domek dla szóstki
Przez 8 dni Jacek nadzorował budowę przez telefon.
Udało się, choć nieco późno, zapobiec podmurowaniu ścian szczytowych do poziomu deskowania. Majster nie protestował, zrozumieliśmy się w tej kwestii. Jedną ścianę musiał podcinać, bo już była zrobiona. Potem jeszcze zadzwonił, że z włożeniem wełny po deskowaniu może być problem i że on sam to zrobi. Ma dużego plusa u mnie.
http://www.konarzyny.edu.pl/my/145.jpg
Kiedy wróciliśmy we wtorek, była już godz. 22. Mimo to wybraliśmy się obejrzeć dom. Wzięliśmy latarki i poszliśmy całą szóstką. Niewiele było widać, ale nie mogliśmy się oprzeć.
Rano obejrzałam wszystko dokładnie. Nie da się ukryć, wygląda jak dom. I to wcale nie taki mały.
Jeden komin już był gotowy, drugi w trakcie. Grafitowa fuga strasznie brudzi cegły, ale i tak wygląda nieźle. Po południu panowie zażyczyli sobie szmat i oleju do wyczyszczenia tych zabrudzeń.
http://www.konarzyny.edu.pl/my/146.jpg
http://www.konarzyny.edu.pl/my/148.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia