Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    361
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    931

Entries in this blog

kajetana

zaczynam pisanie

cholera ....

 


wychodzi na to, że fundament będzie sporo kosztował. Dziś na spotkaniu z kier. budowy musieliśmy w zasadzie zaakceptować wycenę fundamentu - wcześniejsze wykreślenia co niektórych pozycji w wycenie się nie potwierdziły. Fundamentowiec policzył zrobienie wszystkich ścian po obrysie domu (wg. oryginalnego projektu oczywiście) + musiał policzyć uzbrojoną posadzkę z betonu "20" - właśnie ta cholerna posadzka tak podraża

 


A musi ona być, bo na niej potem będzie montowana konstrukcja domu.

 


Zaoszczędzimy na materiałach bo bardzo mocno obniżymy teren pod dom od frontu działki (czyli ściana fundamentowa będzie dużo niższa) + najprawdopodobniej piasek z dziury nada się do wsypania w fundament.

 


Jutro muszę zadzwonić do kierownika i go zapytać o ile dokładnie będziemy obniżać teren i jaka wysoka będzie ściana fundamentowa.

 


Dziś na działce doszliśmy do wniosku, że w zupełności OK będzie, jak różnica poziomów terenu pod samym domem wyniesie 60 cm.

 


czyli od frontu będzie się wchodziło do domu stawiając kroka wyżej (15-20cm)pod zadaszenie przed drzwiami wejściowymi i od ogrodu będzie tylko kilka schodków.

 


Inna rzecz:

 


bardzo nam się podobały drzwi wewnętrzne w oglądanym przestronnym - drzwi Porta Prestige - sprawdzę ceny. Hmmmm - takich drzwi potrzebujemy sztuk 7 + 2 łazienkowe....

kajetana

zaczynam pisanie

oglądaliśmy przestonne (dwa) pod Szczecinem .... - i bardzo dobrze, że oglądaliśmy

 


Zmiany dodatkowe:

 


1. kominek przerzucamy na ścianę korytarzową - wyjdzie na ścianie kuchnia/ łazienka. Słuchajcie - no koszmar taki kominek wyrastający w salonie - zabiera dużo miejsca i nie można dopasować mebli...

 


2. okna dwustronnie brązowe - nie pasują białe do dachu w kolorze caglanym

 


3. drzwi tarasowe robimy przesuwane szer. 2000cm

 


4. jak w oryginalnym projekcie zostawiamy drzwi do pokoju obok salonu z korytarza + drzwi przesuwane z salonu

 


5. parapety brązowe z takich niby-płytek/ kafli

 


6. w pom. gospodarczym zabudować ścianę na przeciw drzwi - to widzieliśmy u ludzi - w zasadzie cały bałagan porządkowo-pralniczo-czyszcząco-różny schowali w tych szafach...

 


To tyle ....

 


Wczoraj sobie uświadomiliśmy, że być może we wrześniu/ październiku będziemy mogli w końcu zacząć zwozić meble i inne rzeczy. Są przechowywane u moich rodziców w Szczecinie oraz pod Poznaniem i w piwnicy mieszkania naszego obecnego. Będę mogła zacząć wstawiać nasz weselny komplet śniadaniowo-obiadowy do bufetu, nasze piękne kieliszki "karczmiaki" do serwantki, zapomniane ciuchy do szaf (szafy i garderoby trzeba będzie niestety zrobić), moje rośliny przywieźć ze Szczecina, tony książek ustawiać w bibliotece, która jest dla nas wyjątkowo cenna - nie dość że stara, ogromna i dębowa to jeszcze jej właścicielem za życia był przyjaciel mojego ojca...

 


I ZACZĄĆ MIESZKAć W NASZYM WYMARZONYM DOMU

kajetana

zaczynam pisanie

i buuuu

dziś już czwartek - czyli do Szczecina pojedziemy na początku next tygodnia ....

W związku z nowymi pytaniami jutro spotkam się z kier. budowy - najważniejsze dla mnie teraz, to decyzja o ile możemy obniżyć teren działki od frontu ...

kajetana

zaczynam pisanie

wycena powaliła mnie na kolana

 


dobrze, że kierownik powiedział, że kilka pozycji z wyceny nie będzie potrzebnych..

 


okrągły stół ze mną, kierownikiem i fundamentalistą planuję na przyszły tydzień

 


Teraz mamy problem z dopasowaniem terminów w rodzinie - jedziemy do Szczecina na podpisanie umowy kredytowej... tylko kiedy jechać, jak każdemu z nas pasuje inny termin

 


ja bym najchętniej pojechała teraz w piątek ...

 


w przyszłym tygodniu musimy na ostateczne ustalenia do fabryki pojechać ...

kajetana

zaczynam pisanie

w przyszłym tygodniu czeka nas wyjazd do Szamotuł - do firmy produkującej dom. Ostateczne decyzje, zmiany, ustalenia.

 


Może kierownik ze mną pojedzie - nawet nie wiem, czy byłby tam konieczny - zapytać można :)

 


Jeszcze po drodze wyszła sprawa z uschniętą akacją, która rośnie na działce między nami a drogą asfaltową. Ta działka to taki pasek ziemi, gdzie rosną różne dzikie drzewa - pasek z przeznaczeniem na roboty różne naszej gminy.

 


Problem jest - działka nie nasza, akacji wyciąć nie możemy. A drzewo zaraz będzie przeszkadzało we wjeżdżaniu na naszą działkę...

 


Napisałam pismo do gminy z prośbą o interwencję u właściciela działki - paska w sprawie wycięcia drzewa.

 


Bo u sumie czemu ja mam się tym zajmować i jeszcze za to płacić

kajetana

zaczynam pisanie

no - hura :)

 


kierownik budowy jest nasz

 


teraz dalsze sprawy ...

 


i trzeba kupić siatkę na ogrodzenie docelowe na dwie strony działki - tylną i boczną lewą, na boczną od drogi i frontową będzie na razie leśna...

kajetana

zaczynam pisanie

nowy tydzień - nowe sprawy...

dzwoniłam w ostatni piątek do geodety - prosiłam o ustalenie gdzie na działce wypada identyczna rzędna jak rzędna studzienki kanalizacyjnej w naszej ulicy.

Mam nadzieję, że udało się geodecie ustalić te rzędne...

Bo od tego zależy nasza decyzja co do posadowienia domu

W środę będę miała wycenę fundamentu...

I powinniśmy w ciągu tygodnia mieć siatkę na ogrodzenie, muszę tylko zadzwonić do nadleśnictwa u nas i zapytać, czy można od nich dostać/ kupić pnie drzew na około 1,5m wysokie do wykorzystania jako słupki ogrodzeniowe

Aha - i elektrykowi powiedzieć, że chyba może już zakładać jakieś dojście do prądu...

kajetana

zaczynam pisanie

acha....

te drzewa, które widać na zdjęciach za działką naszą to podobno śliwki ...

wczoraj je oglądałam - przez to że większość z nich rośnie lub ma system korzeniowy w rowie melioracyjnym są obrośnięte takim leśno - błotnym grzybem (nawet gałązki) no i są to stare drzewa (chyba).

Dopóki nikt nie mieszka za nami i nikt nie ma do nich prawa to się nimi zajmę. Mam w zasadzie kilka możliwości:

1. przyciąć je maksymalnie - zostawić tylko żywe gałęzie z pączkami

2. j.w. i obsadzić drzewa bluszczem

3. przyciąć na maxa i zostawić

 

i wciąż się nie zajęłam sosenkami na działce ... tak mi ich szkoda - nie mam serca, żeby je wycinać ...

kajetana

zaczynam pisanie

bardzo często nie lubię wikendów ...

są nudne i nie mam wtedy nic do roboty

nawet przy budowie - w wikend wszyscy odpoczywają, a ja nie mam czego załatwiać, czego ustalać ...

nawet teraz - na kolejne spotkanie z kier. budowy muszę czekać do poniedziałku ...

oby tylko nie przywalił wysokiej ceny za swoje usługi

kajetana

zaczynam pisanie

aż śmieszne nawet...

 


jedno spotkanie z ewentualnym kierownikiem budowy a już mam odpowiedzi na wiele pytań :)

 


1. odpada piwnica - bo to kolejne zmiany do projektu

 


2. geodeta musi nanieść na mapkę działki rzędną studzienki ściekowej - na tej podstawie będziemy wiedzieć czy możemy obniżyć teren działki od frontu. Da nam to możliwość obniżenia ścian fundamentowych od ogrodu - a to jest akurat suuuper pomysł

 


3. sprawy mniej ważne - czyli nie robić ogrodzenia dopóki dom nie stanie, nie przejmować się wodą opadową, która będzie wpływać na działkę - większość wchłonie ziemia, resztę zrobi odpowiednie ukształtowanie terenu

 


4. do zasypania fundamentu można i trzeba wykorzystać własną ziemię z dziury fundamentowej

 


5. bardzo dobrze, że będzie też pociągnięty gaz ...

 


6. proponował, żeby od razu jak stanie dom podłączyć alarm

 


Prawie 3 godziny z nim gadałam....

 


Dałam mu mój projekt umowy z kier. budowy - powiedział, że wszystko będzie ok. W poniedziałek mamy się spotkać znów i dogadać szczegóły umowy oraz jego wynagrodzenie.

 


Swoją drogą bardzo fajny facet

kajetana

zaczynam pisanie

fabryka zaczęła mnie zasypywać bardzo trudnymi pytaniami typu:

 


jakiej szerokości mają zostawić otwory w ścianach na drzwi wewnętrzne, czy mają być nadproża w salonie i kuchni....

 


W przyszłym tygodniu muszę jechać do Szczecina do rodziców - koniecznie trzeba zobaczyć dwa przestronne, które są obok ich chaty. Wrócę i pojadę do fabryki podejmować różne inne decyzje :)

kajetana

zaczynam pisanie

był szef firmy - mogą zaczynać od zaraz (czyli zamawianie materiału drewnianego na konstrukcję domu, zamawianie okien, dachówek itp)

 


a fundamentalista był tylko jeden - facet koło 60-tki, przyjechał z żoną - całkiem fajni ludzie. Gadaliśmy z godzinę, pokazali mi dom, który właśnie budują i inny, który już zamieszkany jest.

 


Wycenę mi zrobią na środę (za tydzień) - 2 wersje:

 


1. z zasypanymi częściowo piwnicami

 


2. z pustymi piwnicami i stropem na całości

 


Żeby tylko jakoś normalnie wycenili to wszystko....

 


Dziś mam spokój, a jutro znów na działkę na spotkanie z kierownikiem budowy. To jedyny, polecony jakiego mamy - także muszę się z nim dogadać co do warunków i obowiązków ...

 


W każdym razie kierownik jest mi już obowiązkowo niezbędny.

 


Fundamentalista z żoną od razu mi poradzili, żeby teraz nie robić docelowego ogrodzenia, bo często takie ogrodzenia są niszczone w czasie budowy (ogromne samochody, koparki i takie tam) - zapytam o to kierownika. Jak potwierdzi to zrobimy na te kilka miesięcy ogrodzenie z siatki leśnej...

kajetana

zaczynam pisanie

dziś mam 3 spotkania na działce - dwóch fundamentalistów i szef firmy stawiającej dom.

 


Zakładam, że do piątku dostanę wyceny...i wybiorę kogoś do robienia fundamentów

 


jakoś mnie siły opuściły

kajetana

zaczynam pisanie

moi rodzice uważają, że pomimo ogrzewania płaszczem wodnym powinniśmy mieć gaz w domu. także jeszcze polecę po warunki przyłączenia gazu - co tam do wywalenia dodatkowe 10tyś. Ale może to racja - jak nam prąd wyłączą to jak będziemy wodę grzać?

w tym tygodniu mam mieć kierownika budowy - bo jak dziecko we mgle jestem. Ostatni tydzień dostawałam szału, bo nie pamiętam gdzie posiałam oryginały projektu odebrane ze starostwa.

Się okazało, że jeden jest w fabryce, która nam dom stawia.Drugi pewnie dałam sąsiadowi, co miał być naszym kierownikiem.... ale nie będzie.

Czekam na spotkanie z kierownikiem budowy - jakiś sprawdzony fachowiec. W końcu będę miała z kim rozmawiać, pytać.

I najważniejszy teraz fundament...

kajetana

zaczynam pisanie

ale przyśpieszenie :) :)

 


znalazłam dwóch fundamentowców. Z jednym mam spotkanie jutro, z drugim we wtorek. Obydwaj mogą zacząć w maju - czyli akurat...

 


W takim razie dom musiałby być stawiany na koniec czerwca/ początek lipca

 


Pięknie - sam środek lata i jesień :)

kajetana

zaczynam pisanie

zaje-fajnie - cholera jasna i inne jeszcze gorsze ....

ponad miesiąc czekam na wycenę fundamentów - już sobie organizuję innych fachowców do tej wyceny i do roboty może nawet.

wciąż nie mam kierownika budowy - a bez tego jestem mocno bezradna.

potrzebuję 10 tyś zł na rozpoczęcie budowy ogrodzenia - ale na razie nie mam tylu $$.

YES YES YES

Właśnie zadzwoniła firma od domu - mogą wejść z postawieniem domu w czerwcu - 3 miesiące wcześniej.

HUUUUUUUUUURA

kajetana

zaczynam pisanie

pięknie - skleiłam umowę dla kierownika budowy. Okazuje się jednak, że to umowa dla idealnego kierownika...., a takich nie ma na świecie.

 


A że mam takiego inspektora jako sąsiada tam, gdzie się budujemy - uśmiał się (HAHAHAHA) - Pani Kaju ta umowa jest nie dobra. Przecież ja się nie będę zajmował śmieciami ani ogrodzeniem Pani działki ... (HAHAHAHAHA)

 


Nie pozostaje nic innego, jak wypracować kompromis z umową i obowiązkami tego inspektora/ sąsiada ... a mojego wujka (bo się zna, jak mało który kierownik) poprosić o zajęcie się budową i wszystkim, co z nią związane.

 


3 tydzień czekam na wycenę fundamentów - cholera mnie bierze, bo to bardzo ważna wycena jest (duuużo kosztować pewnie będzie ten fundament).

 


I jak ja mam wiedzieć ile będzie co kosztowało.... (info dla banku)

 


Jak to wszystko się skończy będę w niebie :)

kajetana

zaczynam pisanie

umowa podpisana :)

 


niestety popadam w obłęd - za dużo tematów, spraw, załatwiania...

 


I jeszcze bank do kredytu potrzebuje wycenę całego domu na już - a skąd ja mam wiedzieć już teraz ile będą kosztowały wykończenia ?

 


W wikend dokonaliśmy dzieła zniszczenia na działce - wycięliśmy akacje i brzozy. Jedyna brzoza, która rosła w bezpiecznej odległości od domu została uratowana. Będzie śliczna jak urośnie duża. Teraz ma około 2m wysokości...

 


Zaraz jadę na działkę, bo firma od wody bez ustalenia ze mną chce robić studnię. Pani w biurze zapomniała, że się umawiałyśmy inaczej ....

 


Gdyby nie perspektywa pięknego domu, na pięknej działce kopnęłabym to wszystko w tyłek ...

kajetana

zaczynam pisanie

Emma i szkoła przeszkodziły w porządkowaniu działki, następna próba w kolejny wikend :)

 


piękne nożyce do krzaków już kupione ...

 


Firma budująca dom dostała hasło na przygotowanie umowy - czyli podpisujemy. Strasznie to długo trwało



×
×
  • Dodaj nową pozycję...