domek dla szóstki
Osiągnęliśmy stan surowy otwarty. Niestety, bardzo otwarty, a tymczasem w środku wciąż przybywa kabli, gniazdek i innego ustrojstwa. Dobrze, że dzisiaj wchodzi tynkarz.
Znów podliczam, tym razem bez gdybania:
stan surowy otwarty z gotowym dachem i wszystkimi ściankami działowymi: 86 851 zł.
Przy rozliczeniu dachu okazało się, że nie mamy dachówek wentylacyjnych, więc będą jeszcze założone, tzn. zwykłe wymienione na wentylacyjne. W sumie dach kosztował 24 tys., czyli tyle, ile było planowane, mimo że doszedł nieplanowany wyłaz dachowy i stopnie kominiarskie.
W szczegółach wygląda to tak:
Dachówka podstawowa średzka falista (miedziana Robena) - 2720 szt. po 2,23 zł = 6065 zł
Okna Fakro (6 szt.) i wyłaz - ponad 5 tys.
Robocizna - 4400 zł
Wychodzi na to, że cała reszta (8,5 tys.) to dachówki systemowe: gąsiory, dachówki skrajne, wentylacyjne, kominki, a także rynny i cała reszta pierdółek typu wkręty, kołki, taśmy... Nie mam siły liczyć dokładnie (5- stronicowa faktura) Z tego wszystkiego najbardziej podoba mi się "rynajza". Jako ciekawostka językowa oczywiście.
Jedną z droższych rzeczy jest taśma kalenicowa aluminiowa (567 zł za 20 m) i podobna taśma do obróbki kominów (470 zł za 10 m).
Wszystkie ceny są z 7% VAT-em, bo dekarze są zatrudnieni przez skład budowlany.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia