domek dla szóstki
Trójniki do odkurzacza wczoraj doszły i wszystkie rurki zostały piknie rozłożone.
http://www.konarzyny.edu.pl/my/155.jpg
Chudziak wylany. Została jeszcze tylko spiżarnia, bo tam ma być niżej. Znów zrobiło się trochę bardziej domowo.
Tak wygląda w kuchni.
http://www.konarzyny.edu.pl/my/156.jpg
W czwartek na górę wskoczyli dekarze. Najpierw jednak oczywiście trzeba było wysłuchać narzekania na krzywy dach. Dobrze, że mnie to ominęło.
Po prawdzie to mają rację, dach nie jest idealny.
http://www.konarzyny.edu.pl/my/158.jpg
Mieliśmy jeszcze zagwozdkę z słupami na poddaszu. W projekcie nie ma takowych, a nasi murarze postawili je sobie w czasie ustawiania konstrukcji. Dekarz jeszcze sugerował, żeby może zostawić i schować w ściankach działowych. Jacek już prawie dał się namówić. Chyba się bali, że dach się rozjedzie albo usiądzie. Ja byłam na nie. Nie podoba mi się i nie ma takiej potrzeby. W końcu po to dodawaliśmy wieniec na ściance kolankowej, żeby ten ciężar utrzymał. Więźba jest przygotowana na ciężar dachówki. A tak na zdrowy rozum: słupy przenoszą ciężar dachu na strop.
Co się robi w takiej sytuacji? Dzwoni do kogoś, kto się na tym zna. I nie jest to wcale KB.
Na szczęście HenoK powiedział, że strop nie jest przygotowany na takie obciążenia i słupy trzeba usunąć.
Powiem tylko, że wcale niełatwo to zrobić. Dobrze, że jeszcze nie ma dachówki.
http://www.konarzyny.edu.pl/my/157.jpg
Na razie na dachu pojawiła się gustowna krateczka.
http://www.konarzyny.edu.pl/my/159.jpg
A to nasze gniazdko i głodne pisklaki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia