DOOOOOPA!!!!!!!!!!

Tak się dziśiaj wkurzyłam, że jeszcze teraz ciśnienie mi wzrasta

Mój "kochany" architekt popełnił zonka, jak stąd doooooooo Krakowa. Ale wrócę do początku : w czasie tworzenia projektu, nasz architekt podniósł ściankę kolankową do.......2,20m a wprojekcie nic nie było widać. Fakt, że prosiliśmy o swobodny dostęp do okien na piętrze, ale bez przesady !!!! Dziś pojechaliśmy na budowę, sprawdzić co tam słychać, a nasz majster pyta o wysokośc scianki, bo on tu niewiele może odczytać No ta ja za telefon i proszę naszego kierownika i architekta w jednym, aby przyszedł na budowę. Pojawił sie za chwilę (mieszka obok naszej budowy ) i co? 2,20 !!!!!!!!!!!! No kuźwa !!! Po 40 latach chce wyprowadzić się z bloku, a tu mi się szykuje nowy ! Ja chcę wiejski dom !!!!! Ze skosami, z oknami dachowymi, abym mogła oglądać niebo jak leżę na łóżku !!!!!!! Tylko tyle !!!! A tu ......2,20 !!! A najgorsze to, to, że wcześniej zamówiliśmy drewno na więźbę !!!!! No i co teraz ???? My chcemy 1,20, a tu 2,20 ! Majster mówi, że nie ma problemu, wszystko da się zrobić i będzie ok. A kierownik,że owszem można, zrobi aneks do projektu ( który i tak robi przez mój taras ) ale czy to będzie ładnie wyglądało? Przeciez to mój dom, nie? Jak chcę , tak będzie !!!! Problem, co więżbą ? Nie wiele mysląc, dawaj w samochód i do tartaku. Może tam pomogą! Panowie wysłuchali, pomyśleli, narysowali, pomierzyli i ........trzeba krokwie przedłużyc o 1/2 metra. I powinno być dobrze. Tak tez zrobiliśmy. Więc mam nadzieję, że teraz będzie już dobrze !!! Choć i tak nasz architekt, będzie miał jakieś ALE !!!! Bo cały widz polega na tym, że z jednej strony dach będzie niższy a z drugiej wyższy. Ale mnie to wcale nie przeszkadza, a nawet cieszy, bo ja nie lubię symetrii. W drodze do domu widziałam kilka domów z podobnymi dachami.