Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    35
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    112

Entries in this blog

yagularka

Yagularkowy domek

Byłam wczoraj po południu w hurtowni i zostałam wpisana do zeszytu

 


na zamówienie materiałów i jakąś fakturę zaliczkową nie mam co liczyć. Materiału z ceną marcową napewno już nie dostanę i podobno powinnam sie cieszyć jak materiał będzie na przełomie kwietnia/maja i oczywiście po cenach już kwietniowych czyli o kolejne 10% wyższych

 


Ja to nie mam szczęścia. Czy Ci ludzie powariowali z tymi cenami??? Jak tak dalej pójdzie to powinnam poważnie sie zastanowić czy nadal stać nas na domek/

 


Jestem przerażona. Materiałów nie ma a jak będą to potwornie drogie i jak tu targować się o jakiekolwiek rabaty?

yagularka

Yagularkowy domek

Niestety nasz plan odczekania z materiałami nie wypali raczej

 


Porothermu nigdzie nie ma a czas oczekiwania to ok. miesiąc. Z tego co sie dowiedziałam w fabryce pierwsze transporty pójdą po 20 marca a od 1 kwietnia będzie kolejna podwyżka i to o 10 % lub więcej

 


To istny szok. Namawiam mężusia by pojechał jutro i zamówił bo i tak trzeba będzie czekać w kolejce a przecież tego czasu nie mamy aż tak wiele - zaczynamy w maju. Bardzo brzydko robi fabryka, że specjalnie wstrzymują produkcję by klienci kupowali później po wyższych cenach i jeszcze bili sie o materiał bo są pożądne braki. Czy można to było przeidzieć?

 


Jest mi bardzo smutno, że tak to wszystko narazie sie nie układa Mam nadzieję, że jakoś to jutro nam pójdzie.

yagularka

Yagularkowy domek

Siedzę sobie na forum i prezeglądam wątki dot. więźby i mam mętlik w głowie. Wszyscy twierdzą, że najlepsze na więźbę jest drewno suszone ale też 99% robi dach z drewna mokrego. Przyczyna prozaiczna - czas i kasa. Ci co robią z mokrego nigdy nie nażekają ale za to dach musi sobie poschnąć i nie można od razu ocieplać poddasza i wykańczać. Ci co suszyli komorowo lub ponad 1,5 roku też nie nażekają- wszystko jest ok. Ja nie mam tyle czasu a domek byśmy chcieli odrazu wykańczać. Zdecydowaliśmy się zatem, że do lipca/sierpnia więźba poleży u nas za domem w cieniu, przykryta blachą i trochę poschnie. Facet z tartaku obiecał instruktaż jak porządnie je ułożyć by się nie powypaczało itp. Tyle tylko, że im więcej czytam tym większe mam obawy czy to jest dobry pomysł? Może lepiej byłoby kupić zupełnie mokre przed samym montażem skoro nie mam aż 1,5 roku na suszenie

 


Doczytałam się gdzieś, że takie krótkie suszenie to najgorszy wybór i na 100 % coś się powypacza i poskręca?

 


Nie mam pojęcia co robić a więżba już zamówiona i pewnie za ok. tydzień do odbioru

 


Na dach będziemy kładli blachodachówkę. Nie wiem też czy dach deskować czy nie. Sporo ludzi twierdzi, że nie jest to konieczne i sprawę załatwi folia. A co jak nie załatwi?

 


Moi rodzice tak zrobili w przybudówce i teraz muszą dach zrywać i robić deskowanie i kłaść od nowa bo przy większym deszczu podstawiamy wszelkiego rodzaju miski i wiadra. Nie wspomnę już o zmarnowanej wełnie i kosztach. Jestem w kropce

 


Każdy "fachowiec" mówi co innego i bądź tu człowieku mądry - a od myślenia i czytania to coraz mniej już wiem a wątpliwośći mam coraz większe. Ktoś kiedyś stwierdził "Im więcej wiem - tym więcej wiem, że nic nie wiem"

yagularka

Yagularkowy domek

Wczoraj nasz projektant powiedział, że mamy już pozwolenie na budowe . Trzeba jeszcze poczekać na uprawomocnienie - 2 tyg. Jeszcze go nie widziałam ale mąz miał do projektanta dzisiaj zawitać i wziąść jego ksero. Musimy sprawdzić czy wszystko jest w porządku i czy nie było rzadnych zastrzeżen lub warunków, szczególnie jeśli chodzi o POŚ. aż mnie rączki świerzbią by mieć pozwolonko już w ręku ...ale muszę jeszcze poczekać...
yagularka

Yagularkowy domek

odebrałam wycenę budowy kominka z DGP. Była oszałamiająca. A najfajniejsze jest to że facet miał na to strasznie dużo czasu i ciągle odwlekał . Po półtara mieś. dał bardzo ubogą w szczegóły wycenę, która zajęła mu półstrony pisany "16"

 


Rozbroił mnie a na dodatek nawet nie miał zamiaru pokazać nam jak miało by być rozprowadzone ciepło i gdzie zamierza poprowadzić rury. On poprostu nic nie narysował na planach domku jakie mu zostawiałam.

 


Napisanie dla mnie tej wyceny zajęło mu faktycznie pewnie z pół godziny całego myślenia a tak ciągle mnie odsyłał. No nie wiem czy wogóle bede brała go pod uwagę. Strasznie mnie zniechęcił. No i te ceny. Za zainstalowanie wkładu kominkowego 1400 a za rozprowadzenie rur (bardzo proste )ponad 1000 zł. Czyli ok. 2500 za samą usługę i dodatkowo za materiały brane wszystko od niego Wyszło mu za wszystko ok. 14tyś. Moim zdaniem za bardzo naciągną .szukamy innego. Wkład mamy zamiar kupić 16 KW classic z Tarnawy. Może ktoś taki ma? Będzie on głównym źródłem ciepła i palone będzie w nim cały czas z wyjątkiem lata oczywiście. Wodę będziemy grzać w bojlerze na prąd więc mamy tu rozdzielnośc. A odnośnie komina to zdecydowaliśmy się na murowany - będzie przujemnie ciepła ściana ale trzeba będzie patrzeć na ręce jak go będą stawiać by czegoś nie spartaczyli.

yagularka

Yagularkowy domek

Ostatnio usilnie zastanawiam się co w tym momencie powinnam jeszcze załatwić , kogo umówic. Napewno muszę poszukać hydraulika bo nasza ekipa nie robi instalacji a przy fundamentach trzeba będzie parę rzeczy poinstalować. Myślę też o dekarzu. Czy przypadkiem nie zacząć już się rozglądać bo później w sezonie mogą mieć pozajmowane terminy. Co prawdę więźbę stawia ekipa ale pokrycia nawet wstępnego to już nie? Może ktoś mi doradzi - teraz szukać, czy się wstrzymać?

 


Może pod koniec przyszłego tygodnia ruszymy do boju o materiały. Niestety nie udało nam się dostać dobrej propozycji przed podwyżkami cen i czekamy, bo materiałów jeszcze brak w hurtowniach, a później powalczymy o rabaty.

 


Druga istotna sprawa to komin do kominka z DGP, który będzie głównym źródłem ciepła w naszym malym domku. Nie mogę się zdecydować czy murowany tradycyjny czy systemowy np. IBF itp. Na sheidla mnie nie stać więc muszę się porozglądać na forum co było już pisane.

yagularka

Yagularkowy domek

No tak ...czekamy..

 


Na pozwolenie na budowę i na wyliczenia projektanta odnośnie więźby na dach do garażu. Jak byłam w banku by przelać pieniążki z lokaty na swoje konto (w końcu zaczynamy potrzebować większej gotówki) to spotkałam pana projektanta, który zapewnił,że następnego dnia uda sie do starostwa by wywiedzieć sie jak sprawy sie toczą i troche ponaglić. Swoją drogą poprosiłam znajomego o szepnięcie słówka w mojej sprawie i okazało sie ,że prawdopodobnie pozwolenie będzie pod koniec tygodnia. :)

 


Zobaczymy jak to bedzie w praktyce

 


Niedługo też musimy rozejrzeć sie za kierownikiem budowy, chyba będziemy chcieli naszego projektanta ale to musimy jescze przemyśleć

 


A ostatnio dzwonił pan od kominka i poinformował, że wreszcie zrobił plan rozprowadzenia DGP i można go odebrać, tylko ja jakoś nie mam czasu ...może dzisiaj wskocze i odbiorę?

yagularka

Yagularkowy domek

No właśnie nie pisałam jak to wszystko się zaczęł. No więc.

 


Zaczeliśmy marzyć 3 lata temu, w zeszłym roku plany zmieniły się diametralnie. Zawsze myśleliśmy, że nasz domek będzie drewniany najlepiej z bardzo grubego bala. Poszukiwania odpowiedniego projektu i niestety to co nam sie podobało było murowane i w ostateczności zdecydowaliśmy, że przerobimy projekt. Początkowo i przez długi czas myśleliśmy o MIKRUSIE z pracowni DOMY w STYLU. Już prawie kupiliśmy ten projekt ale coś nas powstrzymało. Usilnie szukaliśmy ekipy i zlecaliśmy wyceny. Niestety mimo wstępnych zapewnień końcowa cena zwykle była sporo wyższa bo okazywało się, że domek mały jest o wiele droższy niż duży w przeliczeniu na cenę za m2. Coraz bardziej widzieliśmy, że nie stać nas na taki dom. W zeszłym roku minęło mi 5 lat jak dostałam w prezencie ślubnym od wuja działkę budowlaną i to dość sporą (ponad 18 arów). Mimo, że wstępnie myśleliśmy budować się na niej bo była by dobrym zabezpieczeniem kredytu i pewnym wkładem własnym to zdecydowaliśmy, że musimy ją sprzedać. i .... przyjąć propozycję rodziców, chcą nam darować działkę pod warunkiem, że będziemy się na niej budować. Nie trudno się domyślić, że owa działka jest bardzo blisko dziadków ale... ma też swoje plusy - jest troszkę dalej od głównej ulicy. Minus jest o wiele mniejsza niż poprzednia -tylko 804m2. Koniec końców w październiku sprzedaliśmy tą dużą i przyjeliśmy darowiznę od dziadków. Pieniądze ze sprzedaży powinny wystarczyć na większą część stanu surowego. Jest tego ok.60 tyś. Mam taką cichą nadzieję. Jesteśmy już po podpisaniu umowy na budowę stanu surowego z postawieniem więźby za kwotę 19500. Ekipa sprawdzona z polecenia.Zaczynamy na początku maja.

 


Ale niestety nasze marzenia o drewnianym domku prysły jak bańka mydlana Budujemy z porothermu 25p+w plus ocieplenie styropianem 14 cm.Może chociaż wyjdzie z tego mały biały domek

 


Tak więc zamiast domu z grubego bala i na dużej działce (zawsze marzyłam o dużym ogrodzie) będzie mały murowany domek na malutkiej działce i to z wiazdem od zachodu.

 


Myślę jednak, że i tak stworzymy coś fajnego. Ostatecznie wybraliśmy projekt Miniaturka z Archonu, którynam najbardziej podpasował, można go obejrzeć na stronce http://www.archon.pl/index.php?act=12&sid=m3fd053812a25d" rel="external nofollow">http://www.archon.pl/index.php?act=12&sid=m3fd053812a25d

 


[może kiedyś nauczę się wklejać zdjęcia - narazie sorry ]

 


Wprowadziliśmy tylko troszkę zmian tzn. zmieniliśmy daszek nad wejściem na taki prosty, który będzie przedłużeniem dachu i podparty 2 słupami. Takie samo przedłużenie chcemy dorobić nad tarasem od południa. w środku rozkład nam sie podoba. powiększamy okno w salonie i co najważniejsze przedłużamy domek o 1m tak aby powiększyć salon i kuchnię. Dodatkowo w kuchni wydzieliliśmy male pom. gosp takie 2mx1m na podręcze słoiki, mąki, oleje itp. Myślę, że się przyda.

 


Pan od kominka zasugerował by zrobić trochę więcej mniejsca na poddaszu by zmieścić tam sprzęt do DGP tak więc podnosimy ścianę kolankową o 0,5m i zmieniamy kąt dachu z 35st na 40st. W sumie to już koniec zmian.

 


Tak szukaliśmy projektu by było ich jak najmniej. Inna sprawa to garaż. Nie bardzo da się na naszej działce dostawić go do domu by był do niego dobry dojazd i dlatego zdecydowaliśmy się na wolniostojący z dachem jednospadowym z przedłużeniem daszku by było gdzie składować drewno do kominka i z dodatkowym pom. gospodarczym. Takich zakamarków nigdy za wiele. Wiem z doświadczenia bo teraz mieszkamy z dziadkami w tzw. "kostce" po ulepszeniach i mamy do dyspozycj strych i piwnicę. To bardzo wygodne i praktyczne. My u siebie nie będziemy mnieć ani strychu ani piwnicy więc coś trzeba było wykombinować w zamian. Domek po zmianach to jakieś 96m2 p.u. parter+poddasze użytkowe.

