Witam wszystkich odwiedzających tę stronę bardzo serdecznie.
Bardzo długo się ociągałem zanim założyłem dziennik budowy naszego domku Miodowy miesiąc, ale cóż budowa ruszyła więc zaczynam.
Krótko o właścicielach tego dziennika:
Jesteśmy rodziną Kasia i Marek oraz Szymon 1 roczek , obecnie mieszkamy na 35 m2 w Lubinie.
Bardzo krótko - jak to się zaczęło.
Zaczęło się oczywiście od poszukiwania działki - mieliśmy jeden warunek blisko miasta - w mieście niestety działki sa drogie i małe.
Znaleźliśmy działkę w Miroszowicach koło Lubina w Lipcu 2006. Tylko działkę właściciel musiał wydzielić z większej działki. Niby prosty zabieg ale troche to trwało.
Pierwsza wizyta u notariusza 1 luty 2007, i pierwsza niespodzanka nie możemy kupić narazie działki ponieważ Agencja Nieruchomości Rolnej ma prawo pierwokupu. Podpisujemy warunkowy akt sprzedaży i czekamy miesiąc. I tak to 2 .03 2007 roku weszliśmy w posiadanie 10 ar w Miroszowicach.
Potem szukanie projektu i zaś ograniczenia - Plan Zagospodarowania Przestrzennego - na naszej działce można wybudować dom parterowy z poddaszem nieużytkowym. Więc wybór padł na Miodowy miesiąc z kolekcji muratora.Troche go zmieniliśmy tzn. rozszerzyliśmy garaż o 50cm oraz część mieszkalną o 80 cm powiększając salon. Zmieniliśmy również wielkości okien.
Zgłaszamy się do firmy projektowej która zamawia nam projekt zajmuje się papierologią /mapki, wypisy, umowy na prąd i wodę, adaptacja projektu itp./
Liczymy że firma zajmie się tym profesjonalnie i szybko - ale jesteśmy w błędzie .
Pozwolenie na budowe domu otrzymaliśmy 24.09.2007 na budowe samego domu bez przyłączy (to załatwiają dalej) i trzeba nieźle naciskać na właściciela aby coś ruszył (SZKODA SŁÓW).
Ale najważniejsze że budowa ruszyła !!