rozeznanie na materiał zrobic.

 


Poszukam może okolice Sulejówka to po drodze to i z transportem nie będzie kłopotu ..może tam mają takie betonowe kręgi lub płyty na wjazd.

 

 


Ostatnio też się dowiedziałam , że mój przyszły sąsiad co miał kupowac obok nas działkę " potłukł sobie pięty " gdzieś skakał , no i nie wiem czy on będzie kupował tę działkę czy jego mama.A to dla mnie ważny sąsiad ,bo oczko wodne z nim będę dzielic.

 


Poza tym zdystansowałam się trochę do tej budowy, odpoczęłam, liczę we wrześniu na pozwolenie w ręce a narazie mam czas na dokształcanie się i koszenie trawy )))

joannaj75

Architek projektuję płytę pod isomax , adaptacja będzie nas kosztować 2000 zł plus przeróbka fundamentów na płytę 1000 zł

Trochę mnie to zdziwiło architek polecony przez kogoś z rodziny a tu taka cena , gdybym wiedziała to nym zabrała to do obcego , liczyłam ze za adaptacje nie wiecej niz 1500 zł ale trudno ........ widać każdy tylko czeka zeby zedrzeć jak najwiecej kasy jak tylko się da

joannaj75

Uff dziś metny dzień , znów mam mętlik w głowie.

 


Cena Isomaxu uległa zmianie wychodzi 1600 zł za stan developerski i 1350 za stan surowy otwarty

 

 

 


i co ....jak tu coś planowac ....nie mam dziś ochoty na łapanie doła ....mimo że tak pada deszcz...

joannaj75

Z nowym tygodniem nowe plany i wyzwania.Przeprowadziłam dziś rozmowe z kierownikiem ekipy budowlanej mającej mi stawiac dom w "Isomaxie"

Sytuacja jest taka ,po wstępnej rozmowie zasugerował mi może byc ciężko i zmieścic się jeszcze w tym roku z moją budową.Z tego co wiem realizacja, którą kończą troche się przeciągnęła a jeszcze mają kolejną budowę w kolejce przedemną. Może więc byc cieżko z ruszeniem u mnie na jesieni-plany były sierpień -wrzesień.Kosztorysu też nie ma, bo skoro nie ma możliwości by budowac to po co wyliczenia na okres ,który się odwelka w czasie,chyba że przez inną ekipę a jak przez inną to już oni powinni kosztorysowac,wstrzymałam architekta z przeróbkami w projekcie, bo myślałam będzie kosztrys-będzie pewnik za ile jakie etapy, gdzie można samemu i do jakiego stanu ,że damy rade finansowo, możne by ewentualnie coś pozmieniac by obniżyc koszty wykonania.

Ktoś zapyta czy jestem zawiedziona..hmm zimny prysznic przyszedł już wcześniej, byłam naiwna że uwierzyłam,że mogę miec coś w życiu bez trudu, przeszkód i zgodnie z planem, dałam się ponieśc emocjom obietnicom i zaangażowaniu. Nie przeraża mnie to jednak, teraz kiedy mam świadomośc ,że tak naprawdę wszystko to co ma cenę musi narodzic się w bólu i poświęceniu.

 

 

 

Zaprojektowałam wstępny szkic projektu "ogrodu" a dziś oddałam do znajomej która zna się na tym, by dobrała właściwe rośliny na właściwe dla nich miejsca.

joannaj75

No dobra minął 15 i czas na wstępne podsumowanie prac :

 


-Warunki Zabudowy nr26/2007 odebrane wraz z pozwoleniem zjazdu z drogi

 


- projekt u architekta zmiany ustalone , adaptacja działki się robi , szambo będzie i studnia , wjazd jak zostanie wytyczony to mam plan zrobić "prowizorke bramy" z tatą jak do mnie przyjedzie ( bo męża już nie będę miała pod ręką :) )

 


- kosztorysu jeszcze nie mam, nadal czekam

 


- odpis działki pod hipotekę już mam i wcale nie czekałam 2-3 tyg.

 

 


Poza tym .....jestem w fazie pakowania i żegnania się z mężem , bo wylatuje mi za granicę :) ale damy radę , bo w miłości siła

 

 


Coż przez ten okres wiele się już nauczyłam, wierzyć we własne siły , słuchać wielu ale postępować tylko według siebie i liczyć na siebie, być konsekwentna w działaniu ale też co przynosi los traktować z szacunkiem , bo może to co sobie zaplanujemy nie zawsze jest dobra, czasem los sam podsuwa idealne rozwiązania.

 


" Co ma być to będzie - niebo znajdę wszędzie ,gdy zabraknie tchu "

joannaj75

Odebrałam dziś zgodę od Archetona na wszelkie potrzebne mi zmiany w projekcie

Wczoraj udało mi się dodzwonić do Zarządu Dróg Powiatowych, Pan obiecał działać w mojej sprawie, mam nadzieję ,że przyszły tydzień zatwierdzą decyzję o zjeździe.

 

Czas ucieka ...coraz mniej nam go zostało .....do 15 czerwca powinnam:

-podjąć decyzję o kwocie kredytu i banku

-pozamykać zaległe tematy fin.

-otrzymać szczegółowy kosztorys w Isomaxie, podjąć decyzję

-zrobić bramę na działce

-kompletnny projekt ze zmianami i dokumentami złożyc na PnB

-otrzymac odpis działki pod hipoteke

joannaj75

Kredyt w BOŚ na budowę domu, który miałby się składac z II części wychodzi następująco :

 


1częśc -80 tys suma instalacji na 8 lat przy oprocentowaniu preferencyjnym 3,8%

 


967 złotych raty równe i jakieś 1086 raty malejące

 


2częśc- 280 tys suma reszty budowy do stanu developerskiego 5,56 % w PLN

 


1600 zł rata stała i jakieś 1900zł malejące przez pierwsze 8 lat

 

 


Czyli rata za cały kredyt wynosiłaby 2567 tralalallalalaallala

 


Mimo ,że suma odsetek od kredytu 80 tys wyniosłaby jedynie 13 tys dla mnie to nie bardzo chyba z tej opcji można skorzystac zaoszczedzi sie na tym 5 tys zł ot cała pomoc od Państwa

 

 

 


Jeszcze takie rozmyślanie: gdyby instalację wycenic na mniej ,bo np BOŚ uznałby jedynie pewne materiały tego systemu za składowe " urządzenia ekologicznego"

 


np 50 tys zł rata 604 zł odsetki 7680 zł a przy oprocentowaniu normalnym 11285zł odsetki a rata 646 zł .W tym wypadku mam 3605 zł WOW

 


Dobra olewam ich totalnie bo 3600 to ja zarobie sobie przez te 8 lat z palcem w tyłku

 

 


Morał : dużo optymizmu, dużo wiary w ekologię chodzenia dzwonienia dostarczania materiałów itd i w zamian dostałaby.......................................................................... *****

 


Jest git git git

joannaj75

......................................................................

 


Stan surowy otwarty 270 000 tys zł isomax na dzień dzisiejszy ciężko ustalić ile wychodzi za 1m2

 

 


stan developerski tradycyjny podawany przez innych developerów:

 


2200-2500 ( bez posadzek ) stan developerski za 1m2 pow użytkowej

 


2500-2700 ( z posadzkami ) stan developerski za 1m2 pow użytkowej

 

 


Ciężko b.cieżko a i tak z tą decyzją jestem sama .....

joannaj75

Wczoraj nawiązałam kontakt z doradcą ds. kredytów mieszkaniowych w Fortis Banku , jest to pierwszy bank ,który promuje energooszczędne budownictwo.

 


Wstępnie z nim porozmawiałam, kredyt w CHF , szybkie i nieskomplikowane procedury 1-2 tygodni.Zastanawiam się nad tym kredytem, Ciepły Kredyt - na wyjątkowo korzystnych warunkach:

 

 


* Atrakcyjne oprocentowanie

 


* 0 PLN za rozpatrzenie wniosku

 


* 0% prowizji za udzielenie kredytu*

 


* 0% prowizji za przedterminową częściową lub całkowitą spłatę

 


* 0% prowizji za podwyższenie kwoty kredytu

 


* 0% prowizji za zmianę waluty kredytu (z waluty obcej na PLN)

 


* krótki czas udzielenia kredytu

 


* długi okres kredytowania - do 35 lat

 


* kwota kredytu już od 30 000 PLN

 


* finansowanie do 100% wartości nieruchomości

 

 


Akcja jest prowadzona z Firmą BASF, ale pytałam o niezależnych inwestorów także takich jak ja , budujących z Firmą Isomax i nie ma problemów, to co się zmieni to jedynie 1% prowizji za udzielenie kredytu . Generalnie po rozmowie z niezależnym doradcą finansowym , także poparł mi ,że kredyty Fortis Banku są ostatnio bardzo korzystne .

 

 


tak więc kalkuluję sobie kredyt łaczony BOŚ - na instalację ekologiczną ( rekuperator wraz z rurami, kolektor słoneczny -dach wraz z orurowieniem ) reszta inwestycji Fortis Bank , no chyba że zrobię sobie wyliczenia i PKO BP - dopłata do domu _ wyjdzie mi korzystniej .

 


Jutro składam wniosek o odpis KW , odbieram WZ

 


A dziś mam imieninki :) Pozdrawiam wszystkie Joanny

joannaj75

No i udało się :))) moje pismo ponaglające do Pani prezes sądu w Wołominie chyba zadziałało !!!! bo dziś o dziwo dodzwoniłam się tam i miły Pan poinformował mnie ,że WCZORAJ tj. 17 -maja -2007 dokonano wpisu i rejestracji naszej działki

 


Numer księgi wieczystej naszej działki nadany !!! Jak to mówi - wójek Marcinkiewicz :

 


Yes....yes..yes .....

 

 


kolejny kroczek do przodu !

joannaj75

Jutro na 8 rano umówiona jestem do BOŚ Oddział Warszawa :)

 


No zobaczymy co wywalczę

 

 


Tymczasem widzę, że rozpętała się burza mózgów na temat systemu Isomax na forum :) a ja swoim tempem idę dalej i Tak trzymać !!

joannaj75

maj maj maj a tu tak zimno .......

 


Dziś troszeczkę popiszę o odczuciach, myślach, opiniach tych związanych z budową i nie tylko.A tak to w życiu bywa, że czasem trzeba się zatrzymac i pomyślec/ o wszystkim i o niczym

 


Kiedyś jak byłam mała ( bardzo mała i niedojrzała ) to myślałam sobie ,że nie będę tak jak inni, gonic całe życie za dobrobytem, za dorabianiem się czegoś.Myślałam sobie, w swoim dojrzewającym rozumku,że dorośli są jacyś opętani, bo całe życie tylko praca-zarabianie kasy-wydawanie i znów praca i tak w koło, aż całe życie przeleci Ci przez palce.Myślałam sobie po co to, skoro i tak nie wiem kiedy umrę,nie wiem czy zdążę zrealizowac swoje wszystkie plany.....generalnie jako dorastająca-buntująca się nastolatka chciałam i myślałam, że będzie inaczej.

 


Dziś pisze dziennik o budowie naszego domu i proszę, jak to życie koryguje nasze młodociane poglądy.Pytanie ,czy to dobra decyzja,bo przecież nie zarabiam 'dużej kasy' nie mam firmy ani bogatej rodziny, a to co mam wywalczyłam też cieżką drogą : najpierw podczas trudnych jak dla mnie studiów na politechnice, potem wybór opuszczenia domu rodzinnego i wyjazd do stolicy,by rozpocząc drogę zawodową ( perspektyw w mojej miejscowości na pracę inną ,niż sprzedawca raczej nie miałam ) No i przyjechałam do Warszawy-wtedy ktoś też mówił,że rzucam się na głęboką wodę,( zmiana otoczenia, prawie nikogo nie znałam,sama w wielkim mieście). Na szczęście nawet z dala od domu, można spotkac obcych i bardzo życzliwych ludzi.Nabrałam tutaj innego doświadczenia,chyba tutaj nauczyłam się naprawdę byc samodzielna.Studia nauczyły mnie, że nie ma takiej wiedzy,której nie można opanowac i której nie można się nauczyc.Warszawa dodała wiary w siebie, zawsze kiedy zmieniałam prace, to była to praca z ogłoszenia,gdzie walczyłam z listą kilkudziesięciu kandydatów. Wynajmowałam mieszkanie i zawsze widziałam, że muszę miec pieniądze na to by siebie utrzymac i to mnie mobilizowało do pracy nad sobą.Myślę ,że trzeba poszukiwac nowych dróg by się rozwijac a nie cofac w rozwoju :).Na początku się bałam tej budowy i do tej pory troszeczkę się boję a już najgorzej jest słuchac tych, co to niby CI doradzają, że źle robisz, że nie podołasz ect...Tak sobie myślę, że ich głosy nie są mi do czegokolwiek potrzebne, może tak mówią, bo sami nie mają odwagi, jak mogą to ocenic skoro sami tej drogi nie przechodzili.Powinnam słuchac głosów tych, którzy tego dokonali, tylko oni mają o tym pojęcie, tylko oni mogą mi doradzic i napewno mogą wesprzec duchowo powstaje jeszcze pytanie po co to ? po co kłopoty na głowę ? po co 'skoro milionerami' nie jesteśmy.Hmmm ,bo warto miec marzenia i realizowac je, dokonac czegoś z czego można byc dumnym, miec ten swój kawałek ziemi.Ostatnio byłam z moim Jackiem na naszej działeczce i tak sobie uświadomiłam, że te drzewka to nasze, że ta ziemia to nasza, że wszystko co tam urośnie to też nasze i nawet ta żabka żyjąca sobie w oczku też już nasza o ile nie znudzi się jej nasze towarzystwo i się wyniesie

 


Podsumowując: każdy potrzebuje miec ten swój zakątek na tej ziemi, tam można poczuc sie swobodnie, szczęśliwym, regenerowac siły.Myślę sobie,że wogóle budowa to przygoda, jak podróż gdzie ciągle dowiadujesz się czegoś nowego i czegoś o sobie i Twoich bliskich też.Warto miec marzenia i w nie wierzyc, nawet jeżeli wydają się bardzo odległe, bo kiedyś małymi kroczkami napewno uda się je zrealizowac pomimo wyrzeczeń i nie raz stanu załamania. Jestem tego świadoma, że będą ciężkie chwile, tylko o nich to się potem zapomina a przyjemnośc i radośc zostanie. Mam nadzieję, że za kilka lat jak poczytam te słowa to będę z Nas dumna,że się zdecydowaliśmy.Tymczasem biorę głęboki oddech i działam.....Wypisałam się dziś na całego, ale cóż czasem tak lubię.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...