 


Tak wiem mały ale nam wystarczy no i może finansowo sie nie zarżniemy,

 


Narazie pełni optymizmu uczymu się targować w hurtowniach.

yagularka

Yagularkowy domek

Więżba już załatwiona. Mężulek trochę się potargował i mamy więźbę plus deski za 3900 oczywiście bez faktury, ale pomimo iż mój wujaszek posiada traktor z przyczepą to prawko mu zabrali a i sprzęt nie jest zupełnie sprawny więc strach tym jeździć. Tak więc muszę szukać jakiegoś STARA i płacić

 


Mam jeszcze dylemat czy brać te drewno teraz i wysuszyć je trochę czy brać mokre przed samym rozpoczęciem prac związanych z dachem? Co człowiek to inne zdanie a ja na serio nie mam pojęcia jak będzie dobrze. Chyba jednak skłaniam się do pomysłu: biorę teraz, układam na przekładkę i niech sobie schnie do sierpnia potem impregnuję i dopiero idzie sobie na dach. Coś mi się w główce kołacze, że drewno powinno być jako tako suche żeby później sie nie wypaczało i by się nie skręcało, ale czy dobrze myślę nie wiem. Coś zdecydować trzeba. Muszę jeszcze dogadać się z mężusiem...

 


Czasem sobie myślę:chciałabym już wykańczać i myśleć o kafelkach, wannach, podłogach a nie o stali, cementach i innych mniej lub bardziej sypkich rzeczach ale mówię sobie że wszystko ma swój czas. Na dodatek nie wiemy czy oszczędnmości wystarczą na stan surowy. Konieczne będzie zadłużenie się i to pożądne - pewnie ze 150-180tyś. i mam nadzieję że wystarczy.

 


A narazie spokojnie czekamy na pozwolenie na budowę. Nasz projektant mówił, że złoży papiery w zeszłym tygodniu. Ciekawa jestem czy się nie przyczepią do czegoś np. do oczyszczalni ścieków - bo nie robimy szamba a mamy małą działkę, no i nikt w bliższej okolicy oczyszczalni nie posiada.Nie mamy też w pobliżu cieku wodnego więc zakładamy w projekcie budowę studni chłonnej i mam cichą nadzieję, że to wystarczy bo ziemię pod tym względem mamy nieciekawą: same gliny pomieszane z piachem i iłem - średnio to przepuszcza wodę. Na dodatek poziom wód gruntowych też nie należy do najniższych. Wręcz przeciwnie. Jedyna nadzieja, że jest nieduży spadek na działce i wszystko sobie jakoś spływa.

 


Garażu /blaszaka szukamy w dalszym ciągu.

yagularka

Yagularkowy domek

no i chyba zaczynamy z wiosną...

 


Projekt MINIATURKA z ARCHONU z małymi przeróbkami. Tyle nadziei i jeszcze więcej zapału. Ciekawa jestem na jak długo wystarczy optymizmu. i kasy..

 


Cos z serii chciałabym a boję sie. Narazie powprowadzaliśmy poprawki do projektu i załatwiliśmy ekipę na stan surowy +więźba. Teraz szukamy materiałów. No i klops ...bo porotherm idzie od 1 marca w górę i bardzo milła pani mimo obiecanego rabatu kilka dni temu powiedziala,że sorry bardzo ale mają malo materiału i jak chcemy to możemy brać ale za normalną cenę i o rabacie nie ma mowy. Mężulek powiedział że trudno ale jak oni tak to my dziękujemy. I teraz czekamy aby za jakiś czas zaatakować ponownie i wyrwać rabat. Muszę tu zaufać mężusiowi - ma trochę zdolnośći w targowaniou sie. Mam cichą nadzieje że coś z tego wyjdzie

 


A od dzisiaj zaczynam poszukiwania używanego garażu blaszanego . Coś muszę postawić na działce , by murarze mogli co nieco tam schować.

 


Muszę też pomęczyć mężusia by potargował sie z człowiekiemod więźby. Dostaliśmy ofertę na 3800 netto za więźbę ok. 4m3 +deski do szalowania3m3+króciaki 0,5m3. to najniższa cena jak narazie. Facet ma swój las i tartak ale pogadać zawsze można choćby dlatego, że będziemy chcieli zamówić u niego jeszcze więźbę na garaż i coś do ogrodu i na drewniane ogrodzenie. więc materialu weźmiemy w końcowym rozrachunku dość dużo.

 


Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ja targować sioę nie umiem i to zupełnie więc skazana jestem na mężusia. Ja wyszukuję rozsyłam zapotrzebowanie , robię wstępną eliminację a później wkracza mój mąż. narazie dobrze mu to idzie :)



×
×
  • Dodaj nową pozycję...